Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Krycha.]

Ładnie to wygląda, Irenko.
Kot musi przywyknąć, pewnie szybko to się stanie!

[maluna]

Irenko, masz cudnie, a kotek z czasem się oswoi,
że już może wyjść na balkon
Była pielęgniarka i w wielu sprawach mi pomogła
w związku z rodzinnym.
Miłego popołudnia, musze odsapnąć przed przyjściem
Asi, rehabilitantki.

[Krycha.]

Powodzenia, Małgosiu! Pozdrawiam.

[Irenna]

Krysiu ,Małgosiu
Dziś dam sobie na luz,wsadziłam tylko kwiatki w skrzynki,
moje ulubione aksamitki i begonie,a jutro wezmę się za doczyszczanie
chaty,wszędzie pełno pyłu.
Kot z czasem zaakceptuje balkon,na razie słyszy odgłosy robót
w dalszej części bloku i tego się też boi.

Małgosiu,dobrze,że uzyskałaś pomoc od pielęgniarki,cenne są każde
wskazówki,wiadomo,czego się trzymać.
Życzę Ci dużo siły,ale zawsze powtarzam,oszczędzaj je,jak tylko to możliwe...

[Pamira]

Dzień dobry Krysiu, Anko, Irenko, Małgosiu,
Balu ma piękny letni salon, jeszcze tylko jakiś leżaczek... by się mu przydał.
Małgosiu to fajnie, zaczęło Ci się układać, masz i pielęgniarkę
i rehabilitantkę. Będziesz miała dużo lżej.
Ja przed chwilą wróciłam ze spotkania imieninowo urodzinowego.
Byłyśmy nad jeziorem na skraju lasku w takim niedużym barze.
Przyjemnie minął czas i na dziś jak dla babci wystarczy wrażeń.

[Irenna]

Dał się przekonać...

[maluna]

Napisał Mirka

Małgosiu to fajnie, zaczęło Ci się układać, masz i pielęgniarkę
i rehabilitantkę. Będziesz miała dużo lżej.

Mirka, to pielęgniarka środowiskowa, przychodzi raz
kiedyś i jest łącznikiem z "rodzinnym", bo to mężczyzna
Opiekunkę do pomocy, mam mieć w sierpniu.
Wynajęcie pielęgniarki + rehabilitantki prywatnie kosztuje
bardzo dużo, nie na kieszeń emerytów.
Irenko, Balu przejął swój teren

[Krycha.]

Odbiór prac - pozytywny! Balu zadowolony, to widać!!

[ditta hop]

Witajcie.
Irenko ladnie ta siatka wygląda a Balu już zaakceptował i to najważniejsze.
Rano miałam umówionego fryzjera i juz po bólu 75 zł. za 20 minut strzyżenia.
Wróciłam do domu to odgrzałam sobie zupkę jarzynowa wczorajsza. Wyszłam na taras ułożyłam sie wygodniena na
leżaku i ......usnęłam. Gdyby nie telefon spała bym w tym słońcu. Dzwoniła mama mojej synowej, która na czas
wczasów naszych dzieci mieszka w ich domu. Przyszła do mnie więc pogadałyśmy sobie do wieczora.
Ale jestem spiąca, chyba zaraz się ewakuuję do sypialni.
Małgosiu nie masz łatwo, chyba każda z nas przechodziła taką lub inną sytuację przy chorobie męża lub rodzica.
Nie ma wyjścia więc trzeba podjąc sie tej trudnej powinności niestety.
Dobranoc

[mirellka]

