|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#861
|
||||
|
||||
Trzej koledzy naradzają się przed wspólnym wyjazdem na polowanie:
- A wiec wyjeżdżamy jutro o piątej rano. Bierzemy strzelby, psy i skrzynkę piwa. - A może dwie? - Ostatnio, jak wzięliśmy dwie, zastrzeliliśmy psa. - No to psów nie weźmiemy. - Dobra, a wiec wyruszamy o piątej. Psów nie bierzemy. Zabieramy ze sobą strzelby i dwie skrzynki piwa. - A może trzy? - Czy nie pamiętasz, ze kiedyś, jak wzięliśmy trzy, to ty sam oberwałeś w nogę? - Możemy nie brać broni. - W porządku. Wyjazd o piątej. Psów i broni nie bierzemy, ale bierzemy trzy skrzynki piwa. - A może weźmiemy jednak cztery? - Jak wzięliśmy kiedyś cztery, Mietek, wychodząc z samochodu, przewrócił się i złamał sobie rękę! - Ale przecież możemy nie wychodzić z samochodu! - Zgoda. Wiec podsumujmy: wyruszamy na polowanie jutro o piątej rano. Broni i psów nie bierzemy, bierzemy cztery skrzynki piwa i z samochodu nie wysiadamy. **** |
#862
|
||||
|
||||
Facet... )
Jeśli facet mówi, że coś naprawi, to znaczy, że to zrobi i nie trzeba mu o tym ciągle co pół roku przypominać. ================================================== ================================================= Mężczyźni to nieskomplikowane istoty. Są albo głodni, albo napaleni. Jeśli widzisz, że facet nie ma erekcji, po prostu zrób mu kanapkę. ================================================== ================= Jeśli kobieta myśli, że trafi do serca mężczyzny przez żołądek, to mierzy ciutkę za wysoko. ================================================== ============================== Jaka jest różnica między dwulatkiem a dorosłym facetem? - Dwulatka można zostawić samego z nianią. ================================================== ================= Jeśli mężczyzna po seksie czule obejmuje kobietę i coś tam jej w dodatku szepcze do ucha, to jest więcej niż pewne, że skurczybyk gada we śnie... ================================================== ================= Mężczyzna mając 20 lat kocha wszystkie kobiety. Mając 30 lat kocha już tylko jedną. Mając 40 lat kocha znowu wszystkie... ...oprócz tej jednej. ================================================== ================= Wszedł facet do kwiaciarni i mówi, że chce kupić jakieś kwiaty. Ekspedientka: - Oczywiście, a jakie ma pan na myśli? - No sam nie wiem... - Hmmm... no to pozwoli pan, że pomogę. Co konkretnie pan przeskrobał? ================================================== ================= Mężczyźnie łatwiej zrezygnować z dwudziestoletniego związku niż ze związku z dwudziestolatką ================================================== ================= Gdy mężczyźnie źle - szuka żony. Gdy mężczyźnie dobrze - żona jego szuka. ================================================== ================= Chodźmy pogratulować Mietkowi... Dziecko mu sie urodziło. - A co ma? - Żytnią. ================================================== ================= Mężczyźni definiują podział obowiązków "pół na pół"? - Ona gotuje - on je, ona sprząta - on brudzi, ona prasuje - on gniecie.... |
#863
|
||||
|
||||
|
#864
|
||||
|
||||
|
#865
|
|||
|
|||
Nowożeńcy wyjechali w podróż poślubną. Po jakimś czasie matka dostaje kartkę od syna:
- "Mamo, jestem zadowolony i zadbany. Żona spisuje się na medal!". - Cholera! - denerwuje się kobieta. Ledwo co wzięli ślub, a ta już nauczyła go kłamać. |
#866
|
||||
|
||||
No i fajnie...
