Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Irenna]

Grażynko,dzięki za wiadomości o Wiesi,...
może faktycznie Wiesia szybciej wróciłaby do zdrowia w domu...

Ala,fotki ciekawe,jak zwykle...miałaś dobrą pogodę,słoneczko,
niebo bezchmurne...
A z żeberkami nie byłaś u lekarza?

[alodia1949]

DITTA - dzięki za info o Wiesi

IRENA - za śniadanie

dla kawoszy i herbaciarzy

[mirellka]

Dobry wieczór.
Ala dzięki za wycieczkę po Krakowie,super że miałaś ładną pogodę.
A szkoda,że cię okradli.
Ala a w ogóle to ty się nie zmieniasz,przez całe lata jak cię znam to wyglądasz tak samo.
A zazdroszczę ci tego,że masz towarzystwo do tych wędrówek i wycieczek.
Pozdrawiam wszystkich,ide dziś wcześniej do łóżeczka
bo cały dzień źle się czuję. Myślę,że to nic poważnego.
Dobrej nocki.

[wietrzyk]

dzień dobry....we Wrocławiu mżawka....
taka pogoda na niepogodę
jak nas wczoraj malutko było.. gdzies przepadły nasze dziewczyny...mam nadzieję,że wszyscy zdrowi i tylko chwilowo czymś innym zajęte



dobre wieści o Wiesi....niech zdrowieje....

Mirelko ...dziękuję...ale niestety ja tez się starzeję..
co do towarzystwa to jak się trafi ..przeważnie łażę sama..lubię samotność...na szlaku jak na szlaku zawsze ktoś jest...a w schroniskach nagle zdziwienie skąd tyle ludzi
tęsknie już za dłuższym spacerem.. Na Chojnik bym wyskoczyła...może bym rozruszała te żebra...

zamyśliłam się nad pewną sytuacją, jaka tutaj zaistniała..i jakoś nie umiem sobie tego wytłumaczyć...nie umiem znaleźć w niej pozytywu...

pozdrawiam serdecznie....

[ditta hop]

Witajcie.
Miałam bezsenna noc, zaraz sie chyba przytuler do podusi.
Lenka juz w szkole więc będę miała spokoj.
Niepokoi mnie nieobecność Małgosi, oby nie była chora.
Alu
"zamyśliłam się nad pewną sytuacją, jaka tutaj zaistniała..i jakoś nie umiem sobie tego wytłumaczyć...nie umiem znaleźć w niej pozytywu..."

co masz na myśli?

[maluna]

Cześć babeczki, witam wszystkie!
Nie jestem chora, nie licząc codziennych dolegliwości
Pogoda okropna, ciągła mżawka i dość chłodno, do tego
ciemne chmury.
Nie wiem, co Ala miała na myśli, może to, że wszystkiego
nie chwalę, ale myślę, że to nie TWA i można wyrazić swoją
opinię.
Gusta mamy różne, co się wiąże także z wiekiem i innym
spojrzeniem na modę.
Dobrze, że Wiesia ma się lepiej, jest nadzieja,
że do nas wróci,
bo mnie osobiście bardzo jej brakuje.
Staram się wpadać codziennie, ale czasem mam kiepski
nastrój i nie ma o czym pisać
Musze zadzwonić do rodzinnej, może mi się uda dodzwonić..
Miłego dnia...

[Krycha.]

Dzień dobry.
Popieram zdanie Małgosi;
Staram się wpadać codziennie, ale czasem mam kiepski
nastrój i nie ma o czym pisać
też tak robię!


Moja ręka goi się i swędzi jak licho tam gdzie schodzi obrzęk.
Dobrze, że mogę sobie ją masować.
Na Wiesię czekam już niecierpliwie,
mam nadzieję na całkowite wyzdrowienie.

[maluna]

Cześć Krysiu!
Cieszę się, że się zgadzamy, a także z tego, że goi się
Twoja ręka
Udało mi się szybko dodzwonić i czekam na receptę.
Zapomniałam napisać, że Ala, bardzo ładnie zrelacjonowała
swoją wycieczkę po Krakowie, brawo
Kraków ma dużo uroku, do tego mnóstwo atrakcji,
wiem coś o tym z dawnych lat.
Wysłałam "pięknego" do Biedronki, bo on uwielbia
tam chodzić, więc właściwie sam się wysłał.
Ciekawe, co tym razem przyniesie?

