Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[kobra5]

Witam wszystkich ..ja już po weselnych uroczystościach ..miło sympatycznie i bardzo klimatycznie .Kościółek z VI wieku ksiądz piękne kazanie o miłości powiedział.Sala z klimatem tarasem z widokiem na staw z fontanną i brzozami wokół.Jedzenie pyszne ,obsługa przesympatyczna .Nasz cabrio w roli auta weselnego zrobił furorę ...ale najwięcej byłam zachwycona młodzieżą jak cudownie się potrafią bawić (z parkietu zeszli o 5 rano )
Niestety jak to w życiu ..radość ze smutkiem się przeplata ..w niedzielę zmarła młodsza siostra mojej mamy (77 l) i tak mama z sześciorga rodzeństwa sama została.
Grażynko dzielna ta kobitka była... sama z rakiem się borykała a u nas dopiero jak ciotka straciła przytomność i zrobiono tomograf okazało się że przerzuty na kościach i w mózgu..a 20 lat na kręgol się leczyła..Mama bardzo przeżyła tę śmierć ..I tak to życie niesie ze sobą chwile szczęśliwe i tragiczne..Pozdrawiam

[wiesia.]

Irenko,
za herbatę i słodkości.
Balu to jest aparat.
Czaruś przestał utykać,
ale bierze codziennie leki.

Krysiu,
masz rację, teraz mogłybyśmy pospać,
to budzimy się skoro świt.

Dziewczyny pamiętacie jaki ja byłam zmarzlak,
a teraz nawet nie włączam kaloryferów, okno uchylone.
Coś mi się poprzestawiało.

Pogoda podobna do waszej, ale mnie to już wsio rawno,
i tak z domu nie wychodzę.

Dzisiaj wyrzucam buty, bo 6.10 odbierają odzież.
Ło matko ile ja tego mam, aż się nie chce wierzyć.

Na obiad ryż z jabłkami, bo ja i Franek dość mamy mięcha.

Serdecznie pozdrawiam, buźka dla was.

[Irenna]

Koberko,to już po weselisku,czas wracać do realu...
I wesele i pogrzeb przeplatają się w naszym życiu...no cóż...
Wiesiu,a Czaruś,chętnie przyjmuje leki?Podejrzewam,
że nie bardzo ...ważne,że pomagają...
Dziś o smutnych sprawach mówimy...i dopiero zorientowałam się,
że też wypożyczyłam książkę na ten temat

Pytam panią bibliotekarkę,czy w zimie też będziemy stać w kolejce na dworze,
usłyszałam,że kierownictwo wyda odpowiednie postanowienie...

[wiesia.]

Napisał Irena 46

Wiesiu,a Czaruś,chętnie przyjmuje leki?Podejrzewam,
że nie bardzo ...ważne,że pomagają...

Irenko,
Franek udaje, że je śniadanie i robi kulkę z chleba ,
aby Czaruś połknął.
Jak dotychczas /drugi dzień/ sposób działa.

Irenko,
książkę ściągnęłam z Chomika.

[enia60]

zauważyliście że są zmiany w przesyłaniu zdjęć przez hostingi
macie podobne problemy?

[wiesia.]

Eniu,
wklejam przez Postimage i nie widzę różnicy.

Super kawał, mam łózko nr 43.
Kradnę.

[wietrzyk]

dzień dobry...znowu ponury..Czekam kiedy jesień zrobi się ciepła i kolorowa..może wtedy ludzie też zaczną być bardziej uśmiechnięci. Kiedy idę ulicami to widzę wokół tyle przygnębienia...jakiegoś zmęczenia...zrezygnowania...starsi ludzie zrobili się wybuchowi..jacyś podenerwowani...o byle co rodzi się niemiła wymiana zdań...Nigdy - jak żyję 61 lat nie widziałam tak skłóconego społeczeństwa...Osobiście unikam ludzi siejących takie złe fluidy..Nie słucham też telewizji,...chętnie wychodzę tam gdzie można wyjść...czytam...dużo czytam, jak tylko mogę lecę pogrzebać na moim niewielkim kawałku ziemi...


czytam pierwszą część sagi


a trzy kolejne tomy czekają

2. Niebieska sukienka
3. Spóźnione powroty
4 .Aksamitka

dzisiaj ma kolejny występ...trzymajcie kciuki



dzisiaj sniadanie po włosku...

[Krycha.]

Dzień dobry , Alu.
Jak widać wypływasz na szerokie wody popularności. GRATULUJĘ!!
Za kawę i słodkości , dziękuję.