- Nie mogę nauczyć męża porządku! - A co on takiego robi? - Za każdym razem chowa portfel w inne miejsce. ------------------------------------------------------------- Do domu sławnego polityka przychodzą dziennikarze. Drzwi otwiera im jego syn: - Twój tata jest w PSL, SLD PiS czy PO? - Mój tata jest teraz w WC. --------------------------------------------------------- Późną nocą policjant zatrzymuje na ulicy podpitego mężczyznę: - A dokąd to? - Idę wysłuchać kazania. - A kto o drugiej w nocy wygłasza kazania? - Moja żona. ------------------------------------------------- Konduktor do pijaka jadącego w autobusie: - Bilet proszę ! - Nieee mamm ! - To płaci pan mandat! - Nie mammm pieeeniędzy! -A na wódkę pan miał? -Koooleeega mnie ugooościł! -A na podróż to już nie dał?- z sarkazmem pyta konduktor. Na to pijak wyciągając flaszkę zza pazuchy i mówi: - Jak to nie dał ???!! -------------------------------------------------------------- Policjant do kolegi: - Nie wiesz przypadkiem co to jest kurtyzana ? - Nie, ale tam stoi facet wyglądający na profesora, spytaj się go. Policjant, podchodzi i pyta: - Przepraszam, czy nie wie pan co to jest kurtyzana? - To taka rokokowa kokota. Drugi policjant pyta: - I co ci powiedział ? - Eee tam, to jakiś jąkała. ----------------------------------------------------------- Przerażające zdarzenie miało miejsce wczorajszej nocy w mieszkaniu Kowalskich. Nieoczekiwanie ludzkim głosem przemówiła szafa. Oto, co opowiedział nam pan Kowalski: - Już przysypiałem, a tu nagle włosy mi się zjeżyły, gdy usłyszałem jak szafa przemówiła: - Kryśka, Józek zasnął ? A żona do niej odpowiedziała: - Chyba tak..., A ta szafa znowu mówi: -To ja pójdę po cichutku... I tu nie wytrzymałem, zerwałem się i krzyczę: - Gdzie kuźwa pójdziesz ? Ja jeszcze za ciebie rat nie spłaciłem! |
#867
|
||||
|
||||
Uśmiech na koniec tygodnia...
Ślub. Po wypowiedzeniu "tak" państwo młodzi oddychają z ulgą. - Nareszcie pójdę z kolegami na wódkę - myśli on. - No, nareszcie przestanę się odchudzać - myśli ona. Mówi żona do męża: - Kochanie, nie uważasz, że powinniśmy spędzić cudowny weekend! - Wyśmienity pomysł moja droga. Do zobaczenia w poniedziałek. Leci sobie duży pasażerski samolot. Wokół spokojnie. Pogoda ładna. Nagle podlatuje do niego wojskowy F16, którego pilotowi straszliwie się nudzi i zaczyna drażnić pilota dużej maszyny. Przelatuje nad nim, pod nim, jakieś beczki, korkociągi w niebezpiecznej odległości itp. Przy czym cały czas szydzi przez radio: - Czym ty latasz? Stodołą? Patrz na to człowieku. Zrobisz tak? Nie zrobisz! Mam lepszy samolot i nie ma czegoś takiego, co potrafisz ty i twoja maszyna, czego ja bym nie zrobił milion razy lepiej! Koleś w pasażerce coraz bardziej wnerwiony. Po którejś tam zaczepce w końcu proponuje: - OK, DeltaTangoCharlieCośTam. Teraz wykonam jeden myk, ale jak go nie powtórzysz - na dole stawiasz kolację, panienki, a na kadłubie swojego "odkurzacza" piszesz: JESTEM ZŁOMEM. Umowa? - Dawaj, misiu! Nie ma takiej opcji, żebyś wygrał, więc to ty napiszesz ten tekst na swoim kadłubie, a wódeczka, panienki itp. na twój koszt! - Uwaga! Zaczynam, tylko się nieco odsuń. Pilot F16 czeka. Mija pół minuty. Pułap ten sam. Prędkość ta sama. Nic się nie zmienia. Mija minuta, dalej nic. W końcu pilot pasażerskiego odzywa się w słuchawce: - Dobra, skończyłem. - A co to niby miało być?! - Byłem się odlać. Ostatnio w wielu miejscach pojawiła się możliwość płacenia komórką. Ta nowoczesna forma dokonywania płatności spotkała się ze sporym zainteresowaniem, zwłaszcza jeśli chodzi o opłatę za przejazd pociągiem do Wołomina. Jeden przejazd - jedna komórka. |
#868
|
||||
|
||||
|
#869
|
||||
|
||||
Do urzędu przychodzi gość. Jest rok 1989, niedługo po upadku komuny:
- Dzień dobry, chcę zmienić nazwisko. - A jak się pan nazywa? - Bezjajcow. To takie staromodne, chciałbym nazywać się jakoś po amerykańsku. - Dobrze. Niech pan przyjdzie za tydzień po dowód. Po tygodniu gość przychodzi, odbiera dowód i czyta nazwisko: Yonderbrack... |
