|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.zdrowie.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.zdrowie.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#21
|
||||
|
||||
Na własnej skórze przekonałam się, że niewłaściwa rehabilitacja jest gorsza, niż jej brak. Ruch pomaga, wręcz jest niezbędny, ale w miarę możliwości, nic na siłę. Dieta też jest bardzo ważna, ale jaka to ma być dieta? Ciągle coś nowego zaprzecza starym poglądom. Przecież kiedyś polecano nabiał na zęby i kości, teraz okazało się, że może niekoniecznie. Odstawić tłuste i mięso? Znam takich, którzy żyją na diecie Kwaśniewskiego i nie mają żadnych kłopotów ze stawami. A czy ludziom bez nadwagi nie dokuczają stawy? Pewnie rzadziej, ale jednak. Ja kocham ciepełko, mimo, że zalecają krioterapię, ćwiczę z umiarem, może spróbuję Nordic Walking, a "Goździkowa" poradziła mi Reumaherb, i... działa, a poza tym jest ziołowy.
|
#22
|
||||
|
||||
nie znam się na dietach, mogę tylko opowiedzieć to, co sama zrobiłam, tylko tyle.. jestem bardzo szczęśliwa, bo kiedyś dużo chorowałam i przestałam, bolało i nie boli, ale nie czekałam aż mi jakiś lekarz coś powie, tylko sama szukałam, głową.. to wszystko jest w głowie, trzeba szukać dopóki się nie znajdzie, trzeba sobie wymyślić swoją metodę na życie, tak myślę
i jak zauważyłam, wtedy są skutki, znam cukrzyka który bez pomocy leków wyleczył sie samym właściwym jedzeniem z cukrzycy, nie brał leków, minęło, uważa,pilnuje i żyje , jest wspaniały i zdrowy znam osobę z paskudnymi uczuleniami i chorobami serca, szukała i znalazła, jej pomógł lekarz specjalizujący się w leczeniu dietą takie leczenie jest najzdrowsze, bo leki mają zawsze działanie dwustronne tak myślę |
#23
|
||||
|
||||
Dieta na sprawne i mocne stawy
Autor: Maria Jaworska, 8 maja 2009 To w jakiej kondycji są stawy zależy od tego co jemy, bo to właśnie żywność jest naturalnym źródłem substancji, które budują stawy i kości. Są też takie produkty, które leczą i zapobiegają stanom zapalnym oraz łagodzą ból. Najważniejszym źródłem wapnia jest nabiał. Każdego dnia powinno jeść się sery, pić kefir, mleko lub jogurt. Nabiał jest też źródłem białka, budulca chrząstki stawowej. Swoim składem dorównuje białku pochodzenia zwierzęcego i znacznie przewyższa białko pochodzące ze zbóż i warzyw strączkowych. W diecie powinno znaleźć się pieczywo pełnoziarniste, razowe, makarony razowe, ryż brązowy. Dobrym dodatkiem do płatków owsianych, czy jogurtów będą otręby i siemie lniane. Nie powinno też zabraknąć warzyw strączkowych. Produkty te dostarczają błonnika, witamin z grupy B (łagodzących stres). A długotrwały stres może wywołać bardzo niekorzystne zmiany w mazi stawowej. Ryby morskie to bogate źródło kwasów omega-3, które poprawiają ruchowość stawów oraz nasilają wytwarzanie hormonów tkankowych łagodzących procesy zapalne w stawach. Tłuste ryby mają jak np. makrela, halibut, dorsz, śledzie, sardynki, tuńczyk dostarczają witaminę D, która ułatwia przyswajanie wapnia i działa przeciwzapalnie. Również oleje takie jak: olej lniany, rzepakowy, oliwa z oliwek mają korzystny wpływ na stawy. Cenne są także orzechy włoskie i siemie lniane. Oprócz kwasów omega-3 zawierają witaminę E, która ma działanie przeciwzapalne. Produkty takie jak cebula, czosnek oraz przyprawy bazylia, mięta, anyż, goździki, szałwia, chrzan zawierają związki siarki, które ograniczają wytwarzanie hormonów tkankowych podtrzymujących stan zapalny. W naszym codziennym menu nie powinno oczywiście zabraknąć warzyw i owoców. Najbardziej wskazane to: marchew, brokuły, kapusta, buraki, pietruszka, seler, por, żurawina, truskawki cytrusy, owoce dzikiej róży. Produkty te są źródłem antyoksydantów, zapobiegających procesowi zwyrodnieniowego i opóźniającego starzenie się stawów. A zawarta w nich witamina C jest niezbędna do wytwarzania kolagenu, który buduje chrząstkę, poprawia stan tkanki łącznej i odpowiada za kondycję stawów i ścięgien. Z napojów najlepsze będą te, które dostarczają dużo dobrych dla stawów bioflawonoidów, np. soki z winogron, czarnej porzeczki, aronii, ale również zielona herbata. Można również wypić lampkę czerwonego wytrawnego wina, ale tylko od czasu do czasu. Produkty, które powinno się ograniczyć, ale niektóre nawet wyeliminować z naszej diety to: o tłuszcz zwierzęcy (utrudnia wchłanianie się białek) o czerwone mięso, olej słonecznikowy, kukurydziany (zawierają kwas arachidowy, który sprzyja stanom zapalnym stawów jak również blokuje działanie tłuszczu rybiego) o białe pieczywo, produkty z mąki (z produktów tych łatwiej tyjemy i tym samym obciążamy stawy) o chipsy, zupy z torebek, potrawy fast food (zawierają dużo konserwantów, które niszczą stawy) o alkohol, mocna kawa i herbata (zwiększają utratę wapnia i zmniejszają przyswajalność białka, a kofeina obniża wchłanianie wapnia z posiłków, unikamy więc picia kawy po posiłku). Zmiany reumatoidalne stawów mogą mieć też tło alergiczne. Niektóre składniki pokarmowe wywołują alergie. Może to być np. mąka, czekolada, owies, kukurydza, pomidory, ziemniaki. Chorzy uczuleni na gluten nie powinni jeść pieczywa pszennego i mieszanego, kaszy manny, a pacjenci nie tolerujący laktozy nie mogą pić mleka. Każdy komu dokuczają bóle stawów powinien sam obserwować po jakich produktach bóle się nasilają i wyeliminować go z diety. |
#24
|
||||
|
||||
Dbaj o chrząstkę stawową
Autor: Maria Jaworska, 24 października 2009 Zwyrodnienie stawów dotyczy połowy ludzi po 50 roku życia. Co roku przybywa coraz więcej młodszych pacjentów skarżących się na bóle. Dlatego też tak ważna jest dbałość o chrząstkę stawową. Zniszczenie chrząstki prowadzi do kalectwa. Każde niepokojące sygnały jak np. strzykanie, trzaski, zgrzytanie w stawach, silny ból przy stawaniu z krzesła czy tez wychodzeniu po schodach to znak, że dzieje się coś niedobrego. Chrząstka jest naturalnym amortyzatorem stawów. Gdy nie spełnia swojego zadania, stawy nie mogą pracować prawidłowo, kości stawu nie przesuwają się względem siebie. Chrząstka z wiekiem traci sprężystość, staje się żółtawa, cieńsza, płyn stawowy ma coraz gorszą jakość i jest go mniej. Do szybszego zużycia mogą przyczynić się wady postawy, krzywica, nie leczona dysplazja stawu