Ciekawe przepisy kulinarne

[Marii]

Napisał taneska

Ja piekę prawdziwy, na zakwasie z mąki żytniej. Piekę od wielu lat na tzw. oko. Ile bym nie upiekła, nic się nie zdąży zeschnąć .



Bardzo polecam tę stronę:
http://www.chleb.info.pl/

Pieczesz z samej zytniej maki? Rowniez pieke chleb na zakwasie z zytniej maki ale dodaje jakies 30% maki pszennej.

[elizka]

Czy zakwas bierzecie z piekarni,czy inaczej go zdobywacie?

Widzę w sklepach mąkę na chleb.Co o niej myśleć?

[elizka]

Weszłam na stronę polecaną przez TANESKĘ i już jasniej
się zrobiło.Dzięki.

http://www.chleb.info.pl/zakwas-pora...-zrobic-zakwas

[Marii]

Pierwszy zakwas kupilam w piekarni , odnawiam go i mam go juz przeszlo rok Podobno im zakwas starszy tym lepszy. Make na chleb kupuje od znajomego, ktory ma mlyn, wiec nie bardzo moge sie wypowiadac o mace ze sklepu.

[taneska]

Marii, z samej żytniej robię zakwas, który, rzeczywiście, im starszy, tym lepszy, a chleb piekę z różnych mąk mieszanych + ziarna, ziółka, orzechy, suche owoce, wedle chwilowego natchnienia.

[jolka5652]

witajcie, ja w sprawie pieczenia chleba, robię go sama
przepis jest bardzo prosty, a chleb wspaniały
najpierw zrobiłam
zakwas

kubek mąki i kubek wody, lub 100g mąki i 100g wody mieszamy
Mieszanina zaczyna bąbelkować i robi się kwaśniejsza.
To kwaśnienie i zapach zaczyna być wyczuwalne.
Natomiast bąbelkowanie nie jest widoczne od razu,
to zależy od bakterii które się rozmnażają w zakwasie.
Im zakwas będzie starszy (3–4 dzień) tym będzie silniejszy
i będzie bardziej bąbelkował, szczególnie po dokarmieniu.
Najmniejsza zalecana ilość by dobrze dokarmić zakwas to 50g mąki i 50g wody.
By nasz zakwas rozwijał się i „żył” należy dawać mu jeść i to jest dokarmianie.
Od momentu nastawienia zakwasu dokarmiamy go przez 4 do 5 dni.
Codziennie, najlepiej o tej samej porze.
Czyli jeśli nastawiliśmy go o godzinie 9.00 rano, o tej porze
następnego dnia też go dokarmiamy.
Czas przechowywania w lodówce zależy od wieku zakwasu.
Im jest starszy tym wytrzyma dłużej, od 1 tygodnia do 2 tygodni.
Później, nawet jeśli nie planujemy pieczenia chleba, dobrze jest go wyjąć,
dokarmić, zostawić na kilka godzin, po czym znów schować do lodówki
Jeśli zakwas stoi już kolejny dzień (drugi, trzeci) i wiemy,
że przeszedł w stan „uśpienia”, można go szczelnie zamknąć,
nie będzie wtedy wysychał.
Zwykle zaraz po wyhodowaniu mamy sporo zakwasu, nawet ponad 0,5 l.
Dlatego jeżeli gotowy zakwas jeszcze bąbelkuje, możemy
upiec na nim swój pierwszy chleb.



1kg mąki pszennej

1/2kg mąki żytniej

1 szk siemienia lnianego

¾ szk otrąb pszennych

1/2szkl płatków owsianych

¾ szklanki pestek słonecznika

2-3 łyżki oleju

4-5 płaskich łyżeczek soli

6 szk przegotowanej chłodnej wody

zaczyn



Wyrabiać 5-10 min. Włożyć do brytfanek wysmarowanych tłuszczem
i posypanych tartą bułką lub otrębami;
odstawić na 24 godziny w ciepłym miejscu, ja trzymam po prostu w piekarniku
Piec w temp. ok. 180st. w zależności od wielkości,
ale średnio od 1 godz. do 1.5 godz.

a to rezultat mojej pracy

[ewiko]

Joluś Twój chlebuś wygląda wspaniale aż ślinka się zbiera. Może i ja spróbuję........

[elizka]

Jolu,
tak go dokarmiasz,jak ptaszka jakiegoś.
Pięknie go traktujesz i dlatego tak się odwdzięcza.

Dodaję Twoje rady do moich zbiorów.Dziękuję.


Dam Wam przepis na naleśniki super cieniutkie i smaczne.


Prosto z restauracji włoskiej...tak,tak!Mam tam wtyczkę!

Naleśniki po włosku.

-600 ml mleka
-100 ml jajek
/ wymierzyłam w buteleczce do karmienia niemowląt-mojej super dokładnej miarce-2 duże jaja/
-300 g mąki /czyli 12 czubatych łyżek -zważyłam i przemierzyłam łyżkami/
-100 ml wody
-75 ml oleju
-2 szczypty soli
-2 łyżeczki cukru

wszystko zmiksować lub wymieszać rózgą,odstawić na 20min- poł godziny.Piec na odrobinie oleju,chociaż wlaściwie tylko pierwszy potrzebuje smarowania.

