Wszystko to wina pogody!

[Scarlett]

Często czytam, że skoro pada deszcz do nie ma co się ruszać z domu. No rozumiem, skoro to jest wielka ulewa, która zalewa ulice i kanalizację, ale drobny deszcz, to wystarczy wziąć parasol.
Spadł śnieg i też jest to przeszkodą, aby zaczerpnąć świeżego powietrza, bo jeśli nie ma zasp, nie widzę powodu, aby osoby
trzymające się na dwóch nogach, baz laseczki nie miały
opuścić swojego domu.
Zmiana ciśnienia i od razu lament, że pogoda źle wpływa na samopoczucie, a czasami to nie jest zwykła wymówka, aby się położyć i też nie wyjść z domu - no i tak dalej i tak dalej.
Piszą, że na jesienne depresje - czekolada gorąca, lub gorzka to jest to. Może chcą zarobić, że polecają cudowne uzdrawiające specyfiki.
A może wystarczy wsłuchać się w swój organizm i próbować nad nim zapanować, bo to on nam najlepiej podpowiada, czego nam brak.
Przestańmy się pieścić, skoro nie naciąga tornado i tsunami.

[emka46]

Znam przeszło 80-letnią panią, która dzień w dzień, bez względu na pogodę spaceruje w towarzystwie ciut młodszej sąsiadki. Nieszczęsliwa jest w niedzielę bo sąsiadka ma w ten dzień rodzinne spotkania. Ale chociaż na chwilę sama wyjdzie bo czegoś jej brakuje.
Wg mnie pogoda i temperatura na zewnątrz nie powinna być przeszkodą ani wymówką w codziennych spacerach. Siedząc w domu wydelikacamy organizm.