Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[maluna]

Januszku, to nie takie borówki, jak myślisz
To borówki amerykańskie, teraz jest sezon, smakują
podobnie, jak jagody, ale nie plamią,
bo mają bezbarwny sok
Polałam śmietaną z cukrem waniliowym i były nawet
dobre, chociaż ja wolę same, bez niczego.
Kiedy robiło się prawdziwe, czerwone borówki do mięsa,
u nas w domu też, ale teraz rzadko się widzi.
Co do zęba, to nie chcę pisać o szczegółach, sorry...
Jak naprawdę chcesz wiedzieć, to mogę napisać na priv
Mirka, tej jabłonki, to Ci zazdroszczę, chociaż u mnie,
można siedzieć pod czereśnią, ale jeszcze stoi rusztowanie,
może jutro zniknie.
Piwo, też lubię, ostatnio piłam belgijskie, bardzo
mocne, podobno można kupić w Lidlu, ja dostałam
w prezencie od kuzynki.
W głowie mi zaszumiało..

[wiesia.]

Dziewczyny, Janusz
to sąsiad z działki, a nie z domu zimowego.
Jesteśmy sąsiadami od wiosny do jesieni,
ale i tak się nie widzimy, bo płotem są iglaki.
Powiem w sądzie jakie jest jego zachowanie
w stosunku do sąsiadów między innymi nas /skandaliczne/,
co obserwujemy od 38 lat.
Nie będę mówić co jest, czy było miedzy nimi,
bo po prostu nie wiem.
Gdyby wszyscy odwrócili się od sąsiadki
to pozostawilibyśmy ją na łaskę losu,
bo pieniądze ma teraz on, a ona niską emeryturę.

Irenko,
jest to człowiek, któremu przeszkadzają psy, koty, ptaki,
raz powiedziałam gadowi, że najlepiej byłoby,
aby wyprowadził się na pustynię.

Postanowiliśmy, ze będziemy swiadkami
i nic tego nie zmieni,
a czy jej pomożemy?

[Pamira]

W piecu się pali, woda się grzeje na kąpiel, bo dziś moczę się godzinę z zegarkiem
Dzień był fajny, słoneczny, niezbyt upalny. Nad jeziorem cudownie.
Siedziałyśmy i wspominałyśmy taras nad wodą, gdzie zawsze siadałyśmy.
nowych fotek nie mam, ale panowie nie widzieli starych.

[wiesia.]

Napisał maluna

Januszku, to nie takie borówki, jak myślisz
To borówki amerykańskie, teraz jest sezon, smakują
podobnie, jak jagody, ale nie plamią,
bo mają bezbarwny sok

Małgosiu,
mamy 7 borówek, więc rano zjadam garść prosto z krzaczka.

Mirko,
uważaj na moczenie, abyś nie wyszła, jak ten śledź.

[Pamira]

Wiesiu nie chcę się wymądrzać, ale jeśli to sprawa o rozwód, to sędzia tylko na ten temat będzie gadać.
Resztę będzie odrzucał, że nie na temat. Chyba, że żona w pozwie o jego zachowaniu napisze.
Więc Wiesiu jeszcze pogadaj z sąsiadką, albo sama wystąp o dokuczanie, zakłócanie spokoju,
czy coś podobnego...

[Pamira]

Wiesiu właściwie to się już dwa tygodnie nie pławiłam i brakuje mi tego.

[wiesia.]

Mirko
ślicznie wyglądasz w tej wanience.

[eledand]

[BNa starość to ciężka sprawa a najgprzej finanse.Czy ta Pani nie ma dzieci i Rodziny.Wiem że z rodziną to najlepiej na czarno-białych zdjęciach się wychodzi bo tych wstrętnych uśmieszków nie widać.

Pozdrawiam....

Jak Ona będzie dalej z tym GADEM w jednym mieszkaniu to któregoś dnia ukręci jej głowę.
Jemu na niczym nie zależy a powoduję to powolutku strach że zostanie ta Besita sam z nie zmytymi talerzami,brudnymi skarpetami,i osranym Sedesem.
Dość Jefka.
Pozdrawiam...][/b]
00000000000000000000000000000000000000000000000000
po













pomoc.

[wiesia.]

Efko
jest to osoba bardzo dbająca o siebie i ogród.
W tym temacie mogę powiedzieć same superlatywy.
Potrafi gotować, prac itd.
On jej nie bije, tylko znęca się psychicznie,
a to gorsze od razów.

[maluna]

Dziewczyny, już się kąpiecie?
Ja jeszcze trochę zamierzam posiedzieć i poklikać
Po południu trochę się spoziomowałam i nie czuję się
zmęczona.
Mąż wziął tydzień urlopu, więc czas będę miała
zorganizowany, ale dla Was zawsze chwilkę znajdę.
Wiesia, Frącek wrócił z zabawy?
Żebyś go nie musiała szukać
Z tego co piszesz o sąsiedzie, to typowy psychopata,
znała takiego, jednego
Zawsze elegancki, a w domu zamieniał się w potwora.
Udawał wariata, wieszał się, skakał po meblach,
a jak żona wezwała pogotowie, to w jednym momencie
był normalny
Tylko raz ją uderzył i skończyło się rozwodem.

[wiesia.]

Napisał maluna

.
Wiesia, Frącek wrócił z zabawy?
Żebyś go nie musiała szukać
Z tego co piszesz o sąsiedzie, to typowy psychopata,
znała takiego, jednego

Małgosiu,
wrócił po pół godzinie.
Na zabawie była siostra, szwagier i nasi bliscy znajomi,
wiec miał towarzystwo.
Raz się urwał, ale za dużo go to kosztowało.

