|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#641
|
||||
|
||||
I coś, czego ja nie zauważyłam w tej kipieli
zresztą bez dobrego sprzętu, co ja bym mogła.... To nic że sztorm, że styczeń, że lodowaty wiatr i woda, że niebezpiecznie... ................ ............... ............... |
#642
|
||||
|
||||
To jakieś tamtejsze morsy.
Tylko nie wiem czy to odwagą nazwać, czy głupotą. |
#643
|
||||
|
||||
Byłam i jest mi zimo..Pozdrawiam...Wezmę następny raz Czapeczkę...
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
#644
|
||||
|
||||
Cytat:
Chociaż...jakby tak wszystko w życiu rozsądne było, to może byśmy do tego czasu na drzewach siedzieli? Coś mi się wydaje, że szaleństwo jest motorem postępu. Nie wiem czy akurat takie w zimnej wodzie ale przestałam już oceniać. Jeszcze tylko czasem się dziwię. |
#645
|
||||
|
||||
Cytat:
W czapeczce na pewno Ci będzie cieplej w tej wodzie. |
#646
|
||||
|
||||
Witajcie miło.
Witaj i ogólnie jest widok,niesamowity.
Sama z dzieciństwa mam lęk wody.Będąc na koloniach przez 2 x pod rząd to całe Kęty i obrzeża z rzeki SOŁA strasznie wylało.Uciekaliśmy z kolonii nocą.Takie coś w Głowce pozostaje na lata.Potem u nas w 97,poprawka z tą tragedią. Niech nikt nie mówi,że się wyleczy,lub wyleczy jego Psychol. Woda jest straszna i zabierze wszystko,pozostawi smutek i rozpacz. Lepsza woda ognista....hii.
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
#647
|
||||
|
||||
Trochę słońca, wiosny, kolorów...
Fowey (Kornwalia), przez niektórych nazywane miasteczkiem bogaczy. No fakt, "nasycenie" tam drogimi niewyobrażalnie samochodami, jest ponad normę. Raczej rezydencje tam, niż domy. ................... ................. .................. ................. ................. ................ ..................................... ................. ................ ............... Słońce jest i owszem, pokręciłam się po okolicy bo wypada ale moje, naprawdę "moje" kolory już się nie zmieściły, w następnym.... |
#648
|
||||
|
||||
Pięknościowe masz te fotki, Zielona
W taki ocean to mogę się wgapiać i wgapiać bez końca, ma w sobie coś fascynującego, magnetycznego... Nie dziwię się, że z narażeniem życia i zdrowia spacerujesz w porywach wichru. Na odmianę mam kawałeczek ciepłego Atlantyku, 3666 km dalej na południe https://youtu.be/JYwiR8Kl75Y |
#649
|
||||
|
||||
Cytat:
aż tak to nie. Woda w butach i mokre ciuchy, to jeszcze nie takie ekstremalne wyczyny. Cytat:
nie tak dawno oglądałam Ocean Indyjski od strony Afryki. Ale tego nie będę pokazywać, bo co innego wojaże a co innego "moja Anglia". Mój nowy dom i to co koło mojego domu. A to z lekkim zdziwieniem, i nie ukrywam, zachwytem. Bo takiej Anglii nie znałam. Pod siebie "dopasuję" ten fragment wiersz... "Są zmierzchy na fiordach i cienie piramid, i zorze polarne, i sen pod palmami, stubarwne motyle, baśniowe ogrody i miasta w ogrodach cudownej urody"... ...ale teraz jestem tu. |
#650
|
||||
|
||||
WITAJ MIŁO>witajcie..................................... .......
Można tylko "Amisiu" dopisać,Bądż tam szczęśliwa bo chleb ma dwie skórki i czasami na obczyżnie smakuje z masłem i uśmiechem.U nas smakuje ze łzami w oczach..
Przeszłam sama,wieloletnią poniewierkę i jak jadę to mam łez masę i wspomnień.Nie wchodziły w grę pieniądze.,nostalgia łojczyżniana dopiro..nie... Ide paczkę posłać..,na Mazury może dojdzie bo jak ukradną to będę zmuszona zwrócić pieniądze...To jest życie..
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
#651
|
||||
|
||||
Cytat:
niż masło. Mam szczęście, spotykam tu tylko fajnych, uśmiechniętych ludzi. Cóż zrobić, taki scenariusz życie napisało i trzeba się załapać na jakąś rolę, choćby statysty (tego przysłowiowego halabardnika). A Ty nie bij głowiną o ten mur, bo se krzywdę zrobisz. Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej, wiesz o tym przecież? Namaluj sobie niebo a w nim siebie i patrz na to, jak Ci smutno i źle. Ja bym tak zrobiła ale malować nie umiem. Ostatnio edytowane przez amiii : 17-01-2018 o 13:53. |
#652
|
||||
|
||||
Zdjęcia z marca ub. roku,
park w Fowey. .................... .................... .................. ................. ................... .................. ................. ................. ............... ................ ................ ............... ............... |
#653
|
||||
|
||||
Ło matko jakie kolory.....
