|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1981
|
||||
|
||||
Malwinko więcej luzu. Nie musisz się starać zostać kocią opiekunką roku .Już masz to miejsce zaklepane. Wyciągnęłaś go z takich nieszczęść to i z tak drobnymi problemami sobie poradzisz. Dogaduj się z kotem. Rady czytaj, ale nie ucz się ich na pamięć. Sama wiesz, że życia ze zwierzętami jest bardzo miłe i proste. Czasem się zdarzy zrobienie czegoś tam poza kuwetą nawet najzdrowszemu kotu, a ten ma jeszcze kłopoty z utrzymaniem równowagi, więc ma prawo do takich wpadek. Wyłącz kochana zmartwienia i nerwy, że czegoś tam nie wiesz, luz lepszy.
|
#1982
|
||||
|
||||
Wiesz Halinko, chyba masz rację..ja bardzo bym chciała wobec kota najlepiej..jestem taka na bacznosc wobec niego..ale to pofajdywanie po całym juz teraz garażu nie podoba mi sie..do tego raczej luźnie niż zwarcie....znakowanie terenu?stawianie sie mnie? bo to juz nie jest tylko koło kuwety...o co chodzi?
|
#1983
|
||||
|
||||
Witam ja tez przesyłam filmiki.
http://www.youtube.com/watch?v=EppdV...layer_embedded http://www.youtube.com/watch?v=QZR_6...layer_embedded http://www.youtube.com/watch?v=2btR9...layer_embedded
__________________
Istniejemy póki ktoś o nas pamięta....... |
#1984
|
||||
|
||||
Malwinko to chory kotek i należy brać pod uwagę, że jeszcze nie wszystko działa jak należy. On nie jest złośliwy( zresztą żadne zwierzę nie jest), pewnie sam się bardziej niż ty denerwuje tymi wpadkami. Czasem koty tak robią z powodu złego piasku. Tzn. rodzaj zakupionego przez nas żwirku mu nie odpowiada. Czasem w ten sposób obwieszczają swoje niezadowolenie z powodu zmian w domu, ale najczęściej przyczyną jest choroba. Być może w momencie załatwiania się kotek odczuwa ból i wykonuje jakiś ruch, aby sobie ulżyć i to co miało być w kuwecie ląduje poza nią. Radziłabym powiedzieć lekarzowi o rzadszych stolcach, a do czasu rozmowy z wetem nie dawać nic domowego tylko suchą karmę dla kotów z wrażliwym przewodem pokarmowym.
Reasumując kot poza kuwetą nie załatwia się z powodu wredności. Może to robić z powodów : nieodpowiednia kuweta, nieodpowiedni piasek, mało lub zbyt dużo piasku, nieodpowiednie miejsce ( kot musi się czuć bezpiecznie). Należy też brać pod uwagę choroby zwierzątka. Takie jak zapalenie gruczołów okołoodbytowych, zapalenie jelit, zarobaczenie, zwyrodnienie kręgosłupa. W twoim wypadku jeszcze brałabym pod uwagę psychikę kota.W jego życiu zaszło tyle zmian, że ma prawo manifestować swoje niezadowolenie. Koty uwielbiają mieć podobny każdy dzień. Mają swoje nawyki, przyzwyczajenia, a teraz wszystko się zmieniło i nic nie jest jak kiedyś. Bazylijanek jak z powodu psa nie było mnie w domu całymi dniami i noce tez zaliczałam w lecznicy natychmiast zamanifestował swoje niezadowolenie robieniem siku do moich bamboszy, a kupy pod łóżkiem. No bo jak tak lecieć gdzieś z psem, a kot niezaopiekowany. |
#1985
|
||||
|
||||
Mam podobny tok myslenia jak Ty Halinka,ale wiesz do swoich spraw mamy najmniejszy dystans a czasem stajemy sie bezradni, zeby nie powiedziec "głupi"....jutro pogadam z wet zmienię zwirek dodam , odejmę....kuwete przesune gzdie indziej.....poekserymentuję....idzie do przodu ta kocina, idzie....ale trudno wobec cięzkiego urazu wiedziec mnie nie kociej,,co jest jakas tam normą, a co pozostałoscia po traumie....do czego przywiązywac wagę, ana co machnąc ręka....
|
#1986
|
||||
|
||||
Moje przemyślenia są takie.Zdaje się ,że pisalaś Malwinko,że kot był jakby zadbany,może przebywal w mieszkaniu,wśród opiekunów,a teraz spędza czas prawie sam,może zostaw mu jakieś piłeczki do zabawy lub inne kocie zabawki,ale to jest takie moje gdybanie.Podpowiadam co czuję.
