Powszechne choroby, ktre trudno zdiagnozowa - komentarze

[Setunia]

Rebelio, wiem że jest tak jak piszesz i nikt tu nic nie zmieni. Dławi mnie tylko ta wszechobecna hipokryzja . Skoro jako słaby osobnik i tak muszę odpaść od stada - dlaczego nie wolno mi decydować, kiedy chcę to zrobić ? Po co sprawiać swoim bytem kłopot tym silnym osobnikom ? A oni biedacy muszą jeszcze udawać, że im na nas zależy !

[rebelio]

Napisał mariana

Rebelio, wiem że jest tak jak piszesz i nikt tu nic nie zmieni. Dławi mnie tylko ta wszechobecna hipokryzja . Skoro jako słaby osobnik i tak muszę odpaść od stada - dlaczego nie wolno mi decydować, kiedy chcę to zrobić ? Po co sprawiać swoim bytem kłopot tym silnym osobnikom ? A oni biedacy muszą jeszcze udawać, że im na nas zależy !

no mnie też dławi, ohyda, nienawidzę hipokrytów... dlatego nie narzucam się i robię swoje, staram się stworzyć taką sytuację, żeby otoczenie miało szansę okazać aktywność towarzyską i rodzinną, jeśli nie, zmieniam je... rodzina, nie rodzina, nie ma zmiłuj... świat jest duży i piękny, pełno na nim miejsca dla każdego, szukam coraz to nowych, moje dzieci jakoś tam za mną nadążają, ale jeśli im się nie uda, trudno, powiem, ludzi na świecie nie brakuje.... obym tylko zdrowa była i bardzo pilnie nad tym pracuję

[ditta hop]

Byłam dzisiaj u lekarza rodzinnego aby wypisał mi receptę na leki kardiologiczne, które przepisała mi lekarka u której leczę sie prywatnie. Byłam mile zaskoczona bo lekarz po przeglądnięciu kartoteki i wypisu z kliniki zwrócił mi uwagę, że leki które przyjmuję są zbyt mocne jak na moje dolegliwości i zbyt mocno mnie odwadniają /co sama zauważyłam/. Poza tym leki te które mu przedstawiłam były bardzo drogie i nierefundowane. Lekarz stwierdził, że mamy przecież polskie odpowiedniki które mają identyczny skład, są dużo tańsze i na dodatek refundowane. W aptece zapłaciłam za leki na 2 miesiące 63.50 zamiast 250.0 zł.

[babciela]

Prosze, nie piszcie, ze mamy jakieś odgorne polecenie , aby nie leczyć pacjentów 60+. Nie ma ludzi starych i mlodych sa zdrowi i chorzy- i tak ich dziele-moi pacjenci maja wszystkie badania konieczne do diagnostyki w danej chorobie- jedyny mankament polega na tym , ze muszą się nachodzic do mnie, abym zarobiła na te ich badania. NFZ refunduje jedynie - w mojej specjalnosci TK i MRI.
Granda jest to, ze lekarze muszą szukac refundacji lekow,inaczej pacjent placi 100 procent za nie, gdy tymczasem farmaceuci widzą jak na dloni na swoich kompach ich cenę i procent znizki.
Druga sprawa- jest nas coraz mniej, niestety- mlodzi juz na studiach uczą sie jezyka danego kraju i pryskaja-warunki w jakich pracujemy w Polsce są uragajace wszelkim zasadom.
Kto mnie bedzie leczył- nie wiem, pewno sama...
Nasz WSPANIALY minister zdrowia obiecał konkurencyjne kasy chorych- jak na razie cisza, A to jest jedyne rozwiązanie, abysmy nie zyli pod ciąglym pręgierzem kontroli NFZ- moja kolezanka- przepisujaca ludziom starszym pasy ochronne w zwyrodnieniach kregosłepa- zostala obciązona kara 187 ooo PLN( tak)- z uzasadnieniem - "a bo tak..." pamietajcie , ze kazdy medal ma dwie strony.

[Setunia]

Babciela !Piszesz, że lekarze nie maja żadnych odgórnych zaleceń co do leczenia osób 60+, ale przyznajesz, że lekarka została obciążona karą za przepisanie ludziom starszym pasów ochronnych na zwyrodnienia kręgosłupa. No więc jak - sa ograniczenia czy ich nie ma ? Wydaje mi się, z własnego doświadczenia, że właśnie ludzie starsi częściej cierpią na te schorzenia, niż młodzi. Wniosek wię jest jednoznaczny. Teraz zaczynam rozumiec, dlaczego mój lekarz nie proponuje mi nic oprócz środków p-bólowych. Widocznie boi się tego - jak piszesz - pręgierza kontroli NFZ.
Rozumiem Twoją solidarnośc zawodową, ale nie ma się co okłamywać, prawda jaka jest każdy widzi. Pozdrawiam i życzę zdrowia !

[babciela]

Nie ma. lekarkę broni wielu lekarzy i wybroni- bo nie moze byc odpowiedzi - "bo nie"...Wybroni ją tez sąd...l
Myslę ze Twoj lekarz nie boi sie NFZ- tylko w pewnym wieku na bole kręgosłupa pomagaja srodki p/bólowe , rehabilitacja i te nieszczesne gorsety-srodki przeciwzapalne stosuje się , wtedy , kiedy jest 100 procentowa pewnosc co do istnienia stanu zapalnego- bardzo uszkadzaja sluzówkę zoladka...odnosnnie rehabilitacji- w zwiazku z tym, że NFZ nie uznaje tego za formę terapii i są przerazająco małe kontrakty- posiadamy ksiazeczki z prostymi cwiczeniami.

[Setunia]

Skoro lekarka musi bronić sie w sądzie, to jednak jakiś zakaz złamała ! Dla mnie przerażające jest, że lekarz musi w sądzie udowodnić urzędnikowi z NFZ, że nie popełnił wykroczenia - nie złamał zakazu . I dlaczego lekarz nie może uznać czegoś za formę terapii, a urzędas NFZ ( bo trudno przypuszczać, że tam pracują lekarze) ma prawo uznać, co nią nie jest ? Nie jest ważne, czy użyjemy słowa [i]zakaz [/I, czy powiemy, że NFZ czegos nie uznaje. Jak zwał tak zwał - i tak zawsze cierpi pacjent.]