Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[hutkow]

Co ja mogę dodać do tego co moje przyjaciółki zdziałały,
co mówiły. Chyba; kulwa mać, nie wies ze mnie rącka boli jak kiedyś powiedział malutki
chłopczyk sąsiadki do swej mamy,gdy go nieostrożnie
chwyciła za bolącą rączkę.
Ponadto chciałbym wszystkim Babciom życzyć długiego,długiego kochania swych pociech i to obopólnie.
Moi wnukowie to dorośli ludzie,kochamy się ale to już nie to
co onegdaj bywało.
Życzę wszyściutkim miłego weekendu no i poczęstujcie
się moją wędlinką z łopatki.

[Arti]

Dziś protest....... podało radio

Jestem na nie



Petycja https://oko.press/pozwol-zabic-zubra...ss-greenpeace/

Podajcie na inne wątki petycję


Myślałam, że to plota gazetowa co kiedyś zapodał Bachor.

[wiesia.]

Podpisałam i rozpowszechniam.

[ditta hop]

Też jestem na NIE, w ostatnim czasie jakoś bardzo "myślistwo" się rozpowrzechniło. To nie jest selekcja ale zabijanie dla rozrywki.

[wiesia.]

Napisał ditta hop

To nie jest selekcja ale zabijanie dla rozrywki.

Grażynko
to jest zabijanie dla kasy.
Żubr jest żywiony przez człowieka, więc podchodzi blisko.
Ci to jest za polowanie, on podchodzi, bo myśli,
ze dostanie jedzenia.

[Kaima]

Już robi się ciemno, więc wróciłam do domu. Nie lubię chodzić wieczorem sama. Powinnam zacząć nosić okulary, ale się wstydzę.
Wreszcie sfotografowałam wisiorek i przy okazji stwierdziłam, że oszukano mnie przynajmniej na 300 zeta. Wisiorek początkowo miał być większy, ale potem pomyślałam że 2 cm to za dużo, że wystarczy 1,5 i telefonicznie skorygowałam. Wycenę miałam na ten większy, ok. 4 g złota. Wisiorek waży 2 g, dałam 3,6 g złota jako złom i zapłaciłam mniej tylko o 35 zł. A wszystko odbywało się w uśmiechach i ukłonach, uprzejmościach ciu-ciu-ciu i dookoła Wersal. Pani mi wszystko pięknie spakowała, odprowadziła do drzwi, omal że nie pocałowała w rękę na pożegnanie. A okazało się w domu, że nie mam nawet pół kwitu na dowód, że w ogóle byłam u nich. i xxxx blada.
A wisiorek wygląda tak





Na odwrocie jest wygrawerowane imię i data. Łańcuszek kupię z następnej emerytury.

[Kaima]

Teraz myślę o słoiku srebra, które oddałam innemu specjaliście. To nie było samo srebro, ale różne wisiorki, kolczyki, pierścionki z agatami, piaskiem pustyni, bursztynami i takie tam różne, czego już osobie w pewnym wieku nie przystoi nosić. A poszłam do "srebrnika", bo chciałam przerobić bransoletkę. Nie noszę bransoletek, a kilka prezentowych mam. Z jednej postanowiłam zrobić naszyjnik i kolczyki. Składała się z 9 oprawnych w srebro elips z białego kamienia, nie wiem, jakiego. Byłam u wielu jubilerów, ale nikt nie chciał podjąć się. Ten jeden przyjął, a złom miał przejrzeć i wtedy wycenić i rozliczyć. Termin wyznaczył na 8. lutego, bo tak prosiłam. A w ogóle nie mam szczęścia do jubilerów.Kiedyś dawno temu zawiozłam wielką radziecką obrączkę do przerobienia na kolczyki i wisiorek i kiedy pojechałam po odbiór, to na drzwiach pracowni wisiała kartka, aby klienci zgłaszali się na komendę milicji. Facet nazbierał złota i chciał czmychnąć na Zachód, ale złapali go w NRD. Jeździłam na rozprawy, ale nic to nie dało, nic mi nikt nie zwrócił.

[Pamira]

Dobry wieczór.
Kaimko, dlaczego wstydzisz się okularów, przecież nosiłaś kiedyś.
Co do wisiorka, to powinnaś pójść tam w najbliższym czasie
i niech ci wytłumaczą dlaczego tak cię rozliczyli.
Nie mów, że paragonu ci nie dali.
Często refleksje nachodzą nas po czasie, ale wyjaśnienie ci się należy.
Żubry to bardzo sympatyczne i ufne zwierzęta.
Wredny człowiek, zamiast żyć w zgodzie z przyrodą niszczy ją na każdym kroku.
A wszystko robi dla kasy, jak mówi Wiesia.
Pamiętam jak na początku lat 70 tych do Zbąszynia przyjeżdżali Niemcy
na dewizowe polowania na jelenie i sarny.
A jeszcze prędzej jak dojeżdżałam do szkoły, to zimową porą na dworcach czekały na załadunek
wózkiz ubitymi sarnami, jeleniami, dzikami i zającami.
Wszystko jechało na zachód. Teraz tego nie widać, bo transportuje się samochodami chłodniczymi.
Jednak morduje się nadal dla kasy niewinne zwierzaki.

