Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Pamira]

Jak były łabędzie, to były też kaczki. Obecnie tylko są gęsi.
Jeden samotnik był jeszcze przez jakiś czas, ale w końcu też się ulotnił.
Kilka kropel spadło na ogródek i to wszystko,
a ponoć bokami dość dobrze szurnęło.

[Pamira]

Dobrej nocy

[wietrzyk]

Hej kochani
u mnie ciepło i duszno...

Na razie z Zakopianką musimy czekać co pokażą wyniki. Dzisiaj idziemy na pobranie krwi.Jestem bardzo przybita ..bo przecież spędziłam z nią już ponad 19 lat i oczywiście ,że muszę się spodziewać ,że nadejdzie taki dzień...ale zawsze oddala się taką ostateczność . Nie pozwolimy aby cierpiała ale szansę na podleczenie trzeba wykorzystać. Mam wsparcie od życzliwych ludzi...i cieszę się że tacy są...bo życzliwość też jest darem...i bogaty jest ten, który go posiada


Wczoraj koleżanka zaprosiła mnie do Impartu na koncert



„Mickiewicz/Zalewska. Ballady i Romanse” to projekt artystyczny powstały z połączenia dzieł wieszcza narodowego Adama Mickiewicza i współczesnej artystki Marty Zalewskiej. Kompozytorka, wokalistka, multiinstrumentalistka i producentka muzyczna przełamuje barierę archaicznego podejścia do genialnych dzieł Mickiewicza, komponując do nich muzykę rockowo-folkową, tylko w niektórych fragmentach nawiązującą historycznie do wieków ubiegłych.
Było naprawdę fajnie





w wolnych chwilach,żeby zająć czym myśli maluję i oto moje ostatnie dzieło




dobrego dnia zyczę..

[ditta hop]

Witajcie dziewczyny.
Upał z samego rana. Wczesnie zrobiłam szybkie zakupy i do domku, nigdzie sie nie ruszę, nawet do ogrodu.
W domu cicho, wszyscy pojechali po tropikalne słoneczko a ja mam je na miejscu hihihi.
Miłego dnia.

[Pamira]

Dzień dobry Alu, Grażynko,

Tropików u mnie nie ma, ale jest dość ciepło i chwilami się chmurzy,
a wieczorem ma być trochę deszczu. Jak będzie? zobaczymy.
Teraz idę do ogródka wypić kawusię, a potem muszę po karmę
dla zwierzaczka mojego. Też sama siedzę w domu. Syn z synową w pracy.
Współwłaściciele, jakby ich nie było. Siedzą w czterech ścianach całymi dniami.

Pozdrawiam wszystkich i życzę dobrego dnia.

[mirellka]

Witaj Alu, Grażynko i wszyscy co jeszcze zajrzą.
Koniec ubiegłego tygodnia miałam pechowy.
Pojechaliśmy do rodziny na dwa dni, na trasie
nawalił samochód i trzeba go było ściągać
na lawecie. Dobrze,że mąż znalazł warsztat co w sobotę
pracuje.Za szybką naprawę policzyli specjalną zapłatę.
I tak sporo kasy nagle poszło.
Chyba z tego zdenerwowania zaczęło mi wczoraj
skakać ciśnienie i puls.Wieczorem już miałam puls
110. Jakoś dziś już dobrze.
I tak to przeplata się raz spokój raz nerwówka.
Ala - wyobrażam sobie,że to był fajny koncert.
Życzę Ci, żeby twoja Zakopianka jeszcze z tobą pobyła.
Grażynko - to masz trochę ciszy w domu.
Choć na dłuższą metę by ci się nudziło
bo Ty przyzwyczajona jesteś do gwaru i że zawsze
coś się dzieje.
Dziś mam luzik,obiad od wczoraj w lodówce też
jeszcze coś jest.
Po południu wybiorę się na rower.
Miłego dnia.

[Krycha.]

Dzień dobry dziewczyny.
Ala maluje , bardzo ładne kolory,
motylek zaraz pofrunie do słońca.
Grażynka oswaja się z ciszą w domu.
Mirka jak zwykle odpoczywa pod drzewami.
A Mirellka cienką sakwę ściska, taki to los,
każdy samochód to skarbonka, wiemy to z autopsji.


Dzisiaj bez przerwy słychać sygnały pogotowia!
Pewnie nie łatwy to dzień dla chorych !

Trzymajcie się dzielnie dziewczyny i chłopaki.

[maluna]

Cześć kochani!

