|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#41
|
||||
|
||||
Dzień dobry
Czesław Miłosz Dar Dzień taki szczęśliwy, Mgła opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie. Kolibry przystawały nad kwiatem kapryfolium. Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć. Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć. Co przydarzyło się złego, zapomniałem. Nie wstydziłem się myśleć, że byłem, kim jestem. Nie czułem w ciele żadnego bólu. Prostując się, widziałem niebieskie morze i żagle. Berkeley, 1971 Pozdrawiam
__________________
__________ |
#42
|
||||
|
||||
Dzień dobry
Pablo Neruda Tu cię kocham. Z ciemnych sosen wyplątuje się wiatr. Fosforyzuje księżyc na zabłąkanych wodach. Dni idą jednakowe ścigając się nawzajem. Mgła się rozwija w tańczące figury. Srebrna rybitwa spada z zachodu. Czasami żagiel. Wysokie, wysokie gwiazdy. Albo czarny krzyż łodzi. Samotny. Czasami budzę się o świcie i nawet moja dusza jest wilgotna. Huczy, ciągle huczy dalekie morze. To właśnie jest port. Tu cię kocham. Tu cię kocham i nadaremnie cię zasłania horyzont. Kocham cię nawet pośród tych rzeczy pełnych zimna. Czasami idą moje pocałunki na tych ciężkich okrętach, które płyną po morzu, tam, dokąd nie dochodzą. Widzę już, że jestem zapomniany jak te stare kotwice, Smutniejsze stają się mola, kiedy wieczór przybija. Trudzi się moje życie głodne niepotrzebnie. Kocham to, czego nie mam. Ty tak daleko jesteś. Moje znużenie zmaga się z powolnymi zmierzchami. Ale przychodzi noc i śpiewać mi zaczyna. Księżyc nakręca swój senny mechanizm. Twoimi oczami na mnie patrzą największe gwiazdy. A że cię kocham, próbują sosny na wietrze wyśpiewać twoje imię swoimi jak z drutu listkami. tłum. Jan Zych Pozdrawiam:)
__________________
__________ |
#43
|
||||
|
||||
Dzień dobry
Lubię tę swoją jesień jeszcze trwa w ciszy nieskończona mgłą zarośnięta gdzieś w połowie w chmurze przed nami w chmurze po nas gdzieś w kalendarzu w sercu głowie senna do bólu - za zapieckiem ktoś jej ułożył już posłanie a ona rządzi - jeszcze wcześnie w przekwitłych wrzosach śpi się taniej można zaplątać się w korzenie i mchem się przykryć aż po uszy a wtedy zima na życzenie już nie wygrzebie jej - nie ruszy a wiosną kiedy rozkiełkuje zieloność śpiąca pod kamieniem znów świeżym okiem spojrzy czule na moje wszystkie tu jesienie Stanisław Kruszewski Pozdrawiam
__________________
__________ |
#44
|
||||
|
||||
Dobry wieczór.
Ja bez wiersza, ale z kolorami jesieni. Jesienna borówka amerykańska free photo hosting Gjotko...piękne zdjęcia. Pozdrawiam Wszystkich. |
#45
|
||||
|
||||
Dzień dobry
Jak nie kochać jesieni... Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata, Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących. Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły, Czekając na swych braci, za morze lecących. Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych, Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych. Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc, Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty. Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej, Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci. Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma. Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci. Jak nie kochać jesieni, siostry listopada, Tego, co królowanie blaskiem świec rozpocznie. I w swoim majestacie uczy nas pokory. Bez słowa na cmentarze wzywa nas corocznie. Tadeusz Wywrocki Bogusiu, jesień to potrafi malować nam ogrody Dzięki za cudnej urody borówki
__________________
__________ |
#46
|
|||
|
|||
|
#47
|
||||
|
||||
Dobry wieczór
Październik Liście jak bure myszy przycupnęły na klonie i szeleszczą, ja w twoich zmarznięte grzeję dłonie, słońce zza muru spogląda złowieszczo. Czerwienią barwi liście na dzikim winie ... Październik ... nostalgia ... To minie. Magda-Lena Stanisławie
__________________
__________ |
#48
|
||||
|
||||
Dzień dobry
