Przy kominku w lesniczówce

[H.ania]

Zapomniałam ,jeszcze był temat w oczekiwaniu na śnieg .
Najpierw powiedzieli ja wygląda bałwan.
Potem były rysunki , malunki.
Troszeczkę krzywe ,ale piękne.
Potem odrysowywane od pokrywki słoiczka.
A następnie był robiony bałwan ,na deseczce do krojenia, z okrągłych biszkoptów.
Garnek tez z ciasteczka -wycięłam nożem.
Oczy ,guziki chłopcy zrobili z płaskich, kolorowych ,drażetek. nosek, ręce i miotła z paluszków. Bałwan cacko.

[sellenhel]

Napisał H.ania

Helenko kawy nie piję bo nie mam umiaru , a ograniczyć nie potrafię /nie przyznam się ile piłam/
Wiec zrezygnowałam całkowicie. Nie będzie kawa mną rządzić.
Koniec z kawą.

Masz silną wolę Haniu ,oj żebym ja tak umiała
zrezygnować z łasuchowania Cukierków nie
jadam żadnych ale do popołudniowej kawki
to choć wafelek muszę mieć .Wiem że to jest
zakodowane w mojej głowie ale nie potrafię
się tego przyzwyczajenia pozbyć .

A pomysły do zabawy z wnusiami masz super

[sellenhel]

Ja już dziś się pożegnam ,dziękuję za miły
wieczór ,fajne pogaduszki były.
Życzę wszystkim dobrej,spokojnej mocy,
pa,do jutra

[H.ania]

Helenko,jestem stanowcza i uparta.Ale to nie znaczy że radze sobie ze wszystkim.
Też pozwalam sobie za dużo z jedzeniem.
Ale jak już zakoduje sobie w głowie ,to tak ma być.

A co do wnuków, to po prostu bawię się z nimi .
Oni to uwielbiają.
Mają 4 i 3 latka są super.

[AnekSadek]

Wilku, gdzie lazisz? Zima idzie, przychodz szybciutko polezec przed kominkiem...
U mnie pada, wilgoc straszna bo za cieplo wrrrr.
Dobrze ze mam w domu dwa grozne "brytany" bo poprzedniej nocy zapomnialam zamknac tylne drzwi. Nikt nas nie napadl bo pewnie one czuwaly
wroce...

[H.ania]

Ja też już powiem dobranoc jestem troszeczkę zmęczona.

[H.ania]

Jestem.

[H.ania]

DOBRANOC - to już moja pora na sen.

[enia60]

Anek baw się dobrze ,wilk chyba już przy kominku nic Ci nie grozi
a my do łózeczek
spokojnej nocy,dobrych snów

[sellenhel]

Jeszcze się wróciłam żeby się przywitać z Anek
szkoda tylko że zaraz mnie nie będzie .
Ja już sie właściwie pożegnałam ale życzę
Tobie Aniu zdrówka i oszczędzaj swoje oczy
bo to jest skarb bezcenny.
Pozdrawiam pa

[dziewiątka]

Napisał sellenhel

Mireczko jednym słowem nie masz czasu na nudę
o jesteś jesienną podróżniczką
Fajnie masz jak możesz ciągle podróżować ,
ja niestety narazie moje podróże musiałam
odłożyć ale wierzę że w końcu znów dojdę
do formy ale przede mną długie czekanie
jeszcze.

Helenko,
wierzę, że dojdziesz do pełnej sprawności ...i tego Ci życzę
a co do wyjazdów do dzieci:
różnie to bywa z tym wypoczynkiem, sporo pomagam - ponieważ syn mieszka sam
musiałam mu trochę pomóc w sprzątaniu;
dzisiaj był dobry dzień na mycie okien - na Śląsku było słonecznie
...ale uwielbiam te wyjazdy bo w międzyczasie nadrabiam zaległości w czytaniu
( m.in. "Ostatnia z rodu Chiavellich" - romantyczna powieść Brent Madeleine )
i w oglądaniu filmów - m.in.""Idy marcowe", reż. George Clooney...
Tematem „Id marcowych” jest cyniczna gra prowadzona przez sztab wyborczy demokratów podczas prawyborów prezydenckich w stanie Ohio.