[Krycha.]

Czasami bardzo tęsknię do czasów we dwoje!
Bywało ,że sprzeczaliśmy się jak w " Dziad i Baba" , Kraszewskiego.
Przynajmniej życie nie było nudne.

Wszystkich pozdrawiam!

[Pamira]

Dzień dobry Krysiu, Małgosiu, Grażynko, Alu,
Jestem tu każdego dnia. Jednak nie zawsze odnoszę się do wszystkich wpisów.
Wczoraj jakoś nie miałam nastroju, ale to wszystko przez ten brak słońca.
Ponure dni siompiące mnie dobijają. Cieszę się że u Wiesi jest poprawa.
Może faktycznie w domu szybciej doszła by do zdrowia.
Alu też się zastanawiam co miałaś na myśli pisząc o tu zaistniałej sytuacji.
Twoje fotorelacje zawsze mnie interesowały i nadal interesują.
Ostatnio w Krakowie byłam około 10 lat temu. Dokładnie zwiedziłam Kazimierz
i Tyniec, nie wspomnę o Wawelu i innych podobnych. Zdjęć narobiłam multum,
ale wszystkie jakoś nie wiem kiedy wysłałam w kosmos
Niektórzy zdjęcia robią tylko komórką. Ja jednak wolę aparat.
Alu a byłaś w Centrum Kultury Żydowskiej ? Pochodziłam też po cmentarzu.
Zresztą cały Kazimierz bardzo mnie zainteresował.
Grażynko twoja wyliczanka jest świetna, chciałabym usłyszeć ją na żywo.
No to tyle, teraz chyba coś przekąszę, i kawkę wypiję.
Krysiu ostatni twój wpis to święta prawda. Nie dość, że człek
coraz bardziej niezdarny, to jeszcze nie ma się z kim pokłucić.

[Irenna]

Dzień dobry!
Wczoraj wieczorem miałam awarię światłowodu,więc byłam
uziemiona...bez tv,internetu...nie mogłam nic obejrzeć w
telewizorze,ani wejść do laptopa.Dopiero nad ranem wszystko
wróciło do normy,obeszło się bez dzwonienia po pomoc
techniczną...oj,ale to było trudne!

Dziś trochę wyjdę,bo lody popłynęły i nie widać nic groźnego
na chodnikach,tylko czekam jeszcze na kuriera z kocim żwirkiem...

Wszystkim życzę dobrego dnia i poprawy nastroju.

[Pamira]

Irenko słonko błyśnie to i nastrój się poprawi. Ja ostatnio boję się jeździć
rowerem po ulicy. Coraz więcej samochodów coraz większych ,
a ulice nie są szersze. Krawężniki są wysokie, a kierujący mają to w nosie.
Jak taki wielki kontener jedzie obok szybko, to może znieść rowerzystę
gdzieś na manowce, albo wciągnąć pod koła. Dlatego lubię
jeździć polnymi czy leśnymi drogami. Na szczęście jest coraz więcej ścieżek.
Szkoda tylko, że kondycja zaczyna szwankować. Nadal aura
nie jest ciekawa. Szaro i błękitu na niebie brak.
Pozdrawiam miłej atmosfery i słonka wszystkim życzę.
Wiesiu zdrowiej i wracaj do nas.

[Pamira]

[alodia1949]

byłam u fryzjerki, porozmawiałyśmy
o różnych zachowaniach ludzkich
w czasie pandemii, ona choć lubi się
bawić od 2 lat na żadne tace-hulanki-swawole
nie chodzi bo bardziej niż rozrywkę ceni
zdrowie i bezpieczeństwo

idąc do apteki spotkałam koleżankę
z internowania, stwierdziła, że nie
wybiera się na zjazd w Gołdapi nie
tylko ze względu na pandemię ale
i na ostry podział poglądów, i na
politykę i na szczepienia

na blogu moim jest NOWY WPIS
o książce w której bohaterkami
są seniorki - zapraszam

[maluna]

Mirka, u nas nie zanosi się na słońce,
tylko na śnieg z deszczem
Jestem już po obiedzie, a jadłam danie z tych
ograniczających złe kalorie, podaje przepis może się przyda.

