Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Krycha.]

Napisał Irena 46

Krysiu,a Ty jak się czujesz?Troszkę bóle ustąpiły

Dzień dobry.
Irenko, Ty jesteś jak pielęgniarka w sanatorium!
Pamiętasz o wszystkich cierpiących. Dzięki Ci za to!
Niestety moje zdrowie leci po równi pochyłej,
sunie szybkim ruchem w dół!
Dzisiaj wybrałam się wcześnie rano na cmentarz
i niewiele brakowało abym tam została!
Wysiadłam z autobusu i nie mogłam się ruszyć.
Tym razem odezwało się prawe biodro.
Na szczęście obok jest apteka.

Pani poleciła mi KETOKAPS MAX i podała wodę do picia.
Poczekałam aż zadziała i dopiero mogłam się ruszać.
Nie będę więcej o zdrowiu pisać, jestem tym wszystkim wkurzona.

Pozdrawiam całe towarzystwo, miłego popołudnia.

[wiesia.]

Krysiu współczuję.
Może poszukać dobrego ortopedę.

[kryba]

WITAM WSZYSTKICH
W naszym wieku to czesto rozmawia sie o chorobach.
Ja jestem po przebytych 2-ch udarach mozgu. Lezalam tutaj w Niemczech 11 tygodni w szpitalu, przez 3 dni bylam nieprzytomna. Moi bliscy walczyli o mnie, zeby mnie szybko wybudzac. Po wybudzeniu lewa strona sparalizowana, wozek inwalidzki i rehabilitacja. Obecnie juz chodze samodzielnie, ale na schodach ( przy wysiadaniu np. z pociagu, autobusu itp.) musze korzystac z pomocy innej osoby.
Do tego mam duzo innych chorob, a i na biodra i stawy rowniez narzekam.
Nie pisze dlatego, zeby mi wspolczuc tylko po prostu chcialam sie z Wami podzielic.
Pozdrawiam Was serdecznie - Krystyna

[szuanka]

Ja, na pytanie jak się czuję, zawsze odpowiadam: jak groszek przy drodze, kto przejdzie ten skubnie...

[Krycha.]

Krysiu, po przeczytaniu Twojego postu stwierdzam,
że nie wypada mi narzekać na zdrowie, Serdecznie współczuję.

[Pamira]

Krysiu prawie wszystkie schodzimy w dół. Jedne szybciej, inne wolniej.
O swoich przypadłościach nie będę wspominać , bo cóż one znaczą
w porównaniu z waszymi.... Pozdrawiam życzę dobrego zdrowia
i samopoczucia dobrego

[lebuj]

Witajcie popołudniowo .

Chyba już też nie będę pisał o swoich dolegliwościach , bo
mógłbym napisać trylogię .
Chociaż jak człowiek podzieli się z innymi , to tak jakoś lżej .

Wróciliśmy z Gdyni , gdzie załatwialiśmy sprawy papierkowe.

Siedzimy w domu , bo za drzwiami gorąco .

[wiesia.]

Przespałam się, miałam miły telefon
i jest dobrze,aby nie było gorzej.

[ramzes101]

Witajcie, przesłałem zdjęcia, które się zdublowały i chciałem uporządkować, ale skasowało się wszystko, Przesyłam ponownie: restauracja, w której jedliśmy obiad po drodze i stawik w patio ze złotymi rybkami i nenufarami(?). Pozdrowienia z Małopolski - Janusz i Enia
.

[wiesia.]

Pozdrowienia dla Eni, cudny zameczek i staw.

[Pamira]

Po całym pracowitym dniu musiałam tu zajrzeć, by sprawdzić obecność.
Najpierw spojrzałam na prognozę i u mnie ma od 6 rano ma być burzowo.
Czy tak będzie? Popadać jak najbardziej mogłoby, bo trawa na mojej łączce
wyrudziała kompletnie. Januszku, Eniu piękne miejsca odwiedzaliście i zapewne
świetnie bawiliście się. Do tego pogoda dopisywała i cóż więcej chcieć?
Martwi mnie, że nasza Krysia niedomaga. Zresztą nie tylko ona
czuje się nie najlepiej. Ziewanie mnie dopadło to znaczy, że czas do łóżeczka.

[wietrzyk]

witam o chłodnym dziś poranku...Padało w nocy...Wczoraj narobiłam się na działce i całe szczęście bo dzisiaj nie wiadomo,czy będzie można..

