|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Małgosiu spaniem się nie przejmuję. Nie będę spać, to sobie poczytam, |
|
||||
Dzień dobry.
U mnie za oknem pochmurno, nie pada, stopni 21. nawet polubiłam te chmurki po upalnych dniach. Zdrowie mi szwankuje , to lepiej jest oddychać. Wątek powoli zamiera, sprzykrzyło się ciągłe narzekanie. Tylko Małgosia pełna werwy, no i Mirka kroku dotrzymuje. Pozdrawiam wszystkich, miłego popołudnia.
__________________
|
|
||||
Dzień dobry...
A ja to co? Jestem i pozdrawiam wszystkich wątkowiczów. Powędrowałam dziś do Biedronki po pomidory i pieczywo, do tego troszkę owoców i warzyw, do końca tygodnia wystarczy. U mnie do tej pory było słonecznie ale teraz chmury się zbierają a telefon pokazuje deszcz. Chyba coś kombinują z gazem, syczy i jest bardzo słaby, pewnie dziś będzie bez obiadu. Zjadłam bułkę, popiłam herbatą i do wieczora wystarczy. Miłego popołudnia wszystkim życzę.
__________________
W sercu zawsze noś pogodę... Anna |
|
||||
Cześć kochani!
Od rana byłam zajęta, bo przyjechała rodzinka i odwaliliśmy kawał roboty w ogródku, to znaczy Grzesiek i Ania, bo my z wnuczką, tylko jako pomoc niewykwalifikowana W międzyczasie zapakowaliśmy męża do auta i pojechaliśmy do PKO załatwić zaległe sprawy. Panie z PKO wyszły do auta, tak że nie musiałam targać się z mężem i balkonikiem. Po powrocie była kawa z dobrym ciastem, które przywiozła córka, a teraz trwa organizowanie grilla. Na szczęście nie pada i nie jest zimno. Pozdrawiam wszystkich, jeszcze się odezwę |
|
||||
Krysiu !!! A ja to co?
Też jestem. Witajcie kochane. Jak wszędzie u mnie też zmienna pogoda. Troszkę słonka i odpowiednia temperatura. Najgorzej mają.ci co odpoczywają nad morzem. I taką pogodę zapowiadają do końca sierpnia. Ja wyjeżdżam pod koniec sierpnia. Oby tylko nie padało. W tym roku jakąś mnie fobia naszła na robienie takich lekkich dżemów,tak by nadawały się do jogurtów,bo taki deser bardzo mi smakuje. Sporo już zrobiłam bo chce trochę dać córce. Dobrze,że dziś obiadek mam to trochę pojadę na rower bo pogoda taka na wycieczkę. Fajnego dnia dziewczyny. |
|
||||
Powtórzę za Krysią: przyjemności w gronie rodzinnym.
Gaz wrócił do normy, ulżyło mi. Moje kolano i kręgosłup do normy już nie wrócą, chyba że za normę przyjmiemy tu mnie boli, tam mnie boli. Nie wiem co się dzieje, stronki seniorka przewijają się bardzo powoli, z innymi nie ma problemu, tu, nie dość że zlikwidowali awatarki to jeszcze tak spowolnili a może to tylko u mnie? Pozdrawiam.
__________________
W sercu zawsze noś pogodę... Anna |
|
||||
Witajcie.
