Katastrofa - co tam się stało?

[Hypatia]

Napisał Lila

Hypatia, moje domniemania...po namyśle, nie napiszę.
Bo są tak jednoznaczne, że aż bolą. Mnie przede wszystkim.
Niemniej czas jest skończyć z tymi kozakami od siedmiu boleści i ósmego smutku,
co wykonują taniec z prysiudami na pamięci naszej elity,
a także rechoczą ( w tej chwili jest to rechot żałosny dość, dla myślącego normalnie człowieka) z tych ludzi, co próbują dociekać,
co też tam się stało.
Państwo polskie im nie pomogło. Państwo polskie zrobiło wszystko co było do zrobienia, aby obraz tej katastrofy zaciemnić.
Tylko zmieniły się okoliczności ...zewnętrzne.
Można oczywiście się grupowo i indywidualnie ośmieszać i robić z siebie idiotów, ale można także starać się pobudzić do działania swoją inteligencję.

Macierewicz czy Kaczyński mogą się nie podobać. Rozumiem.
Ale - do diabła!-nie można pozostać ślepym na fakty.
Poza pytaniami, które zadałam poprzednio, nasuwają się inne.

-Kto zajmował się ratowaniem ludzi? Tak na oko " eto wsje pogibli''? Ale kur**ozum.
-Gdzie jest dokumentacja zdjęciowa, opisowa i pomiary, czyli standard?
-Gdzie dokładna dokumentacja części samolotu i co z kokpitem, który raz był widziany w całości a innym razem zniknął definitywnie? Różdżką jakiś czarodziej operował pewnikiem.

O brzozie będzie innym razem, bo biedaczka została ścięta, zanim dobrze przypasowano ją do skrzydła. Została tylko fotka wykonana przez Amielina, głownego fotografa SpecNazu.

I niech sobie Macierewicz będzie fanatykiem, ale śledzwo które jest prowadzone na poziomie powiatowej komendy milicji obywatelskiej,
każe się zastanowić nad tym człowiekiem. Dla mnie ma on pełen szacunek i mam pewność, że on nie odpuści, skoro wykonał taką pracę bez dostępu do wraku.

Jeśli ktoś robi z niego ''psychicznego'', to sam jest wariatem bez jednej zdrowej szarej komórki. Idioci, psychiczni, pełni nienawiści polityczni fanatycy, to pojęcie powinno być zarezerwowane dla komisji, ministrów i akredytowanych.


BTW niezwykłe jest to, że hipoteza oficjalna nie wymaga żadnych obliczeń i dowodów,
a tylko żarliwej wiary w szczerość ludzi radzieckich i naszej partii, natomiast od obrońców hipotezy konkurencyjnej wymaga się wykazania wiedzą lotniczą i naukową na poziomie co najmniej uniwersyteckim. Na szczęście Macierewicz miał dostęp do tej wiedzy. Nie w Polsce.

I pytanie na koniec...
...kto z was przeprosi Ewę Błasik i jej rodzinę?
Macie pewność, że was nie czytała? A może jest tu jej matka?
Może matka generała?