Krychno chyba jednak powinnaś porozmawiać z lekarzem , przecież nie możesz tak cierpieć...

Eniu i Januszu pozdrawiam...zwiedzajcie ile sie da...bo tego Wam nikt nie zabierze..

Gieniu ale mnie rozbawiłeś wpisem o kamieniach miliony ludzi się przewija przez Tatry i Karkonosze i jakoś na nikogo nie spadły...Ty to z natury bardzo zapobiegliwy jesteś..taki trochę wokół wlasnego ja...
nie zawsze była przecudna pogoda dzień przed wyjazdem zachciało mi się iść na Śnieżne Kotły...i poszłam..Juz w Szklarskiej padało... ale co tam... doszłam do Wodospadu Szklarka..przecudnego





potem szłam lasem do Schroniska Pod Łabskim Szczytem czas ok 2 godzin

Szklarka





potem doszłam do Kochanówki przytulisko sympatyczne..gdzie zmeczony turysta moze się posilić bo przecież jeden tędy wchodzi a inny schodzi...



potem doszłam do Polany i tam się przejaśniło...ucieszyłam się bo już troszkę przemokłam
tam wypiłam kawę- ze swojego termosiku i zjadłam słodka bułkę

jak w bajce..mgły sennie sie podnosiły...i zaczarowany las kusił



[IMG]
i dalej lasem mgła osadzała sie nie tylko na drzewach ale i na mnie


im wyżej tym bardziej biało..w pierwszej chwili nie zauważyłam Schroniska


Schronisko Pod Łabskim Szczytem


nie było sensu podchodzić na Śnieżne Kotły
bo nic nie było widac.. ruszyłam więc czerwonym szlakiem na rozdroże pod Śmielcem...czas ok 1,5 godziny
o matuchno..ale sie spompowałam... szlak dziki, niekiedy bardzo trudny...a ja samiuśka





doszłam

kiedy jest pogoda to jest cudowne miejsce... ale to zobaczyłam zachwyciło mnie
tu miałam drugi odpoczynek Przy Czarnym Kotle




stamtąd zeszłam do Jagniątkowa czas ok. 1,5 godziny.. z Jagniątkowa dojechalam do jeleniej Góry , potem do Podgórzyna i potem do Przesieki...ale juz złapałam okazję bo ostatni autobus mi uciekł..

było cudnie..jednak góry we mgle tez maja swój urok...nawet w deszczu tyle że zmokła...a co tam..ja człowiek gór jestem..

[Krycha.]

Dzień dobry , Alu.
Odbyłam wspaniałą wycieczkę nie ruszając się z fotela!
Niestety, dla mnie już tylko takie wycieczki są dostępne.
Alu, ciesz się górami i wędruj gdzie się da,
życie jest pełne niespodzianek , co zobaczysz , to Twoje!
Dziękuję , że dzielisz się z nami pięknymi widokami,
narracja jest super , bo wiemy gdzie patrzeć.

[Krycha.]

Pogoda u mnie się zmienia, jest pochmurno ,
parno i ma się na deszcz.
Za słońcem nie tęsknię , trochę nam dopiekło,
deszcz będzie miłą odmianą.
Życzę wszystkim miłego , spokojnego dnia.

[maluna]

Cześć Krysiu!
U nas też pokropiło, niestety tylko tyle,
co ksiądz kropidłem i już wygląda słońce.
Na szczęście jest trochę chłodniej i można
przewietrzyć chatę.
Trawnik za domem całkiem wyschnięty, niby trochę podlewany,
ale woda wodociągowa droga i słabe ciśnienie.
Wczoraj zrobiłam gołąbki na 3 dni i kilka mielonych, więc
z gotowaniem mam spokój.
Wysłałam pięknego do miasta po chlebek dla niego,
bo ja nie jem, a potem ma wstąpić do Biedronki i pewnie
znów nakupuje
Czekam na przesyłkę z czajnikiem elektrycznym, bo ten zakupiony ostatnio,
reklamowałam i oddali kasę.
Zamówiłam z Lidla, bo są dobre i plastik nie śmierdzi.
Krysia, Ty się lecz, bo same przeciwbólowe nie pomogą
na dłuższą metę.
Mnie pomógł gorset i tego się trzymam, chociaż ostatnio
nie musze nosić, bo chyba kręgi się nastawiły.
Ala, wspaniała kondycja , oby tak dalej
Miłego dnia!

