"Pszczółki Jolity" - czyli Miodowo Pod Dobrą Nadzieją...

[alodia1949]

JUREK - tekst dostałam, przeczytałam, uwagi wpisałam
i Ci odesłałam, tak jak poprzednio -
za pomocą maila i fb
więcej poprawek nie potrzeba

JAREK - ryba u Hemingway`a to marlin
dorosły waży 94 kilo

BASIU - świetnie krasnal wygląda w tej
czerwonej dzierganej czapeczce

KOBRO - ta kawa tak zachęcająco
się leje, że aż się chce kubek podstawić

rano coś poprasowałam



i stareńką poszwę pocięłam



będą z niej ściereczki

zaszczyciłam Kropiastą swoją obecnością
oraz kasą



w domu zjadłam obiad i zabrałam się
za redagowanie tekstu

w tle telewizor nadaje serial o Hiacyncie
trochę humoru sobie dawkuję

[basia2002]

______
Witam Was serdecznie . U nas bardzo wieje porywisty wiatr , niebo
jest zachmurzone i pada co chwilę deszcz.
Dostałam Alert , że dzisiaj wiatr osiągnie prędkość 110km/godz,
mogą być przerwy w dostawie prądu. Siedzę w cieplutkim domku
po wczorajszych wojażach. Bogusiu od razu widziałam, że na Twoim
Kominku są kafle , ciekawy mają wzór są też imitacje kafli inaczej
wyglądają . Udany i pomysłowy zakup , żadne mrozy Ci nie będą
groźne i jak piszesz to dodatkowe macie zabezpieczenie.
Dziękuję Ci za kawkę z Tygielka i Jurkowi za serniczek z biszkoptami.

Pisze Jarek;-Jurek widzę, że nawet w weekend przy takiej paskudnej pogodzie nie dasz temu swojemu autku spokoju tylko musisz zaprzęgać. A konia Ty napoił??

Pisze Bogusia;-Jarek tyn kuń bez napoju z CPN nie pojedzie!!!

Uśmiałam się , aż do łez ze zdjęcia jakie dodał Jarek.
Ta karoseria na zdjęciu akuratnie zastąpiła kabinę do Ciągnika.
Żeby ten biedny w rozum człowieczek na moim zdjęciu podobnie
pomyślał i założył sobie taką kabinę to by miał mniej obitą głowę,
a tak nie chciałabym być na jego miejscu w tym wypadku byłby
lepszy gibki Kuń.

Jak dobrze , że ja pozbyłam się samochodu i nie mam takich różnych
dodatkowych kłopotów, myśleć co zrobić potem z karoserią.
Sprzedałam i niech się inni martwią .
A ja mam Kunie gibkie jak pisze Gienek , nie trzeba ich poić i też
dojadą , gdzie tylko chcę i to zupełnie za darmo.
Wczoraj nowoczesnym cieplutkim , z wygodnymi siedzeniami,
klimatyzowanym Tramwajem przemierzałam Wrocław wzdłuż , w szerz
i jeszcze daleko poza miasto zupełnie za darmo, a potem jeszcze
przesiadłam się do Autobusu i podjechaliśmy prawie pod same drzwi
Szpitala nie martwiąc się o zaparkowanie samochodu , dodatkowe
opłaty za czas parkowania nie mówiąc o jeździe w korkach i skupieniu
na drodze w czasie jazdy. Ja siedząc przy oknie obserwowałam sobie
i przemierzałam odległość przez Miasto -39km. z pod domu.
Taki sam był powrót bez pojenia Kunia i nawet nie straciłam za dojazd
ani jednej złotówki. Nasz Prezydent Miasta zadbał o swoich Seniorów
i wszystkie przejazdy mamy zupełnie za darmo na Wrocławską Kartę Seniora.
Bogusiu ja mieszkam na Południowym Zachodzie w dzielnicy Fabryczna
-bliżej Osiedla Gajowice i Dzielnicy ;- Borek, w sąsiedztwie;- Grabiszynek,
Oporów, Krzyki. Bogusiu jeśli znasz Wrocław to będziesz zorientowana,
gdzie mieszkam. Nadmienię , że Kozanów to też dzielnica Fabryczna.
Irenko już od dawna i teraz właśnie oglądam tą komedię - to są powtórki
" Co ludzie powiedzą". Ja też spędziłam pracowicie dzień przy niszczarce
papieru , nazbierało się przeterminowanych niechcianej dokumentacji.
Pozdrawiam wszystkich , miłego wieczoru.

