Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Pamira]

Małgosiu znam ten dowcip i zawsze mnie śmieszy.
Wiesia, Ja po prostu od kilku lat chciałam zrobić dereniówkę i zawsze zapominałam,
jak dereń dojrzewał. W tym roku kuzynka za mnie pamiętała i mi przypomniała.
Owoce przygotowałam na podwórku, w mieszkaniu tylko ostatni raz opłukałam.

Oto i królowa nalewek .

[maluna]

Mirka ten dowcip, to jest bardzo stary i kiedyś
inaczej się
kończył, bo dziadek się obudził i zapytał, czy to już RFN?
Widocznie rodzinka z dowcipu chciała uciec z demoludów

[Kaima]

Dodzwoniłam się do koleżanki dopiero ok. 18.00. Na szczęście nic jej się nie stało i o niczym nie wiedziała. Cały dzień spędziła w przychodni, do której jedzie się z drugiej strony osiedla. Wypadek zdarzył się za malutkim skwerkiem, dosłownie 50 m od jej bloku.

[Kaima]

Czy już wszyscy śpią? To i ja też oddalę się do łóżka. Dzisiaj bez wspomagaczy z apteki, ale za to przygotowałam sobie solidny materiał do liczenia.
Dobranoc!

[wiesia.]

Kaimo,
musiałabym mieć tych baranów z milion.

[maluna]

Napisał wiesia.

Kaimo,
musiałabym mieć tych baranów z milion.

Po trzech setkach, zaczęłoby się mylić
Ja niczego nie liczę, biorę 1/4 tabletki i śpię
Jak nie wezmę, też zasnę, ale obudzę się po 2 godzinach

[wiesia.]

Małgosiu,
biorę całą, a i tak po dwóch godzinach się budzę.
Muszę coś zjeść, popić i nadal śpię.

[ramzes101]

Witam i o zdrowie pytam.

[Krycha.]

Dzień dobry.
Dziękuję , jak na razie na nic nie narzekam!
Zabieram kawę ( dzięki , Januszku) i namyślę się co tu dzisiaj robić.
Chyba nastawię się na przetrwanie kolejnego dnia gorącego lata!



Pozdrawiam piszących i czytających , miłego weekendu!

[Pamira]

Dzień dobry Krysiu, Januszku,
Kolejny upalny dzień nastał. Po wczorajszym niewielkim deszczyku nie ma śladu.
Janusz stanął na wysokości zadania, doniósł co trzeba każdemu według potrzeb.
Ja z Wami posiedzę, ale kawę wypiję później po śniadaniu , które też zjem później.
A teraz proponuję przenieść się z całą zastawą do ogrodu, , bo pogoda dopisuje i trzeba korzystać..

Kaimko dodzwoniłaś się do koleżanki, uspokoiłaś, to po co ci te barany liczyć.
Pozdrawiam was moi mili i życzę dobrego samopoczucia. Ja zmykam na plac targowy
Bawcie się dobrze..

[maluna]

Cześć kochani!
Też, dawno jestem na nogach, ale snułam się bez celu,
aż wreszcie Luna postawiła mnie do pionu.
Teraz, już po śniadaniu, po przejrzeniu wiadomości
gotowa jestem do działania, tylko jakiego,
jeszcze nie wiem
Nadal gorąco i sucho, nie spadła,
ani kropla z przewijających się chmur.
Nocka na szczęście chłodniejsza, więc spałam
przy otwartym balkonie, a i w tej chwili jeszcze w domu jest znośnie.
Podobno w przyszłym tygodniu ma być ochłodzenie i niech będzie,
bo lato było piękne, ale upały mniej
Gotowania większego nie planuję, bo mam jakieś resztki
od wczoraj i musi wystarczyć.
Coś do picia zrobię i chatę ogarnę
Miłej soboty, bez zbędnej roboty...

[wietrzyk]

witam..we Wrocławiu nadal upalnie....
Januszku dziękuje za kawę..dobrze jak ktoś poda...

usiłuję sie spakowac...ale tylko przekładam z miejsca na miejsce....
chyba pójde do ogrodu...do Pamirki..

zycze udanego dnia...

