|
Różności - wątki archiwalne Różności - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności - wątki archiwalne Różności - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
ulubiona biżuteria
pierścionek.jpgchciałam trochę poplotkować z Wami na temat ulubionej bizuterii.Czy wolicie klasyczne złoto czy bardziej młodziezowe srebro? a moze chętnie nakładacie /w zalezności od stroju, np.latem -mało szlachetne ozdóbki jak ostatnio modne plastykowe bransoletki,kolczyki../Jesteście w tej materii tradycjonalistkami czy chetnie ulegacie modzie?Korale,wisiorki,łańcuszki,klipsy czy kolczyki,bransoletki,pierścionki...jak,kiedy,ile?
|
#2
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#3
|
||||
|
||||
w miarę...trendy
Lubię złoto, ale zakładam je z umiarem.
Na co dzień nie rozstaję sie z delikatnym łańcuszkiem z przywieszką i cienką bransoletką. Noszę jeszcze delikatne kolczyki, obraczkę i 2 pierścionki, ale bez oczek, bo nie lubię kamyczków, a brylantów czy diamentów nie mam Mam troszkę biżuterii srebrnej, ale ostatnio jak bym zapomniała o niej. Staram sie też każdego sezonu kupić coś trendy...ze sztucznej biżuterii.
__________________
You never have this day again... |
#4
|
||||
|
||||
moja biżuteria
dwie damy.jpgzłoty zestaw trzymam na wieksze okazje,gdyż specjalnie za nim nie przepadam, na co dzię noszę srebro-bardziej mi odpowiada.Latem nie stronię od sztucznej biżuterii,zwłaszcza w modnym ostatnio turkusowym kolorze.Lubię ogromnie kolczyki różnego rodzaju /klipsy mnie gniota w uszy/,wisiorki orientalne,nie lubie duzych korali.Darzę sentymentem sztuczne perełki.Ponieważ dłonie juz nie tak gładkie-unikam duzych pierścionków,wolę 1 ciekawy i jakieś obrączki.
|
#5
|
||||
|
||||
Ja noszę głównie srebro,złota po prostu nie mam bo o dziwo jestem na nie uczulona-co jest niezwykle rzadkie.Pierścionki mam robione ,jakoś nie lubię sklepowych,oklepanych.Lubię długie kolczyki,mogą być z gatunku sztucznych.Uwielbiam wszelkiego rodzaju korale,wisiorki,bransoletki-mam w sobie coś z cyganki.Wiele rzeczy robię sobie sama,wystarczy trochę sznurka,koralików i gotowe.
__________________
"nie jestem absolutnie gruba, tylko moja bogata osobowość nie mieści się w mniejszym rozmiarze" http://mojezacisze-kundzia57.blogspot.com/ |
#6
|
||||
|
||||
Ja w chwili obecnej nic nie noszę, ze względu na chorą rękę /mam trochę spuchnięte palce. Nidy nie lubiłam łańcuszków, ale za to lubiłam bransolety i pierścionki w kształcie obrączek. Był czas, że nosiłam tylko złoto, wtedy od męża dostawałam z okazji różnych świąt złote drobiazgi. Potem przyszedł czas na srebro, i tego też się rochę nazbierało. Do tego kolczyki, które zawszę musiały pasować do bransoletki. Nie wiem czy wróce w ogóle do biżuterii, ale lubię zaglądać do swego "skarbca' i wspominać kiedy co i od kogo dostałam.
__________________
Pozdrawiam qrystyna 216 |
#7
|
||||
|
||||
Biżuteria
Ja też lubie biżuterię,uzbierało się tego trochę przez lata.Noszę ją zależnie od sytuacji i okoliczności.Są dwie rzeczy które kocham,duże pierścionki ponieważ mam pulchne ręce,a druga rzecz to klipsy.Klipsy.....jest to moje uzależnienie od nich.Noszę je codziennie nie zależnie od pory dnia i roku.
|
#8
|
|||
|
|||
Kocham te różne drobiazgi,
mogłabym mieć tego całą skrzynię, ale mam tylko szkatułkę. Sztucznej biżuterii nie noszę w ogóle, nie lubię też dużych precjozów , muszą być delikatne, oryginalne a jednocześnie urokliwe w swej prostocie. Zwykle złoto, czasem "złamane" srebrem, zwłaszcza w zapinkach (broszkach?) do marynarek. Zmieniam dodatki w zależności od pogody, pory dnia, okazji; wieczorem - wieczorowe dodatki i tu się sprawdzają brylanty w pierścionku (po mojej babce), to cacko wyklucza inne dodatki i najlepiej komponuje się z małą lub większą czarną. Brylanty kochają ciemne kolory w tle, tak sądzę.