[kobra5]

Irenko uwielbiam Hiacyntę ale mąż nie znosi ..pewnikiem dlatego że druga połowa Hiacynty taka ciapowata jest!!!
Nie zaszczycam Kropiastej bo mąż tam podpisuje listę obecności i...wystarczy!!
Ja na ścierki przeznaczyłam wszystkie prześcieradła lniane (nieużywane) gromadzone na "ciężkie czasy" przez ciotkę. Z metek odczytałam rok 1978 i zastanawiałam się czy to aby już nie "zabytek" Niby len zdrowy ale jak sobie pomyślałam o jego prasowaniu..natychmiast nożyczki poszły w ruch
Basiu rozruch kominka planujemy jutro jak nas nie zawieje lub zasypie Zrobię foty trzaskającego drewna i płomieni..szkoda że nie mam skóry niedźwiedziej przed kominek to taką fotę bym strzeliła

lub w pozie romantycznej ..na skórze

[kobra5]

Basiu prawie zderzyłyśmy się w locie...ruch w ulu
Wiem gdzie to mniej więcej jest ale nie zapędzałam się w tamte rejony Wrocławia

[alodia1949]

BBASIU - ale fajny obrazek ruchomy znalazłaś
jak drzewo bije traktorzystę, bo po co je wyrywa?

z koleżanką mamy problem, bo ona komórkowo nie może się do mnie
dodzwonić a ja do niej mogę, jej sieć mówi, że wszystko ok
pogoniła mnie, żebym zadzwoniła do swojej, też nic nie widzą ale
zgłoszenie przyjęli, może macie podobne doświadczenia?
jak wpisuje mój nr ręcznie to jest połączenie, a jak z kontaktów
to nie, podobnie ma z drugą znajomą
czy to wina jej smartfona? jak myślicie?

[lebuj]

Ale wyście się tu rozpisali i zmotoryzowali .

Podobnie jak Basia uśmiałem się z tego Jarkowego grata .
Jarek , ja myślał, że jak Ty masz taka duża hala i robisz duży
biznes, to Ciebie na dokończenie blacharki tego malucha stać.

Basiu , wiem że macie fajnego Prezydenta. Fajnie , że macie
takie przywileje . Racja , że wtedy szkoda ładować kasę w auto
i jego utrzymanie . Żeby tylko zdrówko Wam dopisywało, żeby
biegać między przystankami czego Wam z całego serca życzę.

Temu z traktora to się od tej tui należało.

Ja to niestety muszę mieć mojego kunia . Dojść do niego to dojdę ,
a jak wsiądę to już jadę . Apetyt on ma i wlewam mu zawsze
do pełnego za ok. 200zł .Może mnie ta osłonka cosik zwróci ?.
Ostatnio nawet chciał jakiegoś płynu łyknąć , bo mu oczy błotem zachlapało .

Irenko . Ale, ale, Ty prasujesz , a ten w fotelu to KTO?
Myśmy też byli w kropiastej . Guzik w koszyku, a stówa na liczniku.

[Jarosław II]

Napisał alodia1949

JAREK - ryba u Hemingway`a to marlin
dorosły waży 94 kilo

Ładna rybka okoniokształtna z rodziny żaglicowatych, Wszystko przede mną.

[Wodniczka]

Ja też zaznaczam swoją obecność.
Rano z koleżanką pojechałam na pobranie krwi(co miesięczne badanie)
Odwiedziłyśmy kilka aptek i zrobiłam zakupy.
Potem pojechałam z Anią do jej odremontowanego mieszkania z małym prezencikiem i bardzo była tym zaskoczona.
w ten sposób mogłam jej się odwdzięczyć za wspólne wspieranie się.
W domu,najpierw śniadanie,potem kawa,i granie w naszą stałą grę,
Do domu dotarłam przed 16-tą,na obiad,a córka dzisiaj go przygotowała.
My nie mamy jeszcze kunia,którego trzeba napoić.(mamy inne wydatki,najbardziej denerwuje nas droga wewnętrzna,jest rozjeżdżona przez ciężki sptrzęt, bo trwa budowa domów.
Jutro zrobię zdjęcie naszej drogi.

[basia2002]

______
Jeszcze na chwilkę wpadłam by powiedzieć Wam Dobranoc bo jeszcze nie śpię.
Wzięłam tabletkę i za chwilę zasnę , ale zdążę jeszcze napisać do Was.
Bogusiu pisałaś , że jutro zamontujesz swój piękny Kominek , życzę Wam
dużo zadowolenia z ciepełka, wpatrywania się w urokliwy złoty płomień
i wsłuchiwanie się w trzask iskier palonego drewna. Z pewnością widok
urokliwy i będziecie zadowoleni z niego w czasie użytkowania.
Wymyślisz coś innego z zamian skóry z Niedźwiedzia.
Podeślę Ci kilka linków - Kominki, które znalazłam to pooglądaj.
♥
https://www.pinterest.es/pin/75364993755511130/
♥
https://www.pinterest.es/pin/314196511498203911/
♥
https://www.pinterest.es/pin/57209857746158416/
♥
https://www.pinterest.es/pin/289708188507771561/

