Wina nalewki i inne uciechorodne trunki domowej produkcji.

[Wróżbitka]

Napisał Iza_bella

Jarku...dziękuję bardzo za przepis na likier z cukierków Werther's Original...robiłam podobny z kukułek (przepis ściągnęłam z netu). Faktycznie miał powodzenie i wszystkim smakował. Wypróbuję ten Twój - na pewno będzie dobry...jutro kupuję składniki.
Pozdrawiam....

Izabellonku, likier z kukułek robiłam na zajęciach z chemii. Mieliśmy ogromny gar C2H5OH, w menzurce nad palnikiem rozpuszczało się w części tego spirtu kukułkę, a potem woda destylowana, jak wystygło miodzio.
Koledzy eksperymentowali z landrynkami tez smaczne

[Iza_bella]

Maju...toś wcześnie zaczynała przygodę z nalewkami. Ale jak miałaś możliwości.... Ja, w latach 80-tych, kiedy jeszcze nie było mowy o salmonelli "bawiłam" się tak przez 2, 3 lata z likierem jajecznym, aż mi obrzydł. Później zaniechałam i obecnie próbuję z różnego typu nalewkami i likierami. Kukułczanka bardzo mi smakuje. Spróbuję teraz przepisu Jarka, też może być ciekawy smak.
Pozdrawiam...

[gynek66]

Na żadnych cukierkach nie robię nalewek. Bo to jest ulepek nie nalewka.
Na owocach suszonych lub świeżych to tak robię

[Jarosław II]

Napisał gynek66

Na żadnych cukierkach nie robię nalewek. Bo to jest ulepek nie nalewka.
Na owocach suszonych lub świeżych to tak robię

Likiery to likiery a nalewki to nalewki.
Żmijówkę piłeś? Do czego byś ją zaliczył? Do nalewki z gada czy jadowitą? Albo sosnówkę czy wytrawną dębową, albo korab, albo żołędziówkę albo nalewkę twardy korzeń ?

[gynek66]

tylko sosnówkę robię i z owoców. takich cudów nie robię. Wolę wina robić, bo one lepiej mi smakują.

[Iza_bella]

Gienku... każdy jest smakoszem czegoś innego. Wy panowie wolicie nalewki wytrawne i ziołowe... my panie - ulepki jak to nazywasz - słodsze, łagodniejsze, które się degustuje po kieliszeczku.
Jarku...zrobiłam dziś polecany przez Ciebie likierek...wyszedł chyba wyśmienity...narazie zalega w słoju aby się "przegryzł"... będzie na spotkanie koleżeńskie w tłusty czwartek.

[gynek66]

Każdy sobie , i po swojemu robi naleweczki. Wiadomo że kobity uwielbiają słodkie. Wcale się nie gniewam absolutnie.Każdy sobie po swojemu rzepkę skrobie.
I tak powinno być na forum nalewkowym.
Mogą być porady ,i narady ale każdy decyduje po swojemu.

[Jarosław II]

Ciekawa jest też nalewka Benedyktynka a jeszcze ciekawsza historia.

Benedyktynka

Kiedy w 1630 roku do Braci Cystersów przybyły Siostry Benedyktynki trzeba było to oblać i wtedy też Siostry Benedyktynki uraczyły Braci Cystersów nalewką na uspokojenie chuci.
Ciekawe tylko jak te urocze Benedyktynki bimber pędziły, ale tego się już nie dowiemy, pewnie je jaki niewolnik nauczył.
Ja stary przepis sprawdziłem i mam jeszcze 4 litry sprzed pięciu lat, bo tego mało się pije „od wielkiego dzwonu” dla smakoszy, jak wszelkie nalewki ziołowe. Jest to bardzo specyficzna nalewka wymagająca pozyskania dużej ilości ziół. Ale Benedyktynki wiedziały co dobre skoro tym się same tym trunkiem raczyły i uraczyły starszych Braci Cystersów. Co się potem działo i jak długo historia milczy.
Skład: proporcja na 2,5 litra spirytusu
1. Szafran 1,5 g
2. arcydzięgiel 12,5 g
3. Jałowiec 12,5 g
4. goryczka żółta kawałeczek wielkości grochu
5. goździki 5 szt
6. cynamon i kawałek kory
7. majeranek 1,5 g
8. mieta pieprzowa 1,5 g
9. kwiat lawendy szczypta
10. tymianek szczypta
11. korzeń rabarbaru 1,5 g
12. woda
13. cukier 1 kg

