menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Kultura > Książka, literatura, poezja
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie.

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #421  
Nieprzeczytane 24-03-2014, 20:26
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

Z KOLEKCJI



przyszpilony
nie ma potrzeby gonitwy

łaskawym spojrzeniem obdarzysz
eksponując zdobycz

sprawdzisz ostrość barw
by zachwyt innych spływał miodem

pawia też potrafiłbyś zmusić
do wiecznego rozłożenia piór
podobni charakterem
tworzą koalicje


PRZECZEKAM


jesień
parapetowe werble zahaczają
na wieszaku rozpłakany parasol
nieplanowaną kałużą pamiętasz była

odwrócić wzrok od wszelkiej wody
zmienianej z czasem w lód
podobno śmierć przez wystyganie nie boli
bardziej niż odliczanie godzin wpatrzonych
w sufit pokryty żyłkami
jest mój
nim obraz przejmie ściana

cztery
podłoga i on
poprowadzą czasem gdy tylko oddycham
trochę stygnę jak niedźwiedź wyjdę
kwitnieniem mleczy i jaskółką odcinającą noc


PRZEJŚCIOWY DOM MODY


ubierała się u najlepszych
projektantów firmy młodość
materią nie skrywała długich do nieba
i soczystych winogron

był czas smakowania słodyczą
skapującą nawet z kwietnej pokrzywy
wystarczyło brać

kiedyś szarość rozmaluje
obraz wczesnego mistrza
ogólnodostępnej galerii




WRÓŻBA NA DNIE PŁASKIEGO



wystarczyło zamieszać a buraczkowa twarz
z talerza uśmiechała się prawie jak
dziewczynka z reklamy

wygibasy gabinetu luster
znikały za każdym ruchem łyżki
kiedy pokazywało się dno zamykała oczy
wyobrażając pełen brzuch na postne godziny

mówią że ma fantazję więc wyczaruje
garnek rozgrzany kapuśniakiem
mamę śliczną jak
pani po seansie kosmetycznym

jutro przyniesie szóstkę z matematyki
tylko zatka uszy aby Pitagorasa
nie zagłuszał marsz pustego

nie będzie gniewna a sprawiedliwa
jeśli On nie potrafi



A GDYBY TAK KORKIEM WYCISZYĆ


zamaluj oczy
nawet biel będzie
mniej przerażała pustką

są wszędzie
splątują nogi i myśli
wgryzają się tatuażem

za progiem
inne łagodnie
dotykają uśmiechem

nie mogę zamykać drzwi
szaleństwo atakuje
w czterech ścianach
Odpowiedź z Cytowaniem
  #422  
Nieprzeczytane 09-04-2014, 12:00
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

UPORZĄDKOWAĆ, A MOŻE TYLKO WYGŁADZIĆ


mogłabym
wszystko jak leci
rzeczy i ludzi
schować do kufra
głęboko
na samo dno

chciałabym
wymazać
wykreślić
może spalić
listy wiersze wspomnienia
niech rozwieje wiatr

mogłabym
strzałem z bliska
roztrzaskać historię
czarnego misia
pilnującego dziecięcych nóg

chciałabym
nie otwierać już oczu
słońca zgasić nie potrafię

czy mogę żyć
życie to wiara
a ja nie wierzę


ANTARES *


stado domów znaczone
mrocznym kleksem
gdzieś
pod belką najwyższego
noc przędzie sny

sprawiedliwie rozbierane godziny
w pozycji embrionalnej ścielą spokój

utkanym wzorem gwiazdy
na sierpniowym niebie
stróżuję twoim snom 24

*
Antares (α Scorpii) jest gwiazdą podwójną, najjaśniejszą w gwiazdozbiorze Skorpiona.



