Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Kaima]

Napisał wiesia.

Kaimo,
ja rzadko kiedy jestem głodna.

Wiesiu, współczuję! Ty wiesz, ile tracisz? Kiedy duży głód wierci się w brzuchu, a na kuchni para leci z garnków, skwarki skwierczą, mięsko dochodzi... A potem talerz, widelec czy inny instrument i błogość wszechogarniająca...
Przepraszam, przecież Ty masz kłopoty.

[wiesia.]

Kaimo,
od urodzenia byłam niejadkiem
i na starość wróciło.
Dziwię się, ile ludzie mogą pochłaniać jedzenia.
Widać to na wczasach on inclusive.

[maluna]

Dziwię się, ile ludzie mogą pochłaniać jedzenia.
Widać to na wczasach on inclusive.

Też, to zauważyłam, ja wolę jeść mało, ale częściej.
Teraz, już życzę Wam dobrej nocy

[Kaima]

Dzień dobry! "Zgniły wyż" za oknem. Wczoraj panoszył się do południa, ciekawe jak długo dzisiaj.
Kawa podana, zapraszam!

[wietrzyk]

witaj Kaimko. Też szłam z kawą..ale dzisiaj pijemy twoją.
U mnie wczoraj był normalnie jesienny dzień...nie za ciepły nie za zimnu..mglisty..ale ładny. Byłam na działce jeszcze takie większe rzeczy pościnałam i mogę odetchnąć. Potem już na bieżąco trzeba będzie wynosić woreczki z lisimi..bo od 1 listopada juz nie będzie kontenerków..
Wpadnę później...

[Irenna]

Dzień dobry Kaimko i Alu!
Kaimko,dzięki za kawę pięknie podaną
Alu,miałaś pracowity wczorajszy dzień...ja już nie
myślę o działce...
Za oknem mam mgłę,nie wiadomo,czy słońce dziś będzie,
może potem...ma być 18 st,więc nieźle...
Lonia,jedzenie domowe jest o wiele smaczniejsze,no
i wiadomo,z czego jest zrobione,a pierogi,palce lizać!
Wyjdę za jakiś czas po kawę,bo się skończyła i chlebek
ze słonecznikiem.
Wam życzę dobrego dnia,ciasteczka zostawiam
do kawy i herbaty Kaimki...

[maluna]

Kaimo, Alu, Irenko
U nas deszczowo i ponuro, ale żyć trzeba
Od rana wcięło mi internet, ale już wrócił.
Ciasteczka apetyczne, muszą poczekać bo dopiero płatki
zjadłam.
Jurek i Luna, poszli dalej spać po śniadaniu, a ja klikam
i patrzę, co na świecie.
Alu, działkę mam pod nosem, ale mało co robię.
Doszła moja paczka z różą pnącą w dobrym stanie i dali
w prezencie aronię, ale nie wiem czy posadzę, bo poprzednia
zmarniała, a teraz nawet trudno znaleźć miejsce.
Dzisiaj będę miała prany dywan w salonie, a potem muszę
zabezpieczyć, żeby mi psisko nie wtargnęło na uprany.
Miłego dnia!

[Irenna]

Dzień dobry Małgosiu!
Ja wypiłam siemię lniane z owocami i kawę...potem
już obiad.
Za oknem mgła,świata nie widać,niemiła pogoda...

[maluna]

Jest okropnie, a mnie przepaliła się żarówka w reflektorze
auta i zawsze wymieniał mi mąż, a teraz chyba muszę
jechać do mechanika, a tam zawsze kolejka.
Same problemy, jak mąż chory
Normalnie, zabrałabym się za to sama, ale mąż mówi,
że trzeba wyjąć, jakiś filtr, żeby dostać się do żarówki
Powiedział, że spróbuje wymienić, jak przestanie padać

[wiesia.]

U nas kropi i jest pochmurnie.

Kaimie i Irence
dziękuję

Czekam na pana od okien.
Firany się piorą, Frącuś potem zawiesi.
Idę poczytać co na świecie.

