Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[Siri]

Ja kiedy dostanę na konto to się dowiem.

Tak czy inaczej trzeba dawać radę.

[Frat]

Napisał alodia1949

mój diabeł stróż nadal w ofensywie
fachowiec komputerowy miał zadzwonić
ale nie zrobił tego, więc ja do niego
a on sprawy nie pamięta
to mu przypomniałam, okazało się, że
część do laptopa zamówił, mieli
dostarczyć wczoraj i nie dostarczyli
nawet nie wysłali, a minął tydzień

Alodio,
Twój diabeł ustąpi, gdy tego swojego fachowca do niego wyślesz.
Wówczas diabeł będzie zadowolony i Ty też (dwa w jednym). Taki fachowiec z demencją to raczej do komputera się nie nadaje, chyba że sobie pamięci RAM w mózgu wymieni. Co najmniej DDR-4 mieć powinien, podobnie jak Twój laptop.

[lebuj]

Napisał Pluto

Kurde!!!
Sroka mię obudziła, a odsypiałem tenis /babski/
Sie miejta!
Bez kłopotów.

Pluto, a mię żona, kurde !!! nie wiem, co gorsze.

Się skupiłem, wszystkie członki czuję,
i zaraz sobie rozkład dnia zaplanuję.

Obok TEDI-ego otwarli cuś "chińskiego" . Może tam nas poniesie ?



Podobno tyle tam tego, a wszystko taaakie

Irenko, posłuchaj Frata, już dawno na Twoim miejscu ja bym
go zmienił na lepszy (znaczy młodszy) model.

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Siri i Pluto.

Sie miejta!
Bez kłopotów..

Ty też.
Moje pomidorki tarasowe też dojrzewają.
Dziś bardzo rześko, 13 stopni, ale powoli się rozkręci.

Ja kiedy dostanę na konto to się dowiem.

Tak czy inaczej trzeba dawać radę.

Nie ma innego wyjścia Siri.

Zbieram się i lecę do city.

Fajnego dnia Wam życzę.

Hej Jurku.
Prawie zderzenie było, ale bezbolesne.
U nas chiński market zlikwidowano, może w innym miejscu otwarte, ale nie chce mi się szukać.
Powodzenia na zakupach.

[Siri]

Mnie się przypomniało w nocy ,że moim sąsiadem w dzieciństwie był stolarz i miał obok warsztat. Ciął deski i wióry leciały , jako dzieci czasem do niego zachodziliśmy ...
Zapach wiór i desek do dziś pamiętam.
Jego dzieci były naszymi rówieśnikami i razem często spędzaliśmy beztrosko czas.
Ale to były czasy ....eh
Łezka się kręci w oku....

A jeden z sąsiadów pracował w kużni , do niego chodziliśmy po hacele ...
Pamiętam, że też tam niedaleko była cegielnia i w środku cegielni też byłam.

Z czasem wszystko rozwalili , rozebrali i zaorali i tyle ....
Nie podoba mi się to .

[lebuj]

Napisał Pluto

waloryzacja osiągnie 13,8 proc.

A, cóż to jest w porównaniu do obecnie nam panującej 16,1%,
a zapowiadanej przez fachowców na przeszło 20% szanownej PANI INFLACJI ?

Napisał Bogda

Hej Jurku.
Prawie zderzenie było, ale bezbolesne.
U nas chiński market zlikwidowano, może w innym miejscu otwarte, ale nie chce mi się szukać.
Powodzenia na zakupach.

Nieraz tak się czółkiem "pyknąć" nie zaszkodzi
a jeżeli o ten ping-pongowy market chodzi, to tak coś czuję,
że tam wszystko będzie dla mnie za małe...

[amiii]

Cześć Wam słonecznie:


...............


Mam nadzieję, że to ostatni taki dzień, jutro obiecują trochę chmur , w sobotę ma pokropić.
Gonię resztkami czekając na zmianę pogody.

Jurek, ładnie opisałeś te trociny.
Zawód to Ty masz konkretny, na wagę złota teraz.
Świat przepełniony jest socjologami, psychologami i "ochraniaczami" przyrody (a już prawie nie ma co ochraniać i za co ),
dyplomów pełne ściany
a kontaktu naprawić, czy zamka do drzwi wstawić nie ma komu.
Tu gdzie jestem, to z tym jeszcze większy problem niż u Was.

Ale co tam,
fajnego dnia i dobrych humorów.

[pluto37]

[quote=lebuj]

Pluto, a mię żona, kurde !!! nie wiem, co gorsze.

Ja tam wiem. Sroka się wydarła i ..... poleciała

[pluto37]

[quote=lebuj][

A, cóż to jest w porównaniu do obecnie nam panującej 16,1%,
a zapowiadanej przez fachowców na przeszło 20% szanownej PANI INFLACJI ?

I popaczpan .... jak to szybko leci

Nieraz tak się czółkiem "pyknąć" nie zaszkodzi
a jeżeli o ten ping-pongowy market chodzi, to tak coś czuję,
że tam wszystko będzie dla mnie za małe...

