|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#181
|
||||
|
||||
Alusiu
Mnie poza trutką na szczury nic do głowy nie przychodzi,ale jest to niemożliwe ,bo tal w niej zawarty odkłada się we włosach delikwenta.
I szkoda spędzić wiele lat w zakładzie karnym ,skoro istnieją inne ,bardziej cywilizowane sposoby.. Proszę Cię ,zaufaj Pojedynce... Zwróć uwagę,że ona jest z Częstochowy,a z tego miasta wywodzą się jednostki bardzo zdecydowane ,ponieważ wzrastały pod bezpośrednią opieką Tej,która w swoim życiu na ziemi -musiała być twarda jak skała.. Całuski... |
#182
|
||||
|
||||
Maryja
Cytat:
|
#183
|
||||
|
||||
Nooo,właśnie...oberwało się jej i przeżyła .Mało tego ! Uczestniczyła w męce swego syna...
Ja bym zwątpiła w Ojca,któremu potrzebna była ta męka.. A Trójca Św . ? Nigdy nie zrozumiem.Nawet już się nie staram.. |
#184
|
||||
|
||||
Cytat:
__________________
"nie jestem absolutnie gruba, tylko moja bogata osobowość nie mieści się w mniejszym rozmiarze" http://mojezacisze-kundzia57.blogspot.com/ |
#185
|
||||
|
||||
Ja też
Cytat:
|
#186
|
||||
|
||||
Nie tak literalnie
Cytat:
|
#187
|
|||
|
|||
A tradycyjnie -spakować i wystawic walizy za progpodczas nieobecnosci delkikwenta poczym zmienic zamki.....
Problemy teologiczne jakos mnie malo frapuja -poganke ,Wole zastanawiac się nad problemami doczesnymi.Albowiem odwolywanie sie do -opieki czy palca sił najwyzszych i sprawczych jest dla mnie po prostu ucieczka od problemow z ktorymi nie umiemy się z różnych powodow ,czasem niezaleznych od nas ,uporać.Traktuję to bardzo szeroko i nie oceniam.
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#188
|
||||
|
||||
Pomyślę ..przemyślę ..i może wreszcie coś zadziałam..a co do Trójcy św.?...wiecie jak Mahometanie tłumaczą tę tajemnicę?
To wszystko przez alkohol...katolicy lubią sobie walnąć kielicha...(co w islamie jest zakazane)..i dlatego widzą wszystko potrójnie...Może to jest to..jak myślicie? Bo ja też nie mam zielonego pojęcia ..o co w ty wszystkim chodzi.
__________________
" Myślę - więc jestem "..a.... jeśli...akurat nie myślę?...to mnie nie ma? |
#189
|
||||
|
||||
Alu napisz na moje gg jest w profilu
|
#190
|
||||
|
||||
Alunia, Ty to masz pomysły!!
|
#191
|
||||
|
||||
Niezłe..co?
__________________
" Myślę - więc jestem "..a.... jeśli...akurat nie myślę?...to mnie nie ma? |
#192
|
||||
|
||||
Moja opowiesc jest prawdziwa ale jak wszystkie bardzo smutna.Slubowalismy w 59 roku. przaszlo 2 je . dzieci .
Pracowalam po 8 siem Godz. O 4,45 wychodzilam z dziecmi do Zlobka tluklismy sie Autobusami Potem Przedszkole . Slonce Mröz a my w drodze. Bylo b. ciezko. Poniewaz byla czasy ze niebylo ubranek dla Dzieci, szylam wszystko sama .I tak minelo 12.Lat Nie zauwazylam ze bylam popychana. nawet mieraz z sincami bieglam do pracy. Naraz Maz zaczol przyprowadzac sobie znajome. wyjezdzal na urlop. ja naturalnie musialam uwazac na dzieci. Sama niewiem jak doszlo do rozwodu. ,bylam wolna Wywalczylam mieszkanie ( z zakladu Pracy) Bylam sama i nawet szczesliwa . W domu zapanowal spoköj. Dzieci rosly Cörka wyszla za Maz i zostalam Babcia pieknej malej "Laleczki" Spodkalam kolege z mlodych lat . no i po 14 latach mojej wolnosci pobralismy sie .Wyjechalismy . Dzieci mialy mieszkanie , a my zaczelismy calkiem od nowa. Nasze zycie bylo niezbyt zgodne , az maz zmarl i od 2 lat jestem znowu sama. Wiele razy siedze samotnie i lzy cisna sie do oczu. Widocznie takie przeznaczenie. ale znowu zaczynac okropnie sie boje , chodz nieraz tesknie za usciskiem i cieplym slowem. |
#193
|
||||
|
||||
Ja też ślubowałam w 31.12.1959. Rozwód w 2002r. Powódką byłam ja, sąd dał rozwód z winy męża, chociaż wcale o to nie prosiłam, byłam zaskoczona. Byłam rozwódką, a po śmierci męża podobno jestem wdową. Ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie?
