Różności!!!!!!

[Iza_bella]

Dzień dobry....
Gienku...widzę, że ostro zabrałeś się za robotę.... naschylałeś się, nastałeś...pewnie odczuwasz jakiś dyskomfort i ból. Uważaj, abyś nie przesadził. Wiem, że pracowitego człowieka ciągnie do roboty i musi zagospodarować to, co mu ziemia urodziła i daje. Trzymaj się.
U mnie od godziny 4-tej burza z wyładowaniami i rzęsistym deszczem...będzie dzień domowy. W dodatku boli mnie głowa i mam zawroty...czekam na skuteczne zadziałanie leków...jak narazie ulga niewielka...chyba trzeba będzie powtórzyć.
Miłego dnia wszystkim...Bądźcie zdrowi.

[gynek66]

Też wstałem nie wyspany, głowa boli, kawę piję tabletkę brałem na ból.Za dużo wczoraj robiłem , chyba z tego. nic mi se nie chce.Obiad trza zrobić sobie , kalafior, ziemniaki gulaszem poleje ziemniaki.
Bratanek kupił mi paprykę do zaprawy 4 kg , tylko muszę ugotować wodę do zalewy.
Trza jeszcze potem zagotować słoiki czy nie . podpowiesz.ZA,.
pozdrawiam.

[gynek66]

Jakoś ten dzień był chłodny dla mnie.
Nie miałem chęci do roboty , tylko obiad i siedziałem patrząc na telewizor.
Lada moment idę spać, bo nie wyspany wstałem dzisiaj.
Kropiło dzisiaj prawie co chwila.

Pozdrawiam dobrej niedzieli.

[Iza_bella]

Dzień dobry Gienku....
Za życzenia dobrej niedzieli dziękuję...będzie zapewne miła, bo mam imprezę rodzinną (zaległe imieniny córki i urodziny wnuka) na wolnym powietrzu. Oby tylko pogoda dopisała i nie było burzy z wyładowaniami. Padać może, bo dach nad altaną duży i szczelny, więc można posiedzieć na zewnątrz..
Gienku...oczywiście, że słoiki z papryką się gotuje....trzeba zapasteryzować, aby się nie psuły.
Nie dziwię się, że wczoraj nie miałeś chęci do roboty - za bardzo wyeksploatowałeś się przedwczoraj...i w nocy nie mogłeś spać. Dbaj o siebie.
Wczoraj rozmawiałam z Ninką...wszystkich pozdrawia i zapewnia o swojej pamięci. Czuje się jak na swój wiek - wszystkim życzy zdrowia i dobrego samopoczucia. Całuje.
Miłej niedzieli.... Dziś już nie przyjdę, bo nie wiem kiedy wrócę i czy będę miała ochotę na komputer.

[gynek66]

Wiem, o tym Iza.Jak po przyjęciu jest. Wy tylko imprezy, lepiej się pomódlcie o pogodę.
Rolnicy czekają na słoneczną pogodę.
Będzie drożyzna, przekonacie się na jesieni. Widzicie co się dzieje na naszym świecie.
Tak było parę lat temu, że kombajnami się topili na polach.Zboże porośnięte było na chleb. Widziałem zboże na własne oczy porośnięte.
U mnie też leje pomidory będą gnić na ogrodzie i ziemniaki też , będą wodniste nie smaczne. W zimie będą gnić. Jestem z gospodarki to wiem wszystko o płodach ..

Wyspałem się tej nocy sąsiad mnie odwiedził z rana.Śniadanie zjadłem, kawę piję. Prochy też zjadłem.Szaro buro na dworze. Chłodno jest na dworze.Czas pomyśleć o obiedzie pomału. Dobrze ,że mam parę ziemniaków do obiadu. Pomidory też nie będą dojrzewać przy takiej pogodzie.

Dziękuję za pozdrowienia od NINKI.też ją pozdrawiam łącznie z tobą Iza. Morze ktoś wejdzie jeszcze przy niedzieli.

Pogody wam życzę.

