|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#5961
|
||||
|
||||
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5962
|
||||
|
||||
Zasady kotów trafne. Nie znałem kotów od tej strony, ale widzę co się dzieje z Mimi. Albo mnie ignoruje, co mnie wkurza, albo się łasi, co mnie rozczula. Ale jak dostanie jeść już się nie łasi. Wieczorem za to się rozkłada na wersalce koło mnie i łaskawie pozwoli się niuniać.
Dziś zafundowała mi noc pełną wrażeń. Poszliśmy spać o dwunastej. Nagle czuję jak mnie budzi, miauczy, popycha mnie kręci się niespokojnie. Zapalam światło - wpół do trzeciej. O, żeby cię...Zrzuciłem ją z łóżka, potem drugi raz, kolejny w końcu przestała. Kiedy zaczęła znowu była piąta. Ok, o tej porze daję jej jeść i uchylam okno, żeby mogła wyjść a sam się ułożyłem do dalszego snu. Obudził mnie straszny rumor. Palę światło - Mimi kotłuje się pod biurkiem gdzie jest pełno kabli od komputera. Nie zdążyłem się zdenerwować a tu wyciąga z pod biurka gołębia.Zgłupiałem. A moja czarna pantera pomiata nim jak szmatą. Wziąłem tego gołębia, był żywy a serduszko biło mu jak oszalałe. Nie widać było żadnych ran. Wyrzuciłem go więc przez okno w chaszcze. Upadł i się nie ruszał. Kota był rozżalona, a więc nakarmiłem ją i zastanawiałem się co zrobić. W końcu po paru minutach wypuściłem ją ale go nie zaważyła i popędziła w dal. Gołąb tymczasem usiadł i kręcił głową. Przed chwilą poszedłem zobaczyć - nie widać go, więc albo się schował albo po prostu odleciał. A ja? Ubrałem się, bo zimno, (grzejniki włączają się o ósmej), zrobiłem sobie kawę i opisuję moją przygodę. Ze spania nici, może po południu się zdrzemnę.Jak już się zrobi ciepło, to łazienka itd, jak cywilizowany człowiek. Teraz siedzę ubrany w polar i dumam nad marnością tego świata. Wstaje taki gołąbek rano i nawet nie przypuszcza, że się natknie na jakiegoś Curka albo Mimi i musi walczyć o życie. Kaimo, mamy w domu bestie. Dobrze, że jesteśmy duzi i nie damy się zjeść naszym pupilom...
__________________
JanuszJanuszJanusz |
#5963
|
||||
|
||||
"Nie damy sie zjeść naszym pupilom"
Nie damy się zjeść! |
#5964
|
||||
|
||||
Janusz, miałeś noc z przygodami. Skąd gołąb w mieszkaniu? Czy to Mimi przyniosła go sobie "na potem"? U mnie czasem zdarza się podobna akcja z ćmą, ale Curek do takiego drobiazgu mnie nie budzi.
Też dzisiaj wcześnie wstałam, bo skoro jeszcze jutro ma być ciepło, to chcę wykorzystać pogodę na wietrzenie kota. A lodówce było już pusto i kończyło się pieczywo. Musiałam iść na zakupy. Przy okazji w Stokrotce trafiłam Gourmet w promocji. Rozczuliło mnie zdjęcie Curka. To był jego pierwszy dzień w moim domu. Już wtedy przejawiał charakter. Bez przerwy przenosiłam go z wersalki na legowisko, a on wracał coraz bardziej zawzięty. A nocą - spałam jak zając, bojąc się, że go przyduszę. Co 2 godziny wynosiłam go do kuwety i grzałam mleko. A teraz - samodzielne kocisko.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5965
|
||||
|
||||
Kukurydzy nie ma...
Curek zdezorientowany...
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5966
|
||||
|
||||
hahaha... Zniszczyli Curkowi plac zabaw. I co, pozostały drzewa...
