Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Krycha.]

Napisał szuanka

proszę o jeszcze 25 lat życia coby ZUS mnie dobrze zapamiętał.

No pacz pani!! Fajnie to wycyrklowałaś , Aniu !!
Też się załapię na to zapamiętanie!!

[wiesia.]

Aniu
masz humor, jak dwudziestolatka.
Gdyby nie to byle jakie zdrowie to też mogłabym prosić,
a tak czekam co los przyniesie.

Irenko
chciałabym, aby zegar cofnął się do czasu, kiedy byłam zdrowa.To jakieś ca 20 lat.
Jedne lody zjadłam, ale nie pogardzę drugimi.

Na dworze duchota, więc może będzie burza.

[kobra5]

No to i ja do tego sztambucha pamięci ZUS się zapisuję!!!...nie będzie im lekko!!..popularnemu onegdaj wezwaniu "..Emeryci popierajcie ZUS czynem umierajcie przed terminem "..mówimy stanowcze NIE!!!

[Pamira]

Za lodami nie przepadam, ale dziś pozwoliłam sobie trzy gałki dwie bakaliowe
i jedna z czarną porzeczką. Sabat lodowy odbył się pod parasolami na rynku.
Pogoda była dziś taka jak lubię. Przyjemnie było też na ogródku. Trochę wydzióbałam zielska.
Trochę się zmęczyłam, potem z książką odpoczywałam. Pierwsze maliny zauważyłam,
więc sobie spróbowałam. Maliny lubię mocno dojrzałe, więc nie odczułam smakowych rozkoszy.
Pesel, no cóż podobnie jak Anka niech już sobie będzie, ale proszę najwyższego o zdrowie
i więcej siły i energii do działania. Dziś siedząc na rynku znów widziałam 94 letnią znajomą.
Szła spacerkiem i asekurowała się laseczką. Kupiła sobie gazetkę, pewnie program RTV
Potem siadła na ławeczce i bez okularów przez chwilę nie wczytywała się, ale przeglądała.
Idę do "myjni" i do wyrka.

, , , , ,

[eledand]

Witajcie.

Pospałam zdrowo.
wczoraj wzięłam się za koszenie.
Zrobiłam sporo i wylot do łóżka.
po godzinie wróciłam,ciśnienie wróciło do normy,.
Wieczorem,przerzuciłam setkę drewna kominkowego na inną stertę.
Dzisiaj muszę uprzątnąć to drewno.
Przywiozą następne i musi być sporo miejsca.
Mrówek sporo i mnie objadły ,zmykałam.

A Ślimaków to już nie komentuje....

Pije Kawę,pralka leci do sklepu trzeba też iść jak się wyrobie.
Pozdrawiam..

[kobra5]

Za Efką wlatam pozdrawiam i wylatuję ..jadę dziś na dyżur u mamy ..planowo mam zrobić faszerowaną paprykę ..i coś tam grzebnę ..leki przeterminowane wywalania c.d,
Gdzie to Małgosia się podziała ?..mam nadzieję że z mężem wszystko ok.?
Wstaje piękny dzień oby się nie skiepścił
Wszystkim cudnego piąteczku

[maluna]

Cześć Ewciu i Bogusiu!
Jestem, a o 8-ej, to byłam w aptece, bo potem trudno
zaparkować, no i obyło się bez kolejki.
Leki dla mena kupione, a na 9-tą do fryzjerki, jak co piątek.
Przychodzą koleżanki, to fryzura musi być
Zapowiada się upalny dzień, już teraz ponad 20 stopni.
Z mężem wszystko o.k. drugie oko ma zrobione
Bawcie się dobrze, miłego dnia..

[wietrzyk]

witam Ewę, Bogusie i Małgosię
przyszłam z kawą



dwa dni byłam z koleżanką w Pięknym Krakowie...jestem jak zawsze zachwycona, zwiedzałam, zwiedzałam i zwiedzałam.. Bronowice, Dom JANA Matejki, Rynek i wszystkie przepiękne uliczki...Grodzką, Sienną Stolarską, Mały Rynek, Sienną, Bracką, Gołębią, Sławkowską, Pijarską.. matuchno ale się nachodziłam. Nocowałam na Kazimierzu cudownieeeee
następnego dnia zaszłam na Cmentarz Rakowicki, a potem pojechałam do Opactwa Benedyktynów w Tyńcu...na wawel, kupiłam słodkości u Wierzynka i zjadłam Tort Michalika w Jamie Michalika.