Faktem jest , że ludzie stają się drażliwi, to efekt ograniczeń,
do których nikt przyzwyczajać się nie chce!
Człowiek to zwierzę stadne , lubi mieć innych wokół siebie,
a tu co chwilę to nowe restrykcje.
Oby ta pandemia szybko minęła , zaczyna być coraz groźniej!



Pozdrawiam wszystkich cieplutko, miłego dnia.

[lebuj]

Witajcie .Majster czeka za jakąś częścią do laptopa a ja na telefon kiedy będzie gotowy . Podobno koszt ok. 150 zł. Dzisiaj wizyta u ortopedy .Pozdrowionka.

[szuanka]

Witam miłe rozmówkowo. Alu, Krysiu, Jurku...
Ograniczenia z racji epidemii są przykre i trudno o uśmiech w takich okolicznościach. Ja też odczuwam jakieś zniechęcenie choć nie lubię narzekać i płakać.
Jestem na etapie czytania kryminałów ale mam już dość takiej lektury proszę o podanie tytułów lektury lekkiej i pozytywnej.
Pogoda jakaś nijaka, słońce ma ochotę zaświecić ale jest jakieś mało silne, chmury zwyciężają.
Wczoraj dostałam zdjęcia trójki moich prawnuków, dwójka starszych wyemigrowała wraz z rodzicami do zachodnich sąsiadów, nie mam żadnych wiadomości jak się tam zaaklimatyzowali, dzieci chodzą do przedszkola i uczą się języka. Oby im się wiodło.
Trzymiesięczny maluszek pięknie się rozwija i śmieje się "całą gębą".
Pozdrawiam i słoneczka życzę.

[Krycha.]

Oby zrobili Ci tego laptopa jak trzeba, Jurku!

Aniu, poczytaj opisy , może coś się nada!https://lubimyczytac.pl/ksiazki/polk...00-ksiazek-bbc
Gratuluję Ci prawnuków i trochę zazdroszczę!

[maluna]

Cześć Alu, Krysiu, Aniu, Jurku, witam wszystkich!
Staram się nie być ponura, a z fryzjerką, to zawsze sobie
żartujemy, dlatego lubię do niej chodzić.
Jest w wieku mojej córki i jest podwójną babcią

Jurek, to jest nadzieja, że do nas niebawem wrócisz w pełni.
U mnie trwa rehabilitacja męża, a ja wypiłam kawę i klikam.
Też, dużo czytam po przerwie spowodowanej chorobą męża,
bo tylko on chodził do biblioteki, a teraz wcale nie czyta
Mnie ratuje czytnik, a także wasze podpowiedzi,
co do lektury.
Po fryzjerze, byłam na targu i kupiłam kilka pęczków
koperku, który zaraz zamrożę na zimę
Niektóre zupy, bez koperku, dla mnie nie istnieją
U nas raz słońce, raz się chmurzy, może nawet popada
Nie mam ambitnych planów na dzisiaj, tylko krótkie
porządki, a potem obiad składający się z krupniku, obowiązkowo z koperkiem,
a na drugie fasolka z masełkiem, a dla męża pierogi z serem
Miłego piątku!

[enia60]

Alu, Krysiu, Aniu, Jurku,Małgosiu

witam wszystkich

pogoda nie może się zdecydować wciąż szaro i duszno

a może przez maseczkę tak się dzisiaj czuję ,

a może z powodu wiadomości o wirusie u nas

liceum zamknięte bo nauczyciele i uczniowie z kilku klas zarażeni,podobnie jest w szkole podstawowej .
W naszym szpitalu jest oddział zakaźny ale na ten moment obłożenie pełne a zarażeni pozostają na kwarantannie w domach.
Wróciłam szybko do domuoby znów nie było tak jak w marcu,kwietniu "zostań w domu"

[Irenna]

Dzień dobry Alu,Krysiu,Aniu,Jurku,Małgosiu,Eniu!
Połaziłam sobie dziś z przyjemnością mimo silnego wiatru,ale było ciepło,
zrobiłam drobne zakupy...teraz idą czarne chmury,pewnie będzie lać...
Eniu,ja podobnie jak Wiesia,wklejam zdjęcia przez Postimage i nie zauważyłam,
żeby coś się zmieniło...
Alu,dzięki za kawusię i tytuły,może książki okażą się ciekawe...
Powodzenia i trzymam kciuki!
Staram się nie łazić tam,gdzie jest dużo ludzi,bo jednak robi się coraz bardziej
niebezpiecznie z koroną,a widzę,że wiele osób lekceważy sobie tę chorobę...
miałam w rodzinie chorego,to wiem,co to znaczy...
Miłego,piątkowego popołudnia!Pozdrawiam wszystkich!

Żółty,jesienny liść...