#870
|
||||
|
||||
Staruszkowie na wesoło
Dziadek stwierdził, że jego babcia słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić. Lekarz stwierdził: - Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada tak, że najpierw zada pytanie z odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 itd... i wtedy mi pan powie, przy jakiej odległości pana usłyszała. Tak, więc wieczorem babcia robi w kuchni kolację, a dziadek w pokoju czyta gazetę i stwierdza: - W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej, zobaczymy czy mnie usłyszy. - Kochanie! - woła - Co jest dziś na kolację? Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi. Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuż obok niej i pyta: - Kochanie, co dziś na kolację? - Toż szósty raz mówię, że kurczak! -------------------------------------------------------------------------------------------------- Starsi państwo zatrzymali się w restauracji przy autostradzie na obiad. Po posiłku kobieta zapomniała zabrać ze stolika swoich okularów i przypomniała sobie o nich jakieś 30 kilometrów dalej. W drodze powrotnej mąż wyzywał ją od najgorszych: - Ty zapominalska głupia babo, przez ciebie nigdzie nie dojedziemy! Szkoda, że nie zapomniałaś własnej głowy!!! A kiedy już dojechali do restauracji i żona pokornie wyszła z samochodu, by zapytać o zgubę, rzucił przez okno: - I przy okazji weź moją czapkę... -------------------------------------------------------------------------------------------------- Dwoje 80-latków wzięło ślub. Podczas nocy poślubnej oboje rozebrali się i weszli do łóżka. On przytulił się do niej i ujął w swą dłoń jej dłoń, po czym zasnęli. Nazajutrz on znów przytulił się do niej, ujął w swą dłoń jej dłoń i tak zasnęli. Trzeciej nocy on przytula się do niej, bierze w swą dłoń jej dłoń, a ona: - Nie dzisiaj, kochanie, boli mnie głowa. -------------------------------------------------------------------------------------------------- 98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada: - Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna... Doktor myśli chwilę i mówi: - Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem? - Nie - odpowiada staruszek. - Niedźwiedź padł martwy jak kłoda. - Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał strzelić z boku! - I do tego wniosku właśnie zmierzałem... -------------------------------------------------------------------------------------------------- Po Mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynają rozmowę. Pierwsza mówi: - Pani , ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak się ubierają, co na głowach mają z jednej strony czerwone z drugiej zielone... straszne. Na to druga: - Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki i wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi nie zamknęły ich windy, a słyszę: wykręć żarówkę to wezmę do buzi. Pani - SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!! -------------------------------------------------------------------------------------------------- |
#871
|
||||
|
||||
na Akademii Wojskowej
Rosyjska akademia wojskowa, wykładowca ma opowiadać na pytania z dziedziny: "Współczesny konflikt, pole walki". Przychodzi czas na pytania, wstaje młody podchorąży: - Czy będziemy musieli walczyć w III Wojnę Światową? - No, cóż myślę, że tak. - A jak pan kapitan uważa, z kim? - Powiedziałbym, że z Chinami. Po sali przeszły szmery, wstaje jakiś blady młodzieniec: - Ale jak to, my mamy koło 150 milionów ludzi a oni z 1,5 miliarda? - Ależ panowie, w dzisiejszym konflikcie nie liczy się ilość, ale jakość, proszę zobaczyć na bliskim wschodzie 20 milionów żydów walczy z 200 milionami arabów i jak dotąd nie ponieśli żadnej porażki. - Ale czy u nas mieszka wystarczająca liczba tej dzielnej ludności? - zapytał spanikowany głos z sali. |
#872
|
||||
|
||||
Na dobry początek tygodnia i koniecznie czytaj do końca!!