w Camelocie piłyśmy pyszne napoje






w Bronowicach w Rydlówce gdzie odbyło sie wesele J. Rydla a Wyspiański napisał dramat narodowy Wesele



i uzbierał siana na Chochoła



Dom Jana Matejki



piękne obrazy, meble, pamiątki po malarzu



Opactwo benedyktynów w Tyńcu





wróciłyśmy ok. 20 na Kazimierz bo specjalnie tam wynalazłam Hostel....Zostawiłyśmy swój dobytek i poszłyśmy spacerować ...Juz bardzo zmęczone usiadłyśmy na moją imieninową herbatę..w bardzo pięknym ogródku na ul. Szerokiej. Herbatę nam pięknie podano, grała muzyka a my siedziałyśmy...siedziałyśmy...i żadnej nie chciało się wstać
tak klimatycznie się ściemniało... To był tak piękny wieczór...że żadnej nie chciało sie wracać..Pogoda była wspaniała i po raz piewrszy musiałm jeśc obiad w pociągu...tak byłyśmy zabiegane..

[Krycha.]

Dzień dobry Ewko , Bogusiu, Małgosiu, Alu!
Ale się nachodziłam za Alą po pięknych miejscach!
Dzięki za kawę i wycieczkę , Aluniu!
Ewko , przystopuj z pracą , zdążysz ze wszystkim!!
Bogusiu, pozdrowienia i życzenia dobrego zdrowia dla Mamy!
Małgosi życzę fajnego dnia z koleżankami!


Miłego dnia , wszystkim!

[eledand]

To znaczy Aluś w Krakowie,jest się gdzie zatrzymać..

Piękne zdjęcia masz zrobione.

[eledand]

Krysiu dzięki..

Ułożyłam ponad 120 -130 kloców a następne 30 wrzuciłam na inną sterte.
Czekam na tego "CEPA" już cały tydzień waruje na telefon.To wytrąci Człowieka z równowagi.

Poleze zaraz na kupe...Krysiu ja mogę i w Niedziele składować drewno,nikt mnie nie widzi .

Pójdę jak dam rade po żyłke do Trimera...

Oj Efko,kiedy to się skonczy a zacznie coś nowego...
ja będzie dobrze to Plener zorganizujemy w Sierpniu....

[lebuj]

Ale tu ruch od samego rana ....
Witajcie dziewczyny , ja też się melduję .
Ja też chcę wyciągnąć z ZUS-u jak najwięcej .

Ala jak zwykle w transie , dzięki za cudowne foty .Dzięki też
za tomik bo chyba jeszcze nie dziękowałem .Fajnie się czyta .
Jest o Twojej Zakopiance , jest o Mechelinkach a nawet
o moim Pierwoszynie . Dzięki .

U nas podobnie jak wczoraj już słońce grzeje i jest gorąco .
Czyli znowu wentylatorek w ruch i siedzenie w domu .
Jednak muszę wyskoczyć do apteki bo się tabletki skończyły
i po ogórki bo też zniknęły ze słoja .

Pozdrawiam i zmykam .

[maluna]

Placki odebrane, zakupy i fryzura, zrobione, donice
podlane, teraz chwila oddechu i robię kawę...
Alu, przypomniałaś mi te wszystkie miejsca w Krakowie i
w Tyńcu, gdzieś mam jeszcze zdjęcia, może kiedyś odkopię.
Ewka, jak ja dziękuję opatrzności, że się kiedyś na kominek
nie zgodziłam, bo piękny chciał bardzo, a teraz wszystko
spadłoby na mnie
Takie gromadzenie drewna, już nie na moje siły.
Jurek, u nas też gorąco i pewnie skończy się burzą.
Ogórki robię w litrowych słoikach i trzymam w lodówce,
żeby za bardzo nie skwaśniały, mam jeszcze dwa słoiki.
Mąż ostatnio mało je, mam dla siebie.

[eledand]

Piątek padało a ja z Bielizną uciekałam do garażu.zdążyłam.,.
Moja norma,już zrobiona...

klocków nawrzucałam,drugie usztaplowałam po Szopką.

Już mnie dzisiaj na robotę nie zaciągną WOŁAMI....

