Miło, ciekawie i wesoło...

[Jadzia P.]

Dzień dobry
Szary i smutny dziś dzień, słońca brak
Śnieg sypie od rana, raz więcej, raz mniej. Wstałam podobnie jak Janusz , po 8 . Śniadanie zjedzone, kawa wypita i teraz pora na "Kawa na ławę".
Wczoraj obiadu nie podszykowałam więc muszę się zabrać za "produkcję" Dla mnie są kopytka z zamrażarki, mąż wybiera kaszę gryczaną , buraczki mam gotowe z Lidla ( bardzo dobre ) a do tego będą żeberka w sosie grzybowym....starczy
Coraz mniej jemy mięsa bo....mnie nie smakuje terażniejsze mięso . Wprowadziliśmy w każdy piątek ziemniaczki z masełkiem i koperkiem a do tego śledzia w jogurcie ....pycha

Muszę Wam się pochwalić że siedziałam w nocy z 21/22 i od 24,01 próbowałam się zarejestrować zarówno przez 989 ( parodia, nie działało )
Około 2 w nocy udało mi się na gov.pl zarejestrować siebie na 23 luty 12 km od Pab ....natomiast męża za kilka minut już gdzie indziej tak zmieniała się lista wolnych miejsc...
Męża na 24 luty 25 km od Pab.
Nie jest żle, ważne , że dostaliśmy potwierdzające sms i teraz cierpliwie czekamy

Życzę Wam miłej niedzieli

[Jarosław II]

...................

[ramzes101]

Ja chodzę spać o północy i syn mi zasugerował, żebym zaraz po 12-tej zalogował się na IKP i spróbował się zapisać. Tak zrobiłem i od pierwszego razu dostałem datę i godzinę - 26 marca w mojej przychodni na Grobelnej naprzeciw Kauflandu (Jadzia wie gdzie to jest).Jak potem zobaczyłem w TVN te tłumy, to pomyślałem sobie, że co młody to młody, ja nie pomyślałem o tym, szczególnie, że pisali, że będą zapisy od 6-tej rano. Mam potwierdzenie SMSem i emailem - żeby tylko szczepionki były.
Małgosiu, Kitę to ja nauczyłem dyscypliny - jak wskakiwała na mnie z półki w nocy to ją po prostu zrzucałem na ziemię. Może dlatego nie chce się tulić do mnie. No ale nigdy nie wyrzuciłem kobiety z łóżka, a też nie wszystkie chciały się tulić. A ja jestem taki przytulaśny...

[ramzes101]

Jarku, super przodkowie!

[Jarosław II]

Napisał ramzes101

Jarku, super przodkowie!

Przodków się nie wybiera ale szanować trzeba.

[ramzes101]

Pogrzebałem w szufladach i znalazłem zdjęcie mojej babci od strony ojca. Wychowywała mnie do 6. roku i zmarła. Natasza Niłowna Stepanowa, Rosjanka poznała mojego dziadka lekarza w czasie I Wojny Światowej, on był ciężko ranny i uratowała mu życie, była miedsiestroj czyli pielęgniarką..Jak wyzdrowiał to się z nią ożenił i zamieszkali w Jekaterynosławiu, potem Dniepropietrowsk, teraz Dnipro. Tam urodził się mój ojciec Wołodia. Jak weszli bolszewicy, to łaskawie wypuścili dziadka z żoną i kilkuletnim synkiem do Polski. Synek Wołodia zrobił koleżance Ali dziecko i się z nią ożenił a dziecko czyli mnie oddał matce na wychowanie. Ona po polsku słabo mówiła, więc w domu mówiło się po rosyjsku. Babcia była lubiana (była w Polsce położną), ale zawsze była Kacapką. No czy ja jestem prawdziwym polakiem wg pisowców? Na domiar złego druga babcia była z domu Weirauch. W każdym razie piłem jak Ruski, ale mądry byłem jak Szwab. Z polskości mam "jakoś to będzie". No i fajnie. Pozdrawiam.

darmowe zdjęcie

[Jadzia P.]

Janusz to Ty jesteś taki międzynarodowy ....a po babci widać , że to Rosjanka. Typowo rosyjska uroda.
Jarek natomiast Twoja babcia ma urodę szlachcianki, bardzo elegancka pani.

[czarna]

Witajcie kochani.
Fajnie sobie tu gawędzicie o przodkach...trzeba o nich pamiętać i o naszej historii również.Piękne te portrety!

Ja dzisiaj miałam ogromną ochotę na poranny spacer,ale jak się wygrzebałam do wyjścia,to spadł śnieg.Poszłam do śmietnika i z powrotem....bałam się iść bez podpórki.Sypie cały czas,podłoża nie widać,dałam sobie spokój więc.Miło jest w domu

[maluna]

Cześć Marta, myślałam dzisiaj o Tobie, jak zwykle ciepło,
bo jesteś bardzo miłą osobą
i miałam przyjemność poznać Cię osobiście.
Oprócz Ciebie, znam tylko Enię i Jakempę, ale ona już u nas nie pisze
U nas śnieg nie pada, wprawdzie zapowiadali, ale popadał
deszcz i była dodatnia temperatura.
Oglądałam serial Britgertonowie i Lekarz mafii, oba bardzo
fajne
Pozdrawiam wszystkich z naszego wątku...