POCZĄTEK I KONIEC

życie zaczyna
i kończy się słowem

ostatnie
bywa pieczęcią myśli
nie wyfruwa na zewnątrz


MIĘDZY SKRZYDŁAMI A PODŁOGĄ


drewniane schody miały inny dźwięk
łagodnie stłumiony chichotem dzieci

stopnie przekładały się
zdobywaniem szczytów umiejętności
z chybotliwą poręczą w roli liny taterniczej
a upadek z górnej półki wyrządzał szkody
na poziomie kota który zawsze wstawał

podłogi wchłaniały matczyne pieśni
rozkołysaniem tworzyły film
o tym co ważne i zapisane
każdym stąpnięciem bosych stóp
zaplątanych w długiej koszulinie

teraz też tłumią pozornym luksusem
co wypowiesz wsiąka
w pustkę odbijaną od fotografii
zawsze rozwartych ramion

drzazgą biedaszczęścia
zaszczepiam codzienność


W KAPSULE MINIONEGO


na jej oczach świat zwariował
kobiety nie myślą o małżeństwie
rodzeniu dzieci
rwą się do pracy

nie ma narzeczonych
są chłopcy
śluby straciły biały welon

coraz chętniej znika w świecie sprzed
bo co z tego że ktoś rusza ustami
kiedy ona nie rozumie

żyje jak za firanką
jest ale nie jest odpowiedzialna
za szaleństwo otoczenia

dzieci są dziećmi mówią Mamo całują dłoń
prawnuki potomkami barbarelli i robocopa
ukołysani ramionami gwiezdnych wojen

oni nie mają czasu dla niej
ona nie ma go wcale
minął
Odpowiedź z Cytowaniem
  #423  
Nieprzeczytane 15-06-2014, 11:03
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

WYCZARUJ SASANKI NA WRZOSOWISKU


nie wiedziała
że szczęście może mieć kolor niebieski
siadało obok


jakby nie przeczesać wiatrem
jeszcze niebo wiązało całość
z jej czarnymi oczami
pąsem zawstydzenia dawało barwę
czekania we fioletach

koleją rzeczy
pokochała wrzosy

uczucie ma swoje ucho i usta
gdzie jesień szepcze wiosnę




PIOŁUNEM SPISANE



każdy rok fałdą
pozornie sprasowany spokój
jednak
rana przesypana piołunem
potrafi jeszcze zaszklić

w dębowe liście
wplotę wieczne odpoczywanie a
złociste będą trwały życiem




O KILKA UŚMIECHÓW ZA DALEKO



gdy odchodzą rodzice
kończy się dzieciństwo
zostaje dom
inny

wypełniasz puste
z nadzieją że odezwą się twarze ze ścian
tylko one mają oczy szeroko otwarte
cisza

spojrzenia
tłumaczysz na język żywych
kiedyś się przyśnią pogodni
niemi

przy marmurowej stelli
powiesz że wygrałaś dzień
podzielisz się kwiatami
płomień zastąpi słońce

nocą uśmiechną się ładnie
zrobisz krok w jutro
błogosławiona obecnością ich pamięci



JAK PATYCZKIEM W PIEKARNIKU



wieże katedr
iglicami słów
nakłuwają niebo

sprawdzają gotowość
na przyjęcie kolejnej duszy




WIATR MA BARWĘ KRZYKU


w zgiełku i pośpiechu
staram się odnaleźć spokój

krople akwarelami płyną po szybie
jesień wydzwania miano listopada
marzę o przyśpieszonej kukułce
która obwieści koniec słuchania siebie

dzieję się wolniej w cichości
tylko wiatr nabiera barw krzyku

czy to pustka
czy ja nie panuję nad ciszą

jednym uśmiechem strzepniesz
ciężar smutku z moich ramion
a nagie gałęzie rozkwiecą się wróblami