Na co dzień - "podręczna" i poręczna biżuteria, sygnecik z monogramaem (po dziadku), obrączka i jeszcze taki jeden niewielki drobiażdżek, milusi. W uszach coś, czego prawie nie widać, nie wisi, nie zwisa, czasem błyśnie dyskretnym refleksem, jeśli oprze się na nim promyk słonka lub sztucznego światła. Żadnych kółek na rękach, korali, wisiorków, a łańcuszek z wizerunkiem patronki nie jest biżuterią, jest talizmanem wędrującym ze mną przez życie od momentu chrztu, schowanym przed ludzkim okiem. Kocham biżuterię, lubię na nią patrzeć i marzyła mi się kiedyś praca w takim salonie typu Bieriozka(?). |
#9
|
||||
|
||||
A ja nie noszę! Nie komponuje mi się ze spodniami, sportowymi koszulkami, bluzami i innymi elementami sportowego stroju, który preferuję od przejscia na emeryturę. Palce bez pierścionków, nawet obrączki nie noszę. Długie, pomalowane paznokcie to jedyna ozdoba dłoni. Na codzień lakierem bezbarwnym( nie widać jak oblezie) wieczorem galowym może być nawet ciemna wiśnia.Jedynym odstępstwem od dewizy "nie noszę" to obróżki, czasem przy dekolcie większy wisior. Na codzień badziewie dreniane, korkowe lub skórzane, wieczorowo może być złoto lub srebro.
|
#10
|
||||
|
||||
Ja najbardziej lubię srebro z jakimś kamykiem lub też srebrną przywieszką. Na wieczór czy różne okazje... korale, ale dyskretne, obroże też, bransoletek nie lubię bo mi przeszkadzają, kolczyków nie noszę bo bałam się przebić uszy, czasem klipsy (ale uszy bolą). Raczej skromne nie rzucające się w oczy, ale wiem że je mam i jest ok.
A teraz się pochwalę.... 300 post |
#12
|
||||
|
||||
Desti... duże dzięki - b.
|
#13
|
||||
|
||||
Na codzie,n od lat nosze delikatne wykonane ze srebra pierscionko-obraczki, nieraz dodaje 3 cieniutkie bransoletki rowniez ze srebra,Korale i klipsy obecnie zakladam bardzo radko.Dawniej gustowalam w wyrobach ze zlota i precjozjami z tego kruszcu bylam rozpieszczana przez meza,.Obecnie <zlotosci> czekaja na lepsze czasy tzn,jak dorosnie wnusia Olenka .
__________________
BUNIEWO zaprasza http://www.bialyjednorozec.waw.pl/st...y_Buniewo.html [url]__________________ "Przyjaciele sa jak ciche anioly ,ktore podnosza nas,gdy skrzydla zapomnialy jak latac" |
#14
|
||||
|
||||
Do Bogdy -
alez ten czas umyka - dopiero co gratulowealam ci na forum dwoch setek a tu juz dzisiaj trzecia, Gratuluje.kocio1qp5kotek z rozyczka.gifserdecznie pozdrawiam.
__________________
BUNIEWO zaprasza http://www.bialyjednorozec.waw.pl/st...y_Buniewo.html [url]__________________ "Przyjaciele sa jak ciche anioly ,ktore podnosza nas,gdy skrzydla zapomnialy jak latac" |
#15
|
||||
|
||||
Jak byłam młoda, to uwielbiałam złota biżuterię, obwieszałam się jak choinka (zresztą była inna moda.) W tej chwili, to nie mam dużo złota, bo wszystko oddałam dla córek. Zostawiłam sobie obraczkę, kolczyki, łańcuszek z medalikiem i pierscionek, który dostałam od męża na 30 rocznicę ślubu. Srebra wogóle nie noszę.