Najbardziej wnerwiają mnie te dendrony Żabo, że one tak samopas se rosną nikt na nie nie chucha nie dmucha, gleby im nie zakwasza....chyba, a one przepięknymi kolorami biją po oczach. A moje rozpieszczane jak nie wiem cooo i ostatnio z łososiowego zrobiły się białe. Chyba ze mnie ogrodniczka.... "jak z koziej rzyci waltornia..." Takiego powiedzonka to nie znałam wlazłam na nie przypadkiem. |
#654
|
||||
|
||||
Matko,ale kolory!
Słyszałam że jest leczenie kolorami,to chyba takie muszą być. Cytat:
Ale to chyba to samo. |
#655
|
||||
|
||||
Łomatko, Żaba, ale przywaliłaś po oczach
To ja rozumiem dendrony! Koloroterapia to się chyba nazywa, a u mnie wali po oczach białym na całego... Cytat:
|
#656
|
||||
|
||||
Cytat:
kupuję do pary z tą cegłą w drewnianym kościele. A co mi Ty mówisz o dendronach, toż ja latami chodziłam koło tego dziadostwa i dogadzałam i kwaśną ziemię podsypywałam i prosiłam i nic. A tu rośnie to jako dziki krzew, nikt się nie przejmuje, nie zwraca uwagi, nie obcałowuje kwiatków jak ja. Wilgoć? Klimat łagodniejszy? Chociaż w Walii śnieg bywa i mróz lekki też a tam pobocza obrośnięte rododendronami i żywopłoty też z nich. To nie będę się mądrzyć, bo nie wiem. |
#657
|
||||
|
||||
Zulka, Lulka, fakt.
Kolory, jeszcze jak w słońcu, to rzucają o ziemię. Przynajmniej mnie. Poza tym ta ilość kwiatów. Ale te to są jakby "dzikie" rododendrony, koło mnie w parku są inne odmiany takie ogromne kwiaty mają, że człowieka nienawykłego (czyli mnie) "słabi" ich widok. Te mają kwiaty o pokroju stożka. ................. |
#658
|
||||
|
||||
Takie o pokroju stożka, choć nie tak bujne, też udało mi się
wyhodować, ale one są kapryśne, muszą mieć dobry rok i do końca nie wiem od czego to zależy, myślę, że w Kornwalii mają bardzo dobry klimat i dużo wilgoci w powietrzu i to jest przyczyna powodzenia, u nas często cierpią na brak wody i nie chodzi o podlewanie a suche powietrze czasem chodzi się koło nich jak ksiądz koło Kaśki i nic, a nagle potrafią wyprysnąć bujnym kwieciem maj 2013 i 2014 to był dla rodków dobry rok poprzedni zdecydowanie gorszy, przynajmniej u nas A jeszcze dodam, że na tych pierwszych angielskich fotkach te ogromne krzewy muszą mieć już kilkadziesiąt lat, u mnie najstarszy ma około 15-16 lat, to jeszcze dużo mu brakuje Oczywiście nie porównuję ich z angielskimi, bo takie nigdy nie będą. Ostatnio edytowane przez Lulka : 17-01-2018 o 22:41. |
#659
|
||||
|
||||
Obserwowałam mewę jak coś pieczołowicie wydłubuje ze skorupy,
sprytnie przytrzymując sobie łapą. Myślałam, że to może małża, bo widziałam jak przyniosła to z morza. .................. A to był krab. Mając w pamięci tego przystojniaka, co to go pokazywałam, miałam ochotę dać jej w dziób. Wiadomo, bez szans byłam, odleciała i tylko zostawiła: ................ ................. Takie życie (ale odkrywcze ) Ostatnio edytowane przez amiii : 18-01-2018 o 10:57. |
#660
|
||||
|
||||
Jeszcze i Lulka kolorami po oczach pojechałaś
Cytat:
Sprytnie "odziobała" tego sympatycznego bidulka no ale mewa też jeść musi. Masz rację Żabo ano takie to życie |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
moja mama | Rozia | Rodzina bliższa i dalsza | 42 | 12-02-2012 23:02 |
Moja Sugestia | inka-ni | Oddam, potrzebuję | 14 | 07-01-2012 02:43 |
Moja Babcia | swinkawietnamska | Jestem babcią, jestem dziadkiem | 2 | 06-02-2010 18:12 |
Moja osobista.... | zdzislaw.bedrylo | Polityka - wątki archiwalne | 12 | 29-09-2009 10:47 |
Moja pomoc | Basia z Żor | eSenior | 25 | 26-08-2007 16:16 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|