Jak nie widziałeś ponad dwumetrowych Chińczyków to ....nic nie widziałeś
Jeden co grał w NBA miał 220 + a te go grają w lidze chińskiej w kosza też krasnoludy nie są
A taka jedna skośna co zlała rano Greczynkę to z 1.80 ma jak nic...

Chyba, żeś Gortat x 2, to możesz mieć kłopoty.
Ale jak był ten czajna store to rozmiary xxlll też bywały.

[alodia1949]

BOGDA, FRAT, JUREK - problem w tym, że
fachowiec komputerowy jest MŁODY więc na
sklerozę za wcześnie

chyba mu poradzę, aby jadł średniej
wielkości wieloryba dziennie

nie pamiętam z czego to cytat

zrobiłam spis zakupów, idę realizować zadanie

[lebuj]

Napisał Pluto

Ja tam wiem. Sroka się wydarła i ..... poleciała

No, tera i ja wiem jaki "budzik" lepszy.

Napisał amiii

Jurek, ładnie opisałeś te trociny.
Zawód to Ty masz konkretny, na wagę złota teraz

Fajnie wspominam okres, kiedy aktywnie pracowałem, nawet
w kilku krajach Europy jest ślad mojej pracy. Najwięcej w Szwecji,
ale też całkiem niemało w Finlandii i Norwegii. Raz byłem w Holandii.
Teraz zdrówko nie pozwala, ale fajnie oglądać fotki z tamtych
lat i podziwiać "swoje dzieła".

Amiii, fajny ten słonecznik na zdjęciu. A to tło, to co ?

Napisał Siri

Zapach wiór i desek do dziś pamiętam.

Siri, pewnie nie wiesz, że wióry i trociny z różnego gatunku
struganego drewna mają inny zapach. Inaczej pachną trociny
sosnowe, inaczej dębowe, bukowe itd. Uwielbiałem te zapachy
w stolarni w czasie strugania.



Melduję, że jednak nie udaliśmy się na chińszczyznę.
Byliśmy oddać ostatnie dwie poręcze z drugiego Lidla.

Zauważyłem, że w tym Lidlu nie było regału z przecenionym
pieczywem z poprzedniego dnia. Tutaj wolą wyrzucać do śmietnika.

Kiedyś zamieściłem fotkę gotowych zup z Kauflandu i wspominałem
o podobnych, tylko w kubkach w Lidlu. Pora obiadowa, oto one :



Teraz obiadek, a potem chyba przyłożę ucho do poduchy
i będę odsypiał nocne oglądanie tenisowych zmagań.
Pluto, ja menskie klepanie tysz oglądał.

[alodia1949]

obleciałam osiedlowe: piekarnię - chleb graham
nie odmówiłam sobie też bułki solanki

trafikę (kiosk) - nowy numer pisma "Książki"
podczytuję, mam za sobą artykuł o wstydzie

panią B. nabywając indycze serca, żołądki i wątróbkę
może zdadzą się na wymianę moich
zdezelowanych

pokroiłam je jednak, udusiłam, studzę, aby
zmiksować a potem upiec pasztet

na blogu umieściłam tekst o książce,

zapraszam do przeczytania

blog ma tytuł "kot na gałęzi"

[Siri]

Napisał lebuj

Siri, pewnie nie wiesz, że wióry i trociny z różnego gatunku
struganego drewna mają inny zapach. Inaczej pachną trociny
sosnowe, inaczej dębowe, bukowe itd. Uwielbiałem te zapachy
w stolarni w czasie strugania.

Tego nie wiem bo krótkie były moje odwiedziny u sąsiada stolarza.

A propos drewna to u m.babci były meble z drewna i korniki chciały drążyć w nich ,to babcia wycierała mebel denaturatem.
U babci były drewniane podłogi i drewniane drzwi, ramy w oknach i okiennice.
Teraz era plastiku i sklejki.

[bogda]

Cześć wieczorkiem.

A propos drewna to u m.babci były meble z drewna i korniki chciały drążyć w nich ,to babcia wycierała mebel denaturatem.
U babci były drewniane podłogi i drewniane drzwi, ramy w oknach i okiennice.

Siri, dawniej wszystko było z drewna i było zdrowsze.
Jeszcze z domu pamiętam drewniane meble.
Teraz też niektórzy nabywają antyki, wszystko drewniane, ale są drogie.

BOGDA, FRAT, JUREK - problem w tym, że
fachowiec komputerowy jest MŁODY więc na
sklerozę za wcześnie

Alodio, jak nie skleroza, to może roztrzepanie.
Niech sobie zapisuje na karteluszkach.

Fajnie wspominam okres, kiedy aktywnie pracowałem, nawet
w kilku krajach Europy jest ślad mojej pracy. Najwięcej w Szwecji,
ale też całkiem niemało w Finlandii i Norwegii. Raz byłem w Holandii.
Teraz zdrówko nie pozwala, ale fajnie oglądać fotki z tamtych
lat i podziwiać "swoje dzieła".