Wszystkie składniki biorę w ilości na oko, ile zjem,
ale raczej nie za dużo.
Kawałek piersi z kurczaka kroję w kostkę, solę
i pieprzę i obsmażam na oliwie z oliwek, potem dodaję
pół cebuli w kostkę i dalej smażę, dodaję 4 małe pieczarki
pokrojone w plasterki, dalej smażę i dodaje kawałek
czerwonej papryki pokrojonej w kosteczkę.
Na koniec dodają 2 płaskie łyżki brązowego ryżu,
lub kaszy bulgur, oczywiście wcześniej ugotowanej
(najchętniej) w woreczku.
Można jeszcze doprawić, lub użyć innej przyprawy,
jak się lubi.
Można dodać zieleniny i gotowe smaczne danie.
Kaszę, albo ryż gotuję wcześniej i woreczek starcza
mi na kilka razy.
Smacznego

[mirellka]

Witam dziewczyny
"W czasie deszczu dzieci sie nudzą"
Ja się nie nudzę,ale mam kiepski nastrój i złe myśli
Wiadomości dookoła też złe.Marzy mi się telewizja
w której byłby choć jeden program "Dobre wieści".
Grazynko cieszy fakt,że Wiesia
choć powolutku wychodzi na prostą. Myślę,że jeśli jej
nie potrzeba sprzętu do oddychania to faktycznie dalsze leczenie w domu by jej pomogło.
Ala nie dopowiedziane myśli
stwarzaja niepotrzebne domysły.
Krysiu to prawda,że po latach
nawet sprzeczki są fajne. Czasem mówię do męża
" krzycz,ale bądź" Z biegiem lat wszyscy się zmieniamy
i jakoś trzeba się dogadać.
Mireczko też mnie te ponure dni dołują,no cóż trzeba czekać na wiosnę.Tak jak ty lubię rowerowe wycieczki.A do tego mam w koło siebie
ładny duży park,lub leśne tereny na łódzkim lotnisku.
Irenko ty chociaż swoje emocje potrafisz przelać na papier to zawsze lżej.
Alodia zaraz biorę się za czytanie bloga.
A ostatni "Wirus chamstwa i kłamstwa" bardzo mi się podobał a szczególnie zdanie.
" stajemy przeciw całemu światu
"mocno na nogach po pachy w g....wnie"
Małgosiu smakowity przepis
na dietetyczne danie.A co najważniejsze,że łatwy w przygotowaniu. Zapisałam i na pewno zrobię.
Wszystkim życzę pogody ducha w sercu.

[Pamira]

Mirelko ja mam też tereny fajne na rower, ale...Najpierw muszę się wydostać
z ciasnych ulic. Była tu swego czasu z nami rowerzstka Kaima, niestety odeszła na wątek o kotach. Małgosiu zainteresowało mnie ostatnio coś takiego. Miałam się od nowego roku odchudzać, ąle apetyt mi na to niepozwala.
Mogę nie jeść dzień cały, ale jak zacznę, to trudno mi się zatrzymzć,
w myśl powiedzenia w miarę jedzenia apetyt rośnie. Tak jest u mnie.

https://www.google.com/search?q=drRo...hrome&ie=UTF-8

[Pamira]

https://www.google.com/search?sxsrf=...ih=559&dpr=1.1

[maluna]

Mirka, stosuje podobną dietę, jak ci lekarze,
tylko jeszcze nie doszłam do tego, żeby jeść w ciągu
8 godzin, a nie jeść przez 16.
W sumie mogłabym zrezygnować ze śniadania, bo rano
nie jestem głodna, ale mąż marudzi

[maluna]

Ostatni będą pierwszymi, jak widać się sprawdza
Pogoda okropna ciągle pada, a ja o 8-ej pojechałam
do apteki i wszystko migiem załatwiłam.
Miłego dnia życzę, do potem...