Jurek w Twoim przypadku samochód jest Ci teraz nieodzowny i musisz
go mieć i ja to doskonale rozumie .
Z początku myślałam , że bez samochodu sobie nie poradzę, bardzo mi go
brakowało bo byłam z nim zżyta i długo za nim beczałam , niemniej jednak
przeważył rozsądek , siły na zamiary i zdrowie było już nie to.
Ty Jurku, Bogusia jeszcze jesteście młodzi , Jarka podziwiam jest może
w moim wieku , a może młodszy , ale jeszcze aktywny zawodowo i samochód
na co dzień mu potrzebny , ale to co innego bo Wy macie swoją posesję,
podwórko , garaż , a ja za sam Garaż płaciłam miesięcznie 120zł, a na chwilę
obecną to nie wiem ile teraz płacą , a do tego wszystkie opłaty samochodu,
paliwo itp. to są duże koszty , a przy tym już nie to zdrowie jakie mamy.
Bez sensu trzymać samochód jak się rzadko jeździ. Tylko , że go mam?...
Sklepy są bliziutko , samochód był czasami mi tylko potrzebny . Rozsadek wziął
górę , że to nie ma najmniejszego sensu trzymać samochód dla samych opłat.
Jak to się popularnie mówi w pewnym wieku człowieku trzeba zejść ze sceny,
a jestem chyba o 10 lat starsza od Ciebie to się najeździłam już samochodem
w swoim życiu na co dzień do pracy i nie kupowałam wtedy biletów miesięcznych
na Tramwaj i Autobus. Wtedy samochód miał dla mnie znaczenie, a teraz zdrowie
już nie to i ot taka cała prawda.
Mam dobre połączenia Komunikacją Miejską , przystanki pod samym domem
nie płacę za bilety jeżdżę za darmo do woli i nic mnie nie obchodzi.
Do przystanku mam bliżej niż miałam do Garażu. Jak konieczna sytuacja zmusi
to wynajmujemy czasami Taxi.
Zosiu Jak na razie widać na zdjęciu to drogę macie fatalna w błocie , ale jak
tam trwają budowy domków rodzinnych to nie ma co się dziwić . Drogę Wam
zrobią to i jakieś połączenia Miejskie też będziesz miała. Teraz tylko życzmy
sobie , żeby nam wszystkim zdrowie dopisywało.
Jak się rano obudzę , popatrzę w okno to cieszę się , że się obudziłam i mogę
oglądać ten świat. Cieszmy się każdym dniem i każdą chwilą.

______

[kobra5]

Dobry dzień wszystkim ..u nas słonecznie .
Basiu przy porannej kawce pooglądaliśmy linki od Ciebie ..dzięki parę pomysłów świta
Zosia no to masz surwiwal zamiast drogi..u nas specjalnie jeżdżą na takie tory się ścigać a Wy macie na co dzień?..Nie zazdroszczę osobowym jazdy No ale trwają budowy to lepiej że te ciężkie auta nie niszczą asfaltu tylko rozjeżdżają błoto.
Jurek mojemu kuniu przez gapiostwo chciałam nalać nie tego co trza ale cóś mi wąż nie właził
Pozdrawiam w real wlatam

[Jarosław II]

Muszę powiedzieć, że nawet się przyjaźnimy i tak sobie myślę, że gdyby Adam w Raju zjadł węża zamiast jabłko to świat byłby lepszy. Ten ma prawie 2 metry i to wężownica.

[IMG][/IMG]

[IMG][/IMG]

[lebuj]

Ja się z rana też melduję.

Basia , jak ja o 2 w nocy nie spała i do nas pisała .
Basiu , Ty tak jakbyś się tłumaczyła ze sprzedaży samochodu.
Nie musisz, ja jak i pewnie inni Ciebie rozumiemy w 100%.
W Twojej sytuacji każdy z nas zrobiłby tak samo.

Ja z żoną nie spaliśmy , bo córka w drodze do toalety upadła
i narobiła ogromnego hałasu . Okazało się , że zemdlała
bo była cała rozpalona , miała dużą gorączkę. Dobrze, że nic
sobie nie zrobiła .
A mieliśmy na 12,30 jechać na 3 szczepienie . Teraz czekamy
na telefon i na kod na test covidowy , bo chyba mamy go w domu

My tu gadu , gadu a gdzie kawka i ciacho ?