Od jutra będzie zabawa z wnukiem...
...masz rację Eniu...pomysły Hani superowe-warte skopiowania
Inko,
dziękuję za miłe powitanie
DOBRANOC wszystkim

[AnekSadek]

Napisał H.ania

Jestem.

Wilku, cudowna mordeczko, caluje cie mocno... ale bardziej wygladasz na husky, ciezko pracujacego eskimoskiego pieska..
A tak a propo... Przygoda na Antarktydzie to moj ulubiony film i ZAWSZEna nim rycze.

[AnekSadek]

Napisał sellenhel

Jeszcze się wróciłam żeby się przywitać z Anek
szkoda tylko że zaraz mnie nie będzie .
Ja już sie właściwie pożegnałam ale życzę
Tobie Aniu zdrówka i oszczędzaj swoje oczy
bo to jest skarb bezcenny.
Pozdrawiam pa

O tak Helenko , oczy to najwiekszy skarb. Mialam okazje sie przekonac wlazac w sciany. To bylo straszne i smutne. 24 godziny na dobe gdzie nic nie moglam robic, ani tv, bo nawet nie widzialam gdzie jest...
Ale bylo, minelo i niech nie wraca.

[dziewiątka]

Anek,
przeszukałam na iplex.pl i niestety nie mają tego filmu,
ale z recenzji na necie - faktycznie świetny film....zapamiętam - przy okazji obejrzę
POZDRAWIAM....

[AnekSadek]

Napisał H.ania

Jestem w domku,
zmordowana jak przysłowiowy pies, chłopaki dali mi w kość.
Spryciule wszędzie się wdrapią , po krześle , na plecy , a że dwóch trudno okiełznać.
W końcu rzuciłam hasło , kto chce samolot.
Fruwały papierowe samoloty po całym mieszkaniu, następnie papierowe statki ,pokryte folia kuchenną żeby nie przemakały,
no i piekło-niebo ,oczy ,język , zębiska ,chłopcy malowali , a potem straszenie .Następnie schowaliśmy się za kanapę, zabierając wszystkie małe poduszki i jak tata przyszedł z pracy to,do ataku poduszkami,ale była radocha.
Były też gąski, gąski do domu- ja byłam wilkiem .
Naganiałam się za nimi co nie miara.
A po obiedzie tatuś został w domku z dziećmi a ja z córcią do IKEI na zakupy ,tak po babsku bez facetów.
I tak minął dzień-czwartek. Jutro nowy dzień.

Podziwiam Ciebie bo ja wole pieski. Moze dlatego ze babcia nie jestem? Moze byloby inaczej gdybym byla? Pewnie nie, bo ja len i wygodnicka.

[joannap]

Na rano zostawiam zaproszenie do jesiennego tanga...

http://www.youtube.com/watch?v=5OD3hM_ysd0&feature=plcp

Ten drugi to rzeka Ache w Schonau _Bawaria,uwielbiałam spacerować przy tej rzece...

http://www.youtube.com/watch?v=vEw0tGqQvUE&feature=plcp

Bardzo ładnie opowiadacie sobie,wszystko przeczytałam..
Pozdrawiam cała Lesniczówkę

[AnekSadek]

Napisał sellenhel

Masz silną wolę Haniu ,oj żebym ja tak umiała
zrezygnować z łasuchowania Cukierków nie
jadam żadnych ale do popołudniowej kawki
to choć wafelek muszę mieć .Wiem że to jest
zakodowane w mojej głowie ale nie potrafię
się tego przyzwyczajenia pozbyć .

