Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[amiii]

Napisał alodia1949

AMIII - na tym muralu jeż leży na boku - dziwne to jakieś

Na tym muralu jeż przecież siedzi, nawet nie leży.
Może Tobie się jakoś felernie obrazek pokazuje?

współczuję konieczności przeierania się wielokrotnego

No cóż, etykieta tego wymaga.
A tak ciut poważniej, to nie mogę najbliższym wstydu przynieść.

Ale prawdziwe przebieranie to mnie czeka w lipcu,
uroczystości w zamku, 250 gości z całego świata,
też trzy dni.

Żabo, od mnie nie było widać.
A była piękna, aż nierealna, dostałam fotki od koleżanki.

Pokażę moje fotki, może dziś ale trochę później zdążę wkleić.

Żabo, tego wybierania i przymierzania Ci nie zazdroszczę, dla mnie to jest kara.

Dla mnie też ale jest mus.
A co chwilę coś mi się przestaje podobać.
W sklepie biorę pierwsze co jest z brzegu a w domu bleee.
Jak ta sukienka "filetowa" którą pokazywałam.

Zapowiada się na bogato.

Na bardzo bogato.


To adres, fragment zaproszenia:



.............


A internet pokazuje,
że to będzie:




.................






.............



Wewnątrz też jako tako,
basen, SPA i inne udogodnienia, w tym hotelu spędzę tydzień, to zdążę skorzystać.




...............




...............





A jak przyjęcia to:



..............






.............



Szkoda,
że "wielki świat" dopadł mnie dopiero w podeszłym wieku.

[bogda]

Szkoda,
że "wielki świat" dopadł mnie dopiero w podeszłym wieku.

Daj spokój, jaki wiek, dajesz radę to korzystaj z wszystkiego i baw się dobrze.
Hotel naprawdę luksusowy...i w środku i z zewnątrz.
Czy tańce też będą?

[lebuj]

Ami, no nie dziwię się, że przebierasz w kieckach po zaproszeniu
na takie salony.

Napisał Ami

Szkoda,
że "wielki świat" dopadł mnie dopiero w podeszłym wieku.

No to teraz musisz korzystać "do bólu", jeszcze czasu sporo.

Napisał alodia

AMIII - na tym muralu jeż leży na boku

Irenko, u mnie siedzi na pupie. A może Ty leżałaś na boczku,
jak ten mural oglądałaś...

Byliśmy z żoną w ogrodzie dopiero po 18.00, ale zrobiliśmy to,
co zostało zaplanowane.
Podglądałem z drugiej strony łąkę kwietną, (trochę zielono jest, mimo cienia)
i widoczne na niej hosty.
Specjalnie wsadziłem je w miejscu najdłużej zacienionym.



A naprzeciwko zaczyna "puszczać kolory" rododendron
przywieziony ze Szwecji...



No to już kończę fotoreportaż z ogródka. Trochę kolorów dziś tu było...

[amiii]

Napisał bogda

Czy tańce też będą?

Pewnie tak.

Napisał lebuj

No to teraz musisz korzystać "do bólu", jeszcze czasu sporo.

Tak mówisz?
Optymista.
Kiedyś uwielbiałam "wielkie wyjścia", te przygotowania (fakt, że potem zwykle rozczarowania ),
teraz przeszkadzają mi lustra,
choć staram się w nie nie patrzeć.

Irenko, u mnie siedzi na pupie. A może Ty leżałaś na boczku,
jak ten mural oglądałaś...

Tak pomyślałam ale nie śmiałam napisać.

Jurku, co do Twojego ogrodu,
to jeżeli o łączkę chodzi to nie jestem przekonana , że spełni Twoje oczekiwania.
Natomiast to co masz między kamieniami wsadzone, powinno być piękne, może nie od razu ale...
Będzie na co czekać.

[amiii]

I kilka zdjęć zorzy,
były w pobliskim parku robione, gdzie naokoło pełno miejskich świateł.
Na pewno z dala od świateł,
na otwartej przestrzeni,
zdjęcia byłyby lepsze.
Poza tym to tylko telefonem:




................






...............................






..............






................................

[bogda]

Na pewno z dala od świateł,
na otwartej przestrzeni,
zdjęcia byłyby lepsze.
Poza tym to tylko telefonem:

Żabo, piękne widoki.
Chyba dawno nie było takiej możliwości oglądania zorzy.
Skoro będą też tańce, to wielka gala.

Podglądałem z drugiej strony łąkę kwietną, (trochę zielono jest, mimo cienia)
i widoczne na niej hosty.

Jurku, no niech Ci ta łąka odwdzięczy się kwiatkami.
Chociaż w tym roku może być z nimi słabo, ale za rok...kto wie.
Mój rodek też zaczyna kwitnąć, może mu jutro zrobię fotkę.
Dobrej nocki Wam życzę i miłych snów.

[lebuj]

Witajcie z rana.



Ja dzisiaj do południa znowu do białych fartuchów, ale tym razem
z żoną do kardiologa.
Ale mi też nie darują, bo jutro mnie do Gdańska wzywają na kontrolę
do Szpitala, gdzie mi kolanko naprawiali. Chcą zobaczyć, czy
naprawić radę dali, czy "spaprali". Niech sprawdzają, jak chęć mają.

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Jurku.
Dzięki za kawę.

Chcą zobaczyć, czy
naprawić radę dali, czy "spaprali". Niech sprawdzają, jak chęć mają.

Niech sprawdzą, obejrzą dokładnie, żeby to kolanko wreszcie prawidłowo funkcjonowało.
Co będę dziś robić, jeszcze nie wiem, na razie jem śniadanie
A po południu mamy spotkanie sabatowe, to nie mogę iść przecież zmęczona.
Miłego dnia Wam życzę.

[Siri]

W nocy wróciłam z sanatorium , taxi z City ,a całe 5 godzin busem ,ale było wygodnie więc nie ma co narzekać.
Z rana byłam w spożywczym bo w lodówce tylko światło i mrożone warzywa.

Ogólnie było fanie ,ale co za długo to niezdrowo ....
Nie wybieram się prędko na powtórkę.



To ja na wycieczce , Budapeszt.



To w Iwoniczu Zdroju.

[bogda]

Cześć Siri.
Fajnie, że już jesteś.
Fajnie wyglądasz i widać, że jesteś zadowolona.

Ogólnie było fanie ,ale co za długo to niezdrowo ....
Nie wybieram się prędko na powtórkę.

Trzy tygodnie to trochę długo, ale może tak trzeba, żeby zabiegi zadziałały i pomogły.

[gratka]

Przynoszę Wam niezapominajki, bo kiedy jak nie dziś, w ich "święto"

[bogda]

Hej Gratko.
Dzięki za niezapominajki.
Już tylko wspomnienie po nich zostało, a są takie śliczne.