|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
|||
|
|||
a spotkania w realu?
To nie jest ogłoszenie matrymonialne! Ale fajnie byłoby się czasem spotkać z kulturalną starszą osobą, niekoniecznie mężczyzną, wyrwać się z nudnego domu, zagrać w niezbyt ambitnego kobiecego bridża, albo skoczyć gdzieś na kawkę...
Jeżeli też się trochę nudzicie (wiem, wiem: wnuki, działki, gotowanie, sprzątanie -można zwariować, a gdzie chwila dla siebie?) Jeżeli też urwały wam się kontakty towarzyskie, to jak sobie radzicie z nudą? W moim wieku (50 plus -kobieta) zdobycie nowych przyjaźni jest trudne, a kapcie, tv, stary mąż i działka -czy tylko tyle chcemy od życia? Nie godzę się z takim trybem życia, który narzuca nam wiek i kultura. To może na początek zorganizujemy partyjkę BRYDŻA? |
#2
|
||||
|
||||
degie
nie próbuj bridża to juz było, i to wielokrotnie wymyśl coś innego! Może zdradzisz chłopa???? |
#3
|
|||
|
|||
Cytat:
Ale mówiąc poważnie - moje doświadczenie jest takie, że jeśli się kilka razy wyjdzie przed południem na godzinkę do kawiarni (zawsze do tej samej), to zazwyczaj w dość krótkim czasie pozna się kilka osób, z którymi można sensownie porozmawiać. To będą te osoby, które o tej porze też nie mają co ze sobą zrobić. * |
#4
|
|||
|
|||
brydż w Krakowie
no tak, zero zainteresowania i co ja mam zrobić z wolnym czasem? a gdzie był ten bridż, w krakowie może? i może nie mają czwartej? do kawiarni chodzę, a jakże, ale wtedy umysł mi słabo pracuje, a papa alchajmer tylko czyha ( nie wiem jak to się pisze), jak widać intelekt mi się cofa w każdej chwili i szare zanikają...,zdrada chłopa wydaje mi się zbyt banalna i nie rozwiązuje problemu jakim jest brak przyjaciół, wszak z kochankiem trudno się zakolegować...
|
#5
|
|||
|
|||
Cytat:
Cytat:
* |
#6
|
|||
|
|||
sorry, sorry, no tak 2 osoby to prawie już tłum, a ja zamiast czekać z utęsknieniem na odzew, pobiegłam pielić ogród i dostałam depresji, bo strasznie na mnie źle chwasty wpływają, zarasta, oj zarasta, a kosić też nie ma kto, bo telewizor ładniejszy jest niż kosiarka i nie spoci się człowiek przy nim, no i jeszcze sprawdzałam jak działa ten program (KSC), ale głupia jestem bo nie mogę struktury opanować i nie wiem w który wątek się wstrzelić, jak to początkująca, a brydża sobie sama zainstalowałam, no i żegnajcie przyjaciele z realu...
|
#7
|
||||
|
||||
moje spotkania w realu to :
- 1sza sroda miesiaca emeryci z ostatniej pracy zawodowej - 2ga sroda miesiaca kolezanki z naszej klasy licealnej w kazdym tygodniu proby chorow : poniedzialek i czwartek : - godz. 11-13 chor ZORZA - godz. 18-20 chor OGNIWO kto jeszcze tak ma? |
#8
|
|||
|
|||
Cytat:
PS. Dopisuję na wypadek ironicznych uwag związanych z kosztami uprawiania golfa: To w dużej mierze mit. Przez 40 lat intensywnie grałem w tenisa i kosztowało mnie to tyle samo co golf, a narty są jeszcze kosztowniejsze. Obecnie za jakieś 130 zł miesięcznie jestem "współwłaścicielem" pięknego 60-hektarowego parku (pola golfowego) z którego mogę korzystać o każdej porze dnia i nocy przez okrągły rok. Jest to park prywatny i wiem, że oprócz mnie ma tam wstęp jeszcze tylko około 300 osób, a wszystkie je znam. * Ostatnio edytowane przez martok : 18-06-2013 o 17:31. |
#9
|
||||
|
||||
cd.spotkania w realu
maj - spotkania z zenią i anią wrzesien - spotkania seniorow : - 2011 zorganizowane przez seniorow woj.malopolskiego z niką i inn. - 2012 zorganizowane przez seniorow woj.swietokrzyskiego z mirunią na czele - 2013 ktore wojewodztwo NAS ZAPROSI ??? )) |
#10
|
|||
|
|||
hej kochani, a jak te spotkania w realu się udają? nie jest drętwo i głupio? i co zwykle robicie? mam złe wspomnienia ze spotkań klasowych, mało kogo rozpoznawałam i nie bardzo umiem się chwalić swoimi marnymi osiągnięciami, a do tego jestem nieśmiała, więc stałam w kąciku.. http://www.klub.senior.pl/images/smilies/redface.gif
a w golfa bym pograła, ale to chyba trzeba trafić w piłeczkę i jeszcze posłać ją do dziurki, chyba trudne, ale na filmach fajnie wygląda, ha, ha |
#11
|
|||
|
|||
Cytat:
PS. Jak Ci idzie szukanie księcia w realu? * |
#12
|
||||
|
||||
oj, degie, zadne moje spotkanie w realu nie jest nudne,
- ani z dziewczynami z liceum - ani z emerytami z ostatniej pracy zawodowej - ani z seniorami z senior cafe a swoja droga to twoja pamiec niech sie przestawi i zapamietuje wesole sytuacje, powiedzenia zartobliwe, zyczliwe usmiechy degie, dołujący jest twoj wpis |
#13
|
|||
|
|||
hej, akurat szukam księżniczek do brydża, księcia mam w domu niestety, ale mój post nie był pesymistyczny, po prostu brak mi fajnych i inteligentnych ludzi w otoczeniu, być może mam wysokie wymagania; -ale życie jest piękne nawet w te upały!
