Życie samotnych seniorów

[Kaima]

Stefanie, nie zaprzestałam pisać. Policzyłam - Ty w czerwcu napisałeś 7 postów, a ten post jest moim 7. - czyli idziemy łeb w łeb. Nie zawsze jest o czym pisać, i nie zawsze jest wena do pisania. A pisać pod przymusem nikomu nie będzie się chciało. Piszemy wtedy, kiedy czujemy potrzebę pożalić się, poradzić, kiedy po prostu chce się do człowieka.
Na dobry dzień - kawa dla wszystkich!

[Kaima]

Beniu, czy ta roślina, którą pokazałaś, to podagrycznik? Miałam z nią dużo pracy na działce i nigdy do końca nie wypleniłam, sprzedałam razem z działką.
Danciu, pewnie ostatnie godziny spędzasz w domu? Życzę Ci szczęśliwej podróży i miłego pobytu. Wracaj uśmiechnięta i zadowolona, pełna radości życia.
Danusiu , Gynku , Stefanie

[Stefan]

Napisał Kaima

Stefanie, nie zaprzestałam pisać. Policzyłam - Ty w czerwcu napisałeś 7 postów, a ten post jest moim 7. - czyli idziemy łeb w łeb. Nie zawsze jest o czym pisać, i nie zawsze jest wena do pisania. A pisać pod przymusem nikomu nie będzie się chciało. Piszemy wtedy, kiedy czujemy potrzebę pożalić się, poradzić, kiedy po prostu chce się do człowieka.
Na dobry dzień - kawa dla wszystkich!

Kaimo, ładne białe kwiatuszki, (czy to stokrotki?) w niebieskim dzbanuszku.


No to fajnie, czyli idziemy równo, 7/7.
Na Twoje ja mam piękny wspominek: Iga Cembrzyńska tęsknie kiedyś wspominała w swej piosence:
"...bo czasami chce się do człowieka - ja chciałam."
"Zgoda, zgoda, zgoda...- a Bóg wtedy rękę poda".
A Kaczmarski (chyba?), kiedyś śpiewał/twierdził:
"Śpiewać, (czyli pisać), każdy może.
Trochę lepiej lub trochę gorzej
Ale nie o to chodzi
Jak co komu wychodzi
Czasami człowiek musi
Inaczej się udusi..
Uu"
").

Ahoj !

[Stefan]

Do Danci!!
Jutro masz pewnie wyjazd!!

w sobotę w drogę . Biorę ze sobą lapka więc będę do Was odzywać się bo tam zawsze mam dobry zasięg ,...

Szczęśliwej podróży!
Miłego pobytu. Troskliwego i b.skutecznego leczenia.
J.

[Vika]

Witam wszystkich bywalców.Cieszę się Krysiu ,że Cię widzę

Napisał Kaima

Beniu, czy ta roślina, którą pokazałaś, to podagrycznik? Miałam z nią dużo pracy na działce i nigdy do końca nie wypleniłam, sprzedałam razem z działką.

Tak Krysiu.To uparty podagrycznik.Bardzo cenna roślina,ale
gdy walczyłam z nią jeszcze zdrowie nie było tak liche.
Teraz roslinka by się przydała.Suszone ziele to nie to samo.
Ja jeszcze jeden cudowny chwaścik sprowadziłam w tamtym czasie na działkę;jasnotę białą.Jak się to rozrastało !

Tyle na razie,przepraszam,ale trudno mi pisać.

Pozdrawiam Stefanie,Krysiu,Danciu, Genku/coś nie odzywasz się ?/
Życzę pięknego weekendu.....

[Stefan]

Kaima napisała: "...w czerwcu napisałeś 7 postów, a ten post jest moim 7. - czyli idziemy łeb w łeb..".
He,he.. - zmieniam zdanie. Ty mnie nie przebijesz w pisaniu tutaj.
Ty piszesz tutaj trochę jakby od niechcenia...
Mnie także często brakuje "weny" do pisania. A nawet często popadam w chandry... i totalne zwątpienia.
A do tego ten mój stan psycho-fizyczny ma sojusznika - jest nim moja mgła mózg. A jednak...
(W filmie, ulubionym moim "Siedmiu wspaniałych" stary, bardzo mądry człowiek poradził biednym chłopom we wsi meksykańskiej - "faiting", co znaczy "walczyć!". I tak zrobili.)