Aniu awatarki juz są. ogoda nawet fajna, słoneczko co prawda co jakis czas zakryte jest chmurka ale to tylko na chwilkę. W domu cisza, Magda pojechała z Lenka na trening, zabrała Kajtka wiec spokoj. Dzieciaki wyjeżdzaja w niedzielę na obozy Lenka do Zawoi a Kajtus gdzieś w kieleckie. Szkoda, że zapowiadaja brzydka pogode na ten czas. Krysiu musisz sie do tego przyzwyczaic, że cos tam zaczyna szwankować, i tak byłaś wzorem do zazdroszczenia dla nas. miłego popołudnia. |
|
||||
Dzień dobry kochani
Krysiu masz rację, coraz mniej wpisów na wątku, mniej aktywności, problemy zdrowotne to wszystko zniechęca do sięgnięcia po "pióro". Tak też dzieje się u mnie, nie wyjeżdżałam w lipcu poza wyjątkiem jak była wnuczka u mnie. Dolegliwości reumatyczne póki co nie ustępują. Co i o czym pisać jak dzień i noc to stała walka z większym lub mniejszym bólem. Dzisiaj natknęłam się na wpis sprzed laty jednej z koleżanek z seniorka. Wpis mobilizujący, pozytywny pomyślałam, że może nie warto uderzać głową w murtylko małymi krokami iść do przodu. Powiem, że Janusz też mnie zmotywował.On chociaż ciągle jest pod kontrolą specjalisty robi wiele dla siebie. Przemierza jak sam pisze, dzwoni coraz większe odległości po parkach, wrócił do samodzielnego prowadzenia auta, widać jak się chce to wiele można. Zobaczę, przekonam się bo najwyższy czas na spotkanie. Reasumując miłe koleżanki pomimo, że nie jest łatwo podziwiam wasze starania o zdrowie, aktywności artystyczne i podróże Ali, podziwiam rowerzystki Anię, Mirkę, Jadzię, Krysię, Irenkę i inne za dziesiątki przeczytanych książek, obejrzanych filmów, Małgosię ,Grazynkę za dbanie o dom i zdrowie rodziny.Krysiu myślę, że nie jest tak źle. Tylko trzeba jeszcze poszukać coś co aż do tej pory czeka na dokończenie,odwrócić uwagę od różnych przypadłości i cieszyć się każdą chwilą. Próbuję ..... Cytuję wpis jednej z koleżanek "każdy etap życia stawia przed człowiekiem pewne zadania, czegoś od niego wymaga. Upływające lata nie zwalniają od obowiązku pracy nad sobą. Teraz właśnie jest dobry czas na to, by się dookreślić, może jeszcze coś zmienić, poprawić. " |
|
||||
Dobry wieczór!
Masz rację Eniu, że wszystkie zmagamy się z różnymi dolegliwościami, raz jest lepiej, raz gorzej. Mirellko, w tym sezonie mało robię przetworów, bo jeszcze są pełne półki z ubiegłych lat. Jak miałam więcej swoich owoców, to robiłam, teraz nawet wszystkich porzeczek nie oberwałam. Codzienne obowiązki mnie pochłaniają, dobrze że córka wróciła z urlopu i dzisiaj bardzo mi pomogli oboje. Pogoda była piękna, a po południu zrobiło się, wręcz gorąco. Młodzi pojechali do Poznania na swoją działkę i tam przenocują. Teraz zjedliśmy kolację i dotarło do mnie, jak bolą mnie nogi. Jutro idę do fryzjerki, też miała przerwę z powodu malowania salonu. Mąż ogląda Fakty po Faktach, a ja klikam Miłego wieczoru... |
|
||||
Witaj Aniu - śniadanko pięknie wygląda
Ja jednak muszę jeszcze choć małą paróweczkę bądź plasterek wędlinki. Natomiast mój mąż by się ucieszył. Dziś troszkę wcześniej wstałam bo na 9 tą musiałam być u rodzinnej,ponieważ jestem w jakimś programie i mam propozycję przejścia wszystkich badań. Zgodziłam się bo za darmo trochę przeglądu mi zrobią. 17 sierpnia mam Holter. Dziś w Łodzi pochmurno i dość chłodno Dobrze,że nie pada to będzie można wyjść. Widziałam w Pepko fajne krótkie spodenki I chyba pójdę je kupić bo na wyjazd do Mechelinek się przydadzą a później będę miała na działkę. Ala - bardzo ubolewam,że się nie spotkamy Taka okazja,,! Ty pierwszy raz w Łodzi A ja akurat w tym terminie wyjeżdżam. A może jeszcze do Łodzi przyjedziesz? Pozdrawiam całe gadułkowo i życzę spokojnego dnia. |
|
||||
Dzieńdoberek Mirelko, Anko, |
|
||||
Witajcie.
