Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[Iza_bella]

Wpadłam zagęścić wątek...
Ja już po robocie - chryzantemy kupione, cmentarz zaliczony, pierogi zrobione i ugotowane... teraz czekam na chłopaków... będzie radość, bo córka robi pierogi raz na ruski rok - jak ma urlop i więcej czasu, a chłopcy uwielbiają. Do rzadkości należą chyba takie dzieci - jak Twoje Bogda, że nie lubią pierogów. Masz dobrze.

Napisał bogda

A ja w Rzeszowie nie byłam.

To jest okazja abyś przyjechała. I obejrzała... a przy okazji i Łańcut i Jarosław i Leżajsk i może coś więcej... zapraszamy i służymy za przewodników... Przynajmniej ja...
Pogoda typowo wiosenna... na termometrze 23 stopnie... nie do wiary. Ale niech będzie...lubię tak.
Gratka... Lulka... Doc...
Do miłego....

[Doc]

U mnie +19 i bez słonka, to sobie podreptałem...



aptekę widziałem...



szewca, też...



wszędzie to samo, to do chałupy zawróciłem...



Co by, na Iza_belli pierogi się załapać.

[hutkow]

Witam Wszystkich serdecznie.Jestem u Edzia i korzystam z Jego komputera.Byłam dzisiaj na cmentarzu i jak wielu sprzątałam groby.Jestem zmęczona i przygnębiona bo te święta niestety nie nastrajają optymistycznie.Do głowy przychodzi tyle wspomnień,przemyśleń.Dobrze że świeci słońce i jest cieplutko to trochę lżej na duszy.Pozdrawiam całe podkarpacie i przychodżców ,życzę Wszystkim dobrej nocy .Pozdrowienia przesyła Edzio.

[gratka]

O! Jak miło, że Bogusia zaglądnęła... Bogusiu dziękujemy
za pozdrowienia od Edka i też pozdrawiamy Was oboje
U mnie było lato, a że cmentarz wysprzątany, kwiatki i znicze kupione
to zajęłam się...no, chyba nie zgadniecie Zajęłam się ogrodem,
bo mi córka wytykała jakieś chabazie niepościnane przed zimą.
W końcu ja kwalifikowałam rośliny a ona ścinała.
A działo się to przy 22C i silnym wietrze.

Na spacer pojechałyśmy do parku do Łańcuta, a tam remonty
zamku, dróżek, fosy, poboczy - słowem park rozpruty.

Was Wszyściuchnych i

[gratka]

Bogda koniecznie przyjedź na Podkarpacie czyli do nas

To jest okazja abyś przyjechała. I obejrzała... a przy okazji i Łańcut i Jarosław i Leżajsk i może coś więcej... zapraszamy i służymy za przewodników... Przynajmniej ja...

Popieram propozycję Izy - będziemy przewodniczkami
Zaplanujmy Twój przyjazd na wakacjach, bo w zimie jest wszędzie tak bleeee.

[bogda]

Izo, Gratko, bardzo dziękuję za zaproszenie.
Nie mówię...nie, ale czy będzie to możliwe, to nie wiem.

I obejrzała... a przy okazji i Łańcut i Jarosław i Leżajsk i może coś więcej...

Oj tak, z wielką przyjemnością bym obejrzała.
W Łańcucie byłam, ale to już wieki temu, nawet niewiele pamiętam.
To była taka trzydniówka, Ustrzyki, Łańcut i coś tam jeszcze po drodze.
To Cię Gratko córka zagoniła do roboty.
Ale w takim towarzystwie to można pracować, można pogadać, powspominać, a pogoda Wam sprzyjała.
A u mnie trochę popadało, ale generalnie było ładnie, tylko ten wiatr.
Doc chyba polował na chryzantemy.
Gdzie okiem nie rzucić wszędzie kwiaty.
Ale urzekły mnie te słoneczne kulki na krzakach.
Nie wiem co to jest, Lulka jak wpadnie to mnie oświeci.
Jutro rankiem lecę po pieczywo, a później na cmentarz, a może nawet na dwa.
Muszę się uwijać, żeby wnusię zdążyć odebrać ze szkoły.
Dobrze że Bogusia z Edziem się wreszcie pokazali.
Miłego wieczoru dla Wszystkich.

