|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Witaj Ninko witajcie dziewczyny wstałam zbieram się do pracusi...już dzisiaj środa Mirko i nie długo weekend czas leci jak oszalały , ciągle i wszędzie coś się dzieje nie ma co narzekać...tylko czasami ...ale to samo życie i trzeba się cieszyć tym co jest. Na wymądrzałam się trochę życzę wszystkim i każdemu z osobna milutkiego dzionka.
__________________
“Szczęście pojawia się, gdy to, co myślisz, mówisz i robisz jest w harmonii.”...Gandhi |
|
||||
Witam o poranku... jestem lekko padnięta... wczoraj z chłopakami pojechałam do koleżanki... wróciła z wycieczki z Włoch... pooglądaliśmy zdjęcia... degustowaliśmy włoskie wina... najbardziej smakowało mi Limoncino Massari... nie wiem tylko czy dobrze napisałam... dostaliśmy drobne upominki... ja najszczęśliwsza z poświęconego przez papieża Franciszka różańca... koleżanka widziała papieża z bardzo bliska... opowiadała z przejęciem o tym spotkaniu... szczęściara... głowa trochę ciężka... a tu czas do pracy... ale za chwilę się rozkręcę i będzie dobrze... poczytam Was później... miłego dzionka... Ignacy Krasicki Bajki nowe Konie Koń maneżowy zszedł się z stadniczym, Rzekł: «Tyś jest niczym. Jeżeli mnie będziesz prosić, Nauczę cię człeka nosić: Jak suwać rowy, Jak biec na łowy, Jak stąpać w ciągu, Jak być w zaprzągu». «A ja, nieuk — rzekł stadny — o to cię nie proszę; Może źle, że nie umiem — lepiej, że nie noszę».
__________________
"Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem..." Phil Bosmans |
|
||||
Witam serdecznie miłe Koleżanki.
Dzień zaczął się tak jak wczoraj - mgliście. Pewnie niebawem wyjrzy słoneczko. Nasze pracujące koleżanki już zarabiają pieniążki, co nie które może jeszcze śpią... i słusznie. Tylko kto musi to wstaje wcześnie. A ja choćbym mogła jeszcze wylegiwać się , ale nie lubię leżeć w pościeli, kiedy słyszę na górze chodzenie. Zresztą wstawanie po siódmej i układanie do snu po 24.00 - to najlepsze godziny. Teraz czekam z kawą na moją Elunię, a jak uczesze przejdziemy się do sklepu. Może wyszukam jakichś nowości do chlebka, dla urozmaicenia. No to było by tyle. Miłego dnia Helenko i Mirko oraz cała RESZTA.
__________________
|
|
||||
WITAM!
MIRUNIA ROZSMAKOWAŁA SIĘ W WINIE ...dobrze, ja też lubię wino, byle słodkie! Wiersz super...pewnie dlatego, że w poprzednim życiu byłam koniem...do tego, psy mnie zżarły lub wilki..bo ich się boję. Jolinko, zapowiada Ci się ciekawy dzień ...też wybywam do Rynku, mam sprawę pilną...a pogoda piękna to tymj bardziej z radością się przespaceruję. Helenko, miłej pracy skarby! Witam Rodzinkę i zapraszam na spacer, na ostanie dni pięknej jesieni... |
|
||||
Halinko ja też nie muszę, a wstaję, i sama sobie się dziwię Halinko , ja teraz sama wyjeżdżam, to szpital sanatoryjny, małżowi nie przysługuje. Mirko głowa ciężka? oj to trochę pewnie "podegustowałaś" Ja też mam różaniec, nie wiem czy poświęcony przez Papieża, ale z Rzymu i też od znajomych. Taki z drzewa różanego, pachnący. Helenko racja, trzeba się cieszyć tym co mamy, a nie martwić się tym czego nie mamy... spokojnej pracy Ninko zapraszasz na spacerek? juz się ubieram i wychodzę Dla reszty zostawiam buziaki i przytulaki |
|
||||
oj, już po południe....ale witam wszystkie panie.....