[Iza_bella]

Dzień dobry Gienku...
Wczorajsza impreza rodzinna udana...pogoda dopisała...goście też, więc było miło i przyjemnie.
Gienku...jak się ma sporą rodzinę i bardzo dobre z nią stosunki, to takie imprezy typu imieniny, urodziny czy rocznice zdarzają się często. Trzeba się spotykać i podtrzymywać więzi rodzinne. W końcu to nic złego.
I powiem Ci jeszcze, że mam czas i na zabawę i na modlitwę...nie musisz mnie do modlitwy namawiać.
A u mnie pogoda nie najgorsza - nie padało, ani nie pada.
Miłego dnia....

[gynek66]

Powodzenia Ci życzę dalej Izo . Wszystko zależy od rodziny, taka prawda jest. W naszej rodzinie w odwrotnym kierunku. Każdy sobie rzepkę skrobie.Jak rodzice żyli było inaczej. Teraz to się zmieniło. Na mnie patrzą jak na byka, brat z bratową. Komu to przepiszę. Na razie nie popuszczam . Wszystko trzymam w tajemnicy. Tylko mnie odwiedzają co jakiś czas. I jak zdrowie pytają. Jak bratowa przyjechała to tylko interesowało ją moje wyniki ze szpitala. Nie pytała jak się czuję.A, że wyniki mam bardzo dobre, to aż głową pokiwała.Już nawet słyszałem z rodziny, będę długo żył. To im się nie podoba. Mówiła mi synowa od bratowej. Babcia żyła 99 lat dziadek 90 lat. Brat bratowej choruje na cukrzycę, za dożo chlał gorzały.On nie ma zdrowia według mnie,. Drugi brat też nie ma zdrowia ma 72 lata, ale lubi sobie wypić, potem szaleje, dostaje padaczki alkoholowej. I z kim masz co do pogadania w rodzinie. Jedynie siostrą, ale mieszka w Niemcach. Była u mnie na odwiedzinach 4 razy, bo pomieszkiwała u brata młodszego. Z nią właśnie rozmawiałem na różne tematy. Też nie lubi tego przemądrzałego najmłodszego brata i bratową , nawet nie rozmawia z nimi.Już pada u nas 11,58 godz.
Dobrego dnia.

[Iza_bella]

Dobry wieczór...
Przed południem popracowałam trochę, ugotowałam obiad a po południu rozpadało się i nie było zajęcia na zewnątrz. Była za to książka i telewizor.
Gienku...w rodzinach różnie bywa...nie wszędzie są dobre stosunki rodzinne i silne więzi.
Ja z tej najbliższej, żyjącej rodziny mam tylko córkę, zięcia i dwoje wnuków. Byłam jedynaczką i nie mam rodzeństwa. Ale mam rodzeństwo cioteczne z którym się wychowywałam i mamy bardzo dobre stosunki...może nawet lepsze niż byłyby z własnym rodzeństwem. Wspieramy się, pomagamy, odwiedzamy...nie ma między nami waśni i zazdrości.
Szkoda, że siostra z którą się dogadujesz mieszka tak daleko od Ciebie...miałbyś w niej oparcie...z kobietą zawsze się lepiej dogadać.
Miłego wieczoru i spokojnej nocki.

[gynek66]

Obszernie opisałaś .Izo. Nas jest czworo. Każdy ma inny charakter.Najlepiej sobie pogadam z sąsiadami.
Siostra wyjechała z rodziną z mężem i dwoje dzieci . Trzeci się urodził w Niemcach już. Świetnie mówi w czterech językach. Tam mają o coś lepiej jak w Polsce.Dwóch jej synów jeszcze samotni są . Po 30 sce mają . Tylko jeden ma niemkę i mieszka i pracuje w Austrii. Ale czy ślub ma to nie wiem. Teraz tak żyją na kocią łapę. Mój bratanek też tak siedzi. Córkę ma , która ma 5 lat. Ten co tu mieszka. Może z tego że budował , kupił działkę i wszystko co trza było do wykończenia. Jego partnerka jest starsza o 2 lata.Pracuje po macierzyńskim jako sprzedawczyni w sklepie chleb, bułki. Parter kupił jej samochód ,i dojeżdża do pracy ponad 10 km. W porządku żyją na razie.Mówił mi że najlepiej tak jest żyć. Bo go kocha szanuje. Ona mi se nie podoba. Chodzi jak mucha w smole.Małomówna jest.Taki gatunek ludzi jest.