Małgosiu
może mąż da radę, bo w tych warsztatach ceny,
jak się patrzy.
Dzisiaj rano wymieniali zamek przy drzwiach wyjściowych,
bo nie trzymał i każdy mógł wejść.
Usługa kosztowała 150 zł,
ale jest to podzielone na trzy rodziny.
Zamek się zepsuł, jak bylismy na działce,
ale sąsiadom to nie przeszkadzało.
Nie lubię, jak coś nie działa,
albo działa, ale byle jak.

Miłego dnia życzę i do potem.

[Irenna]

Małgosiu,niby drobne problemy,a ile sprawiają kłopotu,
jeśli nie siedzi się w tych tematach...

[Irenna]

Wiesiu,a co z oknami pan będzie robić?

[ramzes101]

Witam koleżanki. Rzadkie zjawisko tu dziś wystąpiło, prawie jak koniunkcja planet: trzy poetki w jednym rządku: Maluna, Irena i wietrzyk. Brawo wy! Co poetki jedzą na śniadanie? Pierwsza płatki, druga siemię, a wietrzyk chyba tylko pije kawę, bo biegnie coś załatwić, coś zobaczyć - młodziutka, to ma wigor.

Pogoda taka sobie, ale dość ciepło. Idę dziś do rodzinnej po recepty. Nie jest to stresujące, bo każdy ma wyznaczoną godzinę, więc nie ma bałaganu.

A teraz wzorem pierwszej poetki idę zjeść płatki, ale niestety one nie dają mi weny i wiersza nie napiszę bo na brak talentu płatki mi nie pomogą...

[wiesia.]

Napisał Irena 46

Wiesiu,a co z oknami pan będzie robić?

Irenko tak, zgłosił się pierwszy.
Zobaczymy?

Janusz płatki dobre na zdrowie,
więc wcinaj.

[Krycha.]

Dzień dobry paniom i panu!
Mgła cały czas opada, ale ja już zaliczyłam bibliotekę i market.
Zakupy i książki wypakowane , teraz błogie lenistwo póki mogę.
Kawa gotowa, winogrona umyte , siadam do książki.
Co zjeść na śniadanie jeszcze pomyślę, no na pewno nie płatki, to dla kota jedzonko !!

Miłego dnia wszystkim!!

[ramzes101]

Krycha, posyłam ci "Śniadanie wioślarzy" Renoir'a. Możesz się dosiąść, na pewno jest pożywne.

[Krycha.]

Dzięki Januszku!
Nie widać co tam jadali ówcześni wioślarze,
jedno jest pewne, za "kropelki" dziękuję,
nie skorzystam na śniadanie.

[Pamira]

Dzień dobry
Polatałam sobie po najbliższej okolicy. Drobne sprawy załatwiłam. Teraz pomyślę o śniadaniu.
Potem orzechowe liście zgrabię, dziś jest niewiele, może worek się uzbiera.
Na obiad rozmrożę i usmażę girkę z prawdziwej kury. Do tego jakąś surówkę.
U mnie od rana wilgoć, niby mgły wielkiej nie było widać, ale ciągle leci i wszystko w około mokre.
Jednak pomimo zgnilizny czuję się bardzo dobrze.
Internet od rana ledwo się kręci. Rano nie mogłam czytać, bo światło było beznadziejne.
Ciekawe, czy licznik tak samo nabija przy niskim napięciu, jak przy prawidłowym.....
Krysiu może śniadanie na trawie ?

,

[szuanka]

Dzień dobry...
Oj Krysiu, przy dzisiejszej pogodzie "kropelki" to wcale nie byłby zły pomysł.
Mgła nadal wisi i zniechęca do aktywności, chodniki, jezdnia, mokre jakby deszcz padał.
Miałam wyprowadzić rowerek z piwnicy i wybrać się do sklepu ale przy takiej pogodzie stawy "wyją" i nie chcą pracować.
Pozdrawiam i do potem...

[Krycha.]

Aniu, kiedyś słyszałam takie powiedzenie,
że pan wypijał "kropelki" , pani kazał nacierać się butelką.
Ponoć obojgu pomagało na chore kości!!

Mirko, bardzo chętnie! Jednak poczekamy z tym jak będzie cieplej!!