A pomysły do zabawy z wnusiami masz super

Ja dawniej pilam minimum 10 kaw dziennie. Od 1997 roku dwie tylko.
Ale dumna jestem z rzucenia papierosow! Ot tak, jednego zimowego dnia powiedzialam ze to to nie bedzie mna rzadzic a palilam jak parowoz! Najpierw palilam tylko w weekendy, przy gosciach a od 6 lat (bedzie na Boze Narodzenie) ani sztacha!
Helenko, wafelek to nie grzech, musismy sobie sprawiac drobne przyjemnosci bo inaczej co za sens zycia?

Dziewczyny, moje pieski wracaja do zdrowia szybko. Ja jakas leniwa jeszcze na dodatek przewracam sie. Dwa dni pod rzad fiklam kozla. Wczoraj to totalnie z wlasnej glupoty. Zachcialo mi sie po ruchomych schodach jadacych w dol leciec do gory! No bo zobaczylam sklep z ulubionymi butami sportowymi!
No to mam! Bola kolana, bola lokcie i cala reszta. I tak mam szczescie ze sie nie polamalam. Dobrze odzywiona bestia jestem .
Wiecie, tak milo polaskotalo mnie w serduchu widzac Wasza troske. Fajnie ze jestescie. Dziekuje
Dziewiatka U mnie tez sa okna do mycia... 12... 5 duuuzych pomozesz?
Film cudo. Na poczatku nie mglam ogladac bo Ajsa jak widzi psy w tv to szczeka ale z czasem sie przyzwyczaja jakby rozumiala ze to film czy raklama. Smiesznie wyglada jak leci na swoje ulubione reklamy No bo zaczyna sie muzyczka gdzie wie, ze bedzie pies czy kon. Siada przed tv i warczy lub szczeka. Zalezy ile razy juz widziala. Ona rowniez szczeka na murzynow w tv

No to kolorowych snow...

[dziewiątka]

Anek,
oczywiście, we dwie damy radę...Twoje 12 + moje 10....
jak wrócę od dzieci to mnie czeka >>>....niestety
no chyba, że zima mnie zaskoczy
Joasiu,
wprawdzie u mnie się nie świeci ale jestem
korzystam ze sprzętu syna i po napisaniu posta wylogowuję się
piękne filmiki robisz....GRATULUJĘ

[H.ania]

Dzień dobry leśniczanki.
Dziewiąteczka ,Anek ,Joasia buszowały po nocy.
Podziwiam Was,dla Anek to zupełnie inna pora dnia.
Ja padłam jak przysłowiowa kawka.
Anek to hucy, ale co tam ,myślałam że może być.
Wpadł mi pod rękę .
Miłego dnia życzę

[AnekSadek]

H.ania no to jednak sie znam na wilkach pewnie ze moze byc, juz wspominalam o moim ulubionym filmie. Polecam jak ktos nie widzial. A Maya, glowna psia bohaterka ... to jak moja Ajska..
ojej, kocham moja psinke i tylko najelpsze widze
Dziewiatka Ty mi tu swoich 10 nie dodawaj tylko wapdnij "oporzadzic" moje!
A wiecie, ostatnio strasznie sie ciesze! Wpadnie do mnie kolezanka ze sredniej szkoly. Przyleci do corki do Perth wiec ja namowilam. Drobnostka, jakies 3500 km... No ale byc w Rzymie i Papieza nie widziec?
Za kazdym razem jak lece do Polski to spedzamy razem czas. Fajna kolezanka... Nasze dzieci tez razem chodzily do szkoly... A corka ktora leci odwiedzic to zawsze zwiedzala kible. Gdziekolwiek poszlysmy to zaraz chciala do ubikacji Wyrosla z tego hihihi ale fajne wspomnienia sa! Szkoda tylko, ze Adam, jej maz juz nie zyje. Szkolna milosc, jej nie moja Ale mi tez sie podobal. Jak konczyl 50 to oproznialismy Dwor Artusa! Smiechu bylo co niemiara szczegolnie jak do parteru dotarlismy...
A za moja nastepna wizyta moglam Adama tylko opierniczyc ze tak szybko nas zostawil... Yebany rak!