biodrowego. Dla chrząstki nie są też dobre wszelkie przeciążenia mechaniczne i mikrourazy, np. podczas uprawiania sportu, nierozważnej rekreacji i przy okazjonalnym uprawianiu sportu. Do uszkodzenia może też dojść przy pracy np. dekarzy, posadzkarzy, górników. Destrukcyjną rolę odgrywa też nadwaga i otyłość, długotrwały stres, który może wywołać niekorzystne zmiany w mazi stawowej. Do szybszego zużycia się chrząstki stawowej mogą przyczynić się skłonności genetyczne jak również cukrzyca, zaburzenia hormonalne, zwłaszcza niedoczynność tarczycy. Szczególnie podatne na zużycie chrząstki są tzw. stawy lokomocyjne - stawy kolanowe i biodrowe. Zaczyna nas boleć, więc coraz mniej się ruszamy, a dla stawów nie ma nic gorszego. Zmniejsza się przepływ krwi i automatycznie spada produkcja mazi stawowej. Chrząstka jest więc coraz w gorszej kondycji. Poza tym w bezruchu zanikają mięśnie, tracimy siły , aż w końcu przestajemy być samodzielni. Przy bolących stawach ulgę przynosi smarowanie miejscowe maściami i żelami np. Naproxen, Reumogel, Zeel T. Ale dla zachowania w jak najlepszej kondycji stawów konieczny jest umiarkowany ruch. Idealny jest rower, pływanie na plecach lub kraulem (w żabce skręcamy stawy), spacery i wędrówki. Systematyczne ćwiczenia, pozbycie się nadwagi, odpowiednie obuwie, nie obciążanie kręgosłupa to najkrótsza droga do dobrej kondycji stawów. |
#25
|
||||
|
||||
Co jest potrzebne naszym kościom?
Autor: Maria Jaworska, 14 sierpnia 2009 W kościach i zębach znajduje się prawie kilogram wapnia i ponad pół kilograma fosforu. Ale żeby były zdrowe i długo sprawne potrzebują wielu innych minerałów i witamin. Wapń To właśnie od wapnia zależy stan zębów i kości. Jeżeli w naszej diecie jest go za mało, organizm czerpie go z układu kostnego. Taki stan demineralizuje kości, zaczynają się one łamać. Zęby są bardziej podatne na próchnicę. Wapń chroni przed osteoporozą. Dobrym źródłem wapnia jest mleko, jogurt, biały i żółty ser, sardynki, soja, ciemnozielone warzywa. Fosfor Pod względem ilości w organizmie zajmuje drugie miejsce po wapniu. To z nim tworzy strukturę kości. Związki fosforowo-wapniowe maja też wpływ na zdrowe zęby. Źródłem fosforu są: ryby, nabiał, mięso, pieczywo, makaron, płatki, warzywa, orzechy i owoce. Połowę dziennej dawki fosforu znajdziemy w porcji piersi z kurczaka. Fluor Pomaga walczyć z próchnicą w każdym wieku. Ale jest bardzo ważny dla małych dzieci - wzmacnia mleczaki i zawiązki zębów stałych. Fluor odgrywa też ważną rolę w budowaniu i mineralizacji kości, chroniąc je przed osteoporozą. Jeśli nasza woda w kranie jest dostatecznie fluorowana, stanowi jego główne źródło. Jest go też dużo w herbacie, żelatynie, rybach, owocach morza, orzechach włoskich, soi, szpinaku, płatkach owsianych. Miedź i mangan Miedź poprawia przyswajanie wapnia i zmniejsza ubytki masy kostnej. Odgrywa bardzo ważną rolę w tworzeniu kolagenu. Mangan bierze udział w przemianach metabolicznych zachodzących w kościach. Hamuje utratę wapnia z kości i zapobiega zwyrodnieniom. Źródłem miedzi są warzywa strączkowe, produkty