Lilu to boli ,mnie nie mniej od Ciebie ,ale należy dopuścić do siebie prostą i przerażającą myśl ,że przyczyną tej katastrofy była nasza skłonność do bylejakości,tumiwisizmu i ''jakśtambedzie'' ! Niestety my się najlepiej czujemy w anarchii i wielkiej improwizacji i dlatego potem mamy okazję do tworzenia Wielkiej Improwizacji i zrywów ,które zadziwią świat . Najwyższy czas abyśmy jako państwo i społeczeństwo wydorośleli,byle nie z wieku górnego i chmurnego w wiek męski ,wiek klęski !
Co do przepraszania żony generała to nie mam powodów. Nie obrażałam ani ją ,ani jego ,ani jego pamięć . Jest co najmniej egzaltacją uważać ,że informacja podana przez Anodinę ,że posiadał we krwi bodaj 0,5 promila jest zniewagą . Zgadzam się że Anodina mogła o tym nie wspominać ,a jeśli to uczyniła to z oczywistych pobudek zakładając ,że odbiór mas będzie oczywisty. Przepraszam,ja się za masę nie uważam,a informacja ,że pasażer miał we krwi 0,5 promila nie jest dla mnie szokująca ,bo raz, to pasażer ,a dwa dla chłopa 180 z groszami 0,5 promila to jest nic ,więc ja mu tego od początku nie miałam za złe - możesz sprawdzić. Inna sprawa ,że lepiej jakby na pokładzie przed tak szczególną wizytą nie pito ,choć pytanie czy np lampka wina lub koniaku to to jest picie . Zupełnie inna bajka to zamieszanie z wynikiem sekcji - był ten alkohol czy nie było ? To faktycznie robi fatalne wrażenie jak i to ,że ''bracia'' skrzynek nie oddają ,samolotu nie zwracają i ogólnie w kulki grają wykorzystując swoją przewagę na gruncie prawa międzynarodowego( katastrofa na ich terenie) i świadomość ,że nikt im z powodu takiej hucpy wojny nie wypowie ,a moim zdanie prawda jest dla nich kompromitująca . Nie dlatego ,że dokonali zamachu - zostawiam to wierzącym w UFO - ale dlatego ,że mają totalny bajzel nieporównanie większy od naszego plus radziecka mutacja pruskiego drylu ,która pozbawia ludzi zdolności samodzielnego myślenia i podejmowania racjonalnych decyzji w sytuacjach kryzysowych ! Wracam do głównego wątku rozważań. Uważam ,że to sprawa drugorzędna czy generał miał promile czy nie,a sprawą ważniejszą jest to czy powinien być w kabinie pilotów ,czy drzwi do kabiny powinny być otwarte jak wrota do stodoły i czy był dobrym dowódcą ,czy właściwie pod jego komendą szkolono pilotów ? No i tu się nasuwają faktycznie wnioski niekorzystne dla generała, ale wybacz to nie królowa angielską. Mamy prawo krytycznie oceniać dorobek życiowy każdej osoby publicznej ,również prezydentów ,ministrów ,generałów i innych w tym również nawet tych którzy już nie żyją . Zasada ,że o zmarłych albo dobrze albo wcale nie może dotyczyć osób publicznych ,które swoimi działaniami lub ich zaniechaniem wpływają nierzadko na losy milionów,byłby to absurd. Jeśli chcesz aby o Tobie dobrze lub wcale to się nie pchaj na decyzyjny świecznik ,a i tak bardzo w to wątpię czy faktycznie o Tobie lub o mnie będą tylko dobrze lub wcale . Lilu ,to są komunały i frazesy mające zamknąć usta po obu stronach sporu ! Zgadzam się ,że nie wolno człowieka obrażać i kalać jego dobre imię w sposób cyniczny insynuując czyny niegodne lub brak kompetencji ,ale dotyczy to tak zmarłych jak i żywych. I zgodzisz się chyba ,że tak samo nie wolno insynuować czyny niegodne i brak kompetencji ludziom żywym używając w tym celu instrumentalnie czyjąś tragiczną śmierć . Tak więc reasumując ja generała ani generałowej nie znieważałam,a do krytycznej oceny mam prawo tak jak wdowa ma prawo do obrony swojego męża i nawet do pewnej egzaltacji ,to zrozumiałe ! Ale czy aby nie za dużo u nas tych rozegzaltowanych wdów i wdowców ?!

Życzę Ci zawsze gorącego serca i zimnej głowy. Nigdy odwrotnie !
No i wiesz ,kochasz koty ,to nie odwracaj je do góry ogonem !

[Lila]

Co do przepraszania żony generała to nie mam powodów. Nie obrażałam ani ją ,ani jego ,ani jego pamięć . Jest co najmniej egzaltacją uważać ,że informacja podana przez Anodinę ,że posiadał we krwi bodaj 0,5 promila jest zniewagą

Dwa zdania przeciwstawne. Ty pewnie nie masz, bo zachowujesz umiar, ale inni mają.
Sorry, ale informacja Anodiny była kłamstwem, w związku z tym zniewagą, bo w świat poszła informacja o pijanym polskim generale. Co najmniej jakby to miało jakieś znaczenie, w świetle następnego kłamstwa..

Ale czy aby nie za dużo u nas tych rozegzaltowanych wdów i wdowców ..

Nie mnie o tym wyrokować.
Według mnie - dzięki Bogu- nie jest za dużo.
Miejmy nadzieję, że ktoś tego wyniku nie będzie usiłował poprawiać.

Tak wielka jest u was potrzeba ekspiacji i bicia się w piersi,
że z radością powtarzacie te bzdury, które wam zafundowano.
Bo to co przez 2 lata nachalnie wmawiały przekaziory,
było kłamstwem. To wszystko się sypie w oczach; wychodzą nowe fakty, jak chociażby ten lot majora Protasiuka na rekonesans do Smoleńska 8 kwietnia i jego rozmowa z Kransokutskim, w czystym języku rosyjskim.
Z raportem Millera i MAKu rozprawiają się polscy lotnicy ( Fiszer i Gruszczyński ''Lotnictwo'') spokojnie punkt po punkcie obalają kolejne tezy.
Więc wszystkie dowody ,,zebrane" przez komisję Millera, a właściwie pułkownika Benedicta - zostałyby nawet w prowincjonalnym sądzie obśmiane i odrzucone.
Sąd się opiera na materialnych dowodach, podobnie jak biegli sądowi. Więc takie opowieści ppłk Benedicta, że spędził 15 miesięcy na badaniu katastrofy ,
ale nie przywiózł ze Smoleńska żadnego dowodu ani żadnego zdjęcia nie zrobił - to pusty śmiech na sali.