Taka jesień O poranku, gdy granat nocy tleje w błękit, a szarość obłoków zapada we fiolet, tuman mgły mleczno-bury przypada do ziemi i tężeje na trawach jak kryształki soli. I cisza się ściele niczym biała wata, i gwiazdy konają coraz bardziej bledsze, żaden ptak rozbudzony już się nie rozgada, a drzewa w zadumie szeleszczą na wietrze. Kiedy słońce wypali mgieł siwą opończę, a na łąkach roziskrzą diamenty rosy, wiatr jak chmurę ptaków porwie liście złote, rzuci w górę i w serce, łzę wyciśnie z oczu. Taką jesień, gdy niebo jak błękitny metal taflą zimną, bezchmurną zawiśnie nad głową gdy czerwienią, złotem płoną w słońcu drzewa, taką jesień do zimy zabieram ze sobą. szarobury Pogodnego jesiennego dnia
__________________
__________ |
#49
|
|||
|
|||
Klonowy pierwszy, żółty liść spadł mi pod nogi z drzewa. Czy już jesienny chłód ma przyjść, choć słońce dziś dogrzewa? Spojrzałem na koronę drzew gdzie wiatr się w liście wplata, nie dźwięczy tam już ptaków śpiew, to chyba koniec lata? Zza posrebrzanych, drobnych chmur, porwanych na tysiące, płynących niby strzępy piór nurkuje ciepłe słońce. Jeszcze nie pora brać do rąk pożółkły wspomnień zeszyt i nocą wgnieść się w cichy kąt, by przeszłość swoją wskrzeszać. A jednak ten mój pierwszy liść, co upadł tuż koło mnie, podniosłem aby zanieść dziś do mych jesiennych wspomnień. Kp. Gjotko, piękne są Twoje wybrane wiersze i obrazki, chętnie tu dzięki Tobie wracam. |
#50
|
||||
|
||||
Dzień dobry
Leopold Staff Wspomnienie Śródleśna polana, Zaciszna, samotna, Poranna, lipcowa, Żywiczna, paprotna. Wakacyjne niebo... Wagarowe chmury Płyną po nim leżąc Brzuchami do góry. Otchłanie próżniactwa, Gnuśności głębiny! Dzień świętego Lenia, Moje imieniny! Nawet drgania listka Ucho nie posłyszy, Brzęczy tylko mucha, Główna struna ciszy. Zielone mchy echem Dawności jaśnieją... Czerwone poziomki Dzieciństwem wonieją... Wspomnienie z bezdenną Paszczą przy mnie siadło, Wtem: Kłap! - i poziomki, I mnie z nimi zjadło. Witaj, Stanisławie Wiersz cudny, dziękuję
__________________
__________ |
#51
|
||||
|
||||
Dzień dobry
Dzień jak co dzień Dzień jak co dzień, zwykły dzień jak co dzień Drzwi skrzypnęły, zaśpiewał ptak w ogrodzie. Dzień jak co dzień, zwykły dzień jak co dzień Sąsiad z góry na pianinie gra. Krople deszczu wciąż w rynnach dzwonią Serce kołysz, najmniejsza ma symfonio. Płyną chmury, myśl za myślą goni W taki ranek myślami powróć do mnie. Widzisz, miła, gdzieś pod skrzydłem wiatru Może się spotkają myśli te. Wędruje jesień już przez świat Czerwieni się liść jak twój kwiat. Twój kwiat ulubiony, dzikiej róży pąk Niby iskierka wśród łąk. Dzień jak co dzień, zwykły dzień jak co dzień Drzwi skrzypnęły, zaśpiewał ptak w ogrodzie. Dzień jak co dzień, zwykły dzień jak co dzień Sąsiad z góry na pianinie gra. Krople deszczu wciąż w rynnach dzwonią Serce kołysz, najmniejsza ma symfonio. Mysz chrobocze, gwarzy wiatr za oknem Chmury siwe żeglują w dal jak okręt. Dzień jak co dzień, zwykły dzień jak co dzień Jakże wolno płynie dzisiaj czas... Gdy tęsknota trzyma przy mnie straż Gdy tęsknota trzyma przy mnie straż. https://www.youtube.com/watch?v=M8HR0-xkA1M Autor tekstu: Kazimierz Winkler Kompozytor: Philippe-Gérard Wykonanie oryginalne: Yves Montand (1952) Pozdrawiam
__________________
__________ |
#52
|
||||
|
||||
Dzień dobry
Leopold Staff Nadzieja Zapragnąłem wyczytać w zodiaku Swoje losy i dolę żywota, Alem nigdy nie otrzymał znaku, Czy się spełni dni moich tęsknota. Po minionych złych deszczach i burzy Powracają burze i złe deszcze, Ale ciągle nadzieja mi wróży, Że to, czego czekam, przyjdzie jeszcze. Pozdrawiam
__________________
__________ |
#53
|
|||
|
|||
Zostawiłem drzwi moje otworem,
Bo mam w duszy pewność tajemniczą: Radość przyjdzie z winogron słodyczą, Przyjdzie późną jesienią, wieczorem. Leopold Staff. |
#54
|
||||
|
||||
Stanisławie, dziękuję
Serdeczności wieczorne
__________________
__________ |
#55
|
|||
|
|||
Mój los
Błądząc lasem wśród paproci nie znalazłem kwiatu który mógłby mi ozdobić szczęściem mego losu. Wprawdzie na polanie rosły kwiaty jak na klombie. Czemu wicher wiał mi w oczy gdy się gięły do mnie? Przemarzyłem tak po prostu swoje życie całe nie znajdując nic prócz ostu, a przecież szukałem. Teraz patrzę na świat ludzi jak skrzywdzone zwierzę. Czy ktoś może jeszcze wzbudzić to w co już nie wierzę? Kp. Ostatnio edytowane przez kpwalski : 27-10-2021 o 22:54. |
#56
|
||||
|
||||
Śliczny Twój wiersz, Stanisławie, nostalgiczny.....