[Wodniczka]

Witajcie Basiu, Bogusiu, Jurku i Jarku.
Bogusiu jakoś tą drogę przeżyjemy,nie ma innego wyjścia..samolotem nie dolecą...bo lotniska nie ma
Jarek oj długaśne są te "padalce"ale nie masz ich w obejściu?
Jurek to mieliście duży kłopot z córką, ja też nie zapalam światła jak wychodzę z pokoju...mam 3 kroki tylko i już jestem tam gdzie trzeba.
Takich okazałości nie widziałam na naszej posesji oby nigdy
Miałam zrobić fotkę tej rozjeżdżonej drogi ..ale śnieg ją
zasypał i jest biało...dzisiaj nikt jeszcze nie jechał tą drogą.
Kobietki zajęte są sprzątaniem, a panowie chyba oglądają telewizję.


Do potem moi drodzy

[kobra5]

Jarek a wiesz że NIGDY na to nie wpadłam ???żeby węża zamiast jabłko??..Paczta ludzie on pewnikiem wegetarianin był ..Ale jakby normalnie się żywił ilu problemów by ludzkość ominęło??!!
Odpalenie kominka odłożone z powodu wsadzenia rury nie w ten otwór co sięm należy
Na szczęście z innemi otworami mąż jeszcze tfuu tfuu problemu nie ma
Zięć w otwór wentylacyjny onegdaj rurę wsadził i po odpaleniu dymy gęste spowiły cały dom...znaczy podwędził trochę rodzinę..wędzone ponoć się nie psuje
U nas trza będzie tylko inną dziurę wykuć i będzie oki..ale to na przyszły tydzień.

[alodia1949]

Jurek - jak się czuje córka? kiedy będzie wynik testu?
dzięki za pyszności

JAREK - te wijące się jakoś mnie odstraszają

ZOSIU - to każdy z Was w domu musi mieć kalosze,
żeby przebrnąć przez to błocko

BASIU - prawo jazdy zrobiłam
auta nigdy się nie dorobiłam

ogarnęłam trochę swoją mini-chatkę
jeszcze mnie czeka wizyta u państwa pająków
gdy okienko było uchylone to wlatywały
z wizytą gołębie ale nie umiały się
odpowiednio zachować i brudziły,
więc okienka zamknięte a w lecie
tylko leciutko uchylone

na blogu jest już 107. część mojej powieści
wprawdzie pandemicznej ale też optymistycznej
z poczuciem humoru - zapraszam

[kobra5]

Jurek no to straszne co piszesz..jak sie da unikaj kontaktu ..wietrzcie mieszkanie .Co za paskudny ten zaraz a wczoraj jeszcze podawali że jakiś nowy wirus się wykocił..ponoć od nietoperzy..Jak te żółte nie zmienią menu to będziemy mieć powtórkę z rozrywki??!!
Irenko Basiu Zosiu

[Jarosław II]

Napisał kobra5

Jarek a wiesz że NIGDY na to nie wpadłam ???żeby węża zamiast jabłko??..Paczta ludzie on pewnikiem wegetarianin był ..Ale jakby normalnie się żywił ilu problemów by ludzkość ominęło??!!

A może dalej we dwoje by byli na garnuszku Pana Boga w nagrodę, że bestię zgładzili??

[Jarosław II]

Napisał alodia1949

JAREK - te wijące się jakoś mnie odstraszają

W przeciwieństwie do psów one pierwsze człowieka nie atakują.

[Wodniczka]

Irenko witaj, nie wiem jak wstawić obrazek na fejsa( nie udało...https://ibb.co/ZJnBK70 mi się też napis zlikwidować. Spokojnej nocy życzę..

[lebuj]

Witajcie wieczorkiem .
Z tym testem , to nie tak szybko . Wpierw dzwonią i podają
nr. skierowania , a potem przysyłają SMS i podają stronę
żeby się umówić na termin .
I to nie jest tak szybko , ale w końcu znaleźliśmy najszybszy
termin na jutro na 10.10 w Rumii .
Już chcieliśmy jechać tylko z nr, skierowania , ale podobno
wszędzie spore kolejki .

Napisał kobra

Jurek no to straszne co piszesz..jak sie da unikaj kontaktu ..wietrzcie mieszkanie

Bogusiu , wiesz że mieszkając razem tego się nie da uniknąć.
Trzeba wierzyć Bozi , że nas z żoną przed tym świrusem uchroni,
bo nie chcemy wyglądać jak oni ...



Irenko , te fotki kotów , które dajesz - takie same fajne
jak ten na gałęzi , czytałem , jak wszystkie - super.

Jarek, a w tym raju z jedną jabłonią , to Adaś to jabłko zjadł, czy Efka ?