Gdyby chodzenie było tak zdrowe, listonosze żyliby wiecznie... Wieloryby pływają cały dzień, jedzą tylko owoce morza, piją wodę, a i tak są grube. Zając biega i skacze, a żyje tyko 10 lat. Żółw nie biega, nic nie robi, a żyje 450 lat. WNIOSEK: "Do dupy z ćwiczeniami i zdrową żywnością" |
#873
|
||||
|
||||
Pszczoly gryza tylem bo przod maja zajety zbieraniem miodu
http://humor-z-zeszytow.dowcipy.pl/h...eszytow_2.html |
#874
|
||||
|
||||
PROHIBICJA ....
Spotkało się trzech Żydów. Wino, koszerna wódeczka, pejsachówka... Posiedzieli, pokłócili się, opluli się po kilka razy, poszarpali za brody, obgadali biznesy, ale w końcu kulturalnie się pożegnali i poszli. Spotkało się trzech chrześcijan. Piwo, wino, wódeczka, koniak... Posiedzieli, pogadali, ponarzekali na rząd i żony, klepali się po plecach, kulturalnie się pożegnali i poszli. Spotkało się trzech Arabów. ani grama alkoholu!!! Ostrzelali autobus, uprowadzili samolot i wysadzili się w powietrze... Oto, do czego doprowadza prohibicja! :-)) |
#875
|
||||
|
||||
A było to tak...
Bóg przyjmuje umarłych. Nagle ktoś wbiega, rozgląda się i szybko wybiega. Sytuacja powtarza się kilka razy. Zdziwiony Bóg pyta Świętego Piotra: - Kto to jest? - To z reanimacji. …................................................. .................................................. ........... |
#876
|
||||
|
||||
Dołożę tylko dwa wice:
•tuż po zakończeniu II Wojny światowej na dymiącym jeszcze pogorzelisku Berlina usiedli obok siebie ( wtedy jeszcze przyjaciele ) żołnierz Armii USA i sołdat Spod Czerwonej …… ? nie, nie latarni spod Czerwonej Gwiazdy. No i ten Ruski ( a tak przy okazji; w brze mlecznym za komuny bufetowa drze się na całą salę -kto prosił ruskie !!!!!! a z rogu sali staruszek cichym głosem- nikt ! same przyszli ! )no więc ten sołdat zagaja: •te ! Amerykaniec, ile wy macie przydziału kalorii na dzień ? Amerykaniec chwilkę myśli i odpowiada :-jakieś 2000 . Sołdat wpadł w proces myślowy i po bardzo dłuższej chwili mówi:– nieeee , to nie możliwe !? Przecież nikt nie zje worka ziemniaków w jeden dzień. |
#877
|
||||
|
||||
Przyjezdza Stasiek z Anglii, a ojciec do niego mowi:
- Stasiek! Wywiez gnoj. - What? - What krowy i what konia.
__________________
Zycie bylo piekne..., ale do pewnego momentu. |
#878
|
||||
|
||||
Jak sie nazywa zona sw. Mikolaja?
Merry Christmas.
__________________
Zycie bylo piekne..., ale do pewnego momentu. |
#879
|
||||
|
||||
- Ptak na drzewie stoi czy siedzi?
-Stoi, bo jakby siedzial, to by mu nozki zwisaly!
__________________
Zycie bylo piekne..., ale do pewnego momentu. |
#880
|
||||
|
||||
Juhas widzi bace prowadzacego duze stado owiec.
- Dokad je prowadzicie? - Do domu. Bede je hodowal. - Przeciez nie macie obory, ani zagrody! Gdzie bedziecie je trzymac? - W mojej izbie. - Toz to straszny smrod! - Coz, beda sie musialy przyzwyczaic.
__________________
Zycie bylo piekne..., ale do pewnego momentu. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Co śmieszy seniora? cz. IV - złote myśli i inne mądrości ludowe | zenio | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 701 | 25-04-2011 13:52 |
Prima Aprilis - najlepsze (i nie tylko) żarty | Ewunia | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 2 | 01-04-2011 08:32 |
Co śmieszy seniora cz. III - anegdoty, dowcipy, obrazki... :)) | zenio | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 525 | 21-09-2010 16:24 |
Co śmieszy seniora cz.II - angdoty, dowcipy, chumory... :-)) | zenio | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 539 | 28-01-2010 14:10 |
Co śmieszy seniora - anegdoty, dowcipy, rzarty :-) | zenio | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 512 | 15-06-2009 18:27 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|