Witam wieczorową porą.
Dziś piekny dzień,nie za gorąco i tak lubię.
Do obiadu czas zleciał na zakupach i sprawy domowe.
A późnym popołudniem wybrałam sie na wycieczkę rowerową. A teraz czas trochę na komputer i trochę na czytanie książki. Mam świadomosć,że trochę poprzestawiały
mi sie godziny. Bardzo późno chodzę spać i późno wstaję.
Irenko siatka nawet fajnie wygląda,ładnie masz zrobiony balkon.A zdjęcie Balu
wśród kwiatów super uchwycone.
Aniu pytasz jak długo będzie
drożyzna? A to dopiero począteczek.
Przy inflacji 13,9 % ceny poszły w górę 30 - 60 %
A do końca roku inflacja przewidywana jest ponad 20%.
To o cenach aż nie chce się myśleć.
Małgosiu Krysia dobrze określiła,masz domowe sanatorium.A w sanatorium zawsze poprawia się zdrowie i tego życzę twojemu Jurkowi.
Na razie nieźle sobie radzisz,oby siły i zdrowie było.
Mirka musisz mieć fajne,rozrywkowe towarzystwo,że w lokalu świętujecie
imieniny. U mnie towarzystwo się rozleciało,dobrze
że dużo miłych wspomnień zostało.A to było jeszcze tak
niedawno.
Grazynko super odpoczynek miałaś wśród zieleni i na tarasie. Też tak lubię.
Krysiu
Dobrej nocy dziewczyny życzę,spokojnych snów.

[Krycha.]

Napisał ditta hop

Rano miałam umówionego fryzjera i juz po bólu 75 zł. za 320 minut strzyżenia.

Dzień dobry.
Oj coś długo trwało to strzyżenie, Grażynko!!
U mnie płacę 61zł - mycie , strzyżenie i ułożenie.

Mirellko, rowerem wśród zieleni, tylko zazdrościć.
Miałam rower jako dziecko, potem już nie.
Ze środka miasta ciężko się wydostać.

Idę do Lidla pobuszować po półkach,
mają sporo promocji!

Miłego dnia.

[maluna]

Cześć kochani!
Rano byłam w szpitalu po uprawnienia do zniżki na
różne pomoce medyczne, a potem do sklepu medycznego.
Oczywiście połowę zapomniałam kupić z tego, co na 100%.
Krysiu, za 320 minut strzyżenia, to i tak nie jest dużo
Ja za mycie, strzyżenie i fryzurę, płacę 40 zł.
Może dlatego, że mam swój szampon, ręcznik, lakier
i piankę.
Obudziłam się o 4-tej rano, udało mi się jeszcze usnąć,
ale o 6-tej, telewizor sam się włączył
On chyba żyje własnym życiem
Upał od rana, ledwo doszłam do auta...
Teraz chwila oddechu po śniadaniu i do roboty.
Miłego dnia!

[ditta hop]

Witajcie.
Ja oczywiście pomyliłam się miało być 32 minuty za mycie, strzyżenie i wysuszenie.
Małgosiu to zakład więc taka cena a jak przychodzi do mnie do domu sąsiadka fryzjerka bez mycia bierze 35 zł.
Na dworze upał i dosyć silny wiaterek.
Ale sobie narobiłam roboty w kuchni. Miałam zasypane truskawki cukrem od wczoraj i dziś postawiłam na palnik, poszłam do pokoju i zapomniała. 0czywiście zagotowało sie i wykipiało, cały piec zalany oraz podłoga. Roboty miałam sporo.
0j człowiek robi sie zapomliwy.

[Pamira]

Dzień dobry Krysiu, Gosiu, Grażynko
Upał niemiłosierny. Też wczoraj byłam się ostrzyc. zapłaciłam 25,
ale moje mizerne kłaczki to nie to co Wasze bujne fryzury.
Ja nie miałam po kim odziedziczyć bujnej fryzury.
Zresztą nie zauważyłam, żeby fryzjerzy robili różnice koszą równo.
Grażynko Takie przygody zdarzają mi się ostatnio dość często.
Szczególnie jak mam świeżo umytą gazówkę. Mirelko było nas 7
zostałyśmy w trójkę. Spotykałyśmy się regularnie na imieninach,
urodzinach i bez okazji. Ostatnio chodzimy do lokalu na małe co nieco
Skończyły się wszelkie popisy kulinarne.
Moje papierówki zaczynają dojrzewać, więc zacznę robić ocet.
A teraz pozdrawiam was. Zdrowia wszystkim życzę
i wytrwałości szczególnie Małgosi .

[Krycha.]

