|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dzień dobry Ludkowie!
Cytat:
U mnie też bywają we dwóch. Poświecił ostatnio latarką w wywietrznik i musiałam uiścić opłatę za przegląd instalacji komina Cytat:
z procentami.Jak miała dobry humor to dziadek dostawał porcję na sen. Byłam już u wampirów, a teraz po śniadaniu i kawie pojadę powtórnie do Łańcuta szukać możliwości zrobienia prywatnie USG w terminie przed połową marca. W przychodni mają terminy na połowę kwietnia. To byłoby na tyle.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Z takimi praktykami kominiarzy jak u Gratki spotkałam się u ciotki na wsi ...a że na mnie padło któregoś roku zamówić kominiarzy to zadzwoniłam do męża koleżanki któren takową czarną firmę prowadzi ..podjechały chłopaki ,wlazły na dach cosik spuszczały w kominie aż głucho dudniło..Natomiast ciotka o laseczce nie spuszczała z nich oka będąc całą tą operacją tak zdumiona aż mowę jej odebrało ..a to rzadkość była niespotykana!!!
Chłopaki z komina wyciągnęły 1.stare gniazdo kawek 2.resztki gniazda szerszeni i ku zdumieniu ciotki zdjęły sypiące się cegły z jednego z kominów ba ..poukładały te cegły z boku domu na kupkę .Mowę ciotka odzyskała jak chłopaki za ową operację zażyczyli (wystawiając pokwitowanie!!) 20 zł..Ze szczęścia obdarowani zostali koszem brzoskwiń i jabłek ..a ciotka kurc galopkiem pognała do telefonu nowinę o " niezwykłych kuminiarzach" kumom sprzedać.. i tym prostym sposobem firma zyskała klientelę w całej wiosce !!! ..do dziś Marzenka mówi że to był najlepszy interes jaki ze mną zrobiła |
|
||||
Chałupkę odkurzyłam...kurze przetarłam...zdrzemnęłam się godzinkę...resztki z przyjęcia imieninowego zjadłam i mogę pogadać.
Też bym Hondę przygarnęła i też z kierowcą, bom sama nie kumata w tym względzie, a tak, to bym za damę z wyższych sfer robiła, co to ma i samochód i kierowcę. Ciekawa jestem czy Gratka załatwiła USG w przyśpieszonym tempie...pewnie musiała się nachodzić. Skoro mówicie o kominiarzach, to ja też miałam "przygodę" z tym fachowcem, gdy zakładając c.o. na gaz musiałam mieć jego opinię z przeglądu kominów wentylacyjnych. Przyszedł, wstawił wiatraczek w przewód na sekundę i zainkasował 150 zł. Dużo dłużej zajęło mu wypisywanie papierzysk niż samo badanie. A gdy miałam kocioł na węgiel w kominiarza "bawił" się kuzyn i to on corocznie, przed sezonem grzewczym przeglądał komin, mimo iż z zawodu jest kimś całkiem innym. Do miłego...
__________________
|
|
||||
Cześć wieczorkiem.
Cytat:
Myślę, że wszystko było dobrze, bo podpisując takie domenty, bierze na siebie dużą odpowiedzialność. Też jestem ciekawa, co Gratka załatwiła z USG. Kobro, właśnie najczęściej kawki zakładają gniazda w kominach....ale że im cieplej, bo zdrowiej to chyba nie, przecież dym jest trujący. Cytat:
Może dlatego, że po znajomości, bo inaczej to długo tej firmy by nie pociągnęli. A ja nic konkretnego dziś nie zrobiłam poza obiadem, zresztą wczoraj przygotowanym. W taka pogodę to tylko kocyk mi pachnie i książka, ale też nic z tego nie było, bo dziś mam gorącą linię, co chwila ktoś dzwoni i gadam, gadam, gadam.... Miłego wieczoru. |
|
||||
Hej....
Nie pogadam dużo, bo jakaś niemrawa się zrobiłam...po dość pracowitym przedpołudniu oklapłam. Też - jak Bogda - miałam "gorącą linię"...trzy dość długie rozmowy telefoniczne. Teraz spokojny wieczór i może jakiś film obejrzę, bo na książkę za późno. Miłego wieczoru i przespanej nocki. Do jutra....
__________________
|
|
||||
Witam o poranku...
Znowu pospałam...aż się sobie dziwię, że po wczorajszej drzemce spało mi się dobrze i długo...widocznie organizm tego potrzebuje aby się zregenerować. Cytat:
Za oknem nadal mżysto i pochmurnie....będzie siedzenie w domu... Pozdrawiam...Dobrego dnia WSZYSTKIM....
__________________
|
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo. Cytat:
I tak....przyganiał Graca Gracy, a oba jednacy... Jednak przysłowia mają w sobie dużo prawdy. Ja od wczoraj wieczora jakoś nie bardzo się czuję, jestem rozbita i głowa daje znać o swoim istnieniu. Pewnie przez te skoki ciśnienia i silny wiatr. Trzeba się jakoś rozruszać i za coś się zabrać. Miłego dnia. |
|
||||
Iza zameldowała się jak ja byłam u innych... Pracuś i estetka jest..a ja tam (choć serce boli) potrafię nie tknąć jaskini małża bo zawsze wrzeszczy że mu coś ruszam ..COŚ chyba ten kurz co się gromadzi na półkach !!!