[szuanka]

Witam i ja wszystkich wątkowiczów.
Właśnie wróciłam ze sklepu, ponieważ wczoraj nie odważyłam się wyjść, musiałam dziś. Pot się ze mnie leje, chyba zaraz ochłodzę się pod prysznicem, jestem bardzo zmęczona tymi upałami, no cóż, jedni się cieszą inni nie.
Teraz muszę coś zjeść, nie mam na nic ochoty ale leków na pusty żołądek nigdy nie biorę.
Czy będę dziś cokolwiek robić? Chyba nie, muszę tylko rozpakować zakupy.
Miłego dnia.

[wiesia.]

Januszku,
herbaty nie mogę dojrzeć, ale dziękuję,
bo pewnie jest pod stołem.

U mnie chłodno, więc nie narzekam.
Upiekłam polędwicę na zaś.

Dzisiaj przyjeżdżają dzieci z wnuczką,
mam piersi kurze, więc obiad jest.

Aniu,
jak pomyślę, ze ja miałabym iść do sklepu,
to mam cofki.
Franek rano pojechał i wszystko kupił co trzeba.

Małgosiu,
też się obijam,
ale dzisiaj już w gatkach nie będę urzędowała,
trzeba się ubrać na wizytę milusińskich.

Alu,
na długo jedziesz?
Tez nie cierpię się pakować, ale jak mus to mus.

Pozdrawiam i do potem.

[ramzes101]

Wiesiu, herbata jest z lewej strony u góry. Przecież o tobie bym nie zapomniał. Chodzisz w gatkach czyli w czym? Po chorwacku "gacice" to majtki.

[ditta hop]

Janusz nie wiem czy zwróciłeś uwagę na moj post wieczorny o magnezie w jaki sposób można go szybciej dostarczyc do organizmu. Godz,19.47.

[Pamira]

Tu i tam byłam i już do domu wróciłam, ale w biedronce strasznie się wnerwiłam.
Taki bajzel, że głowa boli. Że też nikt się tym nie zajmie. Co z tego, że po remoncie, jak tylko chwilę było jako tako.
Taki "mądry" kierunek studiów - Marketing i zarządzanie.Czego oni tam uczą ???
Jurek Ty często bywasz w biedronce, czy u Was też taki syf panuje? Dosłownie mydło i powidło obok siebie.
No dobra już mi ulżyło.

[maluna]

Mirka, to jest celowe działanie, zauważyłam to też w Lidlu.
wszystko pomieszane, zanim znajdziesz, co chcesz,
musisz obejść cały sklep i o to chodzi.
Może, coś Ci w oko wpadnie, czego nie planowałaś
i sobie kupisz?
Jak się przyzwyczaiłam, czego gdzie szukać, to wszystko
pozmieniali.
Naszej, nowej Biedronki, też nie lubię i byłam tylko raz
Obleciałam moje włości, kwiatki podlałam, potem zupę
dla psa wstawiłam, a teraz muszę do niej warzywa
przygotować, nudzić się nie ma kiedy
W międzyczasie, zamalowałam stary obraz z irysami,
bo przestał mi się podobać, ale miał ładną ramę, więc
na płótnie namaluje, coś innego
i będzie ramka, jak znalazł.
Wiesia, też nigdzie nie byłam, a w sobotę to unikam
sklepów, jak ognia, bo parkingi zapchane.
I tak jestem cała mokra, ale przed obiadem wskoczę pod prysznic.
Na działce w Poznaniu, też urzędowałam w krótkich
majtkach, a dla gości miałam sukienkę z odkrytą górą,
zawiązywaną na szyi na tasiemkę,
a pod spodem, przeważnie
nic nie nosiłam, jak był upał.
Tam, nie było gdzie się schować, bo w południe cienia wcale
nie było, tylko trochę pod czereśnią.
Teraz uciekam do domu, no i bieliznę noszę hihi...

[szuanka]

Mirka, to chyba zamierzone, byłam w kilku Biedronkach, w Łodzi, w Rybniku, u nas i wszędzie jest to samo a na dodatek często zmieniają ustawienie towarów. Nie lubię Biedronki i bardzo rzadko tam robię zakupy bo na dodatek palety ustawione między półkami, dostęp do półek utrudniony, obsługa opryskliwa i ceny nie aktualne lub ich brak.

[maluna]

Grażynko, dziękuję za wiadomości o magnezie,
przeoczyłam Twój wpis, a teraz wszystko wiem i zastosuję