KALEJDOSKOP... a w nim wszystko co "naj"

[Ryszard2]

Tak wygląda teraz moja działka po wichurze i wycinaniu zagrażających drzew.







Ponieważ od czasu do czasu występuje "siła złego na jednego", a taka akurat teraz wystąpiła,- więc ja muszę jednocześnie:
- być na działce podczas prac ze strażakami ( do wsi 30 km)
- zataszczyć samochód do warsztatu, który rano nawalił i nie mam czym na tę wieś pojechać.
- być w domu przy chorej żonie z dużą gorączką, której akurat teraz przydarzyła się dość gwałtownie choroba.
- być na wyznaczonych 2 miesiące temu badaniach lekarskich.

No i co? Kto to wytrzyma? Chyba tylko emeryt!

Niestety, jakiś określony czas, z tychże powodów nie będzie mnie na seniorku.

[Jolina]

O jej Ryszardzie, to rzeczywiście czarna chmura nad Tobą zawisła. Za dużo jak na jednego. Współczuję Ci a małżonce życzę szybkiego powrotu do zdrówka.
A działka... brak mi słów. Makabra. Czy sąsiednie też tak ucierpiały? Ryszardzie czy Ty jesteś zupełnie sam. Czy nie może Ci ktoś w czymś zastąpić, no bo przecież nie rozerwiesz się.
Ogarnij to wszystko i wracaj. Jestem ciekawa jak sobie poradzisz.
Masz ładna altankę. Pozdrawiam.

[Jolina]

[Jolina]

[Jolina]

[Jolina]

[Jolina]

[Omi]

Grecka Tesalia - Prawosławne monastyry ...



The Red Beach ín Líaohe Ríver Delta, Chína



The Mendenhall Ice Caves ín Juneau, Alaska

[Jolina]

Cd. Budki dla ptaków...

[Jolina]

[Jolina]

[Jolina]

[Jolina]

[Eve 2]

Halinko, piękne kartki - jakie ludzie mają zdolności...hmmm
a te domki dla ptaków!? Cudne.....

[Ania o.]

Halinko jak zwykle zaglądam na ten wątek codziennie. Podziwiam to co zamieszczasz.
I jak zwykle wybrane przez Ciebie ciekawostki mnie również zachwycają. Twój trud
sprawia nam oglądającym dużo przyjemności. Pozdrawiam serdecznie i ... tak trzymaj
dalej. Dla Hamondzika też ciepłe słówko ślę.

[Ryszard2]

Jestem już zmęczony i zniechęcony. A tyle jeszcze zostało do zrobienia...

[Jolina]

Witaj Ryszardzie.
Bardzo smutny widok przedstawiają Twoje fotki.
Mnie też jest przykro widzieć to zniszczenie. Wiem, że możesz być zniechęcony, ale to minie.
Niech tylko przyjdzie wiosna... wierzę, że odzyskasz chęć do działania. Tego Ci życzę.
Dużo tego drzewa i gałęzi...
chyba sam tego nie pociąłeś. Mam nadzieję, że ktoś Ci pomógł i
jeszcze pomoże w uprzątnięciu tego wszystkiego.
Ryszardzie a jak ze zdrowiem żony... czy już jest dobrze?
Pozdrawiam serdecznie.

[Ryszard2]

Witaj Jolino

Pracy przy usuwaniu skutków wichury jest naprawdę dużo. Myślę, że do końca roku uporam się ze stroną wschodnią, (pokazałem zdjęcia). Podobne zniszczenia są po stronie południowej. Te postaram się naprawić do końca kwietnia. Pomagają mi strażacy z miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. Bez nich nie dał bym sobie rady. Pomagają mi przy drzewach i naprawie ogrodzenia przerwanego w dwóch miejscach. Niestety, zginęło bezpowrotnie kilka wieloletnich rododendronów i azalii. Cóż... mówi się: trudno! W maju i czerwcu planujemy wędrówkę po Wybrzeżu i Dolnym Śląsku, jeżeli oczywiście żona dojdzie do siebie. Jest uczulona na większość składników w lekach, więc jej leczenie trwa bardzo długo. W środę, czwartek i piątek, będę ja woził na zaplanowane badania. W sumie jest już trochę lepiej, ale do całkowitego wyzdrowienia trzeba jeszcze poczekać. Dlatego na działkę jeżdżę sam.

[Jolina]

Witaj Aniu.
Cieszę się, że znowu mnie odwiedziłaś. Miło jest zobaczyć przyjazną osobę.
Od tak dawna się znamy - szkoda tylko, że nie w realu, choć mieszkamy tak blisko siebie.
Życie często płata nam figla.
Pozdrowienia i uściski przesyłam.

[Jolina]

Cd. Budki... karmniki ....

Drodzy komentujący i zaglądający pewnie spodziewaliście zobaczyć coś nowego...
Długo zastanawiałam się co. Doszłam do wniosku, że typowo letnie np. kwiaty - nie, bo to nie lato. Zimy jeszcze nie mamy.
Na związane z Gwiazdką - za wcześnie, ale i nie bardzo mam co pokazać. Więc zdecydowałam się na ciąg dalszy budek i karmników bo te to jak najbardziej na czasie.
A więc....