CZY ANIOŁY MAJĄ DZIECI



anioł z obrazka
będzie stał na mostku i chronił dzieci
czy zostanie strącony


jak poradzą sobie beze mnie

kiedy boli nie płaczę
uśmiecham się gdy nie

była akcja sprzątamy korytarz
wiem
jednego z nas znowu mniej

lalkę która mówi dam Małgosi
Janek dostanie scrabble
bo on jest mądry i zna wiele słów

mam jeden problem
czy poznam mamę w niebie
przecież i ona i ja będziemy starsze

a na ucho ci powiem
nie lubię wierszyka który zaczyna się
idzie rak nieborak rozumiesz dlaczego


anioł stał z opuszczonymi rękami
i nic nie miał na swoje usprawiedliwienie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #424  
Nieprzeczytane 22-06-2014, 23:02
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

Ufff...już drugi raz dostaję informację, że ktoś / zawsze inny numer IP/ usiłuje dostać się na moje konto.
Co się dzieje? Czy to tylko jakaś głupia zabawa, czy może mam moje konto zlikwidować?
Odpowiedź z Cytowaniem
  #425  
Nieprzeczytane 22-06-2014, 23:14
mimoza's Avatar
mimoza mimoza jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Wałbrzych 58-300
Posty: 47 118
Domyślnie

Nurio to pytanie skieruj bezpośrednio do Admin. na priv.
Niczego nie likwiduj. - Cz
Odpowiedź z Cytowaniem
  #426  
Nieprzeczytane 16-09-2014, 20:58
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

A TY Z KOSĄ, POCZEKAJ


nieważne ile razy upadniesz,
ważne, ile razy się podniesiesz





przykleiła się
chcę zerwać
oprawić w ramy i modlić się do niej

nie gryź
puść
nie będę wstawał z kolan
zabierz to białe stado
to ono
to ono dobiera się
do nasiąkniętej pięty achillesa

zgadzam się
amputuj
pozwól nie czuć bólu pobłażliwych
spojrzeń i rozkładu uczuć
które trącają zbukiem

oddam wszystko
wyjdę
z szaty która pali

madonno domowa
na kaca daj mleko dziewicze
wyrzygam zło
stanę się bielszy



EMPIRYCZNA PRZYTULANKA



wyglądała na poranną mgłę
posrebrzona siwizną
tylko błyszczały oczy

rozbierała nimi każdą warstwę lat
aż poczułam się szczęśliwą dziewczynką
biegającą w samych majtkach
w przydomowym ogródku

była w niej magia
odkładająca się spokojem
nie dzieliła się słowem
ale wiedziałam że będę o niej mówiła
przyjaciółka

nie spoglądała w szklaną kulę
nie wróżyła z fusów
wystarczyło że była
a horyzont zieleniał nadzieją

bo czasem
wystarczy być



KOŁYSANIE



między krzykiem a ciszą

spokój słów tkanych
czółenkiem porozumienia



TYLKO PLAŻY ŻAL

jak Prometeusz ukradłaby ogień
by podsycić życie
zamiast do skały
przykuta w prostokąt pokoju

nie trzeba się wysilać by zobaczyć zimno
zamiast mew tak samo głośne
wrony śnieżne brykiety

siąść na stołeczku zamiast leżaka
szpilką spiąć w żagiel błękit i biel
palcami przesiać białe płatki
nie topnieją

pora stygnąć



PRZEDMIEŚCIA ASSAM W MOJEJ SYPIALNI


dźwięk budzika
brutalnie wypchnął ze snu

kuchenna smuga niosła zapach nieba
z rogalikami i czekoladą

niechętnie opuszcza się stopy
kiedy w zakamarku myśli
drzemie niecnota

jesteś taka eteryczna
w błękitnym szlafroku z dymiącą tacą
niczym hinduska tancerka

będę twoim połykaczem ognia
wybuchniesz przy mnie kwiatem


POCIECHA TOWAREM DEFICYTOWYM

czy dzieci mają otwarte oczy przychodząc na świat
pierwsze przerażenie rodzajem szczepionki