Bogda oni za ten przegląd u sąsiadów tez tyle wzięli ( ale to 5 lat temu)..tyle że po znajomości uprzątnęli te gniazda i cegły..Ludziska we wsi zadowolone były i do dziś tam się zainstalowali... Ciekawe jak tam u Kamy kuzynostwo odnotowało że żyje??? ..no to do następnego razu..(chyba że zareagujesz na ich widok coś w stylu mojej mamusi .." a co na spadek liczycie ??że chcecie mnie tak szybko do szpitala wywieźć?.." no ręce mi opadły Lulka gdzieś się zapodziała??..Gratka szuka USG na cito idę gotować owsiankę ..do potem |
|
||||
Znalazłam to USG w prywatnej firmie za 100 zł . Czeka się 10 dni.
Pasowało mi umówić się na spokojnie na 25 lutego, bo teraz mam różne organizacyjne sprawy i wycieczkę na głowie. Cytat:
Bogusia takie skoki ciśnienia to nam na dobre nie wychodzą. Mnie we łbie szumi jakiś wodospad, ale też nie ma się co rozczulać. Tylko ja nie lubię wiatru. Wstrzącham się na samą myśl, że mnie przewieje. Na razie snuję się po chałupie, ale przecież trza wyjść, dopóki nie ma rozbijdupy na chodnikach i na jezdni. Temperatura +4C, sniegu brak. Miłego Wam dnia!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Hej Kobro i Gratko.
Cytat:
Fajnie, że udało Ci się znaleźć USG na ludzki termin. Wiatr też mnie najbardziej przeraża, mój organizm to zaraz odczuwa. Cytat:
Empatia i ludzkie podejście, to jest to. |
|
||||
Przedpołudnie minęło mi towarzysko....przyszła kuzynka na kawę, potem kuzyn na piwo, a teraz znudziło mi się czytanie i przysiadłam do kompa. Leniuchowanie męczy...nawet przy garnkach nie postoję, bo jeszcze resztki mięsa i bigosu mam, więc obiad będzie, a apetyt gdzieś w lesie.
Rozświetliło się...wylazło słońce i temperatura na plusie. Pochodziłam z psem po ogrodzie i zastanawiam się czy iść na spacer, czy wskoczyć pod kocyk z książką. Pewnie spacer zwycięży. Bogda...fajne powiedzenie - nie słyszałam...u nas w takich sytuacjach mówi się: "przyganiał kocioł garnkowi". Współczuję złego samopoczucia...chucham na bolące. Kobra... jaki tam ze mnie pracuś... coś trzeba robić aby całkiem nie zarosnąć brudem...jak się ma otwarty dom, z przeciągiem, jak gadałaś - to tak wypada. Gratko...jak dobrze, że udało Ci się załatwić w dość przyzwoitym terminie badanie... Nie za dużo bierzesz sobie na głowę...Jaką wycieczkę szykujesz??? Kamę, Lulkę i Doca pozdrawiam.... Do wieczora.
__________________
|
|
||||
Cytat:
Tam są wystawy malarstwa, a może też coś ciekawego z wikliny się znajdzie i ludziska sobie kupią. Dziś biegałam uzupełniając listę wykładowców na UTW. Chcę, żeby były poruszane ciekawe tematy. Zaglądnęłam też do sklepu ze starociami. Nie mieli miedzi. Może potem jeszcze wejdę na wątek żeby pokazać kwitnące przebiśniegi. Dwa kwitną.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Zagram Wam
https://www.youtube.com/watch?v=Fgv3CYWKDlc i pokażę tego bidnego przebiśniega oraz ledwie widocznego w trawie kikucika krokusa. Przedwcześnie kwiatku, przedwcześnie....
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Bardzo się pochorowałam przez ostatnie dwa dni, nie mogę dużo pisać ani czytać.
Ale żyję, żebyście się nie martwili. Pozostańcie w zdrowiu.
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Cześć wieczorkiem.
Gratko, u mnie jeszcze ani śladu krokusików, ani nawet kikucików....a może zaś nornice je zeżarły. Pięknie zagrałaś, ale do mnie ta piosenka przemawia tylko w jego wykonaniu https://youtu.be/usN-pKfw6Q8 Trafia do najgłębszych zakamarków duszy... Fajna wycieczka Ci się zapowiada. Cytat:
A Iza musi wszystko swoimi rączkami zrobić. Cytat:
A Ty zaraz za odkurzacz i chałupka na błysk. Ale wiem, że jest lepsze samopoczucie, jak chałupka lśni i nie ma się do czego przyczepić. U mnie normalka, nic ciekawego się nie zadziało, tylko pierońsko zmarzłam, jak szłam po wnusię do szkoły. Później wracałyśmy autobusem. Lulka pewnie znowu coś kombinuje, albo poszła już w ogród, bo słonko było, ale ziąbiło. Doc może znowu kiedyś wpadnie, jak się lepiej poczuje. Szkoda, że ma taki zakaz od lekarza. Miłego wieczoru dla Was. Cześć Lulka. Cytat:
Wracaj szybko do zdrowia, kciuki trzymamy A ja już Cię posądzałam o takie niecne działania |
|
||||
Hejka wieczorkiem....
Spacer zaliczyłam, chociaż nie doszłam daleko, bo po drodze zwinęła mnie koleżanka na pogaduszki i kawę....musiała się wyżalić, a ja robiłam za słuchacza. Gratko...urocze te przejawy wiosny...u mnie trochę zielonego na skalniakach i....dzikie maleńkie bratki, które kwitną przez cały czas. Fajna wycieczka Ci się szykuje...z wikliny słynie Rudnik nad Sanem, ale w Stalowej też coś można nabyć. Lulka....współczuję... kuruj się i wracaj szybko do nas. Bogda...ładnie zagrałaś...też mi się bardziej podoba Twoja propozycja. Miłego wieczoru i spokojnej nocki... Buźka...
__________________
|
|
||||
Cytat:
Dobrej nocki Wam życzę. Lulce szybkiego powrotu do zdrowia |