Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Pamira]

Dzień dobry.
Wróciłam z pobliskiego lasu z pustym koszem. , ale dotleniłam się Jak widać nie ma złego
co by na dobre nie wyszło. Trochę czuję się wilgotna pomimo peleryny, bo cały czas od wczoraj mży.
Na seniorka nie mogłam się długo dostać. Coś mi fiksuje, strony przelatują,
albo pokazują się nie te co chcę. Teraz śniadanko a potem kawka, ta z uśmiechem.

[enia60]

Krysia,Ania,Krysia ,Mireczka dzień dobry

witam biegnących do rozmówkowa
pięknego dnia życzę ,za oknem słonecznie ,zaraz po kawie idę na spacer, za bardzo nie ma gdzie,trasa na działkę na razie nieaktualna nie chcę przywracać wspomnień ,park z racji rewitalizacji od kilku dni zupełnie zamknięty no i jest problem.


Na temat służby zdrowia raczej się nie wypowiadam ,nie mam złych skojarzeń z opieką,metodami leczenia pomimo traumy jaką przeżyłam w trakcie leczenia męża ,ale to zupełnie inny problem i nie dotyczył przebiegu leczenia.
Oboje przepracowaliśmy on ponad 40, ja około 40 lat w szpitalu,teraz pracuje tam syn trudno więc o obiektywną ocenę.
Na pytanie dlaczego jest tyle problemów z kolejkami,specjalistami ,leczeniem syn mi odpowiada "nigdy nie zapełnisz dziurawego wiadra nawet oceanem wody" przyczyn trzeba szukać głębiej.
Zgadzam się z oceną że czasami wystarczy uśmiech ,słowo by chory poczuł się lepiej,a tego niekiedy zwyczajnie brakuje.

[ramzes101]

Witam szanowne koleżanki. Kawę biorę oczywiście "z mordką", dziękuję. Nareszcie się wysypiam. Syn mnie namówił do obniżenia temperatury, było dzień - 23, noc - 21. Teraz jest dzień - 21, noc - 19 i jest ok. Służba zdrowia to temat rzeka. Przykro to powiedzieć, ale najgorszy jest średni personel medyczny. Pielęgniarki zachowują się jak obrażone hrabiny. Byłem 3 tygodnie na rehabilitacji w szpitalu, ale nie szukałem z nimi kontaktu, bo nie musiałem. Umyć pacjenta? Wolne żarty. Od tego jest rodzina. Wg mnie rację ma Ania. Małgosia powinna powinna dokładnie wypytać lekarza, do którego mąż jest przypisany a potem rozważyć dalsze kroki.
Na dworze jest mokro, nieprzyjemnie. Wątpię czy będą grzyby, ale zieleń jakby trochę odżyła.
Krycha, niewiele jest grzybów śmiertelnie trujących, ale dużo jest powodujących sensacje żołądkowe. Nie martw się więc o pisanie, w razie czego weźmiesz laptop do WC.
Ok, na razie, idę jeść płatki.

[wiesia.]

Kaimo,
dziękuję za herbatę, wystarczy na cały dzień.

Januszku,
zapomniałam powiedzieć, ze czas na spanie.

Piszecie o pielęgniarkach,
nie zazdroszczę im pracy i płacy.
Też są upierdliwi pacjenci.
Miałam ostatnio na sali panią,
która cały dzień spała,
a w nocy to dopiero robiła bonanzę.
W większości miałam nocki chodzone po korytarzu.

Eniu
syn ma rację, z pustego i Salomon nie naleje.
Prawa jest taka, jak piszesz Eniu,
ze uśmiech nic nie kosztuje, a działa cuda.
Małgosia,
zrobi tak, jak uważa, więc dosyć dobrych rad.

Mirko,
gdzie Ty chodzisz, ze przyszłaś bez grzybków, hę?

Krysiu,
co nas nie zabije, to nas wzmocni,
więc wcinaj te grzybki.

Aniu,
namawialiśmy na szpital, bo jesteś sama
i ciężko w takim przypadku chorować.

U nas pochmurnie i pada, więc dzień z książką
i laptusiem.

Miłego dnia i do potem.