komunikat
i strach puka natrętnie
jak uparty domokrążca

wypchnie poza obręb żeber
płuca i serce trzepoczą pulsem
nadzieja umarła przed nią

marnieje
jakby jedzenie stało się grzechem
skóra
papierowym abażurem który gotów spłonąć
żniwa
włosów na poduszce nie są dumą siewcy

w klatce z czystych dłoni odchodzi sterylnie
jeszcze związana z ziemią jak latawiec
staje się odległym punktem na niebie

a oczy miała zamknięte
Odpowiedź z Cytowaniem
  #427  
Nieprzeczytane 29-12-2014, 20:30
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

TRADYCJA


śledź z rodzynkami
udaje karpia po żydowsku

nie ma lulajże i chwała
jest opłatek przechodzący
drutem kolczastym w nowy rok

dzieciątko przez nieuwagę
spadło ze stołka

ciągle się rodzi z dokładnością do dnia
i ciągle tak samo umiera

tradycja nie jest wypełnioną
po brzegi torbą

jest pożółkłym aniołem
na szczytach władzy



MADONNA DOMOWA


miała trzy życia
dzieci
jego i siebie
kiedy sięgała po swój kawałek
był coraz mniejszy

święta w workowatej sukni
między kołyską
kołysaniem a patelnią

z klocków buduje
dzień od nowa
nowy jej nie wychodzi

wieczór ścina toporem
topornie wpada w gałęzie ramion

nie znajduje siły na
pragnienie bycia chcianą



BOSKI I NIEROZWAŻNY


gdy przetarła sen
na ścianie był tylko ślad
po rozłożonych ramionach
i splecionych nogach

zmartwychwstał

nie wie że modlący się do drewna
ukrzyżują za długie włosy
bok przebiją bo Żyd

nie wyślą na Madagaskar
tu i teraz będą sędziami i katami

umyją ręce
z drzazg zza paznokci zbudują nowy
i będą się modlić

do kogo
o co

chciał tylko sprawdzić
obraz i podobieństwo



NAWET NIE SKRZYPNĘŁY DRZWI


przed północą
przyszli rodzice
dwie siostry z mężami
brat
Staś z dzieckiem na ręku
nawet dziadkowie

dodatkowe nakrycie
jeszcze nie wskazuje następnego

w pokoju
chłód niezdolny rozkołysać kolędy
choć niebo zetknęło się z ziemią



KAŻDEGO DNIA MNIEJ


najpierw otwierały się drzwi
przenosił przez próg
potem oczy
jego głos pisał scenariusz lat

kiedy brał za rękę
czuła jak plaster miodu
rozpływa się w ustach

lgnęła do niego
jak zziębnięte dłonie do rękawiczek

pierwsze czego się nauczyła
to nie płakać

dotychczas pokonywała poprzeczkę
nie dlatego że wierzyła we własne siły
tylko dlatego że bała się nie przeskoczyć

teraz chciałaby umrzeć
kiedy się mówi o śmierci
ludzie są dla siebie milsi




Wszystkim moim Czytelnikom życzę w nadchodzącym roku, tego co do szczęścia potrzebne, czyli : zdrowia, miłości i życzliwości
Odpowiedź z Cytowaniem
  #428  
Nieprzeczytane 31-12-2014, 19:57
mimoza's Avatar
mimoza mimoza jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Wałbrzych 58-300
Posty: 47 118
Domyślnie

Nurio Kochana, zjawiasz się jak perseida, za to z sakiewką
pełną cudownych wersów przepełnionych smutkiem.
Życzę Tobie, aby Nowy Rok wniósł w Twoje życie uśmiech
i radość. Niech wiara w to co lepsze będzie Twoją codziennością,
a zdrowie, miłość i wena niechaj trwają bez końca. - Cz


Odpowiedź z Cytowaniem
  #429  
Nieprzeczytane 06-01-2015, 12:50
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

