Piotr Chrol
W Watykanie podobno 85% pracowników duchownych to albo osoby homoseksualne, albo biseksualne, albo pedofilne. W polskim episkopacie nie wiem, jak to wygląda, lecz przypuszczam, że mieści się on w ogólnych trendach katolicyzmu. Mogą być co najwyżej kilkuprocentowe odchyłki w jedną lub drugą stronę. I tacy ludzie rozpętują kampanię nienawiści wobec osób, które są albo homoseksualne, albo biseksualne, albo transseksualne. Czyli wobec osób, które mieszczą się w szerokim spektrum zainteresowań seksualnych duchowieństwa. Tak, jak gdyby kapłani pragnęli się ukryć za zasłoną agresji. Zastanawia mnie również, że potępiają LGBT, lecz ani słowem nie wspominają o pedofilii....