No tak, naród nie sądzi.
To znaczy - ta jego światła część, co nie chce myśleć, a woli wyśmiewać tych, co usiłują dociekać. To wszystko już było.
Polactwo już dawno wie swoje i żadnej innej ,,prawdy" nie potrzebuje.

To tak, jak z Jaruzelskim sowieckim sługusem i jego ,,mniejszym złem".
Najpierw Jelcyn przywiózł komplet stenogramów z posiedzeń Politbiura KPZR,
później Władimir Bukowski opisał, co znalazł w archiwach
by w końcu wyszło drukiem całe archiwum KGB - Mitrochina a generał Anoszkin wydał pamiętniki.
I to wszystko daremne; sowiecki przebieraniec w ciemnych okularach ,,bohaterem", a Kukliński - zdrajcą.

Cóż, sprawa jest gorąca jak kartofel w ognisku, bo nagle USA zaczęło zależeć, aby podłożyć kapiszona pod ruski tyłek.
Konflikt interesów.
Oczywiście te szczytną rolę będziemy grać my.
Tak jak z Katyniem. Jeszcze nie wszystko wiemy, ale okurat teraz nadszedł czas na dasze wieści.
http://tvp.info/informacje/swiat/ame...atyniu/5979278
Tysiące dokumentów trzymane w archiwach są środkowym palcem wymierzonym w Kreml.
Tyle lat czekamy. To znaczy już poprawiam; nie wszyscy czekają. I teraz...dość nagle..

[Jarosław II]

Napisał Lila

Tak jak z Katyniem. Jeszcze nie wszystko wiemy, ale okurat teraz nadszedł czas na dasze wieści.
http://tvp.info/informacje/swiat/ame...atyniu/5979278
Tysiące dokumentów trzymane w archiwach są środkowym palcem wymierzonym w Kreml.
Tyle lat czekamy. To znaczy już poprawiam; nie wszyscy czekają. I teraz...dość nagle..

To nic innego jak tylko fakt, że jankesi są tacy sami fałszywi jak ruscy. Teraz mają potrzebę puścić bącura, to chochoła w przebraniu łowickim albo innym obracają na wschód. Zawsze był Polak za marionetkę w rękach możnych tego świata, jak w czasie wojny kiedy ginęli za doopę angielskiej królowej. Potem już nie byli potrzebni. Można ich było sprzedać w jasyr ruskim aby mordowali i gwałcili kwiat społeczeństwa a gospodarka płaciła za wyzwolenie przez 50 lat. Ruscy to największa swołocz a teraz jankesi nami grają mecz.

[Lila]

Napisał Jarosław II

To nic innego jak tylko fakt, że jankesi są tacy sami fałszywi jak ruscy. Teraz mają potrzebę puścić bącura, to chochoła w przebraniu łowickim albo innym obracają na wschód. Zawsze był Polak za marionetkę w rękach możnych tego świata, jak w czasie wojny kiedy ginęli za doopę angielskiej królowej. Potem już nie byli potrzebni. Można ich było sprzedać w jasyr ruskim aby mordowali i gwałcili.

Aczkolwiek inaczej bym to ujęła,
to dokładnie się zgadzam. A ponieważ - jak pisałam - czas na kapiszona, to i Smoleńsk się wyjaśni.
Iran, Jarosławie, Iran.... Za chwilę maleńką pożar.
Ogień już podłożony.

[Lila]

A skoro jesteśmy przy katastrofach, to opis jednej do której nie doszło.
Bo ''procesu szesnastu'' wcale nie było w planach.
Za Grzegorzem Braunem cytuję;

Kiedy samolot unoszący część spośród już aresztowanych, choć nie w pełni jeszcze pojmujących, co jest grane, Polaków leciał na wschód, zaszły pewne charakterystyczne komplikacje, które tak oto zapamiętał jeden z pasażerów:

Po kilku godzinach lotu – mgła, śnieg. Jeszcze po pewnym czasie z kabiny pilota wyszedł jeden z majorów i podszedł do (…) kapitana:
„Znajetiet Moskwa nas nie prinimajet”, po czym pilot machnął ręką i wrócił [do kabiny].

Po pewnym czasie przyszedł znowu, wziął mapę lotnisk, patrzył na nią przez chwilę, potem zmiął i i wściekłością rzucił na ziemię.
Wyszedł. Po pewnym czasie znów przyszedł zdenerwowany i powiedział stłumionym głosem do kapitana: „Benzyny nie ma, lotniska nas nie przyjmują, koniec”.