|
#14
|
||||
|
||||
myślę że Uniwersytet Trzeciego Wieku byłby dobrym rozwiązaniem na poznanie wartościowych i inteligentnych ludzi...
|
#15
|
||||
|
||||
oj, degie, "brak ci fajnych i inteligentnych ludzi w twoim otoczeniu" ...........
a to historia ............. |
#16
|
|||
|
|||
może wystarczyłby uniwersytet drugiego wieku, ten trzeci wiek strasznie mnie stresuje samą nazwą, ale poważnie, rozważałam też ten wariant, ale czy człowiek musi się uczyć do końca życia?
i potem taki mądry schodzi z tego padołu... |
#17
|
|||
|
|||
Cytat:
Nie obawiaj się, że za bardzo zmądrzejesz. To nie są prawdziwe studia. 90% z tego, co usłyszysz w sali wykładowej, zapomnisz już następnego dnia, a niedługo potem prawie całą resztę, bo Twojej wiedzy nikt nie będzie sprawdzał na egzaminie. O wiele więcej niż da Ci wykładowca, dadzą Ci kontakty i dyskusje z innymi uczestnikami. A także zapewne będziesz chciała czasem po wykładzie zabrać publicznie głos, co dla osób nieśmiałych (a piszesz, że taka jesteś) jest ważne, bo oznacza pokonywanie pewnych barier. Pozdrawiam - M * |
#18
|
||||
|
||||
ano dbałość o kontakty i poszerzanie ich to ważna rzecz bo nawiązywanie ich w późniejszym wieku jest trudne
no, ale jeśli ktoś przegapił to dobrym zaczątkiem jest Uniwerek. Liźnie się trochę wiedzy na wykładach i być może z kimś tam nawiąże się nić porozumienia lub spotka tam znajome z dawna osoby.
__________________
|
#19
|
|||
|
|||
Cytat:
Niestety nie, przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń. Chodziłam na UIW przez pół roku, zajęcia pożyteczne i interesujące, ale towarzysko? Nie potrafię nikogo "poderwać". Po zakończeniu zajęć wszyscy (ściśle biorąc: wszystkie, bo na ogół są to same kobiety) pędzą co szybciej do domów albo gdzie indziej, a rozmowy noszą wyraźne piętno tymczasowości, chwilowości . A ktoś powiedział kiedyś, że poznać nowego człowieka to ciekawsze niż poznać nowy kraj., |
#20
|
|||
|
|||
Oto dalszy ciąg moich narzekań, ale takie są fakty. Na łamach Seniora nawiązałam kontakt z dwoma paniami, jedna z nich zwłaszcza pozyskała moje zaufanie na tyle, że sporo jej o sobie powiedziałam i obiecywałyśmy sobie spotkanie. Mało tego - oferowała się z konkretną pomocą! W pewnym momencie, co miało związek z jej powrotem z zagranicy, przestała się odzywać, jak kamień w wodę, podczas gdy przedtem, gdy nie odpisywałam nazajutrz, pytała "czy coś się stało?". Kobieta jest w istocie tajemniczą istotą. Takie życie...
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kawa w realu ;-) | Anna_Maria_57 | Warszawa | 42 | 08-03-2018 08:25 |
Spotkania informacyjne | pm24 | Zaproszenia | 0 | 17-12-2010 00:53 |
I w necie i w realu.... | Stalin | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 2 | 03-02-2010 22:53 |
Dolnośląskie spotkania | hebra | dolnośląskie | 499 | 13-08-2009 18:55 |
Nasze spotkania | szekla | Łódź | 71 | 17-04-2009 21:37 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|