pełnoziarniste, orzechy, pomidory, ziemniaki, banany. Mangan znajdziemy w zielonych warzywach, herbacie, fasoli, cykorii. Witamina D Chroni przed krzywicą i osteoporozą. Reguluje stężenie wapnia i fosforu we krwi. Organizm jest w stanie przyswoić 40% wapnia, pod warunkiem, że dostarczymy mu odpowiedniej ilości witaminy D. Dlatego też tak ważne jest, aby jej nie zabrakło. Witamina D jest wytwarzana w skórze pod wpływem promieni słonecznych. Dobrym źródłem są też tłuste ryby i wzbogacone płatki śniadaniowe Dla osób dorosłych nie ustalono dziennej dawki witaminy D. Ale jeżeli spacerujesz codziennie i jesz ryby, nie powinno ci jej zabraknąć. Witamina C Witamina ta ma wpływ na zwiększenie masy kostnej i tworzenie się kolagenu. Zapobiega złamaniom i przyspiesza zrastanie się kości, pomaga zachować silne ścięgna i więzadła, hamując zwyrodnienie stawów. Witaminę C znajdziemy w owocach cytrusowych, brukselce, papryce, natce pietruszki, żurawinach, aronii, czarnych porzeczkach, jeżynach, owocach dzikiej róży. Magnez Bierze udział w budowaniu kości i zębów, zapobiegając osteoporozie i próchnicy, pod warunkiem, że dostarczy się go dwa razy mniej niż wapnia. Magnez uczestniczy też w przetwarzaniu witaminy D. Źródłem magnezu jest kasza gryczana, pieczywo razowe, warzywa strączkowe, płatki owsiane, czekolada, kakao, szpinak, ryby, orzechy, żółty ser, banany. |
#26
|
||||
|
||||
to są mity, jestem wegetarianką unikająca nabiału czyli prawie weganką i dopiero kiedy tak restrykcyjnie potraktowałam siebie - zobaczyłam efekty, po co zajmowac sie teoriami, pilam mleko cale zycie, jakiś czas jadłam mięso i ciągle chorowałam i miałam klopoty z koścmi.. a jak przestałam sluchac tych przestarzalych teorii, (nie wiem, kto to wymyślił) i zajęłam się sobą nieco intuicyjnie i nieco żeby sprawdzić - jestem zdrowa,
moja mama była wychowana na mleku, miała mleczne obyczaje jedzeniowe i razem ze swoimi siostrami miały taką osteoporozę że włos się jeży na głowie, jesliby to mleko było zdrowe to własnie one nie mialy by problemów, moja znajoma, urodzila dziecko, i nagle kości jak rzeszoto, piła to mleko hektolitrami, roztyła sie jak bania - a pracowała w szpitalu jako anestezjolog, w końcu naukowiec... i zastanawiala sie dlaczego to nie dziala.... dopiero po latach zrozumiala.. bo teraz juz oni zbadali, lekarze, tylko nie wszyscy to czytaja, jakas historia z kazeiną.. ale nie pamietam, cos zatyka i utrudnia przyswajanie wapnia, wlasnie ...mleczko każdy robi co chce to wszystko co oni tam wypisują, ci lekarze .. ja właściwie nie wiem dlaczego oni wypisują takie rzeczy? to coś w stylu że Kopernik była kobietą, serio to są nielogiczne rzeczy, kompletnie, żadne stworzenie nie pije mleka matki poza początkowym okresem wzrastania a nam każą chlać to mleko tak długo i jeszcze do tego to mleko nie jest ludzkie, czyli jest dostosowane budową do potrzeb cieląt, a nie ludzi, chyba się różnimy trochę od cieląt? pij mleko - będziesz wielki, porażka! a moje stawy znakomicie sobie dają rade, żadnych galaretek nie jadłam ani innych pastylek i mam się znakomicie, młode chorują a ja nic, przestałam... zróbcie sobie