[szuanka]

Dzień dobry. Witam wszystkich w gadułkowie.
Słońce znów przypieka a wczoraj było tak fajnie.
W nocy przeszła szalona burza, zaczęło się o 1,10 a skończyło po 4, nie spałam bo spać się nie dało. Dwa razy wyła syrena, gdzieś się paliło. Troszkę popadało, bardzo gwałtownie więc wielkiej pociechy z tego deszczu nie ma.
Po nie przespanej nocy jestem przymulona, zrobiłam sobie kawę ale jakoś nie mam na nią ochoty.
Pozdrawiam....

[kryba]

Dzien dobry - witam serdecznie wszystkich
Dziekuje Wam za psychiczne wsparcie i za to, ze tutaj czuje sie po prostu swojsko. Mieszkam w Niemczech od ponad 10 lat i tesknie za wszystkim, co jest zwiazane z moim krajem ojczystym - za Polska.
W sierpniu planuje przyjechac do Polski na dluzej - moze na 2 miesiace. Nie pracuje, wiec mam czas. Wczesniej koronowirus i szczepionki oraz kwarantanna nie pozwolily mi przyjechac.
>> Kochani zycze Wam wszystkiego najlepszego, trzymajmy sie razem, bo w grupie jest sila i jest razniej.
Milego dnia - pozdrawiam Was z calego serca.

[Irenna]

Dzień dobry Alu,Krysiu,Małgosiu,Aniu,druga Krysiu!
Ciąg dalszy upału,już przedszkolaki opuściły plac zabaw
i uciekły do budynku,za bardzo smaży,dziś 29 st,mają być burze.
Alu,za piękne widoki i opisy dziękuję,wiem,dokąd idę i co widzę
Krysiu,jak na razie też mam dość słońca,cieszyłabym się z
deszczu,na barometrze ciśnienie spada,więc coś może będzie...
Podpisuję się pod wpisem Małgosi na temat leczenia,możesz
się wkurzać,ale rób coś z tym...
Małgosiu,czajnik elektryczny szklany kupiłam 3 lata temu
w Carrefourze,jak dotąd zdaje egzamin.Dość często go używam
i zauważyłam,że więcej płacę za prąd,więc jednak kupię sobie czajnik
do gotowania na gazie,różnica w opłatach jest spora.
Elektryczny czajnik będzie używany umiarkowanie.
Krysiu druga,jak mamy zwracać się do Ciebie,żeby odróżnić
obie Krysie?Wolisz nick czy po imieniu?
Buziaki za poczęstunek,ciacho zabieram na potem...
Dobrego dnia Wam życzę i późne śniadanie podaję.

[maluna]

Cześć Irenko!
Na pewno masz rację, ale przyzwyczajenie jest drugą
naturą, a ja lubię widzieć jak się woda gotuje, do tego
wiem kiedy osadza się kamień.
W czasie upałów staram się mniej gotować na gazie,
no i rachunki za gaz zawsze mam i tak dość wysokie,
bo u mnie woda bytowa, też na gaz,
no i ogrzewanie, ale to zimą.
Mąż też mówi, że prąd droższy,
ale czajnik elektryczny bardziej praktyczny, bo gotujemy mniej wody,
nie gotuje się na zapas.
Doszłam do wniosku, że jak sytuacja mnie zmusi, to będę
oszczędzać.

[wiesia.]

Alu,
dziękuję za fotorelację.
Super, wędrowałam z Tobą, jak reszta dziewczyn.

Irenko

Małgosiu,
też mamy czajniki na prąd,
ale ja cały dzień piję wodę.
Wstawiam cały czajnik i przelewam do dzbanka.

Franek ostatnio tyle nakupował,
że teraz tylko dokupuje truskawki.

Dzisiaj umiera, bo był u dentysty.

Krysiu
faktycznie posłuchaj i idź do ortopedy.
Rodzinna nie wyleczy, a zrujnuje żołądek.

Krysiu2,
za Irenką pytam jakbyś chciała,
aby Cie nazywać na Rozmówkowie.
Mam prośbę... więcej pisz.

U nas pochmurnie i raz po raz popaduje.

Wszystkich pozdrawiam.