Jurku, kawał świata zwiedziłeś i swój ślad zostawiłeś.
Wrzuć czasem jakąś fotkę z tamtych lat.

Jak nie widziałeś ponad dwumetrowych Chińczyków to ....nic nie widziałeś
Jeden co grał w NBA miał 220 + a te go grają w lidze chińskiej w kosza też krasnoludy nie są

Ja nie widziałam, może dlatego, że nie oglądam takich zmagań sportowych.
Wg mnie wszystkie Chińczyki są małe, a ci, o których piszesz, to jakieś wyjątkowe wyjątki.

Mam nadzieję, że to ostatni taki dzień, jutro obiecują trochę chmur , w sobotę ma pokropić.
Gonię resztkami czekając na zmianę pogody.

Żabo, ja już prawie nie wierzę w prognozy, bardzo rzadko się sprawdzają, zwłaszcza te deszczowe.
To "słoneczko" to chyba ostry słonecznik, ale głowy nie dam.
U mnie jeszcze nie kwitną i ochłodziło się mocno, ale lepiej się oddycha.

Zula co u Was?

[pluto37]

Napisał bogda

Ja nie widziałam, może dlatego, że nie oglądam takich zmagań sportowych.
Wg mnie wszystkie Chińczyki są małe, a ci, o których piszesz, to jakieś wyjątkowe wyjątki.

Bogusiu!
Na 1.5 miliarda ludziów to każdy rozmiar się znajdzie.
Gdyby sądzić po moich niedalekich sąsiadach, to Polacy mają po metr pięć w kapeluszu I na wysokich obcasach.

Żaba żółtych ludziów w naturze oglądała to cuś może więcej zeznać
Moim zdaniem te mini, to Filipinos .... choć i tam w siatkówkę grają

Na tenisowych kortach jeszczem ich nie zoczył..

[bogda]

Bogusiu!
Na 1.5 miliarda ludziów to każdy rozmiar się znajdzie.
Gdyby sądzić po moich niedalekich sąsiadach, to Polacy mają po metr pięć w kapeluszu I na wysokich obcasach.

To fakt, ale i tak jesteśmy od nich wyżsi.
Chociaż zauważyłam (po dzieciach), że niektóre roczniki są bardziej wyrośnięte od innych.

[amiii]

Jurek, słonecznik przy jakimś wysokim murze był.

Napisał pluto

Żaba żółtych ludziów w naturze oglądała to cuś może więcej zeznać

Widziałam Japończyków,
Chińczyków tylko pojedyncze egzemplarze.
I już bym Japończyka z Chińczykiem nie pomyliła.
Chińczyki są mikre
a Japończyki to w większości chłopy jak dęby.
I wysportowane.

Zdjęcia pierwsze z brzegu (bo tysiące, nie sposób przeszukać)
z parady religijnej (pokazywałam na Anglii),
Małych i chudych trudno spotkać, raczej takie Samuraje, choć w różnym wieku.


...............



...............

Tu takie"oldboye" (sami prosili o zdjęcie),
mimo wieku nie cherlaki a wysportowane:


...............


A pamiętasz Pluto drużynę Japończyków na mistrzostwach świata w siatkówce?
I ich grę? I wyskoki do "ścinki"?
Ja mam najlepsze fragmety ich gry na filmiku,
często wracam i z przyjemnością połączoną z podziwem ciągle oglądam.


Bogda, jest nadzieja na chmury chociaż,
właśnie nadciągnęły,
może i deszcz przyniosą?
Nic już drugi dzień nie podlewam (już nie mam siły)
proszę rośliny o cierpliwość.

[bogda]

Bogda, jest nadzieja na chmury chociaż,
właśnie nadciągnęły,
może i deszcz przyniosą?

No niech przyniosą.
Żabo, teraz w prognozie gadali, że niż napływa nad północną Anglię i Irlandię, a Ty chyba bardziej na południu jesteś.

Zdjęcia pierwsze z brzegu (bo tysiące, nie sposób przeszukać)
z parady religijnej (pokazywałam na Anglii),
Małych i chudych trudno spotkać, raczej takie Samuraje, choć w różnym wieku.

Fakt, chłopy jak dęby.

[pluto37]

Napisał amiii

[


A pamiętasz Pluto drużynę Japończyków na mistrzostwach świata w siatkówce?
I ich grę? I wyskoki do "ścinki"?
Ja mam najlepsze fragmety ich gry na filmiku,
często wracam i z przyjemnością połączoną z podziwem ciągle oglądam.

Ja tych Czajników z Tajwanu, H-K i kanadyjskich w bliskich warunkach miałem okazje oglądać, a te normalnie odżywione z daleka od dobrobytu i miski ryżu na dzień

Co zaś do siatkówki, to nie jestem pewien czy ona do powszechnego użytku za sprawą japońców nie weszła

No i nie da się ukryć że użytkownicy sumo do krasnoludków sie nie liczą.....zazwyczaj.

[bogda]

Dobranoc.
I niech żadne sroki Was nie budzą.