Wykonanie, robimy dwie nalewki
1. Lawenda, szafran, i goryczka zalewamy 1/2 l spirytusu + szklanka wody
2. Resztę ziół podobnie zalewamy ˝l spirytusu + szklanka wody
3. Obydwie nalewki niech stoją 3-4 dni
4. Po tym czasie obydwie cedzimy przez filtr do kawy i zlewamy razem
5. Do gąsiorka wlewamy 1,5 l spirytusu i litr wody i wlewamy tam obydwie zmieszane nalewki
6. Z 1 kg cukru i 0,5 litra wody robimy syrop i po odszumowaniu pomieszać syrop z resztą.
7. Poczekać kilka dni niech się przegryzie i dojrzeje i gotowe
8. Można porozlewać do butelek lub pozostawić w balonie
9. Pić nie wcześniej niż po pół roku
Benedyktynka działa uspokajająco przywraca równowagę całego organizmu, czego nam obecnie bardzo potrzeba i pomaga w trawieniu.

[gynek66]

Już coś takiego robił nie byda. na głowa żech nie upadł jeszcze.

[Iza_bella]

Gienku.... Jarek nie namawia byś robił tę nalewkę, podaje tylko przepis.
Jarku...ja dziękuję, wpisałam do kajeciku, ale czy zrobię to jeszcze nie wiem...zastanawiam się. Historia tej nalewki faktycznie ciekawa, a wykonanie dość praco- i czasochłonne.... ale efekt końcowy pewnie wyśmienity. Nie ma nic za darmo...musi swoje odczekać.
Pozdrawiam....

[Jarosław II]

Napisał gynek66

Już coś takiego robił nie byda. na głowa żech nie upadł jeszcze.

Tak myślałem.

[gynek66]

Jarek z drukarki wrzuci, a Izabella bydzie robić.Jarek jak nie dożyjesz tych -
szesnastu lat to kto te twoje nalewki wyżere.
Pozdrawiam, Dobrej Soboty.

[Jarosław II]

W recepturach mojego Dziadka sprzed prawie stu lat takiego nie ma.

W Bielsku-Białej powstało Pierwsze w Europie wino z konopi
cannabis, konopie, wino

Pierwsze w Polsce wino z intraktem z konopi siewnych wyprodukowane zostało przez winiarską firmę AWE z Bielska-Białej, przy współpracy z Dobrekonopie.pl. Nowy trunek zachowuje wszystkie, w tym także prozdrowotne właściwości konopi.

[Jarosław II]

Napisał gynek66

Jarek jak nie dożyjesz tych
szesnastu lat to kto te twoje nalewki wyżere.
Pozdrawiam, Dobrej Soboty.

Wyżerą Rosjanie jak tu przyjdą.

[Iza_bella]

Zaciekawiłeś mnie Jarku tą informacją o winie na bazie konopi... mam maść z konopiami na dolegliwości bólowe zakupioną w Czechach. Ciekawa jestem, czy można nabyć już takie winko....Oj...byłby odlot.
Do miłego....

[Jarosław II]

Napisał Iza_bella

Zaciekawiłeś mnie Jarku tą informacją o winie na bazie konopi... mam maść z konopiami na dolegliwości bólowe zakupioną w Czechach. Ciekawa jestem, czy można nabyć już takie winko....Oj...byłby odlot.

Na odlot dobry i bezpieczny najlepszy jest RebBul z 50-ką dobrej nalewki, albo dobre piwo z U-botem.

[Wróżbitka]

Napisał Iza_bella

Zaciekawiłeś mnie Jarku tą informacją o winie na bazie konopi... mam maść z konopiami na dolegliwości bólowe zakupioną w Czechach. Ciekawa jestem, czy można nabyć już takie winko....Oj...byłby odlot.
Do miłego....

Ta maść jest tez na Słowacji.

[gynek66]

Tajemnicze nalewki i, przepisy daje przybysz Jarek. Pisz dalej .Każdy wyciągnie coś dla siebie ze starych przepisów.
Pozdrawiam

[Iza_bella]

Niedawno piłam u koleżanki pyszny likier kawowy... bardzo mi smakował....
Dziś podaję przepis...może komuś się przyda.

- 5 łyżek kawy rozpuszczalnej + 1/2 szklanki wrzątku
- 1/2 l mleka skondensowanego niesłodzonego
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżki cukru waniliowego
- 1/2 l spirytusu nalewkowego

Kawę rozpuścić we wrzątku, odstawić... Mleko podgrzać, rozpuścić cukier i cukier waniliowy...połączyć z kawą, ostudzić. Na koniec wlać spirytus, wymieszać i rozlać do butelek.

[Jarosław II]

Jeszcze w tym tygodniu spróbuję zrobić jak będę miał wolne moce przerobowe. Taki likier zawsze znajdzie chętnych.