__________________
|
#1987
|
||||
|
||||
Malwinko koty są bardzo inteligentne i wszystkie działania kierowane są indywidualnymi powodami,tylko my musimy się domyślać o co chodzi i nie zawsze domyślimy się. Ja używam piasku zbrylającego "Benek",kolor opakowania granatowo-fioletowy,są różne,ten jest najdrobniejszy i pachnie lawendą.Kiedyś za namową męża kupiłam w Rossmannie tańszy piasek bez zapachu i grubszy i to było pożegnanie z kuwetą.Po kilku dniach uległam ,piasek wyrzuciłam i wróciłam do Benka. Nikusia w jednym momencie zaznaczyła go choć nie bardzo miała potrzebę.Jeszcze zauważyłam,że nie zrobi do kuwety kolejnej porcji,gdy poprzednia "babeczka" nie jest usunięta. Gdy wychodzimy na dłużej muszę zostawiać dwie kuwety.Takie kocie fanaberie i człowiek jest zarządzany przez kota.Twój kotek nauczy Cię wszystkiego,tylko teraz zadbaj przy pomocy lekarza o jego brzuszek,bo zdrowy kot robi twarde kupki.
__________________
Nigdy nie będzie szczęśliwy ktoś,kto zadręcza się myślą, że inni są od niego szczęśliwsi. (Seneka) |
#1988
|
||||
|
||||
Malwinko, a pewnie, że mnie jest łatwiej spokojnie spojrzeć na twój problem, ponieważ nie dotyczy to mojego psa lub kota. Ja teraz najchętniej zamieszkałabym w lecznicy z powodu starczych dolegliwości psa. W momencie jakiś jego niedyspozycji robię za najgłupszą istotę pod słońcem. A staram się być obiektywna i praktyczna. Staram się tylko. Kiedyś w panice to nie mogąc sobie przypomnieć co jest po lewej stronie psa dałabym sobie głowę uciąć, że ten mój kochany składa się jedynie z wątroby, którą dziwnym trafem natura umieściła po nieprawidłowej stronie. Nikt tego do tej pory nie odkrył, ale dzielna opiekunka czuwa.
Nie ma czegoś takiego jak normalność u zwierząt. Każde ma swój własny rytm. Jeden z kotów będzie przesypiał dwadzieścia godzin na dobę, inny szaleje po mieszkaniu i śpi krótko. Obaj normalni, ale jeśli ten śpioch zacznie łazić długo tzn., że coś się z nim dzieje. Tak samo będzie jeśli wiercioch zaczyna ciągle spać. Zapamiętaj też, że zwierze żyje tu i teraz. On już nie pamięta, że leżał na jezdni. Bardziej przeżywa skutki zmiany trybu życia. Miał dom, który stracił według niego z powodu silnego bólu. Teraz musi zaakceptować mnóstwo nowych rzeczy, nawet tę trudność przy poruszaniu. |
#1989
|
||||
|
||||
Halinko - jak Ty to ładnie tłumaczysz.
Jestem pod wrażeniem ! Malwinko - będzie dobrze,nie martw się i nie stresuj,bo kot jak dziecko, też to czuje ! Pozdrawiam wszystkie kociary. |
#1990
|
||||
|
||||
Tak Halu , pieknie to wszystko tłumaczysz..powinnas napisac zwierzęcą książkę.....
wróciłąm od weterynarza, podziwiali,z e łądna poprawa. dostał zastrzyki na swierzbowca czwarty, rozwolnienie,zaburzenia neurologiczne i jeszcze coś..nie pamietam...a teraz w garażu ma nowy problem, bo wjechał samochód..do tej pory trzymałąm na dworze, zęby go nie stresowac autem żródłem swojej sytuacji....no i znów chowa się pod meble, obserwuje....kupiłam kuwetę z nakładką, dużą, nowego Benka....no zobaczymy.....bardzo dziękuję za wszystkie rozważanki, podpowiadanki..... |
#1991
|
||||
|
||||
Widzisz Malwinko jak to jest w życiu,człowiek nie zna dnia ani godziny. Ja byłam psiarą do momentu,gdy trzeba było ratować życie małych kociąt, prawie jeszcze ślepych, porzuconych przez matkę. Udało się,ale wszystkiego uczyłam się od podstaw.Teraz wiem,że to kot rządzi w domu i nie próbuję tego zmieniać ,bo na tresera kotów nie nadaję się,mają być szczęśliwe i żyć swoim rytmem.Oczywiście wszystko w granicach rozsądku, bo nie można dać chodzić sobie po głowie,choć i to się zdarza.jeśli pamiętasz moje zdjęcie kuchni,to kot siedział beztrosko na stole,a za chwilę na szafce w przedpokoju. Gdy twój dojdzie do sprawności ruchowej,też licz się z takim scenariuszem.Póki co trzymam kciuki za jego zdrowie i Twoją cierpliwość.
__________________
Nigdy nie będzie szczęśliwy ktoś,kto zadręcza się myślą, że inni są od niego szczęśliwsi. (Seneka) |
#1992
|
||||
|
||||
Jolu, ja myślę,że kot Malwinki,o ile zostanie,będzie kotem wychodzącym,więc nie będzie siedział w mieszkaniu...