Dziewczyny,jeżeli ja te następne Drewno w poniedziałek dostanę to to może leżeć.
Spędza mi sen z oczu,resztę wykosić...Też zrobię
O malowaniu nie myślę,chyba że w pokoju pojadę z KotamiA Cooooo,.

W łóżeczku, śpi mi się dobrze.Spokojnie bo ścieżka nie prowadzi do domostw.Cichutko.

Powoli ,powoli wróci to życie do boju.Jak wrócą na drogę Autobusy..
Muszę kupić, sobie sweterek z guziczkami..Jestem dziwolog bo musi być '" macany" Gatonek...Jakoś nie mogę, się przekonać do Allegro..

To tyle...Trzymajcie się.Piję Kawusie a jadłam przed chwileczką Banana,ale byle co.

Na zewnątrz,pracowałam i znowu wysypka alergiczna a tabletki dziennie rano biore..Beeeeeeeeeee

[szuanka]

Dzień dobry całe rozmówkowo.
Temperatura dla mnie zabójcza, o 9 rano było 37 stopni, teraz chmury i wiatr i na szczęście 27 stopni. Nie pomaga zaciemnienie, otwarte okno od północy i wentylator. Nie mam czym oddychać.
Kiedyś, kiedyś, zaprzyjaźniony lekarz wytłumaczył mężowi obrazowo dlaczego ciężko mu oddychać: płuca są jak gąbka, po pewnym czasie się zużywają. Ja teraz tak mam.
Ala, miałaś przepiękną wycieczkę, oby jak najdłużej zdrowie Ci służyło i kondycja dopisywała.
Ewa, zostaw to drewno, jak trochę na kupie poleży nic mu się nie stanie a Ty pół godzinki dziś, pół godzinki jutro i pomału uporządkujesz.
Pozdrawiam i idę dalej czytać no bo co tu w taki upał, zresztą ja nic nie muszę.

[lebuj]

Aniu , u nas też 27 stopni , gorąco jak cholera .

Wróciliśmy po odwiedzinach w Biedronce i aptece .
Kupione też ogórki do włożenia do słoja . Trzeci raz
będą się kisiły w tej samej zalewie .
Małgosiu , ja mam słój 5-cio litrowy .Najwięcej ja je jem .

Pozdrawiam i zmykam upychać ogórki .

[Pamira]

Dzieńdoberek
Pozdrawianki dla wszystkich. Posiedzimy, pogadamy.

Nie chciało mi się lapka otwierać, ale ciekawość co u Was zwyciężyła.
Upał od rana samego...
Po jechałam za miasto rowerkiem i w pewnym momencie ujrzałam pole chabrów
i rumianków, a między rosła cebula. ??? Ciekawie to wyglądało, bo cebuli było najmniej.
Bułkę z masłem na śniadanie zjadłam. Kawę wypiłam, teraz szklankę wody, czytadło i pod jabłonkę...
Alu jak ostatnio byłam w Krakowie, to w Tyńcu kupiłam sobie kilka produktów
tam wyprodukowanych przez Benedyktynów. Byłam też w centrum kultury żydowskiej.
Zresztą cały Kazimierz dokładnie zwiedziłam łącznie z synagogą i dwoma cmentarzami.
Na jednym , widziałam kilka świeżych grobów, ponieważ tam jeszcze grzebali zmarłych.
Chata gdzie odbywało się wesele akurat była zamknięta, więc widziałam tylko na zewnątrz.
O uliczkach w okół rynku długo by pisać. Szkoda, że swego czasu wyfrunęły mi wszystkie fotki,
kiedy to jeszcze miałam zapał pstrykać i wgrywać. Już nie nudzę, bo od godziny miało padać -5,7
ale jak dotąd kropla nie spadła. Jednak chmurki płyną po niebie... Może będzie ?

[szuanka]

Napisał Pamira

[b]
od godziny miało padać -5,7

Mirka, nie rozumiem tego skrótu.

[maluna]

Cześć Mira! U nas też się zanosi, ale nie wiem,
czy na deszcz, czy na burzę
Kości się buntują, więc jakaś zmiana będzie.
Zaraz będzie obiad, a potem odpoczynek przed najazdem
koleżanek.
Obiad szybki, kurczak duszony + kalafior + kiszony ogórek.
Potem się spoziomuję..

[szuanka]

Polało tak że skrzynki z kwiatami były pełne wody. To jeszcze nie koniec bo burza nadal krąży. Tak zwykle bywa, jezioro ją trzyma.