|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
O matko i córko tak wcześnie zaczynasz gotowanie?
U mnie dziś wczorajsza ogórkowa i makaron z kurczakiem w sosie z mascarpone. Szybko. Dziś wizyta w Mamy na cmentarzu(rocznica śmierci)i zakupy. Pogoda byle jaka to czytam i czytam. Zawsze czytałam. Nas jest 3 siostry i zawsze czytałyśmy. W łóżku z latarką, w "kiblu" bo spokój, przy kolacji. Mama zawsze krzyczała. Ale czytanie pozostało.Ubolewam że wnuki od tego stronią o synach nie wspominając. Cóż pozostało jak się nie ma talentu i cierpliwości do robótek ręcznych. Aby do wiosny. Dużo zdrowia wszystkim życzę. |
|
||||
Kto rano wstaje to mu Pan Bóg radość daje.
Gracja wiesz co , ty tez wcześniej wstałaś . Bycie starszym ma swoje wady i zalety. Z bliska nie widzisz liter, ale idiotów poznajesz daleka. Udanego dnia.
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Dobry wieczór....
Gracjo....Gienku.... Dzień mi minął bardzo szybko...ani się obejrzałam. Trochę mam zachodu z przygotowywaniem sobie dietetycznego jedzonka, ale daję radę. Wprowadzam nowe produkty...dziś np. gotowałam kaszę jęczmienną na gęsto i pierś z kurczaka z wody....niesmaczne to, ale czymś się trzeba odżywiać. Gracjo...też jako nastolatka dużo czytałam...pochłaniałam książki - jak piszesz - w każdym możliwym miejscu. Potem już nie było tak wiele, bo to i obowiązki domowe i zawodowe. Do czytania powróciłam na emeryturze. Zwłaszcza teraz w jesienno - zimowe wieczory, kiedy nie ma prac w ogródku czytam sporo. Przykro mi z powodu rocznicy śmierci mamy...moja zmarła ponad 28 lat temu w wieku 64 lat. Bardzo to przeżyłam. Gienku...udał się sos.... Miłego wieczoru...
__________________
|
|
||||
Witam Rodzinkę
IZABELLO sos się udał , jestem zadowolony, jeszcze go na jutro mam. mam nowe garnki to inaczej się gotuje piecze. Te stare powyrzucałem , bo się mięso przypalało. Te nowe są kamienne chyba. Szybko się piecze, ale trza stosować specjalne drapaki do nich.Fasolkę szparagową miałem zamrażalce ona już takiego smaku nie ma jak z ogrodu. Jeszcze na jutro i koniec z nią. Wiesz ja się uczę całe życie IZABELLO gotować. Ale nie dam sobie powiedzieć , że nie da się zrobić. Jak się chce to się zrobi.
dziś bratowi powiedziałem ,że twoja córka strasznie przemądrzała jest, i nie tak szybko żebym jej przepisał . Mój spadek. Jeszcze mogę ciebie bracie przeżyć, a ty tak podskakujesz . Po co ci to..Zaniemówił przez telefon... Dobrej nocy po północy.
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Dzień dobry....Hej Gienku...
Bardzo się cieszę Gienku, że dajesz sobie radę z gotowaniem...ponoć mężczyźni to najlepsi kucharze...coś w tym jest. Wszystkiego się można nauczyć, jak się tylko chce. Też mam podobne garnki, do których nie przywierają potrawy...fajnie się w nich gotuje. Za oknem pochmurnie i maleńki minus...będzie nieciekawy dzień a ja mam wyjście do szpitala po wynik histopatologiczny... Pozdrawiam wszystkich....Miłego dnia życzę....
__________________
|
|
||||
Witam
serdecznie Izo, Genku, po odwiedzałam swoje stałe wątki na seniorku i kilka słów napisałamSerdeczne Ninę pozdrawiam < może podczytuje to co piszę Za onem śnieg topnieje, a na dworze zimno, ogarnęłam swój, pokoik, jadalnię,odebrałam przesyłkę kurierską cążki do obcinania paznokci od nóg,a teraz pomyślę,co by to ugotować dzisiaj na obiad. jestem z wnukiem,bo córka robi swoje jedzonko a mnie te jej nowości czasami nie odpowiadają Wszystkim nas odwiedzającym życzę do potem
__________________
Zosia |
|
||||
Dobry wieczór....
Zosiu...Gienku.... Zosiu...u mnie też cały dzień było zimno i pochmurnie...odczuwalna temperatura była chyba niższa niż ta na termometrze, bo wiał wiatr. Ze szpitala wróciłam zziębnięta, mimo iż miałam ciepłą kurtkę. Cóż...choroba mnie osłabiła i gorzej znoszę zimno. A jakąż to dietę stosuje Twoja córka, że nie zawsze odpowiada Ci Jej żywienie? Ja jestem na diecie lekkostrawnej i małosolnej. Nie podoba mi się to, ale cóż zrobić. Gienku... Miłego wieczoru...