[ditta hop]

Witajcie.
Jestem juz po pogrzebie i stypie. Młodzi i przyjaciele z Warszawy siedzą sobie u góry a ja mam dość wiec przysiadłam u siebie i wole poklikać.
Pogoda zrobiła sie fajna swieci słoneczko co po 3 dniach deszczu przyjęlismy z radością.
Alu," Folwark Konstancji" mam 3 tomy i myslałam, że to wszystko a tu okazuje się, że jest 4 tom. Muszę sobie zamówić. Fajnie sie czyta.
Też zauwayłam, że ludzie zobili sie bardziej drażliwi, widzę sama po sobie jak szybko potrafię sie zagotować hihihi.
boje sie, że znów pozamykaja szkoły, tragedia dla dzieci i rodziców.

[Pamira]

Dzień dobry
Alu poetko intelektualistko gratuluję i życzę kolejnych prezentacji kolejnych tomików poetyckich.
Irenko podziwiam kondycję jesteś prawdziwą chodziarką.
Ty więcej km dziennie zrobisz "pieszką", jak ja rowerem
Tak myślę jak to faktycznie jest z tą koroną. Od marca odeszło 2570 na 95760 zakażonych,
czy to jest już pandemia? A ile zachorowało na raka, czy zawał i też już zeszło z tego świata?
Uważam, że skoro wyjaśniono mechanizm działania, to każdy powinien być ostrożny.
Ale wlepiać kary... Chyba, że to jest sposób na zbiórkę na 500+ albo....
Dzień był nawet nie najgorszy, ale słońce na dobre pokazało się dopiero po godz 16.

A ja całymi dniami jestem senna Teraz czytam 3część
Ciekawe kiedy skończę przy tej mojej senności. A czekają na mnie jeszcze kolejne
tomy folwarku Konstancji.

[enia60]

dzień dobry
kawa czarna i z dodatkami,herbata wszystko na przebudzenie i miły sobotni poranek

u mnie piękny poranek ,piję pyszną kawę i pakuję chlebaczek wreszcie jakiś spacer zaliczę ,a że coś tam bolito tylko ból jak mowią fizjoterapeuci



miłej soboty dbajcie o siebie

[szuanka]

Witaj Eniu. Buziaczki za kawę.
Witam całe rozmówkowo.
Zaplanowałam i ja na dziś wycieczkę rowerową, niestety, wiatr jest tak silny że kołdrę na balkonie musiałam przypiąć klamerkami żeby nie pofrunęła. Z wycieczki zrobił się dzień dobroci dla mieszkania.
Słonko pięknie świeci, cieplutko, można porządnie wywietrzyć mieszkanie.
Coraz bardziej boli mnie ucho, czyżby wizyta u laryngologa mnie czekała?
Pozdrawiam i cieplutkiego weekendu życzę.

[Pamira]

Cześć Eniu , Aneczko ...
Cudowny dzień dziś nastał, ciepły i słoneczny. Zanim wyruszę na cmentarz posmakuję twojej kawki
tej z kopcem śmietanki. Jak wrócę zabiorę się za resztę, ale już na łonie natury.
Muszę wykorzystać, bo może to już ostatni tej jesieni taki cudownie cieplutki i słoneczny dzień.
Bawcie się dobrze, ja znikam do potem.

[ditta hop]

Witajcie.
Wczoraj na pogrzebie zdarzyła się dziwna sytuacja.Jedna ciotka z rodziny Grzesia zadzwoniła do swojej córki że zmarła ciotka Teresa. W rodzinie sa 2 ciotki Tereski, jedna z nich jest chrzestną danej osoby i była przekonana, że to ona, połakała sie zamówiła bukiet z napisrm od ""Chrzestnicy" gdy weszła do kaplicy i zobaczyła swoja ciotkę chrzestną całą i zdrową to o mało co nie zeszła by na zawał. Było troche zamieszania. Długo nie potrafiła sie pozbierać az zobaczyła drugą ciotkę w trumnie.
Bardzo żalmi starszego rata Grzesiabrata z którym najbarddziej sie lubią /jest ich 4/. Żżyty z matką, mieszkający w domu jednorodzinnym z mamą teraz jest całkowiciee zagubiony. Dziwie sie, że jeszcze nie znalazł jakiejs dziewczyny, to fajny chłopak, dobry, ma firmę rodzinna z trzecim bratem. Na mojej ulicy tez mieeszka taki stary kawaler całę życie przy starszych rodzicach, po ich śmierci został sam, człowiek wykształcony był kerownikiem laboratorium analitycznego przy szpitalu, ale tak jak brat Grzesia nieśmiały.