Lulko, nie znam zupełnie północnej części naszego kontynentu, nie byłem tam nigdy. Fascynuje mnie niezmiennie to, co za kołem podbiegunowym. Czytam o tym, oglądam zdjęcia i relacje podróżników. Kiedyś nawet już prawie była taka znacznie bliższa północ, bo Bornholm, ale wyszło jednak południe - bo Włochy. Może kiedyś jednak gdzieś tam uda się pojechać? Pozdrawiam
.
Helenko - rozumiem, że z tymi lasami, lasami i lasami, to przemawia przez Ciebie tylko jakaś przekora
. Ja z tych lasów to chyba w ogóle mógłbym nie wychodzić. Widziałaś na rowerowym wątku, że potrafię jedno drzewo w lesie fotografować przez trzynaście lat
. A w tych kolejnych moich fotkach będą właśnie jakieś lasy, jakieś stawy i inne bajorka i takie tam różne. Cieszę się, że tu zaglądasz