[Doc]

Ale urzekły mnie te słoneczne kulki na krzakach.
Nie wiem co to jest, Lulka jak wpadnie to mnie oświeci.

Też czekam, jak nasza Ogrodniczka, nazwie te ogniki...

[gratka]

Cuś mnie sie wydaji, że to ognik szkarłatny.
Ale profesorką od roślin jest Lulka.
Ona nie tylko nazwie, ale jeszcze pełne drzewo genealogiczne...

[Doc]

Ona nie tylko nazwie, ale jeszcze pełne drzewo genealogiczne...

Matko jedyna, tysz ?

[Lulka]

Napisał gratka

Cuś mnie sie wydaji, że to ognik szkarłatny.
Ale profesorką od roślin jest Lulka.
Ona nie tylko nazwie, ale jeszcze pełne drzewo genealogiczne...

Macie rację, profesorko gratko, to Ognik szkarłatny (Pyracantha coccinea) inaczej ognik ciernisty, bo ma kolce.
Nie mam go w ogrodzie, ale piękny żółty okaz ma moja córka



przy okazji znowu odkryłam to zdjęcie w galerii niejakiej Camili

Doc już podał drzewo genealogiczne

[bogda]

Matko jedyna, tysz ?

Lulka, to te deseczki są tym drzewem genealogicznym???
Piękne te ogniki.
Też nie mam.
Dobrej nocki Wam życzę.

[Iza_bella]

Witam... dziś - po przebudzeniu - poleżałam trochę w łóżku... nie zdzierałam swoich kości ale i tak jest nieprzyzwoicie wcześnie. Wrrr. Nie pomogły Gratkowe słowa....
Posiedzę przy kompie...wypiję kawę i.. wyruszę do sklepu po zaopatrzenie na święto. Zaprosiłam na jutro rodzinę (bliższą i dalszą) na zakrapianą obiadokolację, więc trzeba pokupić co nieco. To już tradycja, że spotykamy się u nas w święto Zmarłych... nie mogę zawieść bliskich.
Gratko... miłych chwil z córką... cieszcie się wspólnie spędzonym czasem - czy to pracując, czy odpoczywając...
Bogusiu... Edziu... miło Was widzieć... nie zapominajcie o nas. Poprawy nastroju życzę.
Docu... Lulko.... piękne te Wasze ogniki... też nie mam...
Bogda... to do wakacji... szykuj się...
Kamo...Elu...
Pozdrawiam.... Miłego dnia WSZYSTKIM życzę...

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo.
To jutro szykuje Ci fajny dzień.
Uwielbiam takie spotkania rodzinne.
Też zaraz lecę po pieczywo i inne zakupy, po drodze na cmentarz, a później to normalka.
Dobrego dnia Wam życzę.

[Lulka]

Dzień dobry
Też już nie śpię i siedzę przy kawie na dobudzenie.
Izo, u nas też tradycyjnie spotykamy się na obiedzie 1 listopada.
Ale tak jak Bogusia, nie lubię tego święta, przygnębia mnie.
O wiele spokojniejszy i sprzyjający zadumie jest kolejny dzień, Zaduszki,
bez tych tłumów, rewii mody i odpustowych pierników pod cmentarzem.
To jest dla mnie prawdziwe Święto Zmarłych.

Hej, Bogda Też lubię rodzinne nasiadówki

Zostawiam Wam kolejną różę, która zakwitła i pozdrawiam wszystkich serdecznie
Szczególne ucałowania dla Kamy

[gratka]

A ja mam ogniki szkarłatne dokładnie z tego samego miotu co pokazał Doc.
Z bardzo pomarańczowymi, prawie czerwonymi owocami.

Posadziłam je na zboczu bardzo stromym, gdzie trudno było kosić
trawę. One urosły olbrzymki i zrobiły taki tłum na zboczu, że trawa
pod nimi ma się kiepsko.A ogniki wyrastają z patyka


Mam przygotować spicz dla UTW na temat "Wolność kocham i rozumiem"
oczywiście jest to mój wkład dla Niepodległej.
Ale taka pogoda nie nastraja do siedzenia nad książkami,
staram się więc położyć nacisk na słowo rozumiem,
czyli na przemyślenia o wolności.
Jakbyście mieli jakie swoje to poproszę.
Ilustracje też mile widziane

Miłego dnia!