Pozdrawiam Cię.
Oraz Bess. Dancia na pewno się odezwie jak dojedzie do Wieńca.

I jeszcze najświeższa wiadomość nt. Gynka.
Gynek wczoraj uległ poważnemu wypadkowi podczas pracy w ogrodzie.
Nie może się poruszać, ani pisać....

[Kaima]

O matko, Gynek, jakże Ci współczuję! Wypadki chodzą po ludziach i dosłownie mgnienie oka i może coś niedobrego się zdarzyć. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia.
Stefanie, nie będę ścigała się z Tobą w pisaniu, ale cieszy mnie, że jesteś tutaj często i obiecujesz nie przestawać. Będzie co czytać... Jak się czuje P. Edyta?
Jeśli będziesz rozmawiał z Gynkiem, bardzo proszę, pozdrów Go ode mnie.
Dancia już pewnie rozlokowała się w pokoju. Ciekawe, jakie ma towarzystwo.
Beniu,

[Stefan]

Dobrze Kaimo.
Gynek wczoraj napisał:
"byda pisoł jak byda se lipi czuł. leza w łózku zle se czuje i pisze,.."
No to trzeba poczekać.

A ja mam dla Was dwa quizy.
A może nie dla Was tylko dla siebie? Żeby się sprawdzić.
Czy spróbujecie wraz ze mną.

1-szy bardzo łatwy: Ile wiesz o Polsce? Mniej niż 10 punktów to wstyd!
- https://wiadomosci.onet.pl/ciekawost...-wstyd/yh4csw2

2-gi bardzo trudny: 50 pytań nie tylko z geografii
- https://podroze.onet.pl/ciekawe/trud...-umysl/1mq5bx1

Przyjemnej rozrywki.
Dobranoc.


P.S.
Edytka czuje się już dobrze.

[Kaima]

Quizy rozwiązałam - wypadłam dobrze.
Teraz jeszcze wyjdę na spacer po osiedlu i mogę pomyśleć o spaniu.
Dobrej, spokojnej nocy życzę wszystkim!



PS: Te białe kwiatki w dzbanku to margerytki albo ogrodowe rumianki - różnie je nazywają.

[Stefan]

Dzień dobry .


A ja wypadłem w 1-szym b.dobrze - uzyskałem 14/15.
Zaś w 2-gim chyba 4 minus - uzyskałem 27/50.

Pozdrawiam Kaimo .
Czekamy na następnych.

[Vika]

Witam Janku,Kaimo Pozdrowienia dla Genka.Mam nadzieję
że szybko wróci do zdrowia.
Dla Danusi....wspaniałego relaxu .....

Quiz...Janku ....drugiego jeszcze nie próbowałam,a w pierwszym wynik 13/15

[Dancia54]

Dobry wieczór moi mili .
Dziękuję wszystkim za miłe słowa , życzenia itd . Fakt , nie miałam za bardzo kiedy pisać , dojechałam szczęśliwie ale bardzo długo czekałam na pokój . Mam dużą dwójkę ale mieszkam w niej sama , pełen luksus i swoboda .Dziś byłam u pielęgniarki i u lekarza ale karta zabiegowa będzie późnym wieczorem albo jutro rano . Tłumy straszne bo od wczoraj rotacja - jedni przyjeżdżają , inni wyjeżdżają . Od jutra zabiegi , jem w restauracji (szwedzki stół), ZUS i NFZ ma swoją jadalnię . Poznałam kilka osób ale najbardziej zakumplowałam się z panem , który jest nauczycielem i mieszka w lubelskim . Oprócz tego dwie fajne babeczki z ZUS-u . Jutro karaoke więc wstąpię i zaśpiewam , tańce odpuściłam bo znów stopa boli . Ale dość o mnie , żal mi Gienka , nieźle załatwił się bidulek .
Beniu , widzę , że zmieniłaś nick i awatarek a właściwie powróciłaś do dawnego nicka .
Janku , wiem , że wybierałeś się do Wieńca ale nic straconego , może za rok ?
Krysiu , fajnie , że znów mogłam Ciebie ,,poczytać"
. Gienku , jeśli czytasz to zdrowiej szybciuśko . Na dziś wystarczy , będę w wolnej chwili zaglądać tak jak obiecałam , dbajcie o siebie i odzywajcie się w miarę możliwości . Buziaczki i uściski wszystkim , spokojnej nocki .