__________________
|
|
||||
Witam Rodzinkę
Ważne,że trzeba stosować to co lekarz przepisze.Musisz wiedzieć,że do końca życia nie będziesz jadła tego na co masz ochotę. Wiem bo żona tez miała operację.Pozdrawiam Cię miło Izo.
Napisałem obszerny list . Jak chcesz przeczytaj sobie. Na kosmosie , gdzie Martyna pisze . Życie pozagrobowe. Ja wieżę , że jest. A wy!!Mnie dwie osoby dały znać. Dobrego dnia jutrzejszego. Fach mroźno jest na dworze -3 u nas.Br...
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Dzień dobry....
Jak na sobotę przystało zabrałam się za porządki...napracowałam się trochę, bo rozebrałam choinkę i odkurzyłam i przetarłam mopem mieszkanie, ale warto było...teraz lśni i pachnie. Gienku...wiem, że niektóre potrawy są dla mnie zakazane....cóż...żeby być w miarę zdrowym trzeba się pilnować. Skoro Twoja małżonka była też po operacji to zdajesz sobie sprawę na czym to polega. Czy wierzę w życie pozagrobowe? Myślę, że jest coś na rzeczy, chociaż ja osobiście nie miałam takich doświadczeń... nie spotykam zmarłych...ani nie śnią mi się... Widocznie nic ode mnie nie potrzebują. Pozdrawiam....Miłej soboty....
__________________
|
|
||||
Izabella mnie się też nie śnią. Ale człowiek za życia z kimś rozmawia o życiu pozagrobowym.Życie po śmierci. To prawda musi być. Ja pisałem , czytałaś chyba dużo z dziadkiem gadałem. Dziadek był bardzo wierzącym człowiekiem . Dużo się od niego dowiedziałem. Przeżył cudem dwie wojny, mówił dzięki Bogu. I powiedział mi prosto w oczy. Dam ci znać, i dał mnie i mojej mamie. Potem tutaj na nowym miejscu jak mieszkam , to z sąsiadem rozmawialiśmy . On był strasznie uparty. Parę dni po pogrzebie przyszedł do mnie i powiedział mi : to co pisałem na innym wątku. Żona mnie duchowo wspomina . Lubię usnąć patrząc na telewizor, Budzi mnie duchowo, sztuchnie mnie w łokieć , w ramię dość mocno ostatnio. Nie wiem może potrzebuje duchowego wsparcia. Mówiłem to sąsiadce, o mało ne zemdlała przy mnie. Co ci się robi sąsiadko, zaraz się rozpłakała. To były bardzo dobre koleżanki.Poszedłem na cmentarz , dałem znicze i wkłady , może jej tego światełka brakowało. Teraz mam spokój duchowy. Ale msza już roczna jest opłacona i zamówiona. Mimo to na wypominki też dałem. Człowiek musi w coś wierzyć, jeżeli jesteś katolikiem. W księdzom nie wieżę .
Pozdrawiam miło was.
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Dzień dobry niedzielnie.
Noc przespana....czas zabrać się za jakieś działanie... Brakuje mi kawy, ale muszę przyzwyczaić się do jej braku. Jeszcze trochę a kupię sobie bezkofeinową i zacznę pić z mlekiem odtłuszczonym...może nie zaszkodzi. Gienku...trzeba się modlić za zmarłych...ja też za swoich bliskich zamawiam msze święte w rocznice...bywam na cmentarzu...wspominam. Są mi bardzo bliscy...niech odpoczywają w spokoju. Co do księży - nie wszystkim można ufać. Ale ja mam same dobre wspomnienia z kontaktów z nimi...może dlatego, że miałam do czynienia z zakonnikami a nie księżmi świeckimi. Zakonnicy ślubują ubóstwo i moi (Bernardyni) tak żyją...nie widać przepychu, nie rozbijają się samochodami, nie żerują na parafianach. Żyją bardzo skromnie. Ale wiadomo - ksiądz księdzu nierówny. Nie mnie ich osądzać. Pozdrawiam.... Miłej niedzieli życzę....
__________________
|
|
||||
Witam Rodzinkę
Siwo u nas -4 rano było. Po śniadaniu jestem , pomału szykować na obiad trza. Ryba dzisiaj sola usmarzę i surówka z e słoika swoja.Rosół , makaron brokuły z marchewką i groszkiem.
Udanej niedzieli
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Dobry wieczór....
I już niedziela zbliża się ku końcowi...jeszcze dwie godziny i trzeba się będzie udać na odpoczynek...oby sen szybko przyszedł. Jutro rano mnie nie będzie....wyruszam do lekarza rodzinnego...mam nadzieję, że mnie szybko przyjmie. Muszę skonsultować wyniki badań, poprosić o skierowania i przepisać leki stale przyjmowane. Miłego wieczoru....