Pogoda wredna, chłodno i cały dzień pada drobny deszcz. Do południa zrobiłam sobie drobne zakupy a teraz odpoczywam. Cos zaczyna sie dziac na dworze bo huczy wiatr w kominie i oknie. Widze jak drzewa sie kołyszą, oby nie było jakichś wiekszych ulew czy jeszcze cos grozniejszego. Moja fryzjerka cos nie oddzwania, pewnie jest na urlopie. Miłego wieczoru. |
|
||||
dzień dobry. Już są awatarki.
Byłam dwa dni w Karkonoszach....pogoda i spacery dopisały Podzielam wpis Eni..na każdym etapie życia jest coś do zrobienia... Zobaczcie- mamy kawałek naszego terenu Jest nas mało, każdy po jakichś przejściach, z życiowym bagażem. Pozwólmy sobie tutaj na chwile przyjemności.Niech każdy podzieli się tym czym chce..ważne,żeby była chęć..a nawet czasami poczyta...nic nie pisząc..bo takie chwile tez bywają.. Mirelko ja też ogromnie żałuję..ale tak się po prostu złożyło....mam nadzieję,ze jeszcze wpadnę do Łodzi... prosto z pociągu pobiegłam na swój ulubiony Chojnik.uwielbiam to zamczysko..mam tam swoje ulubione zakątki w drodze spotkałam takie żyjątko drugiego dnia wyruszyłam na spacer do Jagniątkowa z Przesieki zostawiam słodkości |
|
||||
Witajcie dziewczyny.
Alu jakże Ci zazdroszczę tych Twoich wędrówek, uwielbiam zamczyska takie jak na Twoim zdjęciu, ileż można snuć fantazji hihihi. Dzis jest nawet ciepło, ale duchota daje popalić, serducho wali jak zwariowane. Mam teraz 138/50/68 zrobiłam sobie kawę. Ciagle mam niskie cisnienie rozkurczowe. Wczoiraj zięć kupił kilka kilogramów ogórków a ja dzisiaj zakisiłam. Prócz ogórków to chyba nic nie będę zaprawiała, jak nie ma swoich to nie będę kupować. Jedynie kupiłam trtuskawki i zamroziłam. Bo kompot z nich jest dobry ale sam owoc jak smakuje jak onuca hihihi. Licho z owocami w tym roku, jabłka spadają spadają niedojrzałe, morela mi padła, brzoskwinia pozna coś tam wisi. Ta zima nie była dobra dla mojego ogrodu, duzo krzewów zmarzło, dlatego mam masę wycinków. Prawdziwy warzywniak mielismy na dziełce od pasierba, ale jak synowa sprzedała to już nic nie sadzimy. Kazik sie wyżywał i mielismy i pomidory i cukinie, groszek fasolke szparagową. Jak wracał ze swojej działki to ja wywracałam oczami bo znów miałam robotę. Teraz jednakj widzę ile to znaczyło, swieże ekologiczne niczym nie spryskiwane i pełna piwnica przetworów. Teraz z Magdą stwierdziłysmy, że zaprawie tylko ogórki a reszta to jak przyjdzie ochota to sie kupi. Na półkach zalegaja mi jeszcze soki, kompoty a nie mówię juz o dzemach.Drzewa owocowe juz się zestarzały i nie owocuja tak jak kiedys, a może to reka Kazika i jego miułość do oiogrodu powodowała, że owoców było dużo. To zbior z 2 jabłonek w 2018 roku. Przy szukaniu zdjęcia jabłek znalałam zdjęcie z synem Damianem |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rozmowy... o religiach | ostatek | Społeczeństwo | 1896 | 02-07-2021 13:36 |
rodzina o dobrym sercu | rodzinka1980 | Różne | 3 | 01-06-2021 00:48 |
Grillowanie przyjazne sercu - komentarze | sabinkaa | Ogólny | 0 | 23-01-2012 10:54 |
Pomóż Sercu. | inka-ni | Ogólny | 1 | 16-02-2011 17:40 |
Czy w Polsce zyja jeszcze ludzie o sercu czlowieka ? | senior A.P. | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 70 | 03-05-2008 15:28 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|