JESZCZE TRZYMAM WASZE DŁONIE


kiedyś
mama wypełniała sobą dom
teraz
mówi tyle ile potrafi zjeść ptaszek

kiedyś
mnie bardzo kochali
teraz
nie kochają siebie

zechcą oddać do schroniska
zamknąć w klatce
bym czekała
aż przyjdzie po mnie
doskonała rodzina

śni mi się śmiech
mój
którego dawno nie słyszałam



PO TEJ SAMEJ STRONIE


dotykała powierzchni lustra
jakby tafla mogła prowadzić
do innego wymiaru

wydawało się że zatrzymuje obraz
kiedy nikt nie patrzy
pokazuje to co było

widziała siebie
małą blondynkę z kokardą
i wielkie czarne oczy

a przecież nie śniła już snu
o przetrąconym dzieciństwie

teraz chce mieć niebieskie
szczęśliwa barwą nieba
a dziewczynka z lustra
po prostu się uśmiechnie




LEKARSTWO NA CAŁE ZŁO



dzisiaj krzywo
przykleił uśmiech
wraz z zarostem
nieopatrznie zgolił poprawność

dżentelmena nie uświadczysz
na wybiegu dnia
lepiej nie zasłaniać światła
którym lśnił

kiedy opuści salę rozpraw
bez garbu podniszczonej małżonki
wypatrzy ją
z tatuażem na udzie
zakochuję się w tobie


DAJ SZANSĘ


stopy...po co mi one, skoro mam skrzydła
Frida Kahlo


chce być piękna
nie tylko kiedy nagą w cichości ramion
przenosisz przez próg dnia

dla innych niby kobieta
trzecia płeć
nie ugotuje
nie upierze
pewnie dziecka nie urodzi
niepełna
niewygodna

potrafi
rozkołysać wybieg barwami
znacząc ślady stóp
podporą która nadaje pion

nie godzi się na wegetację z piętnem
pokaże się jeszcze zjawiskowa

równa w inności



NIE BÓJ SIĘ ZMIERZCHU



sierpem z nieba
kroję noce na plasterki
cieńsze niż kartka

paskiem granatu przewiążę oczy
skarane bezsennością
lepsza ślepota niż czuwanie na barbituranach

ranek sprzątnie w niszczarce nocną zbrodnię
garścią kulek styropianu ocieplę dzień

kiedy usłyszę
do zobaczenia w piekle
będzie to kolejna bezsenna noc


MIODNIE W ŚRODKU ZIMY


połączenia jaskółkami
dobrych wiadomości
smutek spycham na drugi plan

wiotczeję poddając się dłoniom
rzeźbisz na podobieństwo nieba
błękitem spętane nadgarstki
odmierzą odległość kolejnego czekania

akwariowe rybki
świecą latarenkami zamiast oczu
w półmroku
zakwitam miodem na twoich ustach
Odpowiedź z Cytowaniem
  #430  
Nieprzeczytane 14-01-2015, 22:24
donka's Avatar
donka donka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Zakopane
Posty: 2 737
Domyślnie

Nurio Twoje wiersze można czytać i czytać bez końca. Dziś sobie przypomniałam, że zamykając swój wątek - została tu Nuria..
__________________
''Absurdem jest żądać od człowieka, aby nigdy się nie zmieniał."
http://donkaja0335.blog.onet.pl/

Ostatnio edytowane przez donka : 16-01-2015 o 17:14.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #431  
Nieprzeczytane 15-01-2015, 12:22
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

Donko, serdeczności posyłam dziękując, że chcesz do mnie zajrzeć ...Teraz, kolejne utwory z dedykacją dla Ciebie