pozdrawiam

[gynek66]

Hej, ja już wstałem , a ty dalej leżysz w łóżku. Prze-ca już rano jest. Ja dostałem głodu. Wczoraj ostatni posiłek był o 18,00 .
Więc rano toaleta i zaraz herbata z chlebkiem i szynką, i masełko,,.Do tego pomidor, papryka ,i cebulka drobniutko posiekana. Super jedzonko. Papryki tylko 1/3 zjadłem, lubię ją jeść przez cały dzień po kawałku.
Za oknem ciemno jeszcze jest.

Pozdrawiam miło iNINKĘ też.

[Iza_bella]

Dzień dobry Gienku... Witam tych, co zajrzą.
Gienku...wcześnie dziś wstałeś i zasiadłeś do komputera. No i wcześnie zjadłeś śniadanie.
Ja, jeśli nawet wybudzę się wcześniej nie wstaję z łóżka i poleguję tak do godziny 6-tej, 6,30. Potem poranna toaleta, msza w TV i śniadanie...właśnie teraz skończyłam. Kawy dziś nie piłam...będzie później, bo zapowiedział się sąsiad z wizytą i będzie wspólna.
Pogoda niepewna...jest duże zachmurzenie i wiatr...w dodatku po deszczach bardzo się ochłodziło.
Dobrego dnia....

[Wodniczka]

Witam rodzinkę.. Izę, Genka.
Wróciłam z dworu powiesiłam pranie na suszarce, niech schnie na dworze, słoneczko przebija się przez chmurki, ale dalej jest wietrznie na dworze.
Jestem sama w domu, dorośli w pracy, czas pomyśleć o obiedzie dla siebie i wnuka, który życzył dziś sobie pyzy z mięsem..
Mija południe, trzeba się posilić kromką chleba, bo do obiadu daleko.

[gynek66]

Tak Iza,pochmurno jest teraz może na deszcz się zbiera znów, chociaż słonko przebija. Wstałem ponownie, sąsiad mnie obudził, bo ma klucze od mojego domu, o 10,00 godz, co jest z tobą pyta się. Nic mówię mu ,że o 4 poszedłem drugi raz spać. Widział roletę zaciągniętą. Pogadaliśmy sobie, potem powiedziałem mu co mi ma kupić. Mówi dobrze.Jak dobrze jest ze sąsiadem, blisko mam do niego z pod drzwi porozmawiam z nimi. To 15 metrów tylko. Teraz kawę pije sobie dopiero. Obiad zrobię później dopiero.

gdzieś na na 15,00 . Maślanka z ziemniakami i jajko sadzone.
3majta się kobity dobrze.

Miłego dnia pogodnego.

[Iza_bella]

Dobry wieczór....Zosiu...Gienku...
Zosiu...też lubię wywiesić pranie na ogrodzie...wiatr szybko wysuszy i ładnie pachnie świeżością. Ja mam rozciągnięte sznury i nie suszę na suszarce. Suszarkę wykorzystuję tylko w łazience w zimie, gdy jest mróz albo pada.
Smaczny obiad dziś miałaś...zjadłabym takie pyzy z mięsem.
Gienku...nie dziwię Ci się, że znowu się położyłeś i spałeś do 10-tej. W końcu nie jesteś jeszcze w pełni zdrowy i sprawny i musisz odpoczywać. Byłeś na forum przed północą, potem już o 4-tej nie spałeś, więc czułeś się zmęczony....bardzo dobrze, że odpocząłeś.
U mnie dziś był ładny dzień...nie upalny, ale ciepły....Lubię takie. Popracowałam trochę w obejściu i tak minął dzień.
Miłego wieczoru i spokojnej, przespanej nocki. Do jutra.

