Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[Lulka]

Napisał gratka

Lulka dzięki za kawałki buesa.
Wysłuchałam polecane utwory, dzięki. Z muzyki współczesnej najlepiej trawię
właśnie bluesa, lecz nie czuję się na siłach, coś sensownego powiedzieć na ten temat,
oprócz tego, że podoba mi się aranżacja w pierwszym utworze,
a w szczególności solo na harmonijce ustnej .

Gratko, to jednak masz coś do powiedzenia
Ta harmonijka była piękna!
Utwór, o którym mówisz to słynne "At Last" Etty James.
Jako ciekawostkę powiem, że pierwotnie miał znaleźć się w musicalu "Sun Valley Serenade" z 1941.
Później wykonał go muzyk Glenn Miller do filmu "Orchestra Vives" (1942).
Kilkanaście lat później został nagrany przez Ettę James i stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych hitów piosenkarki.

zostawiam oryginał na wieczór
Etta James - At Last - Lyrics

[bogda]

Cześć wieczorkiem.
Lulka, dzięki za ładne widoczki zimowe.

To dla mnie ważne, żeby zostawić choć dwa słowa,
nie mam wtedy wrażenia, że piszę do ściany

Lulka, prawie zawsze odsłuchuję, to co zapodajecie, ale nie zawsze pamiętam, żeby o tym napisać

Nie grzeszę muzykalnością jak Lulka. Ja od wczoraj słucham Krzysztofa Zanussiego.

Tak jak Lulka, to mało kto się interesuje muzyką.
Lubię muzykę różną, bluesa i inne, zwłaszcza lata 60 - 70.
Lubię słuchać Elvisa, Beatlesów, Freddiego i kilku innych, naszych zespołów też...nie będę jednak wymieniać, bo nie chce mi się grzebać w pamięci

Wizyta u rodzinnego była owocna, choć nie do końca jestem zadowolona, bo dostałam skierowanie do neurologa (stare nieaktualne, bo nie byłam ponad 2 lata) a najbliższy termin na NFZ to lipiec przyszłego roku. No i kolejna zmiana leków czyli dalsze szukanie w ciemno. Jutro czeka mnie też puszczanie krwi...

Izo, widzę, że rodzinny przyłożył się i szuka.
Też nie lubię takiego szukania, ale właściwie od tego powinno się zaczynać, a nie eksperymentować na lekach...trafi, abo i nie.
To też macie "krótkie" terminy do specjalisty
A ja dziś umyłam dwa okna, wyprałam firanki i pościel, po obiedzie usiadłam z książką...no i oczywiście przysnęłam, nawet nie wiem kiedy.
Chyba Wam już pisałam, że jutro idę do kardiologa, ale dopiero po południu, nie lubię tak po ciemku, ale teraz taka pora.
Do południa go u nas nie ma, pracuje w klinice w Katowicach, u nas jest 3 albo 4 razy w miesiącu.
Specjalistów jak na lekarstwo...
Miłego wieczoru Wam życzę.

Lulka, jak Ty ogarniasz tą muzykę, wykonawców, instrumenty...no szacun.

[Lulka]

Napisał bogda

Lulka, jak Ty ogarniasz tą muzykę, wykonawców, instrumenty...no szacun.

Bogda, cały czas się uczę, nieustannie dzięki.
Dzień bez muzyki to dzień stracony.
Pewnie mi tak zostanie do samego końca

Wizyta u rodzinnego była owocna, choć nie do końca jestem zadowolona, bo dostałam skierowanie do neurologa (stare nieaktualne, bo nie byłam ponad 2 lata) a najbliższy termin na NFZ to lipiec przyszłego roku.

Izo, pociesz się, że u nas jest podobnie, terminy też odległe,
a jak poszłam prywatnie, to nie do końca byłam zadowolona.

Chyba Wam już pisałam, że jutro idę do kardiologa, ale dopiero po południu

Bogda, powodzenia

[bogda]

Bogda, powodzenia

Dzięki Lulka.

Bogda, cały czas się uczę, nieustannie dzięki.
Dzień bez muzyki to dzień stracony.
Pewnie mi tak zostanie do samego końca

Normalnie jesteś "nałogowcem".
Ale to taki przyjemny nałóg.