[Kaima]

Ooo, Vika to Bess? Nie wiedziałam, myślałam, że pojawiła się nowa osoba. Witaj, Viko! Żeby tak można było zmienić los jak nick! Może się uda? Na początku pobytu na Seniorku też zmieniłam nick - był za długi i niewygodny.
Dancia, widzę, ze już od początku zaczyna się ciekawie i oby tak dalej. Wylecz stopę, bo tańców szkoda...
Jak Wam minęła niedziela? Gynek miał przymusowe leżakowanie... Dla takiego aktywnego człowieka to nic miłego.
Stefanie, jesteś w mieście czy na ranczu? Pogoda dzisiaj nie była najlepsza na pobyt na działce.
Dzień się kończy, noc przed nami. Życzę wszystkim, aby była dobrze przespana.

[Vika]

Witam wieczorkiem.,Danusiu ,Krysiu
Tak,wróciłam do dawnego nicku,dość mam już tej bessy,
może już niżej nie spadnę. Był taki trudny czas ,to już chyba kilka lat, był i nadal jest ,choć inny i wcale nie jest łatwo.Ale
to niemądre by sobie taką etykietę choć wirtualnie przypinać. Danusiu,czytam i oczom nie wierzę,że tak jest w sanatorium.
Podziwiam cię,że tak szybko nawiązujesz kontakty.Ja mam
z tym problem od zawsze i jest mi z tym ..trudno.
Mam nadzieję ,że pogoda dopisze i oprócz zabiegów miło spędzisz wolny czas.

Krysiu, oby spełniło się twoje życzenie i noc była przespana.Miniona noc była wyjątkowo koszmarna,a zatem i niedziela niewesoło minęła. Od dawna śpię z przerwą między 3 a 4-tą ,łącznie 4 ,5 godzin.W dzień czasem kilka minut się uda...Bóle dokuczają bardzo.

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę spokojnej nocy.

[Stefan]

Witaj na wątku!

Krysiu , fajnie , że znów mogłam Ciebie ,,poczytać"

Janku , wiem , że wybierałeś się do Wie..

Ja zadzwoniłem. Tylko tyle.. wiesz.. ..zostało z rozmowy.
Za dużo tu pisałem.. I w ogóle gadam. Poprawię się.
Zmykam do realu.
Dobranoc.
J.

[Vika]

Napisał Stefan

Witaj na wątku!
Ja zadzwoniłem. Tylko tyle.. wiesz.. ..zostało z rozmowy.
Za dużo tu pisałem.. I w ogóle gadam. Poprawię się.
Zmykam do realu.
Dobranoc.
J.

Nic nie zrozumiałam...
To raczej nie do mnie było...Domyślam się ,że do Danusi
na temat rozmowy telefonicznej,ale tu ,w wątku?
Widzę ,że nikt nie zajrzał,więc nawet dobranoc nie zostawiam...,bo po co?

[Kaima]

Dzień dobry! U nas słonecznie i chyba wiatr w końcu ucichł. Wybiorę się na rower rozruszać kości, bo mi skrzypią.
Viko? Beniu? ( nie wiem, jak wolisz) ja też wczoraj zajrzałam, jeszcze przed Stefanem, a ponieważ nie było nikogo, więc i ja nic nie napisałam.
Ciekawe, jak się czuje Gynek. Mam nadzieję, że ma opiekę i wraca do zdrowia. Dancia miło spędza czas w sanatorium, a Stefan urzęduje w realu. Real zagarnął też pozostałych, bo kiedyś bywało nas tu więcej.
Miłego dnia życzę wszystkim. Może wieczorkiem zajrzę, jeśli będę miała o czym pisać.