__________________
-Wiek dojrzały zaczyna się wtedy, kiedy człowiek zdaje sobie sprawę z tego. Zapraszam na bloga |
#16
|
||||
|
||||
Kiedyś kochałam się w srebrze. Robiłam na zamówienie wzory często podpatrzone w zagranicznych czasopismach. Och, były piękne, ale odmienił mi się gust za sprawą obecnego męża. Podarowany pierścionek z brylantem nie wpasowywał się do reszty, a ja koniecznie chciałam go nosić. Zmieniłam styl.Najchętniej na codzień noszę łańcuszek z pięknym krzyżykiem, choć ponoć jest przesąd, że jest to "noszenie krzyża".Nie wierzę w przesądy. Nigdy nie noszę, ani nie nosiłam kolczyków czy klipsów. Bransoletki w pracy są nie wygodne, ubieram tylko na jakieś wyjście. Kocham pierścionki."Dyżurne" od wielu lat to kamea i zrobiony na zamówienie 12 lat temu pierścień atlantów.Zrobiony, bo wówczas w sprzedaży były tylko srebrne. Noszę też pierścionek z brylancikiem, choć nie tamten od którego to się zaczęło. Od roku nie noszę obrączki. Spuchł mi dawno temu złamany palec i trzeba było kółeczko przeciąć, a ja zapominam zanieść toto do przerobienia. I jeszcze noszę stary, może nawet niezbyt piękny sygnecik z czerwonym, chyba syntetycznym rubinem. Jest pamiątką po mojej pierwszej teściowej z którą bardzo byłyśmy zaprzyjażnione. Cała reszta którą mam leży i czeka, aż zechcę coś ubrać. Dla wnuczki nie trzymam nic. Zauważyłam, że zmieniają się i gust i moda w młodych pokoleniach. Jak będę żyła to jej kupię, to co będzie jej pasować. A jak zostanie po mnie? Zrobią co zechcą. Ja noszę i niczego "na póżniej" nie odkładam.
Sztucznej biżuterii mam dwie sztuki ze szkła weneckiego. Było modne w tamtym roku i tak mi się jakoś kupiło do letnich sukienek.
__________________
"Miłość nie jest słaba. Miłość nie jest ślepa". -Phil Bosmans |
#17
|
||||
|
||||
moja bizuteria
250px-Palazzo_Ducale.JPGw czasie zeszlorocznej wycieczki do Wenecji,byłam na wyspie Murano w małej fabryce słynnych wyrobów szklanych i tam kupiłam kolczyki z weneckiego szkła.podobnie jak Ty,Wilhelminko,noszę je do letnich sukienek,bo uważam,ze ich błękitno-turkusowa barwa ożywia nieco moją twarz i pasuje do jasnej czupryny,
|
#18
|
||||
|
||||
Ja noszę tylko perełki w uszach..bo rozjaśniają mi twarz, a biżuterię jakoś przestałam lubić..nie mam pojęcia dlaczego ..mam tego cały kufereczek...czeka na synowe..jest trochę złota, więcej srebra, ale wydaje mi się, że ładne, skoro dziewczyny moich synów pożyczają na imprezki..
Obrączki nie noszę ..mąż sprezentował mi dwie ale wyrzuciłam ..jedną do kibelka..a drugą do Wisły...bo uważam, że jak jestem nieszczęśliwa, to nie ma co tego nosić ...wzięłam , żeby nie było mu przykro ...i powiedziałam , że zgubiłam. Świnia ze mnie prawda?..ale inaczej nie mogłam...mogłam co prawda sprzedać...nie zrobiłam tego, bo bałam się, żeby mój pech kogoś innego nie dopadł. |
#19
|
||||
|
||||
gratuluję 300-nego postu,Alusiu...Ty to masz pomysły...
|
#20
|
||||
|
||||
Do Nikusi
Dziękuję za gratulacje...ale się rozpisałam...no....no ...już 300... szybciutko ten czas leci...nawet nie zauważyłam
A pomysły mam super...prawda? tak prawdę mówiąc obie obrączki wylądowały w Wiśle ...bo ta pierwsza kanałami już chyba dopłynęła. Pozdrawiam gorąco |