[Lulka]

Napisał bogda

Dzięki Lulka.

Normalnie jesteś "nałogowcem".
Ale to taki przyjemny nałóg.

Owszem, przyjemny

[Iza_bella]

Dzień dobry...
Za oknem bieluśko...przez noc napadała dość pokaźna warstwa śniegu...trzeba będzie złapać za szuflę...jezdnie już odśnieżone.
U wampirów już byłam...nawet sprawnie poszło...wyniki będą we wtorek, bo krew pojechała do Rzeszowa.
Bogda...pomyślności u kardiologa...oby diagnoza była pomyślna.
Lulka...dzięki za Ettę James.
Pozdrawiam...Dobrego dnia....

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo.

U wampirów już byłam...nawet sprawnie poszło...wyniki będą we wtorek, bo krew pojechała do Rzeszowa.

Izo, to szybko się uwinęłaś.
U mnie teraz sypie, już robi się biało.
Będzie bielutko i czyściutko, ale jak pomyślę o szuflowaniu, to już mnie wszystko boli.

Bogda...pomyślności u kardiologa...oby diagnoza była pomyślna.

Dzięki Izo, na to liczę.
Teraz kawa i powoli się rozkręcam.
Dobrego dnia Wszystkim życzę.

[Iza_bella]

Napisał bogda

Izo, to szybko się uwinęłaś.

Ano szybko, bo nie miałam daleko, a kolejek w Poradni Rodzinnej nie ma. Poszłam z marszu, tylko odzienie zdjęłam.

[bogda]

Ja do rodzinnej mam spory kawałek, muszę najpierw dojechać autobusem.
Pieszo też mogę, ale cały czas prawie pod górę, to się zawsze zasapię.
Ostatnio mam problemy z wstawaniem.
Niby nie śpię, a nie chce mi się wyłazić z ciepłego łóżeczka.

[Jarosław II]

Ja do mojej lekarki ostatniego kontaktu mam niecałe 100 metrów. Muszę przyznać, że więcej mi pomagają niż specjaliści z tytułami profesorskimi ale kontakty muszę utrzymywać aby mieć dostęp w każdej chwili do kliniki. Na razie mam wyniki dobre jak na suchy chleb z wodą.
Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia. Oby do wiosny.

[kama5]

Jestem zajęta , bo postanowiłam zrobić wszystkie mozliwe badania ( ostatnie w moim teraźniejszym zyciu )taki przeglad starego samochodu. Badania dostałam na cito - to zn.aż w styczniu.Moze to i moja przyczyna , bo mnie w grudniu nie bedzie.Chodzę też na zabiegi , dobrze, ze mam prawie obok.Ponieważ coś mi się popsulo w kregolu chodzenie mam utrudnione mimo środków przeciw bólowych.Mam już zaklepaną wizytę we Wrocławiu u mego " osobistego "
Dostałam już rachunek za prad na 3 m-ce.Są jakie były, bałam się wysokości rat , ale nie jest źle , nawet bardzo dobrze , tylko co dalej ?

Lulka - odsłuchałam Twoje utwory , nie przeklnij mnie , ale to nie moje klimaty.Być może , gdybym była na sali dałabym się ponieść atmosferze.Najbliższy mi był utwór At Last w wyk.Etty James.Jestem staroświecka , ale podziwiam Cie za to ze jesteś młoda duchem i postepowa.Szacun Lulka - szczerze.

Trzeba mi na cmentarz , ale czekam na syna , sama nie dam rady wynieść wielkiej donicy.
Śnieg u nas popruszył , to i sucha donica nabierze lepszego wygladu.

Dziś bedzie u mnie zapiekanka brokułowa.Sama jestem ciekawa jej smaku.

Wszystkich Was jestem trochę cierpiąca i bez veny, ale ślę ciepłe myśli ku Wam z zyczeniami pomyślnego dnia.

[gratka]

Akumulator zachorował na zimową bezsilnośc. Miał prawo. Zadzwoniłam,
po 20 minutach przyjechał pan, przywiózł nowy, uiściłam i po problemie.
Królewskie życie teraz mamy. Dosłownie.

Bogusia no życzę, żeby kardiolog się o Tobie dobrze wyrażał,
i żeby nie było sercowych problemów.

razie mam wyniki dobre jak na suchy chleb z wodą.