parodniową głodóweczkę, zobaczycie jak ekstra sie poczujecie, wiekszośc chorób jest z przeżarcia i z trucizn jakie sa w żarciu, właściwie to powinniscie mnie zobaczyc.. to by wam szczęki opadly i zrozumielibyście o co biega, jak można wyglądać... to że człowiek musi sie paskudnie starzec to też są mity i jestem na to dowodem .. ba jest tez taki tekst i też napisany przez lekarkę: http://www.eioba.pl/a115383/to_co_na..._twoim_zdrowiu "Drugi mit, na którym bazuje tzw: nowoczesna dietetyka, a który również wiąże się z mlekiem i z mięsem mówi, że do życia potrzeba nam dużych ilości białka. Tymczasem nasz organizm permanentnie otrzymuje za dużo białka, które później pracowicie musi usuwać. My chorujemy z powodu nadmiaru białka. Na rozkładanie cząsteczek białka, aby go usunąć, tracimy zbyt wiele energii i zbyt obciążamy tym organizm. Przychodzą do mnie matki z dziesięciolatkami z objawami braku energii życiowej. Słodycze, mięso i tylko gotowane - taka jest ich dieta. Sumując: to, że jakaś substancja obecna jest w pokarmie, nie znaczy jeszcze, że będzie nam ona przydatna. Podobnie rzecz się ma z truciznami w żywności. Zdrowy, nie zatruwany niewłaściwym pokarmem organizm, z prawidłową florą bakteryjną w jelitach, ma wiele różnych mechanizmów blokujących przyswajanie trucizn, a także sposobów na ich wydalanie. Błonnik, którego jest dużo w surowej diecie, ma wspaniałe zdolności wiązania trucizn i wyrzucania ich z organizmu. Zdrowy, dobrze odżywiony organizm nie musi bać się bakterii, wirusów, pleśni, toksyn. Przychodzą do mnie pacjenci, z ranami, których sami brzydzą się dotykać. Kiedyś łapałam wszystkie grypy, anginy, a teraz mój organizm nie boi się niczego. " |
#27
|
||||
|
||||
No i bądź tu mądry...
A jak byś rzuciła, rebelio, jakiś przykładowy, dzienny jadłospis. Byłabym wdzięczna. Wiem, że mleko i jego przetwory nie służą ludziom z grupą krwi "0" . A ja taką mam. Ale to odrębna para kaloszy. Jedzenie zgodne z grupa krwi. |
#28
|
||||
|
||||
No i bądź tu mądry... powtórzę za krystynką. Też byłabym wdzięczna za dzienny jadłospis, za przepisy dań, które służyłyby zdrowiu, które nie wymagałyby zamieszkania w kuchni na stale, które można by zabrać do pracy na drugie śniadanie. A co do tego dowodu... No, no... gratuluję rebelio i troszkę zazdroszczę!
|
#29
|
||||
|
||||
6 lat temu nabawiłam się zapalenia stawów, bolała mnie każda kosteczka w organiźmie takie miałam wrażenie, z jakiego powodu trudno powiedzieć/zresztą jak zwykle przy różnych dolegliwościach organizm ludzki nie będzie nigdy do końca zbadany/.Wizyty u reumatologa doprowadziły mnie do bólu żołądka następna dolegliwość.Przez przypadek znalazłam się w gabinecie medycyny naturalnej, lekarz zalecił mi akupunkturę. Wzięłam 20 zabiegów.Do dzisiaj nie mam problemów żadnych ze stawami.Zapomniałam o tym ,że mam stawy.Zaznaczam ,że lekarz po studiach medycyny konwencjonalnej żeby nikt nie myślał, że to jakiś terapeuta.Może warto spróbować korzyść nie łyka się chemii bo wiadomo co robią prochy jedno leczą drugie niszczą....
Jeżeli kogoś interesuje z Wrocławia lub województwa podam adres.....