|
#194
|
||||
|
||||
Mam koleżankę, która zaliczyła wpadkę. Kiedy była w ciąży i oznajmiła tatusiowi dziecka, ze rodzina będą dostał amoku i od tego dnia lał ją regularnie. Ponieważ nie mieli ślubu było taniej i szybciej gada wywalić tośmy jej głowe nabijali ale było ciężko. Dziecko cudem chyba jakims całe i zdrowe sie urodziło. Długo była sama a potem poznała jakiegoś gościa. Rok się "odwiedzali" takie tam podchody a potem zamieszkali razem. Od tego dnia leje ją równo. Długo byli razem bo lat 5i żyli sobie na "kartę rowerową". Potem znowu wpadka. Szok bo leje a ona za niego wyjść za mąż postanowila stwierdzając tym samym, ze drugi raz dziecka jako panna nie urodzi. Brak słów. Urodziła syna, mojego chrześniaka, no tu juz kolorowo nie jest, ma epilepsję, która wyszła na jaw calkiem niedawno i przypadkiem. Pojechałam z nia i małym do neurologa na badania i ze dziewczyna dola miała po eeg, które wyszło strasznie poszłam z nią do gabinetu. Pani neurolog sie zgodziła i zaczeła pytania zadawać. szlag o malo mnie nie trafił jak zapytala czy w rodzinie sa problemy a kolezanko na to, ze nie. Nie zmogłam, powiedziałam Pani, ze była bita podczas ciąży i namiętnie nocami wywożona z domu ale obdukcji zrobić nie dała a ni zawiadomic policji. Ale sie kobieta wściekła, ze to ukryła. Kiedy po wyjściu od lekarki zaczęła wrzeszczeć, że swinia jestem to ja ja zapytałam wtedy po raz pierwszy czemu ona taka durna jest? Dzieciaki w awanturach bo to taki abs jest czyli absolutny brak szyi spowodowany braniem sterydów(co też domniemam miało wplyw), ja leje, dzieciaki szkoli. Jak ona lubi tak i nie chce go zostawic to prosze bardzo ale sama nie jest, nie ma prawa tylko o sobie mysleć. Odpowiedź mnie powaliła. powiedziala mi, ze ona nie chce być sama, ze boi sie samotności. Sorki moi mili a dzieciaki to luft? Nie dociera do kobity, normalnie mur i gada mi, ze ona sie juz przyzwyczaiła. No moze ona tak ale dzieci to o zdanie nie pytala. Jej córka ma 8 lat a syn 3. Wierzcie mi, ze maja wlasne zdanie bo mi to mówili, ze fajnie jest jak taty nie ma. powiedzialam jej o tym ale nic sie nie zmieniło.
|
#195
|
||||
|
||||
Ręce opadają .............
taką babę to tylko lać, lać i jeszcze raz lać jak lubi, odebrać dzieci i zakazać "powielania".
|
#196
|
||||
|
||||
Wychodzi na to, że niektóre tak lubią, albo tak się boją samotności, że wszystko zniosą byleby tylko mieć jakieś gacie przy sobie....
|
#197
|
||||
|
||||
Basiu, ja Ci bardzo dziekuję za to zdanie. Znaczy, ze ja zdrowa jestem. Bałam sie, ze jak komus powiem, ze ja mam tez ochotę ja lac to ktoś mnie zapyta: co z Ciebie za koleżanka? Wierz mi, ze ręce mnie swedzą.
|
#198
|
||||
|
||||
Aż sie wierzyć nie chce,że takie durne baby jeszcze istnieją.
Faktycznie tylko lać! |
#199
|
||||
|
||||
Niestety niektórym nie da się pomóc
łatwiej pomagającemu byłoby skręcić się w korkociąg niż pomóc "pokrzywdzonemu" przez los. Znam to z autopsji ...... miałam kiedyś pod swoją opieką znajome małżeństwo, jak ćmy do światła tak oni lecieli co sił w nogach "ku zagładzie". Nic się nie dało zrobić, nawet jak na moment pokazało się światełko w tunelu oni wszystko robili żeby to światełko zgasić.
|
#200
|
||||
|
||||
Dzis miałam fatalny dzień. Masakra. Nic mi nie szło ani w sprawie dziadka, ogólnie mi z rąk wszystko wylatywało (na sam koniec to jeszcze z sąsiadem się zciełam). Pewnie było mało. Do pracy przyjechała moja koleżanka dokładnie ta, o której Wam pisałam. Chciałam Wam powiedzieć, ze ma piękne "balkony z fiołkami", pod oczami takie zole, ze brak słów, ślady duszenia na szyi i siniusieńkie nadgarstki. Ja nie mam juz sił do tej baby, ja jej przywale w końcu bo juz nie mogę. Dzieci są u mnie, za bardzo nie wiedza o co chodzi bo szoł jej męża i z jej udziałem trwało jak dzieci były poza domem. Ja mam dość, ciągle cos się dzieje w moim życiu a ja marzę o nudzie i stagnacji. Ja to chyba jakies nieszczęścia przyciągam czy co?
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Wolne związki | inka-ni | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 255 | 24-04-2008 14:25 |
Burzliwe związki szkodzą zdrowiu - komentarze | barabara | Ogólny | 18 | 26-02-2008 23:36 |
Seniorzy a związki – tu wciąż jest problem? - komentarze | destiny | Ogólny | 64 | 21-05-2007 18:43 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|