Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[amiii]

Napisał bogda

Uważaj na Bońkę, jastrząb też mógłby ją porwać...tfu, tfu, tfu...

Jastrząb czasem się trafia
ale kiedyś mewa się do niej dwa razy "przymierzała", ledwo przepłoszyłam.
A mewy są tu ogromne, to nie takie mewy znad Bałtyku, tu jakiś chyba inny gatunek, duże jak gęsi.


.................


Danuśkę "odpozdrawiam" i szybkiego wyzdrowienia życzę.

[toy_]

Nie wierze ze podbiegly one skacza

[zula]

Danuśkę też odpozdrawiam i dużo siły i zdrowia życzę.
Bogusia,zauważyłam że już dwa latają te anioły,to jest para.
W zeszłym roku też były.
Miały gniazdo za szopą,ale chyba sroki je napadły,bo krzyk był okropny,a potem już tam nie siedziały.
Ale takie inne te cukrówki,jak lecą i rozwiną skrzydła,to od spodu są bieluśkie.
Jastrzębie też kołują i krzyczą,a krzyk mają jakby kot miauczał.

[Lulka]

Napisał bogda

I zapomniałam przekazać Wam pozdrowień od Danuśki...
Dziś z Danusią rozmawiałam, czuje się lepiej, do końca miesiąca pozostaje w szpitalu na rehabilitacji.
Musimy trzymać kciuki, żeby szybko postawili Ją na nogi.
Danuśka

Też pozdrawiam Danuśkę ciepło, trzymaj się tam Dziewczyno, czego tylko się da

[Lulka]

A u mnie jakiegoś białego anioła dopadł pewnie kot
sąsiedzki na trawniku, tylko białe pióra zostały


Do posłuchania na wieczór, moja ulubiona wersja...
Mylesa Kennedy'ego słyszałam dwa razy na żywo
(to ten z włosami)

Disturbed - The Sound of Silence feat. Myles Kennedy [Live in Houston]

[bogda]

Bogusia,zauważyłam że już dwa latają te anioły,to jest para.
W zeszłym roku też były.

To chyba są synogarlice, u mnie też jest zawsze jedna para.

A u mnie jakiegoś białego anioła dopadł pewnie kot
sąsiedzki na trawniku, tylko białe pióra zostały

I jak tu kochać koty....wiem, taka natura i choć będą nażarte do wypęku, to i tak zapolują.
Lulka, uwielbiam ten utwór.
Dzięki.
Toyka...czepiasz się...podbiegły, czy przyskakały i tak wiadomo o co chodzi.
Żabo, a jakie wielkie dzioby mają te mewy.

[amiii]

Napisał bogda

I jak tu kochać koty...

Wiem, dranie są
ale tego lubię za urodę.
Te niebieskie oczy...spotykam je na spacerze.


........................................

Toyka...czepiasz się...podbiegły, czy przyskakały i tak wiadomo o co chodzi.

Jak to Toyka.

Żabo, a jakie wielkie dzioby mają te mewy.

I mocne, ludzie też czują przed nimi respekt,
wprawdzie nie są agresywne (czasem jedzenie wyrwą z ręki)
ale rozpiętość skrzydeł to mają tak do półtora metra,
potężne ptaszyska.

[bogda]

Wiem, dranie są
ale tego lubię za urodę.

Piękny jest, nie da się zaprzeczyć.
Też lubię te futrzaki, przecież to nie ich wina, że natura je tak stworzyła.
To te mewy mogą skrzydłami człowieka unieszkodliwić nawet.

[amiii]

U mnie, w mojej tu miejskiej zatoczce są błękitne rekiny,
tu sobie pływały z nurkami:
Szkoda że jestem już taka stara,
że nie mogę się bawić w nurkowanie, takie z rekinami.
Wprawdzie przy tym moim ubiegłorocznym nurkowaniu dostałam dużą zniżkę na następne zejście do wody,
może się jeszcze zdecyduję
ale tam nie było dużych ryb.


https://www.plymouthherald.co.uk/new...e-face-4459393


Ależ to piękne stworzenia.

[bogda]

Szkoda że jestem już taka stara,
że nie mogę się bawić w nurkowanie, takie z rekinami.

Gupoty gadasz.
W wodzie się młodnieje.
Ja bym jednak nie miała ochoty spotkać się, z tymi pięknymi stworzeniami.
Dobrej nocki już powiem.
Miłych snów.

[amiii]

Napisał bogda

W wodzie się młodnieje.

Tak mówisz?
To ja od jutra się moczę, no może nie w morzu ale...

Ja bym jednak nie miała ochoty spotkać się, z tymi pięknymi stworzeniami.