Seniorek cosik fiksuje, bo nie chce przesłać postu.

[Pamira]

Wreszcie mogę spokojnie wypić kawę, ponieważ co było do zrobienia, zrobiłam.
Orzechy pozbierałam, liście zgrabiłam. Jak na razie padać przestało całkowicie .
Na godz 13 jadę na proszony obiad, a do tego czasu trochę gnaty rozprostuję.
Janusz uważam, że masz odpowiednio ogrzane mieszkanie, ja niestety nie mam takich możliwości.
Nie mam gazowego, palę drewnem albo węglem.
Jeśli chodzi o leczenie szpitalne, mimo wszystko jestem za.
A że system mamy jaki mamy i wśród lekarzy brak Judymów, chociaż czasami się zdarzają.

[Krycha.]

Coś jest nie tak z Firefoxem , u mnie wyłączyło się oglądanie zdjęć ,
nie widać nic co pochodzi z hostingu.
Stało się to nagle wczoraj popołudniu i nadal trwa.
Przeniosłam się na Chrome , ale niezbyt mi pasuje.
Jednak przyzwyczajenie to druga natura!

Januszku , po płatkach to dopiero miałabym długie " posiedzenia"!!

Życzę wszystkim dobrego zdrowia, bez leków i lekarzy!!

[szuanka]

Na rowerku pojeździłam, zakupy zrobiłam i z córką się nagadałam, teraz o obiedzie pomyśleć mogę.
Mem jeszcze trochę wczorajszego kapuśniaku i naleśniki z zamrażarki wyjęłam, zobaczę jak będą smakowały. Pierwszy raz mroziłam naleśniki.
Córka kazała mi pakować walizkę i przyjeżdżać, nie da rady bo dzień zmarłych się zbliża, na to ona że mam wcześniej kwiatki i świeczki zanieść. No ale na wybory iść muszę a ona: o tak, tam trzeba iść żeby potem do innych mieć pretensje nie do siebie. Też prawda....

[maluna]

U nas, też przestało wreszcie padać i wyszłam trochę
na powietrze.
Wyprałam ciuchy piknego, ale muszą wyschnąć w domu.
Jurek dzwonił i dzisiaj ma być wizyta lekarska, więc
poruszy sprawę ciśnienia.
Tabletek nie bierze i troszkę lepiej się czuje.
Chce wytrwać do końca turnusu, więc nie będę nalegać,
bo nie mam odpowiedniego łóżka, ani chodzików.
Potem zorganizuje mu rehabilitację w domu, jak zajedzie
potrzeba, bo mam namiary na dobrego rehabilitanta.
W domu mam ciągle robotę, ale daje radę, tylko noce
mam trudne.
Pies mnie wkurza, ale ją rozumiem, bo jest stara i trudno
jej pojąć, że pana nie ma w domu
Wiesia, dziękuję
Jutro wybiorę się na zakupy, dzisiaj musi wystarczyć,
to co mam w domu.
Pozdrawiam wszystkich, do potem...

[Kaima]

Przestało mżyć, temperatura 17 st., mogłabym wyjść, ale nie mam ochoty. Obiad zjedzony, korytka pozmywane - mam wolne.
Co do szpitali, to też nie mam na co narzekać. Nie mówię o naszym miejskim, bo tu prawie wszystkie pielęgniarki i kilku lekarzy są absolwentami mojej szkoły, ale również i w warszawskich miałam szczęście do dobrej opieki. Właśnie, miałam szczęście...

[ramzes101]

Ale pustki, a może mój Firefox się zbuntował i nie pokazuje postów na seniorku?

[Pamira]

Mniej więcej od 12 godz zrobiło się cudownie słonecznie cieplutko i tak było do samego zachodu.
Wiecie, że 100 zł mi zniknęło z portfela i nie wiem kiedy, niby nic nie kupowałam, a stówy nie ma.
Czy Wam też tak giną stówki?
U mnie beznadziejny jest i firefox i chrome od dwóch dni. Chodzą jak woły w karecie.

[wiesia.]

Mirko,
mi tak znika z konta, bo kasy nie wyciągam.