Wtedy kapitan odsunąwszy ze słowami „Adajdi” majora, który z nim rozmawiał – wszedł do kabiny, pilota odsunął energicznie, złapał za wolant i zaczął walić ku ziemi, i bez kapotażu, równo wylądował w polu, w śniegach.
Było to tak wspaniałe, że Polacy, którzy zrozumieli, że dla „politycznej” katastrofy poświęcono również czterech bolszewików, naprawdę szczerze bili lotnikowi brawo..

[Jarosław II]

Napisał Lila

A ponieważ - jak pisałam - czas na kapiszona, to i Smoleńsk się wyjaśni.
Iran, Jarosławie, Iran.... Za chwilę maleńką pożar.
Ogień już podłożony.

Smoleńsk się wyjaśni na dwie godziny przed uderzeniem asteroidy. Wtedy dowiemy się ze spowiedzi.
A Iran jak Iran zaczął to skończy. My im wieprzowiny posyłać nie będziemy, bo nie lubią. Najwyżej Cisowiankę.

Wraca koszmar, konfabulacje, pomówienia, wiadomości z pierwszej, rzadko kiedy czystej ręki. Starcza nienawiść do wszystkiego co nie pasuje do zbrodni smoleńskiej i wizji jednego sprawiedliwego, ma już Wawel o co jeszcze chodzi? Rozumiem, Upiory wracają, a Strzygi nie mają co jeść .

[Jarosław II]

To ja se skocze na zimne piwo, bo gorąco się robi.

I o co chodzi?????????????????????????

[Lila]

Było nie meczeć?

Ma być poprawnie i nudno, inaczej do kąta. Koza z lwem.

btw kufa chyba pada ze śmiechu, jak to czyta.

A nie było poprawnie???????
PS. Kufa dołącz się.

[Lila]

Napisał meee

A nie było poprawnie????????

Chyba było. Grzywę mam na miejscu, rogi tyż są, jak widać.

[Jarosław II]

No to co w końcu z tym spadolotem? Kto miał rację? Stasieńko nawet zimą kosiarkę ma czynną.

[Lila]

Stach niestety nie widzi miejsc, gdzie naprawdę trzeba moderować. Tak ogólnie, nie o tym wątku piszę.

[pluto37]

Napisał meee

Wraca koszmar, konfabulacje, pomówienia, wiadomości z pierwszej, rzadko kiedy czystej ręki. Starcza nienawiść do wszystkiego co nie pasuje do zbrodni smoleńskiej i wizji jednego sprawiedliwego, ma już Wawel o co jeszcze chodzi? Rozumiem, Upiory wracają, a Strzygi nie mają co jeść .

Spokojnie proszę kol. meee!
W końcu my Moskwę -smy juz raz zdobywali.
To czemu w odwecie za zbrodnie przeciw ludzkości nie zafundować powtórki z rozrywki wrednym bolszewikom, co nam sprokurowali nowych POLEGŁYCH?
Trza czuwac jak te solidarne na Krakowskiem pod namiotem.
Jak je w ub. niedzielę oglądałem z bliska, to biedne były jakby ze Sybiru na piechote marsze odprawialy a głosy bojowniczek cos bardzo sznapsbarytonem dialogi ciagneły. Pewnie od mrozu, bo bylo ze 20 -0C
Więc proponuje żadnych jajec tu nie robic, a wręcz przeciwnie! szykowac sie na bój ich ....ostatni.

[Jarosław II]

Pluto, a jak tak przyjdzie odszczekać a łańcuch krótki i do księżyca nie dostanie to nas z torbami za odszkodowania puszczą.

[pluto37]

Napisał Jarosław II

Pluto, a jak tak przyjdzie odszczekać a łańcuch krótki i do księżyca nie dostanie to nas z torbami za odszkodowania puszczą.

Zara! Spokojnie!
To kto w końcu elitę na poległych przy pomocy helowych mgieł przerobił?
My czy wredny rusek-neobolszewik z Tuskiem, Arabskim, Sikorskim i Komoruskim? Bo juz nie wiem...kurde!

Nie puszczą, nie puszczą, ale pomarzyć zawsze wolno.

[pluto37]

Napisał meee

Nie puszczą, nie puszczą, ale pomarzyć zawsze wolno.

Nie bądź taki pewien. Jak czerezwyczajka od Antka M. z wyznawcami weźmie się do dzieła to różnie może być.
Była próbka z agentami od WSI po której MON z odszkodowaniami ładu dojść nie może.
Strach sie nie bać..

[bronczyk]

Jak nie puszczą. Sami się wpuścimy .... w maliny.