[gynek66]

Z 5 razy padał deszcz u nas.Teraz jest pogodnie. Cały dzień siedzę w domu.Teraz pasteryzuje pomidory w słoikach 0, 33 litra w 3 garnkach na piecu węglowym. Mam taki jeden na niskim parterze. Bardzo szybko się gotuje 13 sztuk już mam.Obiad dobry był, potem kawę wypiłem . Jeszcze popatrzę na telewizor, i o 22 spać

Dobrej nocy.

[Iza_bella]

Dzień dobry Gienku....
Widzę, że kondycja Ci dopisuje...gospodarzysz już pełną gębą...To cieszy. Masz już trochę zapasów na zimę.
U mnie wczoraj nie padało...dziś chyba też nie zanosi się na deszcz, choć jest pochmurno i wietrznie.... i ciemne chmury płyną po niebie.
Ja przygotowuję się na wizytę wnuków...trzeba będzie pomyśleć o jakimś dobrym obiedzie.
Dobrego dnia wszystkim.

[Wodniczka]

[i][font="Georgia"][size="3"][color="DarkGreen"]Witam
naszą rodzinkę... Izę i Genka.
Ja też dzisiaj wcześnie wstałam, czułam się wyspana, śniadanie zjedzone, cukierki połknięte, deszcz nie pada, ale jeszcze wiatr wieje, wyszłam na ganek, pozamiatałam go, bo płatki róż były na nim... trochę ruchu z rana nie zaszkodzi, tylko pobudzi człowieka do dalszej pracy.Pozdrawiam, a teraz trochę sobie pracuję z igłą i białymi nićmi.
Miłego dnia wszystkim życzę ..

Do następnych odwiedzin

[gynek66]

Witam wszystkich tutaj.
Pochmurno, lekkie opady deszczu. Kawę kończę pić.

Sąsiad zrobił mi zakupy , chleb, serek gołda,i szynka i kiełbasa cielęcina , jeszcze ma kupił prochy z apteki za 187 zł. to na dłużej starczy mi.

Kurcze jeden słoik pękł przy gotowaniu . To pierwszy raz coś takiego. Mam ich 12 sztuk pomidorów. Słabo dojrzewają przy takiej pogodzie. A też dożo ich jem.
Jak se gotuje zupę pomidorową ze swoich pomidorów. Daj przepis Iza, wiem że na mięsie, rosole.
DOBREJ POGODY.pozdrawiam miło was.

[Iza_bella]

Dobry wieczór...Zosiu...Gienku...
Zosiu...też popracowałam trochę w ogrodzie - do południa była ładna pogoda, więc trzeba było wykorzystać....rozpadało się dopiero po południu.
Sporo czasu spędziłam w kuchni - robiłam wnukom placki ziemniaczane, bo lubią i to w ilościach hurtowych...wszyscy pojedliśmy a 16 sztuk chłopcy zabrali do siebie na kolację. Mieli dziś ucztę.
Gienku....ja kroję dojrzałe pomidory na ćwiartki, podlewam trochę wodą i duszę około pół godziny...dodaję trochę soli, pieprzu i majeranku. Potem to wszystko przecieram przez sitko o małych oczkach...łupiny i ziarna wyrzucam, a czystą zaprawę dodaję do wywaru z warzyw i mięsa lub pozostałego z poprzedniego dnia rosołu. Ryż albo makaron gotuję oddzielnie.
Gienku...najlepszej gospodyni zdarzy się, że słoik z przetworami pęknie...cóż...taka strata.
Wszyscy wydajemy spore pieniądze na leki i żywność...musimy się przyzwyczaić, że wszystko zdrożało. Głową muru nie przebijemy.
Miłego wieczoru i spokojnej nocki.

[gynek66]

Dziękuję Izo, fajny przepis dałaś. Nie wiem, jak tam w mojej rodzinie robili. Twój zapiszę sobie do zeszytu. Kolacja to filiżanka rosołu z kromka chleba i kawałek kiełbasy. Rosół na starej kurze. Jutro tą pomidorówkę zrobię. Makaron osobno będzie

Przez durszlak chyba nie przelecą pestki.