Janusz,
faktycznie cosik jest nie tak, bo są podwójne emotki.

[maluna]

U mnie nie ma nic podwójnego i wszystko chodzi, jak
w zegarku
Mam Chrom i nie narzekam.
Pogadałam z Jurkiem, jest jakby żwawszy, zobaczymy jutro.
Rano jadę do fryzjerki, a potem na zakupy.
Jakoś, nie mogę, za nic twórczego się zabrać,
chyba mózg włączył przetrwanie
Powoli idę do spa i mówię wszystkim dobranoc

[ramzes101]

Wiesiu, przypominam, że za 10 minut północ a więc tup tup do łóżeczka.

[maluna]

Cześć kochani!
Kawy nie stawiam bo zaraz wychodzę
Idę do fryzjerki, a potem jakieś zakupy w mieście
i na niedzielne odwiedziny trzeba, coś kupić.
Pogoda słaba, pochmurno, ale może się przejaśni na
co liczę.
Miłego piątku, potem się pokażę

[Krycha.]

Dzień dobry , Małgosiu.
U mnie gęsta mgła za oknem. Na kawę zawsze jest czas !

[enia60]

Małgosiu,Krysiu

witam całe rozmówkowo
kawa koniecznie ta z tygielka o takim właśnie marzę ale po taki trzeba pojechać gdzieś daleko w "świat",piękny Krysiu wypatrzyłaś

u nas piękna ,słoneczna pogoda w sam raz na mały wypad,właśnie za chwilę jadę na TARGI Seniora do EXPO w Krakowie
zobaczymy jakie mają zdrowotne oferty dla nas,co proponują dla urody,mody ,będą też występy różnych zespołów z UTW ale i artystów zaproszonych przez organizatorów
tymczasem pa,muszę się jakoś przygotować na to spotkanie



miłego dnia życzę wszystkim

[Krycha.]

Eniu, tygielek można kupić przez Allegro, nawet taki prosto z Turcji.
Kiedy czytam Twoje posty , wstyd mi mojego lenistwa,
ale na poprawę nie mam jakoś ochoty, koło się zamyka. Pozdrawiam!

[ramzes101]

Witam koleżanki.Nie wiedzieć czemu obudziłem się o wpół do dziesiątej i wcale nie czuję się za bardzo wyspany. Chyba to dzięki obniżeniu temperatury do 19 stopni. Ale jest kawa i za to dziękuję.
Krystyna, dziwię się, że ty, kobieta z otwartą głową piszesz, że wstyd ci za swoje lenistwo. Taki ruch i zmiany dla niektórych ludzi są lekiem na samotność. Taka właśnie jest Enia i jej z tym dobrze. Dla mnie takim lekiem byłby drugi człowiek, ale nic nie robię w kierunki realizacji tego pomysłu, bo instynktownie się boję, że się za bardzo przywiążę i potem może nastąpić rozczarowanie. I tu nie chodzi o kobietę, tylko o przyjaźń i zaufanie.
Na dworze szaro, smutno, jak się zaczynają słowa piosenki. Co do "znikania" pieniędzy nie wiadomo gdzie, jestem od tego specjalistą. Nigdy nie prowadziłem zapisków, najwyżej sprawdzam historię konta i wtedy wiem gdzie te stówy "poszły", bo z reguły płacę kartą, gdzie tylko mogę. Ok, ptaszyny, budźcie się do życia a ja włączyłem pranie i muszę wyrzucić śmieci - obu czynności nie lubię.

[wiesia.]

Dzień dobry Małgosiu, Krysiu, Eniu i resztę towarzystwa.

Krysiu dziękuję

Małgosiu,
widać, ze wszystko ma się ku lepszemu,
więc nie zapeszam.

Eniu,
zazdroszczę kondycji.

Krysiu,
przestałam myśleć o innym stylu życia,
tak mi musi być dobrze.
Poza tym trzeba mieć kondycję,
aby nadążyć za niektórymi dziewczynami.

Januszku,
podeślę Franusia to wyrzuci śmieci,
bo robi to całe życie.

Posprzątam trochę dom,
a teraz wezmę się za czytanie.

Życzę miłego dnia.