U mnie gorąco i nie zanosi się na deszcz
Rano zaliczyłam Lidla i siedzimy w domu. Ja nie całkiem
siedzę, bo ciągle jest coś do zrobienia.
Alu, zazdroszczę Ci tych imprez, bo mnie wszystko omija szerokim łukiem.
Co do motylka, to jeżeli malujesz akrylami, to używaj
bardziej rozmytych farb do tła, wtedy motyl
będzie bardziej widoczny, bez podkreslania czarnym.
Opiekunce męża, zmarła mama, co prawda, to była
macocha z Alzheimerem, ale i tak przeżywa
Pewnie jakiś dzień nie przyjdzie i dojdą nowe
obowiązki. jeśli chodzi o mnie.
Mirka, ciesz się, że nie jest za gorąco,
bo ja źle znoszę upały.
Mirellko, kiedyś auto nam nawaliło na autostradzie, dobrze
że zaraz był zjazd ( w Twojej okolicy), a przy bocznej drodze,
warsztat, tak że dało się naprawić, bez lawety.
Długo czekaliśmy, bo mechanik musiał sprowadzić część,
a auto przed wyjazdem do Warszawy
było przeglądane i naprawiane.
Mechanik miejscowy, nie wymienił jednej części i właśnie
to nawaliło.
Tamten drogo nie skasował, aż mąż byl zdziwiony.
Krysiu, zdrówka życzę, oby te wszystkie dolegliwości
nas omijały z daleka.
Miłego poniedziałku i całego tygodnia

[szuanka]

Dzień dobry.
Jestem już po konsultacji z moją p. doktor, stwierdziła jednak że to róża na obydwu nogach a przez telefon nie chciała mi uwierzyć bo to zawsze jest jednostronnie, czyli na jednej nodze. Jestem wyjątkowa.
Mam antybiotyk i wobec tego chyba jestem chora a że człowiek chory powinien leżeć pod kołderką to zaraz się tam zapakuję tylko coś zjem bo mi kiszki marsza grają. Obiad od wczoraj mam i już podgrzewa się w piekarniku.
Czekając na taksówkę posiedziałam w naszym zrewitalizowanym parku. Temu kto to zaplanował i przyklepał życzę żeby kiedyś w upalny dzień musiał tam posiedzieć.
Wygląda na to że dziś też popada. Niech pada.
Miłego popołudnia wszystkim życzę a ja idę pojeść i będę się kurować.

[Krycha.]

Dzięki , Małgosiu! Ze mną coraz lepiej,
mniej bólu żołądka, to jakiś sukces.
Zaczynam myśleć o jedzeniu.
przez dwa tygodnie prawie wcale nie jadłam,
myślicie że schudłam? Ani trochę!!

Aniu , takie leżakowanie weszło mi w zwyczaj,
nawet mi się podoba. Przyjemności.

[Pamira]

Miało padać, ale nie padało... Ciągle straszą nawałnicami ...
Dzień minął spokojnie. Jeszcze tylko naczynia z całego dnia pozmywam,
chociaż mam ich niewiele.
Potem łazienka i łóżeczko i pręt odpocznie sobie, jak mawiała Wiesia.
Oj Wiesiu, Wiesiu brakuje Ciebie tutaj.
Wiecie, że ja coraz częściej wspominam dawne czasy i to nie jakieś szczególne
wydarzenia, a zwykłe codzienne dni które minęły i jest mi trochę ich żal...
No dosyć sentymentów. Czas dzień zakończyć. Może coś fajnego się mi przyśni?
Wam życzę dobrej i spokojnej nocy i fajnych snów

Dobranoc

[maluna]

Krysiu, Mirko...
Wreszcie mam chwilkę na komputer
Całe popołudnie się zanosiło i w końcu musiałam iść
podlać moje uprawy z węża.
Trawa i tak wyschła, ale
pod każdy krzak róży, wlałam konewkę wody z beczki,
może to im pomoże przetrwać.
Czytam, że jutro ma padać, niech pada,
chociaż rano jadę na targ, najwyżej zmoknę
Śpijcie dobrze, kochani, dobranoc!

[Pamira]

[wietrzyk]

witaj Mireczko...Wcześnie przyszłaś i piękne kwiaty przyniosłaś. Jakiś ciężki dzień dzisiaj. Wstałam jakaś połamana.
Zakręcona jestem okropnie. Wczoraj poszłam z Zakopianką na pobranie krwi. Na 9.40. Zapomniałam, że to tak wcześnie i dałam jej o 5 rano jeść. No i nici z badania bo trzeba być 8 godzin na czczo. Dzisiaj idziemy na 15. Tak,ze dalej jestem w napięciu i niepewności.

We Wrocławiu okropnie duszno..nie pada choć od dwóch dni trąbią o deszczu..

Małgosiu wzorowałam się tym motylku no ale mój wyszedł jak wyszedł..ale mam nadzieję, że ktoś kupi..

bo kilka swoich arcydzieł udało się sprzedać..
..