Malwinko - czy tak ? Dobrze rozumiem ? |
#1993
|
||||
|
||||
W dalszym ciągu zdecydowana jestem wyprowadzic go z choroby i mimo, ze momentami iskrzy między nami...dac ogłoszenie o wyleczonym, znalezionym kocie(liczę, ze nikt sie nie zgłosi...robie to dla męża, bo jemu dwa psy starcza...)...a nie wiem jak z tym wychodzeniem..jesli ma ode mnie pójsc to niech sobie wychodzi..przychodzi, ale jesli ma zostac to chyba kot garażowiec..a jeśli psy zaakceptują skrzywdze mu dorodne jądra i bęzdie mieszkaniowiec.....czas pokaże....
|
#1994
|
||||
|
||||
Malwinko, przeczytalam wszystkie wypowiedzi. Sama widzisz, z kazdej wynika, ze kazdy kocur jest inny. Nie bede zajmowac waszego czasu i opowiadac o moim obecnym kocie "salonowcu" i o dwoch dochodzacych, kotach mojej corki (jest straszna kociara). Jedno wiem, ze sa madrymi zwierzatkami i z bardzo indywidualnymi charakterkami. Nie wiem, czy po ciezkiej chorobie (wypadku) moglabym kocine oddac komus. Balabym sie, ze go skrzywdza, ze bedzie mu tam zle. Pewnie mam miekkie serce ale juz taka jestem jezeli chodzi o zwierzeta.
Co do okazalych "klejnotow rodzinnych" - powinnas to zrobic bo inaczej bedzie sial spustoszenie w okolicy. Co do "markowania" terenu - nawet po pozbawieniu go "meskosci" - bedzie mial momenty, ze to zrobi. Obrona wlasnego terytorium - nic innego.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#1995
|
||||
|
||||
Mój mąż nie bawi sie w takie sentymenty jak ja i wiem,z e jak kota zatrzymam to i tak będę miała kołki ciosane na każdym kroku na głowie (szczególnie jak gdzieś bęzdiemy chcieli sie ruszyc)dlatego dam ogloszenie dla ewentualnego poprzedniego własciciela, tylko to wchodzi w grę(bo kot widac było po zadbaniu, zwyczajach miał włascicieala)...i zrobię to żeby pokazac mężoi,z ę nikt sie nie zgłosi wobec tego musimy i koniec..to inaczej odbierze....
Przed chwilą jak zeszłąm do niego....pierwszy raz na mój widok zrobił dwa razy mrrrr.....to chyba ważne.... A męskości lekarz kazał pozbyc sie ze względu na zapach..... |
#1996
|
||||
|
||||
Malwinko- hola,hola,czy Ty się aby nie zagalopowałaś...?
Ile razy chcesz kastrować tego kota ? Na początku pisałaś ,że jest wykastrowany,czyżby mu wszystko odrosło...? |
#1997
|
||||
|
||||
hihi......na poczatku to ja byłam nieprzytomna i nie bardzo wiedziałąm co widze, mówię i słysze....kot ma dorodne , piekne dwa jak pielęgniarka mi wskazała(bo ja nie widziałam hihi) i trzeba je prawda... ciach......dla mnie to jest straszne, ale lekarze twierdza ,ze dla kota nie.....nie próbuję się wgłebiac......
|
#1998
|
||||
|
||||
Malwinko kot wcale nie był w dobrych rękach. Ktoś kto pozwala na rozwój świerzbowca nie dba o swoje zwierzę. Jaki zadbany był, jak uszy go bolały niemiłosiernie. To ten kochający kotka tego nie rozumiał. Leczenie kotka jeszcze potrwa długo. A mężowie są po to, aby ich przekonać do swoich racji. Ja jak mój ślubny nie godził się na czwartego psa to w końcu stanęłam przed nim i powiedziałam odważnie:Ten pies zostaje, ponieważ ja nie potrafię się z nim rozstać. Po togo śmierci wydzierałam żeby był mój. Usłyszałam po tej przemowie tylko krótkie: Jak tak uważasz.
Malwinko nie każdy kot się wita z człowiekiem. Niektóre uważają, że to opiekun powinien pokłony bić przed cudnym stworzeniem. |
#1999
|
||||
|
||||
Kocham koty, psy, ptaki, rybki i wszystkie zwierzęta. Dwa lata temu umarła mi moja papuga, bardzo to przeżyłam..Miałam w domu jednocześnie psa, kota, papugę, kanarka i rybki. Całe to "towarzystwo" wspaniale ze sobą się "dogadywało". Kot spał przy psie (dożycy), papuga (nimfa) i kanarek jeździły na grzbiecie psa.
|
#2000
|
||||
|
||||
Witam wszystkich miłych bywalców. Chciałam państwu przedstawić kocicę sąsiadów.Lubi dobrze zjeść i nie za bardzo wychodzić na podwórze, chyba dlatego,że dostaje regularnie tabletki
Malwino powodzenia. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
ktoś wygrał z tym "Prominentem" i odzyskał kasę? | konris | Zarządzanie finansami | 2 | 25-09-2012 12:34 |
Czy ktoś tu kocha koty? Część II. | weronika1 | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 500 | 06-05-2010 22:57 |
Czy ktoś tu kocha koty? | GracekristGold | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 547 | 06-05-2010 20:06 |
Wątek fotograficzny - "Czy znasz swój kraj ?" częśc XIV | ignesja | Podróże, turystyka | 527 | 22-04-2010 23:19 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|