Mam nadzieję , Grażynko, że nie obraziłam Cię.
Trochę humoru w wątku też się przyda, po smutnych wiadomościach.
Jak się nie mylę, to masz gładką płytę na piecyku,
znacznie lepiej opanować katastrofę po kipieniu,
nie to co ruszta na starych gazówkach.

Wybrałam się do Lidla , niestety zbyt późno wyszłam.
Upał tak mi dokopał, że wróciłam ledwo żywa!
Jednak najlepiej mi się kupuje wcześnie rano.

Mirko , z mojej bujnej fryzury zostało wspomnienie!
Nie dość, że siwe , to mniej o połowę jak było, hihihi!

[mirellka]

Witam koleżanki.
U mnie też dziś wysoka temperatura 26 st.
Ja niewytrzymuje jak jest 30 st i więcej.
A taki ma być weekend i później.
Dziś też byłam u fryzjerki.Ja płacę teraz za farbę
ścięcie i ułożenie 80 zł i w tym 5 zł napiwek.
Pewnie przyjdzie moment,że będę sama farbować.
Krysiu - bardzo lubię jeździć na rowerze
Mam piękne tereny parkowe i leśne.
A wyjazd z osiedla przez ścieżki rowerowe.
Grażynka - przy płycie to jak wykipi to nie ma tyle
roboty, ja niestety mam starą kuchenkę.
I przy czyszczeniu trochę pracy jest.
Mirka - u mnie na działce z jabłonki lecą malutkie
jakieś wyschnięte jabłuszka.I całą trawę trzeba grabić.
Małgosiu - pozdrawiam i spokoju życzę.
Teraz poczytam książkę a o 18 wyjdę na szybki
swój spacer.
Fajnego wieczorku życzę.

[ditta hop]

Witam.
Krysiu dlaczego miałabym sie obrazić, nie wiem nawet za co.
Mam płytę gazową z Solgazu niby prędko można by było
wyczyścić, ale od samego początku nie jest to takie łatwe.
rzypalone bardzo ciężko zeskrobać
a mi ten gęsty syrop cukrowo truskawkowy bardzo sie przyypalił na czarno i czyszczenie trwało bardzo długo bo musiałam warstwami usuwać. Już nie mówiąc, żalany został przód piekarnika . Czytałam dużo niepochlebnych opinii
na temat tej płyty, ludzie narzekali, że trudno czyścić.Jak była nowa to była śliczna.



Gdy kupowałam była to nowość i bardzo droga ale to, że jest to gazowa płyta ujęło ,nie ostatecznie. Nie mogłam mieć indukcji gdyż mąż miał wszczepiony rozrusznik.
Na dworze gorąco.

[maluna]

U mnie, żar się z nieba leje
Po pranie wyjdę dopiero po zachodzie słońca.
Wieczorem podleje trochę, byle jaki trawnik,
bo do reszty zginie.
Dojrzewają porzeczki, u nas mówią "świętojanki"
Moje papierówki w liczbie 6-iu na całym drzewie, małe
i zielone.
Mirellko, o żadnym spacerze nie ma mowy,
za gorąco, a ma być jeszcze cieplej.
Jutro idę do fryzjerki, bo to moja jedyna przyjemność...
Też mam starszą kuchenkę z żeliwnym rusztem, ale
pilnuje, żeby nic nie wykipiało.
Właśnie skończyłam porządki w kuchni i zaraz pora na kolację

[Krycha.]

Ja mam płytę ceramiczną już wiele lat,
nie chciałam indukcji ze względu na nowe garnki.
Zdarzało mi się kipienie i przypalenie,
wtedy moczę te miejsca z płynem do naczyń
i cierpliwie czekam aż wszystko zmięknie.

[Pamira]

Nic, dosłownie nic mi się nie chce. W dzień przypieka, a pod wieczór kiedy można
byłoby posiedzieć na powietrzu, to krwiopijcy się wściekają, wampiry jedne.
A tak ma być ponad tydzień. Ta woda nazbierana szybko się skończy.
Jeszcze mam trochę pomidorków do wysadzenia, więc może jutro.
Teraz to już idę w kimono. trzeba kości rozprostować. Życzę spokojnej nocy.