Odwracać gdy brzegi się fajnie zarumienią.

To naprawdę super naleśniki.Można je jesć bez nadziewania...ale...



Polecam przy okazji buteleczkę dla niemowląt jako miarkę.

[jolka5652]

Elizko, naleśniki rewelacja, staruszek nie mógł się najeść

[Scarlett]

Robię taką kapustę czerwoną

Zdaje się, że ta potrawa jest rodem z Kaszub.

Kapustkę pokroić na ćwiartki, a potem w średniej grubości paski. Wrzucić do rondelka i wlać tyle wody, żeby było równo z kapustką. Przykryć i podgotować. Nastepnie wrzucić goździki, posolić, dodać pół kostki rosołowej knora (albo ciutkę więcej do smaku) i ugotować prawie na miękko. Teraz wrzucić rodzynki i śliwki przekrojone na cztery, sporo popieprzyć - kapustka nie może być mdła i dogotować. Na koniec dosolić, wcisnąć sok z połówki cytryny i wlać dwie łyżki oleju.
Odsączyć z nadmiaru wody i podawać na ciepło do mięs i ziemniaczków

http://www.wielkiezarcie.com/recipe123.html

[Dorota45]

Napisał elizka

Polecam przy okazji buteleczkę dla niemowląt jako miarkę.

Mam taką szklaną, po mojej córci

[elizka]

Napisał jolka5652

Elizko, naleśniki rewelacja, staruszek nie mógł się najeść

Moi bratankowie także. Podobno smarowali cienko masą krówkową.Nie próbowałam,bo posłałam tylko przepis i orzymalam telefon z wiadomościami.

[Malwina]

Robię Elizko takie same przynajmniej z wygladu tak wnioskuję..ale wszystko na oko..są cieniutkie i delikatne...i robie bez cukru,delikatnie z solą...takie neutralne i nadziewam mięsem, serem , gzrybami, szpinakiem, albo smaruje drzemem, polewam sokiem, nazdiewam owocami ....przed podaniem jeszcze raz rzucam na odrobinę oleju z masłem i przysmażam , dla lubiących chrupiące, słodkie posypuję pudrem.... w kazdym wydaniu sa pyszne....

[elizka]

Malwino,
ta nieduża ilosc cukru sprawia,ze nalesniki są rumiane,bo cukier jakby się karmelizuje.Jednak rzeczywiście nie ma wtedy mowy o wytrawności.

[Scarlett]

Kotleciki warzywno-gryczane




Składniki:

(porcja na ok. 16 kotlecików)

100 g kaszy gryczanej (1 saszetka)
1 cebulka
1 duża czerwona papryka
połowa niedużej cukinii
1 sojowa wędzona parówka (ewentualnie można użyć dwóch plastrów wędzonego tofu lub czubatej łyżki granulatu sojowego)
1 duży pomidor
ok. 7 płaskich łyżek stołowych mąki
Przygotowanie:

Kaszę gryczaną gotujemy w osolonej wodzie. Pokrojoną cebulkę, paprykę i cukinię podsmażamy na rozgrzanym oleju. Następnie dodajemy drobno pokrojoną parówkę oraz obranego ze skóry pomidora, przyprawiamy i dusimy – do uzyskania rodzaju leczo.
Tak przygotowany gulasz warzywny łączymy z ugotowaną kaszą gryczaną oraz mąką, wyrabiamy masę i w razie potrzeby doprawiamy do smaku. Kolejno, formujemy kotleciki i smażymy krótko na oleju.

http://badzweganinem.blox.pl/2011/12...-gryczane.html

[maluna]

Widziałam, gdzieś fajny przepis na szybki sernik z serków
waniliowych, nawet go upieklam w ubiegłe święta,
ale gdzieś ten przepis zapowdziałam
Może ktoś go pamięta, albo ma zapisany?
Z góry dziękuję

[taneska]

Maluno, właśnie kupiłam wiadereczko z serem waniliowym, na którym jest przepis - sąsiadka zawsze wg. niego piecze i mnie przekonała, może ci się przyda:

1kg twarogu sernikowego waniliowego
3 żółtka
3 białka
1 budyń waniliowy
0,5 kostki masła lub margaryny
1 łyżeczka proszku do pieczenia
ewentualnie spód z kruchego ciasta

Sąsiadka robi go z brzoskwiniami, jest pyszny! Zrobię go na święta.

[Malwina]

Ktos kiedys radził ja dzis wykorzystałam...PYSZNE...bigos trzy dni gotowany z dodatkiem (znacznym 2 łyzki) miodu, ale gryczanego..dla mnie rewelacja

[czarna]

Ja dodaję powidła śliwkowe...też super

[Malwina]

Tak, tak...ja dodaje sliwki, ale teraz włąsnie dodałam tez powidła i ten gryczany....świetnie wszystko zagrało razem....