Zastanawiałem się, skąd u mnie ten gołąb. Jednak sam nie mógł wejść, na noc zamykam okno na podwórze, drugie zresztą też, od kiedy Mimi obserwowała to okno uchylone i po minie widziałem, że kombinowała jak wskoczyć na górną część. Tak więc chyba jednak Mimi gołębia przytargała z dworu. Jak chodzi o ćmy, to jest specjalny rytuał. Przynosi półżywą ćmę na dywan i bawi się jak piłeczką,a potem zjada w całości. Ostatnio zjadła (na dywanie) pasikonika. Teraz moja czarna pantera śpi rozłożona na wersalce. Boje zaczną się w nocy. Pozdrowienia i miau.
__________________
JanuszJanuszJanusz |
#5967
|
||||
|
||||
hej hej kociarze... Moja Zakopianka ma się lepiej...podjada często i oczywiście domaga pieszczot....wskakuje na lodówkę i tam drzemie...
Jestem troszkę zakręcona bo ZOSTAŁAM BABCIĄ |
#5968
|
||||
|
||||
To już teraz nie "Ala ma kota", jak się uczyłem z elementarza Falskiego, ale "babcia Ala ma kota". Wszystkiego najlepszego dla babci, młodych i malutkiej wrocławianki.
Zapomniałbym o Zakopiance - serdeczne miau dla niej. Ostatnia noc bez rewelacji, za wyjątkiem wczesnego budzenia - dziś moja piękna wskoczyła na mnie o 4.15. Wytłumaczyłem kochanej Mimi, że wstajemy o piątej, więc niech spada. Podrzemałem i za pół godziny sam wstałem, dałem tygrysicy jeść i uchyliłem okno. Następny posiłek o ósmej, ale gdzie tam, przed siódmą już była. Powiedziałem jej wyraźne"NIE!" i poszła sobie urażona. Kaimo, no i jak Curek się czuje bez pola kukurydzy?. Pewno potraktował to jak osobistą zniewagę, że mu popsuli taki piękny poligon do zabaw wszelakich... Ja już się martwię jak będzie zimno i śnieg i nie będę mógł trzymać uchylonego okna. Zobaczymy...
__________________
JanuszJanuszJanusz |
#5969
|
||||
|
||||
Wykorzystuję ciepłe dni i codziennie wożę kota na działkę. Dzisiaj trochę się zachmurzyło i pewnie koniec wietrzenia.
Janusz, wydaje mi się, że Curek więcej trzyma się działki mojej i sąsiednich, pole po kukurydzy nie interesuje go. Moją siostrę kot budzi wskakując na blaszany parapet. Spróbuj położyć kawał blachy na swoim. Może ostatnie zdjęcia tej jesieni:
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5970
|
||||
|
||||
Myślałem, że głównym polem działania Curka była kukurydza. Jeśli jest inaczej to lepiej dla kota.
Nie muszę kłaść blachy na parapecie - ja wcale nie chcę, by mnie kota budziła, to ona nie może się doczekać ustalonej godziny. Też byś cię obudziła jakby ci nagle cztery kilo skoczyło na piersi dodając do tego miauuuuuu. Ja po sprawdzeniu, że jest za wcześnie zrzucam kotę z łóżka. Dziś usiłowałem zrobić zdjęcie, jak Mimi łazi po klawiaturze, kiedy ja piszę, ale ciężko utrafić, taka jest ruchliwa, więc wygląda jak duch.
__________________
JanuszJanuszJanusz |
#5971
|
||||
|
||||
Curek nie budzi mnie wskakiwaniem i to mnie cieszy, bo te ponad 4 kilo to nie byłoby przyjemne. Curek budzi mnie miauczeniem - najpierw cichutkim, cieniutkim, żałośliwym, potem głośniej i nachalniej, z nutką groźby. Ale jeśli zakrzyczy głośno, a przy tym wyskoczy w górę i plecami zadudni po podłodze - biegniemy ile sił w nogach do łazienki. To znaczy, że Curek ma pilną potrzebę skorzystania z kuwety, a nie może, bo już wcześniej coś tam zostawił. Wtedy ja biegusiem sprzątam, a kot dopinguje mnie miauczeniem.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5972
|
||||
|
||||
Jak Wam podobają się takie kicie?