[Jarosław II]

Też ciepło o Was myślę, mimo, że nie spotkałem osobiście i prawdopodobnie nie spotkam. Do tej pory osobiście spotkałem z Seniorka tylko cztery osoby. Miło to wspominam.

[Jadzia P.]

Jarku kilka lat temu 10 minut dzieliło nas od spotkania
Ty odjechałeś od Ostatka a ja przyjechałam.
Też jak Ty zawieźliśmy karmę dla jej psów. Było to po pożarze który spalił jej dom

[Jadzia P.]

Marta, Małgosiu pozdrawiam

[Jarosław II]

Napisał Jadzia P.

Jarku kilka lat temu 10 minut dzieliło nas od spotkania
Ty odjechałeś od Ostatka a ja przyjechałam.
Też jak Ty zawieźliśmy karmę dla jej psów. Było to po pożarze który spalił jej dom

Pamiętam to pogorzelisko i to tymczasowe mieszkanie w piwnicy było straszne. Potem Tosia się odbiła ale znowu Ją spotkała tragedia.

[ramzes101]

My z Jadzią P. mieszkamy w jednym mieście niedaleko siebie, ale się nie widzieliśmy. Raz tylko w Lidlu kiedy po operacji biodra syn wiózł mnie na wózku zobaczyłem kobietę podobną do Jadzi, a Jadzia powiedziała mi potem , że widziała faceta na wózku. Takie było nasze spotkanie.

[ditta hop]

Witam
To moja babcia i dziadek w środku moja mama



moi rodzice, ja ta najmniejsza



babcia w młodosci

[ditta hop]

Ja osobiscie znam dziewczyny które miałam przyjemność poznać na spotkaniu w Krakowie
Jadzia
Ulka
Jadzia Kempa + mąż
Marta
Kaimka
Enia

[ditta hop]

[Jadzia P.]

Grażynko, cudne wspomnienie...cały czas mam nadzieję, że będziemy mogły zrobić powtórkę
Ja znam trochę więcej osób z seniorka ale dużo z nich już nie pisze na forum. Uczestniczyłam w 3 dużych spotkaniach : 2 razy Kraków i raz Wrocław i kilka razy spotykałam się z koleżankami z Łodzi , między innymi z naszą Jadzią mirelką. U Jadzi Jakempy byłam w domu gdy byłam z córką we Wrocławiu...zostałyśmy zaproszone na kolacje przez Jadzię i Ziutka .
Będąc w sanatorium w Wysowej spotkaliśmy się ( byłam razem z mężem ) z Mirą dziewiątką i jej mężem (oni byli w Krynicy Zdrój )
Znam też Maję (wróżbitka) , poznałam Tosię ( Ostatek) i wiele , wiele innych osób. W końcu na seniorku piszę już blisko 13 lat a kiedy byłyśmy młodsze więcej było inicjatyw by się spotkać i więcej chęci na pokonanie kilometrów do miejsca spotkania.

Macie dużo zdjęć które są pamiątka po przodkach, ja nie mam bo wszystkie zdjęcia które pozostały po rodzicach zostały w domu rodziców gdzie mieszkał brat. Jak brat zmarł zdjęć nie znalazłam.
Pozdrawiam wszystkich

[enia60]

Grażynko, cudne wspomnienie...cały czas mam nadzieję, że będziemy mogły zrobić powtórkę

powtórzę za Jadzią może warto byłoby zorganizować podobne spotkanie tylko jak w dobie covida.Grupa Małopolan kiedyś liczna i spotkań również było dużo, ale gdzieś się wszystko rozmyło,przebrzmiało kochani przybywa lat , zapału coraz mniej.Zakochanym w Krakowie piosenka

Dzięki Grażynko za wspomnienia


https://youtu.be/5LMsI7kVGfk

[Arti]

Pospacerowozakupowo, bo ślisko ale mocno słonecznie....witam
Parę poślizgów zaliczyłam dotarłam do domu i zaglądam tu i ówdzie co tam u was i co tam w świecie i powiecie...zmian istotnych nie zobaczyłam a z tego co przeglądnęłam to poprzedni rok nie był taki kiepski w porównaniu z tym co pomału wychodzi na światło dzienne a więc zdrowia wam życzę.

Po wczorajszej rozmowie z koleżanką, zadzwoniła, zaskoczona byłam wieścią...zabieg miała, w piersi wykryto niewielkiego włókniaka okazało się, że to sprawa nowotworowa.
Zaskoczona byłam bo co roku bywała na badaniach.

O,śnieg znowu zaczął padać.....jak przykryje zmarzliny to trudniej będzie iść i jeszcze bardziej mniej bezpiecznie.