Lubię poezję ks. Twardowskiego https://www.youtube.com/watch?v=OoSlX4s8e1o Dobrej nocy
__________________
__________ |
#57
|
||||
|
||||
Dzień dobry
Kazimiera Iłłakowiczówna * * * Grabimy liście w ogrodzie, by trawie ich ciężar nie szkodził. Suwają się grabie... grabie mocniej... mocniej, słabiej... słabiej. Posuwiście szeleścimy... ...Jeszcze daleko do zimy. I tyle jeszcze liści do zgrabienia Pozdrawiam
__________________
__________ |
#58
|
|||
|
|||
|
#59
|
||||
|
||||
Dobry wieczór
Leopold Staff ZABAWA Z WINEM Na szklance, z której piję rozmarzone wino, Wklęła sztuka szlifierska w jasny kryształ czeski Kilka drzew wrytych w przeźrocz zuchwałymi kreski I jelenia, co kroczy ostrożnie gęstwiną. Marzyciel, złud zaklinacz, snom daję moc wcieleń. Przysięgam, że to puszcza głucha, tajemnicza: Wnet bezbarwny rysunek drzew rozkwita w zieleń, A czarom mym wierzący kłam prawdy użycza... Wlewam złote, łaskawe, dumne wino w szklankę: To dobre słońce puszczę mą nawiedza ciemną! Słońce, mój gość królewski, mieszka w lesie ze mną, Niosąc mi swych uśmiechów szczodrą niespodziankę! O, mądre, dzielne słońce! Na cześć twojej dumy! Słońce, mój wielki gościu! Twoje boże zdrowie! Piję twą duszę złotą! duszę lasu! szumy! ...I szumi las w mej duszy! Hej, szumi w mej głowie! Stanisławie
__________________
__________ |
#60
|
|||
|
|||
Rozważania Stojąc na dworze jak mrówka na kopcu, patrzę na przestrzeń bezchmurnego nieba nie mogąc pojąć w mych myślach zbyt prostych świata gwiezdnego. Ktoś tu kieruje przecież naszym losem, inaczej chaos powstałby na ziemi. Może świat właśnie jest tylko chaosem w wolnej przestrzeni? Wiem, nie jest dane przejrzeć mi wszechświatu, jedynie obszar widoczny z mrowiska lecz czy jest Bóg i Niebo szukam znaku pomimo wszystko. Gdyż zanim umrę kończąc życia jesień bardzo chcę wiedzieć jak mój los się zmieni: Czy będę istnieć również i w Hadesie, czy tylko w ziemi? Kp. Gjotko, śliczny wybrałaś wiersz, taki trochę z humorem. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Cztery Pory Roku ***JESIEŃ *** | tar-ninka | Różności | 179 | 20-12-2019 21:16 |
Cztery Pory Roku***Jesień*** | tar-ninka | Różności | 109 | 01-12-2016 10:08 |
. . . Cztery Pory Roku *** JESIEŃ *** | tar-ninka | Różności | 94 | 18-12-2015 20:01 |
. . . Cztery Pory Roku ***JESIEŃ *** | tar-ninka | Różności | 130 | 07-12-2012 20:57 |
. . . .Cztery Pory Roku...Jesień.... | tar-ninka | Różności - wątki archiwalne | 256 | 21-12-2008 10:25 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|