Mirelko..no tak..wszystko teraz jest drogie..a już jak chcesz szybciej to trzeba sporo wydać.
Teraz jest wszystko bardzo drogie..inflacja wysoka...no i usługi, leki...
ja już od dawna nie słucham żadnych wiadomości...można ogłupieć od tego... nie mam wpływu na nic...Mogę tylko iść do wyborów

trzymajcie sie cieplutko

[Pamira]

Dzień dobry Alu,
Nie spałam dziś w nocy ani godzinki, Więc wstałam o 4,30 i ugotowałam zupę jarzynową.
Alu podziwiam twoją żywotność, i to, że rozwijasz swoje talenty wszelakie
Wczoraj słonko było cały czas za cienką powłoką chmur, a dziś jaśnieje
na bezchmurnym niebie, ale mam jabłonkę i fotel,
oraz dwie Angory zaległe, więc chyba jakoś przeżyję ten skwar.
Jakiś dobry lód i piwko i może jeszcze coś do tego wymyślę.

Pozdrawiam i życzę dobrego dnia

[szuanka]

Dzień dobry.
Gorąco dziś więc włączyłam wentylator i zabrałam się za truskawki. Już zasypane cukrem , czekam żeby puściły nieco soku, zagotuję i do słoiczków, będzie soczek do deserów.
Ala ujawniła nowy talent, podziwiam. Ja do malowania mam dwie lewe ręce ale z igłą i szydełkiem radziłam sobie całkiem dobrze, niektóre moje prace pojechały w świat.
Siedzę w domu i łykam tabletki, brrrr, co za los.
Pozdrawiam i .... chowajcie główki w cieniu bo dziś przygrzeje.

[Krycha.]

Dzień dobry dziewczyny.
Śliczne te Twoje robótki, Aniu.
Też kiedyś bawiłam się szydełkiem,
ale krótko, nie wciągały mnie robótki,
zawsze zwyciężała książka.
Chętnie poleżałabym pod drzewem na hamaku Mirki. hihihi
Obrotna dziewczyna jesteś, Alu! Brawo!

[maluna]

Cześć kochani!

U nas strasznie gorąco, dobrze że w domu jest chłodniej.
Deszczu, jak nie było, tak nie ma
Alu, jak chcesz malować z innego obrazka, to musisz się dokładnie przyglądać.
Nie będę tutaj pisała czym się różnią,
sama zobaczysz.
Mnie rzadko wychodzi za pierwszym razem
Na temat drożyzny, to już nie wiem, co powiedzieć
Dzisiaj za mała tubkę maści dla męża, zapłacilam prawie
50 zł, a gdzie reszta?
Mirka, śpię jak nigdy, ale wieczorem jestem tak zmęczona, że padam bez życia.
W sobotę i niedzielę będę miała gości, więc już dzisiaj
piekę rogaliki i pójdą do zamrażarki, reszta, czyli ciasto
z galaretką zrobię na ostatnią chwilę.
Aniu, podziwiam twoje prace, jesteś mistrzynią
Moja teściowa miała piękne rzeczy, obrusy, serwetki
i mówiła, że to jej praca, ale wiem,
że kupiła w Cepelii hihi...
Ja wolałam szycie, bo szybciej widać było efekt.
Na szydełku zrobiłam sobie letnią torebkę ale to był
jednorazowy wyskok
Krysiu, nie dałabyś rady dzisiaj na leżaku,
za gorąco
Na targu kupiłam czereśnie i truskawki, czuję żołądek
Miłego wtorku!

[ditta hop]

Witajcie.
Gorąc straszliwy, nie ma czym oddychać.
Jutro pogrzeb mamy doktorka a bratowej męża, zadzwonił do mnie, że przyjedzie samochodem po mnie. Podziekowałam mu ale powiedziałam, że niezbyt dobrze sie czuje w te upały i boje sie troche tej wyprawy. 0pisałam mu objawu a on na to jak sercowiec powiedział,abym została w domu po co sie narazać, pogoda dla sercowców niezbyt. Kamień spadł mi z serca choc bardzo mi szkoda, że nie spotkam sie z rodziną Kazika, bardzo ich lubię a oni mnie. Myle, że nie wszyscy przyjadą bo to okres urlopowy a poza tym w wiekszośc i to tez ludzie po 70 wiec różnie bywa.
Na dworze zrobiło sie jakos buro, niebo takie nie
wyrażne, oby troche popadało.
Małgosiu trzymaj się, ja jak opiekowałam sie sparalizowana mamą to miałam do pomocy Magdę i Kazika, a ja miałam mniej lat niż ty bo 53 lata.
U syna zainstalowali sie rodzice synowej i korzystaja ze sloneczka i czuja sie jak na wczasach.
Miłego wieczoru.

[Pamira]

Przed godzinką trochę popadało. Tak już można żyć i lżej się oddycha.
Czy ziemia przemokła? dopiero muszę sprawdzić, ale dobre i to,
chociaż trochę liście obmyło.
Teraz znów słońce świeci. Dziś kupiłam inną karmę kocurkowi.
Ciekawe, czy mu zasmakuje.
To tyle na dziś, bo ziewam, że nie nadążam otwierać jadaczki.