Jarosławie czyżby się tak złożyło, że jesteś na diecie innej niż Kwaśniewskiego?
Ty, który masz pasje masarskie i wędliniarskie tylko o chlebie i wodzie?
Wierzyć się nie chce!

krew pojechała do Rzeszowa.

Izuniu - co województwo to nie powiat
Są specjalistyczne laboratoria, przyślą wyniki, to może w końcu się poznają co Ci dolega.
Pozdrawiam piknie

[Iza_bella]

Dobry wieczór...
Jakaś melancholia mnie dopadła...i głupie myśli. Muszę wziąć się w garść i zająć głowę czymś ciekawym. Może muzyka relaksacyjna mi pomoże - właśnie leci w tle.
Bogda...nie masz zbyt wiele porannych obowiązków, to możesz poleżeć dłużej w łóżku. Też nie zawsze wychodzę z betów zaraz po przebudzeniu.
Jarku...wiem, że żartujesz. Ty i chleb i woda...a te wszystkie szynki...kiełbasy...słoninka...??? To one dają tak dobre wyniki.
Mój rodzinny też spoko facet - nie narzekam. Co może to zapisze, podpowie, zmieni.
Kama...nie zarzekaj się...jeszcze niejedne badania w swoim życiu zrobisz. Kręgosłup - ciężka sprawa...oby zabiegi pomogły.
Gratka...obyś zawsze miała takie królewskie życie jak dzisiaj.
Miłego wieczoru wszystkim....

[tar-ninka]

Dobry wieczór
Przywitać się tylko przyszłam i dać znać że żyję .
Życzę Wam dobrej spokojnie przespanej nocy

[gratka]

Nastawiłam barszcz ukraiński na gaz i poszłam się położyć na pół godziny z książką.
Widocznie nie był to kryminał, bo obudził mnie smród spalonych kości i jarzyn.
Nie wiem czy uda się odczyścić garnek.

Czytałam "Prywatne życie Alberta Einsteina"
To by było na tyle.

Dobrego Wam wieczoru i dobrej nocy!

[bogda]

Cześć wieczorkiem.
Kardiolog zaliczony, portfel uszczuplony, ale diagnoza pocieszająca i to najważniejsze.
Na razie nie jest źle i niech tak zostanie.

Nastawiłam barszcz ukraiński na gaz i poszłam się położyć na pół godziny z książką.
Widocznie nie był to kryminał, bo obudził mnie smród spalonych kości i jarzyn.

No to sobie Gratko pospałaś
Może garnek da się uratować, ale i tak barszczu szkoda.

Przywitać się tylko przyszłam i dać znać że żyję .

Tarninko, co Ty się tak dawkujesz, jak najdroższe lekarstwo
Pewnie coś kombinujesz, że czasu Ci brakuje, mam nadzieję, że ze zdrowiem wszystko dobrze.

Bogda...nie masz zbyt wiele porannych obowiązków, to możesz poleżeć dłużej w łóżku. Też nie zawsze wychodzę z betów zaraz po przebudzeniu.

Izo, niby tak, ale jak tak sobie doleguję, to przysypiam, a później głowa do bani.
Taka pora, to prawie każdego dopada melancholia, aby do świąt i do stycznia, dzień się zacznie wydłużać, będziemy się lepiej czuć.
Jarku, fajnie, że masz tak blisko do lekarza.
A to, że Ty o chlebie i wodzie i dlatego tak dobrze się czujesz, to najlepszy żart.
Kamo, też robię przegląd prawie całości, ale u mnie tak szybko z badaniami nie idzie, tylko z krwi to można od ręki, a reszta...lepiej nie gadać, żeby się przed snem nie denerwować.

Dostałam już rachunek za prad na 3 m-ce.Są jakie były, bałam się wysokości rat , ale nie jest źle , nawet bardzo dobrze , tylko co dalej ?

My mamy prognozowane opłaty na pół roku, odczyt będzie dopiero w styczniu, to zobaczymy.
W każdym razie opłaty za wodę znowu poszły w górę.
Też jeszcze muszę na cmentarz, może w sobotę, albo w niedzielę się wybiorę, chociaż zapowiadają opady, zobaczymy jak będzie.
Miłego wieczoru Wam życzę.