__________________
Za pieniądze możesz kupić pozycję,ale nie szacunek. http://anilah-mojepodroze.blogspot.com/ |
#30
|
||||
|
||||
wczoraj jadłam na śniadanie i obiad to samo - brązowy ryż z ziarnkami słonecznika, jak się zrobi to razem, ma fajny smak, zostało trochę, zaraz wrzuce resztkę w siebie na śniadanie... uwielbiam ryż.. poza tym sałatka z kapusty pekińskiej... i jabłka, cykorię, paprykę, dużo ziółek rozmaitych, jakaś malina i coś tam jeszcze.. aa.. i chleb z masłem i czosnkiem na kolacje, kocham ten zestaw, a czosnek pasjami, wrąbałam wczoraj spory ząbek.. w międzyczasie resztkę maślanki co się tam gdzieś przechowała
ogólnie lubię zrobic sobie np kaszę gryczaną, cały gar i do tego warzywa duszone np cebula z marchewką - jest rewelacyjna jak sie ją ostro przyprawi (imbir, mielona gałka muszk., ostre przyprawy mieszają sie ze słodyczą cebuli i marchewki)... ja robie to na dluzej i znika w jeden dzien, bo lubie albo robie kaszę jaglaną.. tez gar i do tego kalafiorek podduszam... zawsze z czosnkiem, bazylią i czasem oliwki czy moje ukochane ziarenka.. tez robie na dwa dni i kurcze pod wieczor juz nie ma.. tak mi smakuje.. pracuje w domu, wiec.. hmm.. bez komentarza.. kiedy jestem poza domem biore sobie w pojemnik, ryz z jakąs sałatką i rąbie na zimno albo kanapki, które składają sie głównie z salaty, papryki, ew. oliwek, czy czegos w tym stylu, chleba tyle co by bylo za co zlapac, najlepiej dziure wygnieść z bułce razowej czy grahamce.... a w srodku fura wszystkiego co dusza zaśpiewa, potrafe tam nawet kiwi wpakowac, do tej papryki, albo jabłko czy suszoną sliwnke... dobrze sie komponuje.. a jak chce cieple to sobie jarzynową serwuje w jakims barze, nic innego, bo sie brzydze .. brzydze się wędlin i mielonego mięsa.. i brzydze sie wszystkiego co z fabryki, znaczy sie z przemyslu spozywczego... bo niestety wiem jak to sie robi.. o ja biedna .. ale to też jest pewna samoobrona, przynajmniej wiem co jem, do pewnego stopnia... wiekszość chemicznych srodków i utrwalaczy mnie omijaja szerokim łukiem.. te co siedza w jarzynach to jest pikuś w porównaniu z tym co siedzi w słoikach, konserwach i buteleczkach waże 54 i mam 171 no to same wiecie co i jak, wrocilam do wagi z przed urodzenia dzieci, nie.. dalej, z przed 30 lat, i wcale mi kosci nie stercza bo jestem drobnej budowy, tj jestem bardzo szczupla ale nie chuda... jest to mozliwe i mi smakuje.. na wyjazdach troche gorzej jest z jedzeniem ale wyrabiam, po prostu sie dostosowuje do sytuacji, zjem oscypka i placki ziemniaczane i tyle jak mnie najdzie chcica na coś w typie ryby wedzonej czy sledzia, czy wedliny, to się nie bronie, jem, ale coraz rzadziej bo sie odzwyczailam i czuje jak to mi zalega potem...fuuu w kwestii leczenia.. uważam osobiscie, że trzeba szukać, każdy jest inny, nie siedzieć na tyłku i nie pozwolić eksperymentować na sobie niedoukom, lekarze też są różni, w ten sposób umarła moja mama.. niestety, sugerowaliśmy jej zmianę lekarza, ale ona była taka ... bierna.. bez instynktu samozachowawczego.. nawaliła się bez sensu antybiotykami i odeszła nagle osłabiona po tym wszystkim mój kolega leczył się akupunkturą ..... są też dobre masaże, jedno co jest ważne, to szukać pomocy, dużo się ruszać, kiedy minie ostry stan, i ćwiczyć ... robić coś co sprawia radość kręgosłup to psychika, siadają zawsze razem, stawy to dalszy ciąg ale ma związek Ostatnio edytowane przez rebelio : 13-12-2009 o 10:38. |
#31
|
||||
|
||||
rebelio, to Ty jesteś bardzo szczupła.