[Doc]

staram się więc położyć nacisk na słowo rozumiem,
czyli na przemyślenia o wolności.

Może przydasie : https://plus.gazetalubuska.pl/intern...campaign=kresy

Pogodnego dnia, Wszyściutkim...

[Lulka]

W wolnej chwili warto poczytać:

Kultywowane współcześnie obchody święta zmarłych to swoisty chrześcijańsko-komercyjny miszmasz, podczas którego bardzo często zapomina się o samych przodkach. Wczesnolistopadowe wyprawy na cmentarz są dla wielu przykrym obowiązkiem, kojarzonym często z zakorkowanymi ulicami bądź cmentarnym pokazem mody. Samo Halloween bardzo mocno odseparowało się od swojego pogańskiego rodowodu, przez co osoby je świętujące sprowadzają ten dzień zazwyczaj do paradowania w strojach rozmaitych straszydeł i wymuszania słodyczy. O Dziadach powszechnie się dziś raczej nie pamięta. Może to i lepiej, że pamięć o tej tradycji pozostaje niszowa? Nie można mieć wątpliwości co do tego, że współczesne pokolenia byłyby w stanie sprofanować również i tę tradycję. Rytuały związane z praktykowaniem Dziadów mają swój niewątpliwy i niepowtarzalny urok, mający początek w przekonaniu, że duszom zmarłych, bez względu na wszystko, należy się szacunek i gościna. Kto może, niech pomoże zatem w tym szczególnym czasie błąkającym się na rozdrożach duszom.

https://www.slawoslaw.pl/dziady-swieto-przodkow/

[hutkow]

Witam wszystkich miłośników Podkarpacia,
mnie zaś zawsze ogarniają przedlistopadowe rozmyślania.
Wracam do przeszłości,wspominam swoich rodziców,
moją nie tak dawno zmarłą małżonkę,znajomych.
Te tradycje pozostały we mnie jak u każdego górala,
mieszkającego z dala od gór.
Ta retrospekcyjna mania ogarnia mnie od kilku lat,
może to i dobrze bo wspominam wyłącznie przyjemne wydarzenia.
Dzisiaj byłem z Bogusią u okulisty bo czeka mnie
operacja oka i bardzo się boję tego zabiegu.
Bogusia zna dobrze tego lekarza więc jest to dla mnie
pozytywnym czynnikiem i podporą zwątpień o zamojskiej służbie zdrowia.
Zaraz jedziemy na cmentarz aby ustawić wiązanki,
zapalić znicze itp.
Pozdrawiamy wspólnie z Bogusią Bogdę,Elę,Janinę,Izabelę,
Marylkę,Lulkę i DOCA

zdrowia

[gratka]

Hej Lulko!
Poszłam za linkiem i przeczytałam o słowiańskich Dziadach.
Zdumiał mnie przekaz, że nasze znicze nagrobne wywodzą się od
pradawnych ognisk na rozstajach Niech się dusze zmarłych ogrzeją
w listopadowy wieczór, nawet gdy jest to ciepły wieczór.
Docu - dziękuję za link do filmu, obejrzę wieczorem, bo teraz tak
pięknie i ciepło, że pójdę jeszcze na pole.

Miłego wieczoru!

[gratka]

Napisał hutkow

Ta retrospekcyjna mania ogarnia mnie od kilku lat,
może to i dobrze bo wspominam wyłącznie przyjemne wydarzenia.
Dzisiaj byłem z Bogusią u okulisty bo czeka mnie
operacja oka i bardzo się boję tego zabiegu.



zdrowia

Edward mam wrażenie, że dobre wspomnienia przywołują sobie dobrzy, pogodni ludzie
Teraz z córkami rozmawiając nawiązujemy często do przeszłości
i zawsze jest wtedy wesoło, bo wspominane wydarzenia ubarwiamy, interpretujemy
każda po swojemu.
Ja mam przykre wspomnienia też i to nie mało, ale o nich nie gadam,
szkoda słów.

Operacji oka też bym się bała, rozumiem Cię znakomicie; ale jak mus, to mus.
Będziemy Cię wspierać z daleka, a Bogusia z bliska
Zdrowia życzę!