MĘŻCZYZNA TYLKO NA DNI ROBOCZE



poniedziałek kocha
wtorek kocha i szanuje
środa aż do piątku
i kocha i szanuje
sobota
niedziela
nie kocha

za guccim
jak tresowany pies
tropisz zapach
w tłumie giną niebieskie oczy
właściciela dłoni
rzeźbiącego nike
która nie poddaje się dniom bez

na spuchniętych czekaniem godzinach
zakręcasz włosy

jutro poniedziałek



PONAD JĘZYKAMI


w kalendarzach
zaznaczali tylko święta
przynależeli wówczas do siebie
jak wielbłądy do pustyni

smakowało
podkradane razem
dyskretni
nie dawali pożywki plotkom
toksycznym odpadom małych miast
mimo
rozbieganych oczu sąsiadów
i nozdrzy które tropią

przyjaźń z dodatkowymi doświadczeniami
to dobra rzecz



PRAGNĘ TEGO CO JUŻ MAM



szczepię poranki
zadrą z podłogi
przeciw żalom
że inni

zapisano mi dekadę
na korzystnej lokacie

wypłaca dni na hasło
i jest magicznie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #432  
Nieprzeczytane 16-01-2015, 17:19
donka's Avatar
donka donka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Zakopane
Posty: 2 737
Domyślnie

Cytat:
Napisał Nuria
Donko, serdeczności posyłam dziękując, że chcesz do mnie zajrzeć ...Teraz, kolejne utwory z dedykacją dla Ciebie

PRAGNĘ TEGO CO JUŻ MAM



(...}zapisano mi dekadę
na korzystnej lokacie

wypłaca dni na hasło
i jest magicznie


Dziękuję Nurio.... zdradź hasło
__________________
''Absurdem jest żądać od człowieka, aby nigdy się nie zmieniał."
http://donkaja0335.blog.onet.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #433  
Nieprzeczytane 16-01-2015, 18:16
danusiia's Avatar
danusiia danusiia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2012
Miasto: Kościerzyna Polska
Posty: 1 705
Domyślnie

Witam!Jakie piękne utwory-gdzie mnie do Niurki ze zwykłymi rymami!!!Ale piszę a więc czytajcie-proszę:Starośc-nie radość Śmierć-nie wesele-a jednak do szczęscia nie potrzeba wiele! Dobre słowo i uśmiech-w szarej codzienności zastąpią nam najpiękniejsze deklaracje miłości! Przyjazń i szacunek-bardzo ważne rzeczy-oraz empatia na pewno uleczy!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #434  
Nieprzeczytane 16-01-2015, 20:07
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

Cytat:
Napisał donka
Dziękuję Nurio.... zdradź hasło[/size][/font]

To hasło Donko to MIŁOŚĆ.
Miłość do przyrody, do ludzi...w ogóle do tego co nas otacza i co dnia dotyka.
Pozdrawiam serdecznie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #435  
Nieprzeczytane 16-01-2015, 20:13
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

Danusiu, jeśli coś nam sprawia przyjemność to róbmy to, bo kiedy jak nie teraz. Nawet niech to będą rymowanki znoszące GPSem nad Częstochowę.
Tez takie czasem piszę. Np. jak ta poniżej.
Lada dzień moja chrześniaczka urodzi synka, dla maluszka popełniłam kilka takich "beznadziejnych" rymowanek, jego mamunia ma zdolności plastyczne więc ubarwiła ilustracjami i Kubuś / bo takie będzie miał imię/ będzie miał swoją pierwszą książeczkę

KUBUSIOWE BAJANIA I


w gęstym ogrodzie opodal stawu
spotkał się bocian pewnego razu
z dziwnym kłębuszkiem szarym puchatym
a był to kotek Oli Uszatek

bocian pochylił swą długą szyję
patrzył zdziwiony : jak długo żyję
nieupierzony a sierściuch mały
wchodzi bezczelnie pod me giczały

kot zaprawiony w bojach o teren
miauknął boćkowi:
bo ty tu boćku tylko przelotem
a ja codziennie swe ścieżki plotę

z małym Kubusiem co tutaj mieszka
i to do niego wiedzie ta ścieżka
ty tylko dziecko przyniosłeś w dziobie
teraz umykaj nic tu po tobie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #436  
Nieprzeczytane 17-01-2015, 00:11
donka's Avatar
donka donka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: Zakopane
Posty: 2 737
Domyślnie

Cytat:
Napisał Nuria
To hasło Donko to MIŁOŚĆ.
Miłość do przyrody, do ludzi...w ogóle do tego co nas otacza i co dnia dotyka.
Pozdrawiam serdecznie.