Jestem Twojego wzrostu a ważę 67 kg i myślę, że to jest w sam raz. Też jestem drobnej kości. Ale to tak obok tematu Przykłady z jadłospisu nawet... nawet. Ważne, że jest wyżera na cały dzień, bez żmudnego siedzenia w kuchni. Czesto robię sobie naturalny ryż, czy fasolę, a ostatnio miałam pęczak /z mięsem/. Lubię schrupać marchewkę, jabłko, kalarepkę - do niedawna nawet cebulę |
#32
|
||||
|
||||
A za oknem sypie śnieg...
|
#33
|
||||
|
||||
u mnie kurcze nic nie sypie
poszlam do markeciku .. nabyłam za cale 25 zeta dwa wory 'trawy', 'korzonków' i owoców i bede jadla kilka dni zawsze bylam szczupla, wiotka, taka niteczka, teraz latam w spodniach córki, bo moje ze mnie spadly i czuje sie bosko, cudownie, rewelacyjnie |
#34
|
||||
|
||||
rebelio!!!
Twój jadłospis jest bardzo podobny do mojego dzięki temu też zachowuje sylwetkę szczupłą, dużo się ruszam: rower , kije, ćwiczę, a najważniejsze pozytywnie myślę jestem po prostu optymistką.....
__________________
Za pieniądze możesz kupić pozycję,ale nie szacunek. http://anilah-mojepodroze.blogspot.com/ Ostatnio edytowane przez Anilah : 14-12-2009 o 17:12. |
#35
|
||||
|
||||
witaj w klubie kobieto!!!! o mamusiu, Anilah .... czemu ty aż we Wrocku??!!!
tak, bo jak sie rąbie trawę, korzonki i owoce to jakoś myśli są jaśniejsze.... tak jest, wiem o tym |
#36
|
||||
|
||||
kręgosłup to psychika, siadają zawsze razem, stawy to dalszy ciąg ale ma związek...też z nerkami..miło ,że ktoś tez tak holistycznie podchodzi do swojego zdrowia....
|
#37
|
||||
|
||||
niedawno wpadła mi w ręce książka pt. "Na zdrowie " porady dr Górnickiej.Jest to poradnik z seri Apteka Natury i wiele ciekawych i dostępnych porad,także na leczenie chorób kręgoslupa.Warto skorzystać z poradnika jednak pamietać trzeba że żaden poradnik nie zastąpi diagnozy lekarskiej.
__________________
"Innego życia nie będzie". |
#38
|
|||
|
|||
chcę napisać o leku działającym przeciwzapalnie i przeciwbólowo: żelu borowinowym Reumogel.
Jest to lek wytwarzany z leczniczej borowiny - surowca uzdrowiskowego wykorzystywanego w leczeniu od setek lat. Lek ten nie działa natychmiast ale po stosowaniu przez okres 2-3 tygodni możemy odczuć różnicę. Więcej informacji można znaleźć na stronie: http://sulphur.com.pl/zel_borowinowy_reumogel.php |
#39
|
|||
|
|||
Na stawy polecam Chondroityne - krótki opis - Siarczan chondroityny jest długim łańcuchem cukrów znajdujących się naturalnie w niektórych produktach spożywczych (w małych ilościach) i w ciele człowieka. Jako główny składnik substancji międzykomórkowej chrząstki wspomaga tkankę łączną, dzięki czemu organizm ludzki jest bardziej odporny na kontuzje. Chrząstka chroni kości przed przemieszczaniem się względem siebie i wspomaga redukcję tarcia.
Siarczan chondroityny odbudowuje tkankę łączną a jego właściwości wiązania wody mają istotny wpływ na tłumienie wstrząsów jakim poddawane są stawy. Chondroityna posiada bardzo dobry wpływ na sprawność i wytrzymałość stawów. Chondroityna działa przeciwbólowo i zwiększa ruchomość stawów. Posiada dużą biodostępność przez co jest świetnie wchłaniana z układu pokarmowego. Siarczan chondroityny zwiększa wytrzymałość i sprawność stawów co zostało poparte badaniami naukowymi. |
#40
|
|||
|
|||
A czy ktoś z was używa na bolące stawy żelu Dermentol? Znajoma mi poleciła, ale widzę, że wy też macie różne propozycje. Ma ktoś doświadczenia z Dermentolem?
|