miło jak każda słówko skrobnie, ja też do tych pań należę, więc w miarę czasu wpadam jak torpeda i stukam..... jesień piękna i te cudowne liście o wielorakich barwach nadają uroku tej wspaniałej jesiennej aurze. Mirko! jak tak można samemu???...... a my???? też lubimy coś konkretnego, nie tylko ziółka zaparzać.....hahaha miło jak zwiedzający pamiętają o przyjaciołach. Rózaniec dobra rzecz, ale ile można kolekcjonować??? jednak dobre to, jak wielkie nic! Mnie też sie to zdarza czasami..... Jolinko, drzewo wspaniałe, bardzo duże, myślę że już osiągnęło swoją wielkość, a wyobrażmy sobie te małe kuleczki na takim drzewie.........Ewa,żartem....to... korzonki do wymiany, ale dobrze że jest lepiej. Jesteśmy już w tym okresie, że trudno żeby komu co kolwiek nie doskwierało. Pozdrawiam wszystkich i smacznego obiadku i miłego popołudnia...przepysznej kawki! :*
__________________
Nawet cień przyjaciela starczy, by uczynić człowieka szczęśliwym |
|
||||
a jeszcze dopiszę......nie wiem jak u was, ale ja mam plagę .....BIEDRONEK!!!!!!!
łążą jak takie mary....wszędzie!!, w pokoju, łazience, w korytarzu. miałam już w zeszłym roku i jak chciałam spuścić roletę to zablokowała się.....ze szczeliny wysypały się biedronki.......chyba mnie zjedzą!!!!!!! a u was też biegają???
__________________
Nawet cień przyjaciela starczy, by uczynić człowieka szczęśliwym |
|
||||
Basieńko, jestem kochanie...u mnie nie ma biedronek...za to w Austrii ogrom tych ślicznotek...one uciekają Basiu, jeszcze trochę to będziemy je pokazywać wnukom na obrazkach...plaga żółtych podobnych do biedronek zwaliła się do Europy i zjada nasze,k Polskie biedroneczki...one się po prostu chowają...
Danusiu, mnie podpowiadano taki szpital przed Krakowem...ale nie mam ochoty na takie zabiegi...zegarek w ręku! Helenko, Danusia nam się odmłodziła! Zrobiłam się dzisiaj w gapę..przygotowałam sobie mój ulubiony sweter na wyjście a na dole zobaczyłam, że mam zimową kurtkę...ludzie chodzili w samych bluzeczkach...załatwiłam co musiałam i do domu...lazłam nie szłam...bałam się spocić...na szczęście nie spociłam się ale głupio wyglądałam! Była pielęgniarka, zrobiła przy obiedzie, i położyłam się na chwilę..do tej pory... Pozdrowionka kochani... |
|
||||
Witam wieczornie... ledwo mogłam się ruszyć... oczywiście z obżarstwa... jadłam... jadłam... i jadłam... staruszek zrobił na obiad kluski ziemniaczane z kapustą... uwielbiam je... zwłaszcza jak są okraszone boczkiem... zwlokłam się z ledwością na tapczan... hihihi... zrobiłam sobie sjestę popołudniową... później wypadzik na działeczkę... za ładna pogoda, żeby siedzieć w domu... relaks nie zaszkodził... a właściwie pomógł... trochę porobiliśmy ale nie można wszędzie wejść... jeszcze za mokro... pomimo tego urokliwa jest nasza jesień...
jak miło widzieć w tygodniu Krysię... wpadł na chwilę Edwardo... a nawet zagrypiona Danusia-Dancia... jest zmartwiona brakiem wieści od Evy... Izabell... wizyta u medyka dobrze się zakończyła... dzięki temu pobuszowałaś po Galerii... a może i kupiłaś coś ciekawego... doczytałam jednak... kupiłaś „tylko muszkę na pasowanie na ucznia dla wnuka”... dobre i to... wnusio zadowolony... Wandzia lepiej się czuje... czyżby znowu coś zaprawiała... a może sprząta w ogródku... łał... Ewuś... wstrząs anafilaktyczny?... debrze, że to była lżejsza postać... i miałaś natychmiastową pomoc... ale na pewno się wystraszyłaś... zdrowiej szybciutko... ooooo... miałaś miłą wizytę koleżanek Kielczanek... jesteś jednak „niezdarta”... ile Ty masz siły... podziwiam Ciebie za to... Halinko... ja teraz układam się do snu przed 24... ale wstaję o 5 rano... i właściwie też jestem wyspana... to chyba przyzwyczajenie... na pewno już jesteś po kawie z Elunią... i po wojażach sklepowych... ciekawe jakie ciekawostki do chleba kupiłaś... masz piękny orzech... praktycznie cały ogródek... taki