[Lulka]

Napisał gratka

Nastawiłam barszcz ukraiński na gaz i poszłam się położyć na pół godziny z książką.
Widocznie nie był to kryminał, bo obudził mnie smród spalonych kości i jarzyn.
Nie wiem czy uda się odczyścić garnek.

Czytałam "Prywatne życie Alberta Einsteina"
To by było na tyle.

Gratko, czyli Einstein nawet zza grobu pozbawił Cię nie
tylko barszczu ale może i garnka
Garnki robią teraz z podwójnym dnem, jak gotowałaś w takim, to jest nadzieja, że przetrwa.
Wiem to z autopsji.
Kiedyś obudziło mnie bombardowanie w kuchni... to jajka na twardo strzelały po suficie

Bogda, cieszę się, że kardiolog ma dobre zdanie o Twoim serduchu

Dobrego dnia i weekendu Wszyściutkim

[gratka]

Od rana pracowałam nad garnkiem. Na noc zostawiłam w nim roztwór sody oczyszczonej
a teraz musiałam jednak użyć pumeksu. Wzięłam "miękki" pumeks, żeby nie było zadrapań
i twardą szczotkę. Zadowolona jestem z efektu.
Jedno zwycięstwo, które wcale nie było oczywiste

Nie mam planów na dziś, coś mi się kołacze po głowie, ale nic nie jest na już,
wszystko może poczekać na lepsze czasy.

My mamy prognozowane opłaty na pół roku, odczyt będzie dopiero w styczniu, to zobaczymy.

Ja też dowiem się pewnie w styczniu, bo wczoraj nawet weszłam na swoje
konto w PGE i nie mam żadnych zaległości, a ostatnią opłatę miałam w lecie.

portfel uszczuplony, ale diagnoza pocieszająca i to najważniejsze.

Kardiolog też pewnie zadowolony, bo wygodniej przekazywać dobre wiadomości
niż szukać słów, którymi w oględny sposób powiedzieć niewesołe.

Dobrego dnia!

[Iza_bella]

Dzień dobry... Hej Lulko i Gratko...miło Was widzieć.
Ja już po weekendowych zakupach...na zewnątrz zima w pełnej krasie...dość gruba warstwa śniegu napadała przez noc. Odśnieżarki i piaskarki pracują...nie jest źle...powiedziałabym nawet że jest przyjemnie, bo nie ma mrozu...termometr wskazuje 0 stopni.
Tarninko...Fajnie, że się pokazałaś, ale mogłabyś coś więcej naskrobać...zawsze czekamy na jakieś wiadomości.
Bogda...cieszę się, że diagnoza pomyślna...jeden problem spadł Ci z głowy.
Lulka...
Gratko...szkoda barszczu, ale dobrze, że udało się odzyskać garnek. Też nie mam na dziś planów..posiedzę trochę w kuchni, bo będę gotować łazanki, a z tym trochę zachodu... A potem pewnie książka....może nie taka ambitna jak Twoja, ale zawsze szare komórki pobudzi.
Miłego i radosnego dnia....

[gratka]

Dziś bedzie u mnie zapiekanka brokułowa.

No i co Kamo? Udała się? Widzę, że lubisz zapiekanki

Gratko, czyli Einstein nawet zza grobu pozbawił Cię nie
tylko barszczu ale może i garnka

Lulka za młodu Einstein dostarczył mi trochę fascynacji, trochę zgryzoty.
Nikt na roku nie pojmował teorii względności Einsteina, w każdym razie nie mogliśmy
jej przyjąć za swoją. Byłam w tej grupie i postanowiłam napisać pracę magisterską
z najtrudniejszego wówczas pojęciowo materiału - z efektów relatywistycznych
przewidywanych przed ogólną teorii względności.
Potem czytałam prawie każdą książkę, która się ukazała po polsku, a która dotyczyła
tego człowieka. I tak mi pozostało. Nawet gdyby ten garnek był na straty, to czymże on jest
w zestawieniu z fizyką teoretyczną, z ważnymi fizykami, wśród których Alberta
trzeba uznać za gwiazdę pierwszej wielkości.

Iza tę książkę naprawdę dobrze się czyta.