__________________
|
|
||||
Cały dzisiejszy dzień był taki zachlapany. Niebo zasnute ciężkimi chmurami i nie żałowało deszczu.Mglisto,mokro i ponuro.Jak ten czas szybko leci.Dopiero rano,byłam na cmentarzu ,rocznica odejścia Teściowej a już wieczór. Zawsze mówię swoim dzieciom że zmarli ,,żyją” tak długo, jak długo żywa jest pamięć o nich i trzeba wspominać,odwiedzać i rozmawiać o tych których nie ma już z nami.
Tak jakoś mi się zrobiło smutno. Jutro będzie lepiej. |
|
||||
Witam Rodzinkę
Nie smuć się gracjo , zawsze można tutaj popisać sobie co ci dolega . A jak zdrowie ci dopisuje , dzisiaj zimno cały dzień było.Siedziałem w domu i na telewizor patrzyłem
Pozdrawiam miło , wyśpijcie się kobitki. Co wstaniecie uśmiechnięte jutro ,i zdrowe.
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Witam Rodzinkę
Szybko wracaj od znachora IZA. Bo zimny wiatr jest. Zdrówko dopisuje łącznie z apetitem chyba. Wiatr taki cholerny jest , jak by człek był chudy to go wiatr poradzi porwać.
Siedza w doma , tylko pokarmiłem moje zwierzątka. Kura za nim jajko zniesie to 7 razy ślepnie , i to jest grzech wielki . Jak nie którzy jajka kradną . Kura na bosaka chodzi nie odczuwa zimna, ale odczuwa ciepło, i to bardzo szybko . Tylko polejcie ciepłą wodę , a kura wejdzie , migiem ucieka z tego miejsca. Udanego dnia. Zdrowia życzę wam drogie seniorki.
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Od rana pada i pada, końca nie widać. Taka pogoda to jak późna jesień a nie środek zimy. Niedługo zapomnę jak wygląda śnieg.Wnuki niedługo zaczynają ferie a tu taka pogoda.Maluchy od siostry to nawet nie pojeździły w tym roku na sankach,które smętnie stoją w piwnicy i czekają na prawdziwie zimowe dni.
Muszę się pochwalić że zrobiłam taki filmik z wyjazdów w Tatry z wnukami( 2013,2014 i 2015).Tak,tak jak pracowałam to braliśmy wnuki(800 km) na dwa tygodnie w wakacje do Zakopanego.Dzisiaj to byłby koszt ogromny i wolą przebywać w towarzystwie kolegów niż jechać z dziadkami.Ale wtedy to sama radość.Chodziliśmy po tatrzańskich szlakach,szczytach a wieczorem basen w Białce. Przymierzałam się do tego długo. Wstawiłam zdjęcia,dałam muzykę i opisy( ha,ha, film jak z wesela,powiedziała synowa).Ale wyszedł całkiem,całkiem.Zrobiłam prawie na 20 min. i dałam link dla wnuków na YouTube. Fajnie wyszło.Obejrzeli jak to było prawie 10 lat temu. Taka pamiątka. Czy to starość? ale wzięłam się za porządki w zdjęciach.Stare fotki, jak widokówki,wyrzucam, zostawiam te rodzinne i nie chcę wywoływać już kolejnych. Są w komputerze.Wystarczy. Pada,pada i wieje nadal. Zdrowia i uśmiechu dla wszystkich. Ostatnio edytowane przez gracja50 : 30-01-2023 o 13:43. |
|
||||
Dzień dobry.... Gracjo...Gienku...
Od lekarza rodzinnego wróciłam grubo po 10-tej...ale byłam jeszcze w Przychodni Specjalistycznej umówić się na wizyty kontrolne. Do chirurga mam za tydzień, ale do endokrynologa aż na czerwiec... moja doktor neurolog nie przyjmuje...muszę czekać z wizytą. Gracjo...zdolna jesteś skoro zrobiłaś filmik na YT...ja nie zabieram się do takich pomysłów...stare zdjęcia mam w albumach...nowsze na dyskietkach i płytach CD. Też często bywałam w górach...Zakopane znam jak własną kieszeń....jednak nie byłam tam już chyba 15 lat...pewnie wiele się zmieniło. Już chęci nie te i zdrowie szwankuje. Gienku...u mnie też wieje i jest nieprzyjemnie....siedź w domu i nie wychylaj nosa, skoro zwierzątka nakarmiłeś. Pozdrawiam....Dobrego popołudnia....
__________________
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Różności | felicyta | Różności - wątki archiwalne | 29 | 28-08-2010 14:03 |
skoro można pisać tu różności | ymca | Różności - wątki archiwalne | 27 | 21-02-2008 20:46 |
"MISZ MASZ" czyli różności w różnościach | jolita | Różności - wątki archiwalne | 162 | 31-10-2007 20:36 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|