Nie wiem, gdzie znajduje się ten park, ale wyczytałam, że kształtowanie roślin w różne figury datuje się od starożytności, a uformowane figury nazywają się topiary. W wielu miejscach, nawet w moim miastku, widuję skromne topiary w postaci spiral, kul, prostopadłościanów, ale nie chciałabym w swoim ogrodzie.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5973
|
||||
|
||||
|
#5974
|
||||
|
||||
"Grafika pokazana na tym zdjęciu nie jest prawdziwa - przynajmniej nie w sensie fizycznym. W rzeczywistości są to cyfrowe dzieła sztuki stworzone przez Richarda Saundersa, który na swojej stronie na Facebooku wyraźnie stwierdza, że te topiary są „fotograficznymi dziełami sztuki” i „nie istnieją jako prawdziwe topiary” Ha,ha,ha - a ja się zastanawiałam, czy to ładne i prawdziwe. Ale Mira czuwa - dziękuję!
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5975
|
||||
|
||||
witajcie kociarze.... troszkę jestem zaganiana...w piątek miałam wieczór poetycki...a dzisiaj odpoczywam..Maja kota też mnie łapką budzi delikatnie...jak się obudzi...Ja zostawiam jej na noc jedzenie i zjada...ale w dzień ledwo ledwo.. coś tam poliże i spi...
ale piękne te kocie figury...mogłabym u siebie na działce taka zrobić..ale skąd wziąć takiego zdolnego człowieka a to taki mały przerywnik zamiast Zakopianki ja...na wieczorku.. |
#5976
|
||||
|
||||
O, ale ładna kicia!
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5977
|
||||
|
||||
ale mnie rozśmieszyłaś Kaimko... dzisiaj moja kicia nawet sobie podjadła...śpi sporo o ale staruszce można wybaczyc jednak troche pobiegała...chciała sie pobawić...ale potem poszła dostojnym krokiem na walizkę... |
#5978
|
||||
|
||||
Słuchaj kiciu Alu, masz coś, czego ja w życiu nie widziałem u kobiety - pończochy (?) do pół łydki zakończone koronką.Tywiesz co zrobić, żeby być sexy... Pisząc to nic nie ujmuję Kaimie, która mi się od początku podobała, ale niestety ze mną chce rozmawiać tylko o kotach.
U mnie i koty nic nowego. Kota więcej przebywa w domu, bo chłodniej, ale też wychodzi jak pada, więc sam nie wiem. Ciągle woła jeść, chyba lepiej by było ją ubierać niż żywić . Przed nami zima, kiedy je się z nudów, trzeba będzie ją w tym pędzie do korytka wyhamować...
__________________
JanuszJanuszJanusz |
#5979
|
||||
|
||||
Hej! Zauważyłam, że Curek też ma teraz większy apetyt. Dotychczas saszetkę 10 dkg dzieliłam na połowę, a teraz podaję całą i zjada 3 w ciągu dnia, a czwartą w nocy. Pewnie to jakiś atawizm żeby nabrać tłuszczyku przed zimą.
Janusz - - dla Ciebie, nie dla Mimi.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5980
|
||||
|
||||
No to, Kaimo, masz ten sam problem co i ja z kotem głodomorem.Ja naprawdę nie żałuję mojej kocie jedzenia, ale trzy saszetki stugramowe, a nieraz i prawie cztery to mnie trochę przeraża. I ona naprawdę jest głodna, bo widzę jak ubywa suchej karmy, która stoi cały czas.A ja nie mam siły charakteru, żeby jej nie dać, jak prosi. Przytulaśna nie jest, ale potrafi ocierać się o nogi, patrzeć w oczy i pomiaukiwać, kiedy chce jeść. Zobaczysz jak Curek zmężnieje na takiej diecie. Będzie taki "fest chłop" - pani doktor powiedziała o Mimi, że jest "fest baba".
__________________
JanuszJanuszJanusz |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
ktoś wygrał z tym "Prominentem" i odzyskał kasę? | konris | Zarządzanie finansami | 2 | 25-09-2012 12:34 |
Czy ktoś tu kocha koty? Część II. | weronika1 | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 500 | 06-05-2010 22:57 |
Czy ktoś tu kocha koty? | GracekristGold | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 547 | 06-05-2010 20:06 |
Wątek fotograficzny - "Czy znasz swój kraj ?" częśc XIV | ignesja | Podróże, turystyka | 527 | 22-04-2010 23:19 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|