Rauty Dolnośląskie

[Alladynka]

Pozdrawiam miłe panie i dopisuję się do listy

[jakempa]

Ojej, nasza Alladynka się odnalazła,.... witamy i do miłego spotkania

[jakempa]

NO TO SIĘ SPOTYKAMY 8 MARCA 2010 W PRL-U

[resca]

... i ja się dopisuję, z przyjemnością, bez względu na 'głębokie wykopy'. Do miłego zobaczenia
Alladynko, miło Cię widzieć, fajnie, że będziesz.

[Jolina]

[Tesara]

Dziewczyny, przyjadę autobusem, będę miała tylko 20 minut na dojazd w okolice Rynku i raczej troszkę się spóźnię.
Do zobaczenia w PRL-u.

[Yeva]

Witam.jutro mam wolne ,pewnie więc będę na spotkaniu

[Ajaks]

Miłe koleżanki przykro mi ale nie będzie mnie na spotkaniu,
siła wyższa,poprostu jestem przeziębiona i nie mam siły gdziekolwiek jechać.
Zyczę miłego spotkania i dobrej zabawy
a dla każdej z koleżanek kwiatek

[hebra]

Bardzo mi przykro ale nie będę mogła być na spotkaniu ( dopadło mnie choróbsko)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie ,życzę miłego spotkania.

[krystynacz46]

Witam serdecznie Dolnoślązaczki.
Życzę udanego spotkania ,pozdrawiam wszystkie uczestniczki.

[Anilah]

Witam serdecznie!!!
Przykro mi ,że nie będzie Ewy /hebry/ Oli/Ajaks/....
Cieszę się natomiast, że będzie Ewa/Yewa/ i nowe koleżanki, których nie znam ale z przyjemnością poznam.
Do zobaczenia jutro...

[urszula-kol]

Do zobaczenia jutro. Przykro, że nie będzie Ewuni - Hebry.
Ewuniu dużo zdrówka.

[Baśka13]

Dziewczyny bawcie się dobrze!
Żałuję,że mnie tam nie będzie!

[hebra]

"Dobry przyjaciel widzi pierwszą łzę, łapie drugą i powstrzymuje trzecią."

[hannabarbara]

Pewnie jeszcze balujecie, a ja bez przerwy zagladam na wątek,kiedy będą pierwsze zdjęcia.
Szkoda, ze nie ma lini lotniczej Olsztyn - Wrocław, to bym przyleciała. Na miotle nie wyszło.

[lawenda]

HANECZKO, jeżeli powiem że było odlotowo to w minimalnym stopniu oddam rzeczywistość. Nie da się ukryć że DOLNOŚLĄZACZKI skromnie mówiąc /a ja jak wiadomo skromna jestem osoba/ są NAJWSPANIALSZE na ŚWIECIE.
Niestety musiałam wcześniej opuścić rozochocone TOWARZYSTWO a PANIE jeszcze wróciły do minionych czasów - czyli do wnętrz PRL-u na piwo.
HALINKA a raczej jej mąż /co za mężczyzna!!!!! odwieźli mnie wypasionym autkiem i mogłam Ci napisać jak bardzo było odlotowo mimo niezbyt zachęcającej kuchni. No cóż nie wszędzie szef kuchni kocha swoją pracę.
OLEŃKO, EWUNIU - życzę ZDROWIA

[hannabarbara]

Och Bogusiu! Byłaś! Jestem niepocieszona, że ja nie.Mam tylko niewielką nadzieję, że za bardzo nie rozrabiałaś, bo wtedy mój żal, byłby nieutulony.
A fotografki ciągle gdzieś tam!

[lawenda]

HANECZKO, niestety już są lepsze, ale muszę Ci powiedzieć że mnie to napada dumą - a ja? no cóż, jak wiesz wstydliwa jestem aż do bólu i incydentów żadnych. Perfekcjonizm i język graficzny ulatywał nad stolikiem a że za moich czasów język ten nie był znany więc siedziałam skromnie wsłuchując się w te wszystkie dyskursy o grafice /to akurat znam - słowo oczywiście/ reszta to chińszczyzna. Jedno Ci powiem gwarno było i nad wyraz wesoło. Preferowano dziś białe wino - chyba półwytrawne.

[Baśka13]

Też czekam z niecierpliwością na zdjęcia i relacje!

[mimoza]

Też czekam i się niecierpliwię.
Szkoda mi bardzo, że ominęła mnie okazja spotkania z wami.
Niestety mam zajęcie w realu, którego nie mogłam przełozyć
na inny czas. Bogusiu, serce moje piszesz tak pięknie i kwieciście,
że czuję ten klimacik towarzyszący spotkaniu. Pozdrawiam - Cz