Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[wiesia.]

Od rana towarzyszę Frankowi, bo wycinał starą winorośl,miała ca 40 lat.

Na to miejsce pojechał i kupił rododendron / czwarty/ , glicynię,
a do tego pelargonię zwisającą, bugenwille,
i dwie sztuki begonii.

U nas pogoda się zmienia.

Wczoraj mnie nie było, bo zachorzałam,
wiec idę poczytać co pisałyście.

[wiesia.]

Irenko, Alu

Aniu
wiem, dlaczego się martwisz, ale zawsze byłaś optymistką.

Grażynko
Lenka super dziewczyna.
Konwalie mam na ogrodzie, ale nie zrywam.

Alu
robisz bardzo ładne zdjęcia.

Krysiu
też poszukuję książek na czytnik.

Eniu
czekam na Twoje wypady.

Mirko
widzę, ze już przestałaś tak tęsknić za wnuczkiem.
Do wszystkiego się można przyzwyczaić.

Jurek
dobrze, ze masz dzieci, które pomogą.

Irenko
Balu to jest model nad modele.

Loniu, Januszku chcecie kopa ode mnie ,hę?
To,że mnie nie ma nie zwalnia was od pisania.
Z Mirką sprawdzamy obecność.

[franka2]

Dzień dobry.
Macie rację że rzadko piszę ale ja jestem tym ograniczeniem tak zmęczona że nawet pisać wieczorem nie mam siły.
Teraz siedzę i piekę chleb w piekarniku na zakwasie, mam automat do wypieku z L. ale wolę chleb z piekarnika jest bardziej wypieczony.
W tygodniu robiliśmy mielonkę wieprzową do słoików dla nas i dla dzieci bo te kupne wyroby już przestały smakować tak więc cały czas mamy jakieś zajęcie.
Małgosiu u nas na targu tylko owoce i warzywa.
Irenko u Chińczyka fotka super.
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia.

[maluna]

Loniu, u nas owoce i warzywa są w sobotę, może i było
targowisko, ale mężowi nie chciało się ruszyć, liczył
na dzisiaj i klops
Też, chyba koniec pogody, chmurzy się i wieje.
Dostałam od sąsiada stolik na taras, bardzo się cieszę

[szuanka]

Witam całe rozmowkwo.
Padł mi laptop a na tym maleństwie źle sie pisze.
Pozdrawiam.

[wiesia.]

Napisał franka2

rzadko piszę ale ja jestem tym ograniczeniem tak zmęczona że nawet pisać wieczorem nie mam siły.

Loniu
kochanie wszystkie jesteśmy zmęczone,
ale co mają powiedzieć koleżanki mieszkające w bloku?
Pracowita jesteś, jak mrówecka.

Aniu
to szykuje się nowy wydatek.
Życzę, aby naprawa był w rozsądnej cenie.

[lebuj]

Witajcie .
Muszę ja też coś napisać , żeby nie dostać kopa od Wiesi .
Nie mogłem uruchomić laptopa - brak dostępu do sieci .

U nas cieplutko , słoneczko grzeje , aż miło w ogrodzie posiedzieć .

Syn z córką oraz z inną parą pojechali do Rewy pogrillować
na plaży . Ludzi mnóstwo , ale znaleźli jakieś miejsce .
Ja jechałem po ciasto , to nie mogłem się włączyć w główną
drogę Gdynia - Rewa .

Poza tym pilnuję podlewania z konewki wsadzonej wiśni ,
przesadzonego rododendrona oraz wsadzonych flanc
truskawek i posianego wczoraj koperku .

Potem obiadek , trochę TV i teraz laptopik .Pójdę jeszcze
do ogrodu , bo jest cudownie .

Pozdrawiam i zmykam .

[wiesia.]

Napisał lebuj

[b]Witajcie .
Muszę ja też coś napisać , żeby nie dostać kopa od Wiesi .

Jureczku
podoba mi się taki dryl. Widać, ze byłeś w wojsku.

[Krycha.]

Ania ma zmartwienie i nowy wydatek. Tak bywa!
Wiesiu , zrób kilka fotek Twojego ogrodu ,
zobaczymy jak rozwijają się nowe roślinki!
Jurek ma spory obowiązek z tym podlewaniem,
ponoć ma popadać , będzie lżej!

[lebuj]

Wiesiu , ha , ha , ha - w wojsku nie byłem ale porządek musi być .

Krysiu , podobno ma padać jutro - przydało by się bo na razie
jest bardzo sucho .Przed chwilą byłem znowu podlać .Konewkę
z wodą mam na słońcu , więc rośliny nie przeżywają szoku termicznego .