W odpowiedzi:

Ktoś...

Ktoś powiedział
tak bardzo zwyczajnie
że być szczęśliwym
to kochać
i być kochanym.

Słów zaledwie kilka
powiedzieć je łatwo
miłość na wargach
tak szybko się rodzi
lecz słowa
mogą być jak maski
z karnawałowej maskarady
więc odrzuć słowa
jak zbyteczny bagaż
niechaj nie kryją
serc prawdziwych twarzy.

Miłość jest piękna
nie przez piękność słowa.

Ona w milczeniu łzy ociera z twarzy
wraca do domu
by skrócić niepokój
po chleb idzie rano
i zmywa talerze
wypatrzy smutek schowany głęboko
każe odpocząć
martwi się chorobą.

Potrafi mocno
wpatrzeć się w drugiego
że może wcale
nie przejąć się sobą...


Wacław Buryła
__________________
''Absurdem jest żądać od człowieka, aby nigdy się nie zmieniał."
http://donkaja0335.blog.onet.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #437  
Nieprzeczytane 27-01-2015, 20:46
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

KIEDY CIĘ NAZYWAM



jest mi do ciebie bliżej
kiedy stawiasz kubek pełen słów
smakowite
wybieram srebrną łyżeczką

zawartość wchłaniam w pamięć
rozpuszczalno-przyswajalnie

gdy dno ścieli się
trudnymi anektowania od już
zamykam oczy
wyzłocę co zmatowiało

tylko się nie złość
że nazywam cię poetą



JAKUBOWY CIEŃ



pierwszy szczebel był wysoko
wspinała się
by włosy wplatać w chmury
a dłonią poklepać blat nieba

kiedy boga łapała za nogi
skrzywdził
a pachniała jeszcze dzieckiem

połowa jej żyje nadal
żałuje

podaje nazwisko
ale funkcjonuje jak na autopilocie

nie pytaj o mężczyzn
przestali istnieć wraz z agresorem

patrzy na synka
i nie wie czy kocha
czy już nienawidzi

NIE OGLĄDAJ SIĘ



za siebie
przeszło

nauczyłaś się nie płakać

stąpanie po kamieniach
nie zostawia śladów bagna

to nie łzy
to deszcz

na bruku dudnią
wyrzuty sumienia



MIAŁ KSYWĘ



gwint
duet wiedziony
odruchem ssania

dokręca
słabość płynie pijaną łzą
lub podniesioną pięścią
w poszukiwaniu punktu zaczepienia

brzydzi
lata przetrąciły kręgi
wiotki ciałem nie przypomina
pięknego umysłu
na przyszłość
nie ma co liczyć

gwint się przekręcił
przeszedł do historii
wiadomej kroniki


NAJLEPIEJ PISALI NIEBOSZCZYCY


wszyscy geniusze nie żyją
talentem obdarzono tylko sławnych martwych
najlepiej kiedy umierali młodo
w glorii skandalu
tragicznie i w ubóstwie

żyjący piszą swoimi ulubionymi słowami
tymi samymi
dobierają ubrania i dywany do salonów

skandale są im obce
choć wiersze
emanują energią gołej żarówki

nie mają szans na uznanie
bo całą prawdę o sobie zostawiają

sobie


AZYL MALEŃKI Z LĘKIEM W TLE



ukryta w szafie
dotykam
niewidzialnych twarzy

znikają wraz z aromatem
młodości
której nie przywołam
muślinem sukien
i płótnem koszul

jest mrok

bezpieczny
Odpowiedź z Cytowaniem
  #438  
Nieprzeczytane 28-01-2015, 12:45
Basko Basko jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Sep 2014
Posty: 374
Domyślnie