Poczytałam o rekinach, niesprowokowane rzadko atakują
i nie wszystkie też gatunki są agresywne.
Tu widać że się kolegują z ludziami.

Dobrej nocki już powiem.

To ja też dobranoc, idę oglądać ciurkiem serial,
przerwałam na chwilę, bo musiałam "przetrawić" smutny moment.

[bogda]

Dzień dobry.
Słonkiem i szronem nas budzi, ale spacerowo będzie fajnie.

Poczytałam o rekinach, niesprowokowane rzadko atakują
i nie wszystkie też gatunki są agresywne.
Tu widać że się kolegują z ludziami.

Ja bym to kolegowaniem się nie nazwała...raczej szukają słabego punktu, coby zaatakować, bo takie jakieś niepodobne do niczego koło nich pływa.
Nie wiem co dziś będę robić, na pewno nie będę się nudzić.
Ale na prace ogrodowe za zimno, chyba że koło południa się ociepli.
Dobrego dnia dla Was.

[elik13]

Dzień dobry

Hej Bogusia
Też z Danuśką gadałam
mówiłam, że nie mogłaś się dodzwonić.
Mnie też mówiła, że jej ciut lepiej,
ale w lewej nogi i ręki wciąż nie czuje

Nie mogę jakoś uwierzyć
w łagodność jakichkolwiek rekinów
na filmiku wolę je oglądać

Dobrego dnia

[bogda]

Hej Motylko.

Też z Danuśką gadałam
mówiłam, że nie mogłaś się dodzwonić.
Mnie też mówiła, że jej ciut lepiej,
ale w lewej nogi i ręki wciąż nie czuje

Też mi mówiła, ale ma dobrych rehabilitantów, postawią Ją na nogi.
Pewnie, że już tak sprawna nie będzie, ale żeby mogła chociaż sama się poruszać.
Kciuki trzymamy za Danuśkę

[pluto37]

Słonecznie się miejcie NARODZIE
W mieście w polu i w zagrodzie...

i oby na Waszej drodze
nie było komu "w mordę dać"

[amiii]

Cześć.
Pogodowo u mnie tak bez słońca ale ciepło.
Ja dzisiaj ogrodowy luzik, wczoraj się "przerobiłam",
dziś się gdzieś wybiorę, żeby mnie ogród nie zaczepiał.

Napisał bogda

Ja bym to kolegowaniem się nie nazwała...raczej szukają słabego punktu, coby zaatakować, bo takie jakieś niepodobne do niczego koło nich pływa.

Przecież cały czas głodne nie są.
Ale jak tak patrzę np. na tych nurków jak sobie pływają z rekinami,
to mnie ogarnia tęsknota za rzeczami, których już nie będę mogła robić w życiu.
Bo starość, bo już niedołężność za rogiem, bo.....
Tyle lat człowiek krzątał się bo dzieci, bo dom, bo obowiązki.
Dzieci poszły, z domu wyszłam zostawiając wszystko, obowiązków niby mniej ale i możliwości ograniczone wiekiem.
Niby zeszłam pod wodę nie tak dawno
ale byłam uwiązana na lince a pan mnie traktował jak niepełnosprawną.
Fakt, życie miałam dość ciekawe
ale tyle rzeczy by się jeszcze chciało.

A co Ty Bogda takie luzy? Nie u wnusi?

Motylek
Pluto

[amiii]

Napisał pluto37

i oby na Waszej drodze
nie było komu "w mordę dać"

Bo ja wiem?
Może lepiej żeby się ktoś trafił,
zdrowiej jest nie hamować emocji.

[Siri]

Napisał amiii

Bo ja wiem?
Może lepiej żeby się ktoś trafił,
zdrowiej jest nie hamować emocji.

To jest sprawa do przeanalizowania ...
Jak w każdym przypadku bywają wyjątki...

Piję kawę na obudzenie.

[kobra5]

Siri taką kawę podała i tylko ja się załapuję?...reszta z rekinami i mewami się zabawia?
Z mojego doświadczenia upust emocjom trza dać ...byle nas w kaftan nie zawinęli i w wiadomym miejscu bez klamek nie zamknęli...reszta pikuś..Ja rzadko odreagowuję bo nie ma takiego człowieka coby mnie do furii doprowadził...mój tyle lat hodowany troskliwie cholesterol nie będzie mi byle kto z żył zdzierał.. ..z resztą obłatwiam się szybko ..spławiam z brudnym nurtem ...
Pozdrawiam wszystkich

[Jarosław II]

Ja tu nie zaglądam, bo tu biją i nie mam nic przeciwko pod warunkiem, że mogę oddać.