[wiesia.]

Krysiu
ze mnie fotograf, jak z koziej.....

Zrobiłam trzy zdjęcia, w tym jedno ze złej strony.
Franka tulipanki z Biedronki
Jałowce pod sosną czarną
Żle oświetlony rododendron,
zrobię jeszcze raz, bo jest piękny


....................

........................

....................

[Krycha.]

Wiesiu, to początek i całkiem nieźle wyszło - 2/3 !
Praktyka czyni mistrza!! Ciągle mam nadzieję, że złapiesz bakcyla fotografii!

[wiesia.]

Napisał Krycha.

Ciągle mam nadzieję, że złapiesz bakcyla fotografii!

Krysiu
Franek przez całe życie mnie tłamsił co do robienia zdjęć,
wiec nie mam weny i ochoty.
Ten trzeci poprawię, bo to wielki rododendron i cały kwitnie.

[Pamira]

Chmurzy się coraz bardziej, może rzeczywiście popada. Byłabym zadowolona,
bo wprawdzie wody nałapałam, ale nie bardzo mogę nosić, bo zaraz bolą mi plecy.
Podlewam tylko punktowo. Przydałoby się mocno podlać miętę, bo coś kiepska tego lata.
Wiesiu piękne te tulipany, ciekawy kolor, a za wnukami tęsknię nadal
i to bardzo, w tygodniu wpadł najstarszy wnuk. Myślałam, że dziś przyjadą,
ale pewnie jeszcze się organizują. Dziś wynagrodzili mi wnuki od drugiej córki,
posiedzieliśmy trochę pod jabłonią. Przy okazji popodlewali mi maliny i truskawki, dobre i to.
Syn z synową podlewają tylko to co sami posadzili i posiali. Szkoda, że nie czują się w obowiązku
podlać i resztę, a przecież korzystają i z malin i z truskawek...
Może kiedyś się domyślą, bo ja podpowiedzieć mogę wnukom.
Anko przykra sprawa, ale dobrze, że dajesz znać o sobie.

[maluna]

U Was coś się dzieje, a ja siedzę z Jurkiem przy otwartym
balkonie i oglądamy, co słychać w TV.
Upraw nie mam, tulipany przekwitły, a na jesieni chcę kupić
jakieś nowe odmiany, bo mam tylko bardzo wczesne.
Rododendrony, wszystkie wymarzły w poprzednie zimy,
więc nie sadzę.
Bez, tak obcięłam, że nie zakwitł, tylko mam kilka konwalii
Generalnie, nic mi się nie chce...

[szuanka]

Popadało ale nadal bardzo ciepło.
Głowa mnie boli i jakoś dziwnie się czuję, tak jakbym patrzyła na wszystko z boku, jakby życie się toczyło bez mojego udzialu
Jednym słowem wpadłam poza nawias.
Miłego wieczoru i spokojnej nocy

[lebuj]

Napisał maluna

Bez, tak obcięłam, że nie zakwitł,

Małgosiu , ja mam to samo . Dwa krzaki i ani jednego kwiatu.
Chyba za ostro przyciąłem , bo w ub. roku było mnóstwo kwiatów .
Człowiek się uczy całe życie .Zobaczę , co będzie za rok .

Mirko , ja bym syna i synową po prostu opierdzielił .

[wiesia.]

Małgosiu
u nas zimniej niż u Grażynki,
więc mało co kwitnie.
Ty oglądasz z Jurkiem, a ja czytam
polecaną kiedyś przez Irenkę książkę.

Aniu
właź w swoje ciało, bo jeszcze dostaniesz rozdwojenie jaźni.
Chyba spadło ciśnienie.

Mirko
jak umiesz liczysz to licz na siebie.
Chyba było takie przysłowie.
Syn też się miga, a to za dobrze ubrany,
a to nie ma czasu itd.

[maluna]

Wiesia, moja córka chciała przyjechać, ale zięć się
bał, że nas zarazi, przynajmniej tak się tłumaczył
Pogadałam z nią przez komórkę z kamerką i się widziałyśmy,
pokazała też co ma na działce i wnuczkę widziałam.
Chciałam zadzwonić do Ciebie, ale nie wiedziałam, czy masz czas.
Jutro, jak wrócę z miasta to zadzwonię..
Aniu, nie przejmuj się, wszystko przeminie, albo się
przyzwyczaimy, gorzej z komputerem, ten musi być sprawny.
Teraz mówię dobranoc i zmykam..

[wiesia.]

Napisał maluna

Jutro, jak wrócę z miasta to zadzwonię..

Czekam.

Jurek
ja też powiedziałabym co myślę.

Dobranoc, do jutra.