[Pamira]

Kaimko zdziwiło mnie, że facet przyjął srebrny złom.
Ja kiedyś chciałam przerobić taki srebrny złom, złotnik nie przyjął i powiedział,
że to nie opłaca się ani jemu, ani mi.
Nawet sprzedać jako złom się nie opłaca.

[Kaima]

Napisał Pamira

Nie mów, że paragonu ci nie dali.

A nie dali... Zabrali nawet papier, który dali mi przy zamówieniu. Jedyny dokument jaki mam - pudełko z logo firmy. Myślałam, że w torebce, w którą zapakowano pudełko, jest i paragon. Ja wtedy wróciłam bardzo zmęczona, a następnego dnia czekał mnie kolejny wyjazd do Warszawy, więc nie sprawdzałam. Dopiero dzisiaj chciałam pocieszyć się wisiorkiem i przy okazji bęc!

Kaimko zdziwiło mnie, że facet przyjął srebrny złom.

Mnie też zdziwiło, ale i ucieszyło. To starszy pan, pewnie nudzi się na emeryturze i dla zabicia czasu zajmuje się jeszcze dłubaniem. Dużego ruchu u niego nie było. Wiesz, nie chodzi mi o pieniądze za ten złom, ale przynajmniej nie będzie mi się przewracał po szufladach.

[wiesia.]

Kaimo
wisiorek bardzo ładny.
Druga naiwna to ja, zawsze myślę,
że jak ja nikogo nie oszukam to ta druga strona jest taka sama i wychodzę, jak Zabłocki na mydle.
Pojechałabym i zrobiła awanturę.
Powiedz, że opiszesz ich na Fb i zrobisz "reklamę".

[Kaima]

Napisał wiesia.

Kaimo
wisiorek bardzo ładny.
Druga naiwna to ja, zawsze myślę,
że jak ja nikogo nie oszukam to ta druga strona jest taka sama i wychodzę, jak Zabłocki na mydle.
Pojechałabym i zrobiła awanturę.
Powiedz, że opiszesz ich na Fb i zrobisz "reklamę".

Właśnie, w tych czasach naiwność to inaczej głupota. I płaci się za to własną skórą, tzn. portfelem. Przez myśl mi nie przeszło, że mogą tak postąpić. Jest i moja wina, bo zamiast śledzić wyliczenia i liczyć razem z nimi - oglądałam błyskotki w gablotach. W Warszawie będę dopiero 8. lutego, ale nie będę wtedy psuć sobie humoru. Może zajrzę na drugi dzień przed powrotem do domu.

[szuanka]

Jestem już po rozrywce kulturalnej. W uszach brzmią mi przepiękne arie, m.i. moja ulubiona: Wielka sława to żart /śpiewała cała widownia/ , a ręce bolą od klaskania.

[Pamira]

Anko aż Ci zazdroszczę. Taka uczta kulturalna .....
Widzę, że na rozmówkach zastój, a miałam taką ochotę pogadać.
Gdzie wszystkie jesteście ? Przecież dzień babci obchodzi się do południa w szkole i przedszkolu,
a w domu ? sama nie wiem.
U mnie szybko poszło. Przyszli z wielką bombonierą, ja przyszykowałam małe co nieco i to wszystko.

Teraz powiem już

Dobranoc

śpijcie dobrze.

[wiesia.]

Mirko
Na Rozmowach już dawno przestaliśmy rozmawiać.
Jest wpis i człek znika.

Dobranoc.

[szuanka]

Ej, nie dołujcie mnie, ja tu z pełną kulturą przychodzę i co widzę? I co słyszę /czytam/?
Nie prędko zasnę ale idę do łazienki zmienić swoją dekorację bo jestem jeszcze w galowym stroju.
Dobranoc...

[Kaima]

Aniu, coś przegapiłam? Nie pamiętam, z jakiej okazji wybierałaś się na imprezę. Ale dobrze, że jesteś zadowolona. Bardzo lubię "Barona cygańskiego", a ta aria to naprawdę jedna z ładniejszych arii operetkowych.
Teraz udaję się powolnym krokiem do łóżka. Dobranoc!
PS: Dużo nas dzisiaj nie było. Pewnie wszystkie nieobecne miały wnuki w bliskim zasięgu.

[Kaima]

Dzień dobry! Pogoda bez zmian, śniegu coraz mniej, 0 na termometrze. Mam nadzieję, że nie jest ślisko.
Jestem zaproszona na pączki w drugi koniec miasta i chciałabym dotrzeć i wrócić w całości.
Niedzielna kawa czeka!

[wiesia.]

Witaj Kamo.

Babcie chyba wczoraj zabalowały,
bo od Twojego wpisu z kawą nikogo niet.

U nas tez na plusie, ogólnie pogoda do ......
Chyba wezmę się za robienie pedicure.

Miłego dnia dla wszystkich.

[Krycha.]

Dzień dobry Krysiu i Wiesiu.
Wygląda na to , że pisanie i rozmowy już się znudziły.
Wszystko co zbyt długo trawa , staje się mało atrakcyjne.

Mnie to nie dziwi, sama też lubię zmiany, tylko brak pomysłów na coś nowego.

Tymczasem pozdrawiam cieplutko i życzę przyjemnej niedzieli,,,