[Vika]

Napisał Kaima

Dzień dobry!
Viko? Beniu? ( nie wiem, jak wolisz) ja też wczoraj zajrzałam,

Dzień dobry Krysiu. Ja do Ciebie imiennie,bo takie ładne
A do mnie pisz jak Ci odpowiada
Gynek na pewno ma opiekę, wszystko zależy od tego co i jak
uszkodzone.
Wpis Stefana zaskoczył mnie bardzo,stąd moja reakcja.
Danusia nie odzywa się....,nic dziwnego,taaakie sanatorium,
to rozumiem.
Pogoda u mnie niepewna,wczoraj głowę wiatr chciał urwać,
momentami o dziwo chłodny,dziś wreszcie cicho,ale niebo
jakieś zamglone,zachmurzone lekko.
Ja już niestety ani na rower ,ani na kijki nie nadaję się.
Budzę się na dobre b.wcześnie,w nocy też przerwy,
to potem kilka godzin ''dojrzewam'' .I tak w kółko...Noga mnie b.boli, chyba to jednak rwa,nie mogę się zdecydować
do kogo pójść....Przychodnia rodzinna u mnie to porażka,
chętnie ''leczą''tylko nadciśnienie i to nawet wtedy gdy go nie ma...No i cholesterol...,statyny,statyny...
Nie ma już tych dawnych lekarzy z którymi można było
normalnie rozmawiać...Pomarudziłam znowu.
A w radiu słyszę,że ma być upał .....
Dobrego dnia życzę.Zajrzyj Krysiu,napisz jak się udała
przejażdżka.

[Stefan]

Kaima i Vika.
"... Nic nie zrozumiałam...
To raczej nie do mnie było...Domyślam się ,że do Danusi
na temat rozmowy telefonicznej, ale tu ,w wątku?"
W wątku. Ale to do Was nie było. Reszta jest milczeniem.
Do żadnego sanatorium się nie wybieram. No może, ..może. Jak mi NFZ przydzieli. Bo obiecali, że za ok. 7 miesięcy.
Więc jestem całkowicie w 'realu'. Nie uwzględniając naszego "rancza".
Ale i to wkrótce się skończy - może jeszcze ten rok...?.
A "lato, lato... wciąż jeszcze ...czeka" .

Jeżeli chodzi o Gynka. Wiecie, że to ja Was powiadomiłem. Jeżeli bardzo chcecie wiedzieć co z nim, w jakim jest stanie zdrowia, - to pisywał on ostatnio najwięcej na "Różności".
A teraz i tam milczy. Można także na jego PW, może odczyta i odpowie.
Tyle na razie. Wyjeżdżamy na tydzień.
Ooo.., właśnie przyszła Edytka. Z jajeczniczką, i z monitem, że mam się szykować.
J.

[Kaima]

No i Stefan pojechał na tydzień. Odpocznie od miasta, samochodów, szumu, spalin... Moje miasteczko malutkie, ale też chętnie pojechałabym na odpoczynek. Mam nawet dokąd, bo w odległości 20 - 30 km mam rodzinę i przyjaciół na wsi i stałe zaproszenie na pobyt. Ale cóż, mam także kota, którego nie mogę zostawić i zabrać ze sobą też nie mogę.
Beniu, nie pojechałam na przejażdżkę, wiatr jednak jest silny, a jazda pod wiatr, nawet w jedną stronę, to wątpliwa przyjemność. Jeszcze staram się jeździć, chodzić, ale z każdym rokiem coraz mi trudniej. Mam kłopoty z oddychaniem - POChP - i nawet już na 1. piętro bez zadyszki nie wdrapię się.
Znam uroki nieprzespanych nocy, chociaż ostatnio (odpukuję w niemalowane) jest nie najgorzej. Może dlatego, że wcześnie wstaję, zwykle ok. 5:00. Budzą mnie koty - mój i drugi, bezdomny, który przychodzi do mnie na kolacje i zostaje na śniadania. Śpię przy otwartych oknach i budzę się na ich miauczenie. Wstaję, żeby nie pobudziły sąsiadów. Czasem jeszcze zasnę na trochę, ale nie zawsze.
No, to sobie pogadałam... czas na obiad.
Przyjemnego popołudnia!
Danciu, używaj życia!