Tak, to psychopata, śmieje, a raczej rechocze bez powodu,
albo z sobie znanego powodu itd.

[Kaima]

Dobry wieczór! Wcale nie jestem senna, chociaż już ta godzina. Dzień był ciekawy i nie bardzo męczący. Właściwie całe spotkanie spędziliśmy siedząc za stołami. Było ciepło i pochmurno, i w każdej chwili mógł spaść deszcz. I rzeczywiście, zaczęło padać przed samym końcem. Bawiliśmy się od 11.00 do 17. Mało nas przyjechało, raptem 23 osoby. Rozmowy, jak zawsze przy takich okazjach, o nieobecnych, o dawnych latach, o emeryckiej codzienności. Nie było nikogo, z kim kiedyś byłam bliżej i jakoś mniej czułam emocji.
Ubawił mnie tort:



Żarełko na początek. Na tym się nie skończyło, ale padła mi bateria w aparacie i więcej nie mogłam pstrykać.



Część towarzystwa:

[lebuj]

Jurek, uważaj, żeby po grillu nie było sytuacji jak załączonym obrazku

Janusz , z tymi obrazkami , to trochę przesadziłeś . Ta co leży
to niby kto ? - moja żona , krewna .?
Proszę , miej umiar w tym co piszesz i pokazujesz .
Nie ciągnę dalej tego tematu .....

[Kaima]

Dzień dobry! Pochmurno, ciepło, na razie nie pada. Wczoraj długo nie mogłam zasnąć i różne herezje przychodziły mi do głowy. Nie będę więcej jeździć na spotkania z przeszłością.
Na najbliższą dzisiejszą przyszłość nie mam planów. Na rower nie wybiorę się, bo mogę zmoknąć, z nikim nie umówiłam się - mam luz. Żebym tylko nie zapomniała w stosownej porze zadzwonić do Henryka z życzeniami imieninowymi.
A teraz kawa - zapraszam!

[Irenna]

Dzień dobry Kaimko!Pozdrawiam resztę towarzystwa!
Kaimko,udał Ci się piknik,tort fajny,jedzonka pod dostatkiem...
To prawda,zawsze po takich spotkaniach ma się mieszane odczucia..
U mnie chyba znowu będzie padać,ale jest ciepło,23 st...
Za kawusię dziękuję!
Wszystkim miłej,pogodnej niedzieli życzę!

[Krycha.]

Dzień dobry.
Witaj Krysiu i Irenko.



Tort z refleksyjnym napisem pasuje jak ulał!!

Cyferki kodu rosną , a nas coraz mniej!!



Jurku, traktuj obrazki z przymrużeniem oka, przecież to tylko żarty!



Miłej niedzieli Panie i Panowie!!

[Irenna]

Dzień dobry Krysiu miłej,słonecznej niedzieli!

Przeczytałam wczoraj jednym tchem taką cegłę,najeżoną policyjnym żargonem i wulgaryzmami...ale wciągnęła...

[Pamira]

Dzień dobry.
A co tu się tak wyludniło? Pewnie pogoda to sprawiła. Jest cudownie, ale może przypiec.
A może to przez to, że nasi panowie się nie do końca zrozumieli?
Jak zwykle włączyłam pralkę po północy. Do 5,30 sp0kojnie spałam, a jak wyszłam za potrzebą,
to ta wiedźma mnie wzywała - oczyść filtr. nic nie czyściłam, tylko pomyślałam niech czeka do rana.
Rano syn wyjeżdżał, więc spokojnie czekałam, teraz już wszystko ok
Jeszcze nie wszystko rozwiesiłam , a już prawie mogłam zbierać.
Nie zbierałam, niech w cieniu trochę je wiatr obwieje, lubię jak pranie wiatrem pachnie.
Z tego wszystkiego jeść mi się nie chce, chyba tylko ugotuję makaron
i posypię ze skwarkami i twarogiem. Kefir do popicia mam , kompot z papierówek stygnie.
Z głodu nie umrę, potem jeszcze kawka i do kawki.... i kalorie wejdą w boczki.....

[wiesia.]

Jurek,
wszystkie wklejki trzeba traktować z humorem
i przymrużeniem oka.

Kaimo
to spotkania nie powtórzysz?

Irenko
u nas słonecznie, chociaż powiewa chłodny wiatr.
Wyprałam dresówki, bo nie wiadomo co przyniesie jutro.

Mirko
hihihi u nas trzeci dzień krupnik.
Nie było co zamrażać to zjedliśmy dzisiaj na obiad.
Frącuś nie narzeka.

Dzisiaj jesteśmy sami i odpoczywamy.
Jutro umówiłam się z koleżanką i jej mężem,
więc popołudnie zajęte.
Lubię ich towarzystwo, bo on interesuje się tym co ja
i wymieniamy poglądy.

Hej....hej Małgosiu, Basiu gdzie jesteście?

Miłego popołudnia i do potem.

[Pamira]

Godzina minęła, a tu nadal cisza. Tym razem, to pewnie mecz stoi na przeszkodzie.
Obiad zjadłam kawki nie robię, bo dzwoniła koleżanka, że jedziemy na kawę do następnej.
Za pół godz muszę być gotowa i karnie czekać pod bramą, aż mnie "zgarną"
Dobrze, że samochodem, bo na rower w tym upale nie ruszyłabym się.
Już zmykam i nie zakłócam ciszy przed meczem.