Zaglądam tu do was i z zachwytem czytam...Piszcie, a ja będę się delektować Waszymi tekstami...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #439  
Nieprzeczytane 08-02-2015, 19:58
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

POSIADANIE Z DEMOBILU

prosta czynność
usuwanie z bazy
boli

życie
nie posiada części zamiennych

żałoba
jest ciszą w słuchawce

zmarli nie przeprowadzają się
zmieniają numery telefonów i operatorów
z orange na niebieski



KROPLA NA UWIĘZI


budzę się z dłonią
na nieobecnym

z darcia kotów
została opaska
ciasno oplatająca nadgarstek

w kieszeni
fragment lusterka
z odbiciem ciebie



DO WYLECZENIA


garbami życie
przylegało ciasno do pleców
jak odpowiednio dobrane puzzle

odcinam
rana krwawi


STACJA JEDENASTA


jak się pani czuje

za takie pytanie
można odgryźć język
jednocześnie kopiąc w kostkę

nie oderwie wzroku od ukrzyżowanego
podobno kocha bezwarunkową miłością
jak na bezwarunkową
zbyt ich wiele

religia stała się ciepłym pledem
podciąganym pod szyję
panaceum nieumierania w samotności

jeśli przedmiot
ważniejszy od wiary
zostanie sama
zdjęta strachem

i
jak się pani czuje



MYSZOWATY


byli do siebie podobni
on i jego oswojona mysz

w pobliżu darmowej jadłodajni
wchodziła na ramię
i skubała kołnierz płaszcza

znał na pamięć fragmenty
starego człowieka i morze

przy każdym spotkaniu
wciskałam mu w dłoń monetę

podwoję stawkę kiedy
słowa uderzą
dzwonem Hemingwaya

miejsce spotkania
nie jest miarą człowieka
Odpowiedź z Cytowaniem
  #440  
Nieprzeczytane 05-11-2015, 20:22
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

WE MNIE



dotykam fotografii

zbladła
kolory dawno
w moim krwiobiegu

zimno
nie sposób ogrzać człowieka
którego wnętrze zastygło



PTAKOM PODOBNI


szary
stadny
swarliwy
niczym wróbel

dokłada do kolejnych
tworzy dni miesiące
życie

najmłodsze wiosenne
osnową starości
która przypomina ptaka
z piórami nastroszonymi strachem


ZDEJMUJĘ TO CO UTKAŁO ŚWIATŁO


śpieszę
z nurtem rzeki
nie widzę co zalega na obrzeżach

kiedyś twoje spojrzenie było
peleryną utkaną ze światła
lub skrzydłami aniołów
w które nigdy nie wierzyłam

zwracam twarz w twoją stronę
odwracasz się jak słonecznik do słońca

już nim nie jestem
karuzela kręci się beze mnie


KURTYNA OCZU


pod powieką zasypiasz ze mną

otwarte drzwi szczerzą puste szczęki
i taki sam śmiech je ogarnia

kołdra opleciona nogami
nie imituje ciebie

słychać tylko kota
który pazurami drze ścianę
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
moje hobby mumia60 Hobby, pasje 73 28-06-2023 11:33
moje przemyslenia ...... arszenik Miłość, przyjaźń, związki, samotność 49 28-04-2018 11:52
Moje pps-y krise1 Hobby, pasje 501 11-05-2009 08:47
moje domowe zoo danuta Wszystkie zwierzęta duże i małe 504 14-08-2007 22:29
Moje miasto krise1 Różności - wątki archiwalne 112 07-05-2007 20:08

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:08.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.