dopieszczony... ja swój obcięłam... szpecił na działce... zostało kilka leszczyn... mam dwa rodzaje orzechów laskowych... inuś... to właśnie było słodkie winko... smakowite... ciekawe kim ja byłam w poprzednim życiu... za to boję się a właściwie brzydzę robali, mysz i żab... co załatwiałaś w mieście... czyżbyś szła z petycją do burmistrza?... dzięki za serduszko... Danusia... łał... aleś Ty odmłodniała... no to ile wiosen sobie teraz liczysz... super... za tydzień jedziesz do sanatorium... i to na 3 tygodnie... wrócisz „nawrócona”... czy Małż jedzie z Tobą?... a jak nie to będzie chyba strasznie tęsknił... mój różaniec pachnie chyba drzewem sandałowym a co do rybek... staruszek nawet trochę ich złowił... ale zaniósł koledze... ani jednej mi nie zostawił... ale obiecał, że następnym razem złowi dla mnie... nie gniewam się z tego powodu... Monika zachwycona urokami jesieni... i jej ciepełkiem.. mamy w końcu upragnioną naszą złotą polską jesień... hihihi... ale myślę, że zima o nas nie zapomni... oby była tylko łagodna... Basiu... a można... można... hihihi... ale nie sama... z koleżanką degustowałam... szkoda, że Was tutaj z nami nie było... by się trochę pograndziło... ten tydzień będę miała „lany”... w sobotę idę na imieniny koleżanki... hihihi... za kołnierz nie będę wylewać... aż się boję... głowa już nie ta co kiedyś... umiar będzie potrzebny... czy jest plaga biedronek?... nie odpowiem na to... dziś na talerzu pojawiła mi się jedna... za to więcej jest znowu wrednych komarów i namolnych much... Helenko... nie wymądrzasz się... skądże... a narzekać każdy może... jeden więcej... drugi mniej... zgadzam się z Tobą... czas leci z prędkością światła... wszystko przelatuje tak szybko, że człowiek się nie obejrzy a już znowu następny roczek zaliczony... gdzieś znalazłam wynurzenie i wiersz poetki, prozaiczki Zofii Frydel-Kośmider o czasie: „Nie chce się wprost wierzyć, ze czas tak szybko umyka i tyle lat od tamtych chwil upłynęło. Czasami zastanawiam się, jak to możliwe. Przecież nie zdążyłam dobrze rozejrzeć się po świecie , nie zdążyłam nacieszyć się dziećmi – a tu już wnuki. I świat dalej gna na złamanie karku, nie chce przystopować. Po co tak pędzi? Po co my tak pędzimy? Pytania, na które jeszcze nikt nie znalazł odpowiedzi…. Wydaje mi się, ze gdy byłam dzieckiem – czas płynął wolniej. Ale tak naprawdę nie wiem, czy dlatego, że były to inne czasy, czy też dlatego, że dzieciom wszystko płynie wolniej? „ Czas równym jak nieskończona prosta wieków kroczkiem suną dni oddalają od siebie pokolenia walecznych ojców synów rozbijają w drobne szkiełka niepamięci dzieje nasze dalekie bliskie za naszą i waszą ale nie wspólną bo nie po drodze nie pozwalają wybiegać w przyszłość same dążą ku niej ustawicznie bezwzględnym oddechem przemijania
__________________
"Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem..." Phil Bosmans |
|
||||
Mirko no Ty to naprawdę jesteś Wielka i ...uzdolniona we wszystkim ...przeczytalam wszystko Ja dopiero usiadłam i ....strasznie ziewam...pewnie i cisnienien idzie w dól mój organizm jest już chyba zdarty bo wyczuwa wszystkie zmiany meteorologiczne ale nic mnie boli...Ninko to dobrze że Cię nie owiało no i ...już się zaciełam to chyba sks... Zdrowka dziewczyny ...nie wymieniam bo ja gapa ale wszystkie DZIEWCZYNY JESTEŚCIE KOCHANE....zmykam bo już dzwoni telefon, póżniej serial i ...
__________________
“Szczęście pojawia się, gdy to, co myślisz, mówisz i robisz jest w harmonii.”...Gandhi |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Różności | felicyta | Różności - wątki archiwalne | 29 | 28-08-2010 15:03 |
skoro można pisać tu różności | ymca | Różności - wątki archiwalne | 27 | 21-02-2008 21:46 |
"MISZ MASZ" czyli różności w różnościach | jolita | Różności - wątki archiwalne | 162 | 31-10-2007 21:36 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|