|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1781
|
||||
|
||||
To wcale nie jest banalna i dziecinna gra, to gra bardzo trudna i zarazem pożyteczna. Nie wiem, czy się odważę. Trzeba poważnie przeanalizować swoje życie, pewnie przewartościować priorytety, przyznać się do błędnych ocen... A jest tak dobrze, spokojnie w wyżłobionych koleinach, wśród utartych sądów, słusznych poglądów, opinii...
|
#1782
|
||||
|
||||
Samotnikom - na wszystko można spojrzeć z wielu stron.
Każda rzecz na świecie ma stronę dla nas niewidzialną. I choć z doświadczenia wiem, jakie to trudne, to trzeba próbować spojrzeć na niewidoczną stronę Księżyca... Na przykład: "Pewna pani odwiedzająca dom seniora zauważyła niezwykle szczęśliwego starszego mężczyznę. Mężczyzna nie tylko się uśmiechał i podśpiewywał, ale promieniał radością. Podeszła, przywitała się i zapytała - Ile pan ma lat? 98 - padła odpowiedź. To czemu jest pan taki szczęśliwy? Stłukłem lustro - odpowiedział mężczyzna. Przerażona kobieta krzyknęła: "Ależ to oznacza 7 lat nieszczęścia...! Wiem, czyż to nie cudowne?" Na wszystko można spojrzeć z drugiej strony.... |
#1783
|
||||
|
||||
|
#1784
|
||||
|
||||
SENESCO - zabawa dobra - tylko dla siedzących w domu czy chorych,ja osobiście nie skorzystam.Jestem na tyle sprawna fizycznie że wolę rozrywkę w ruchu.
Pozdrawiam wszystkich samotnych. Joanna. |
#1785
|
||||
|
||||
Joanno - cieszę się, że jesteś aktywna i "w biegu", pewnie też nie czujesz się samotna... Nie namawiam też do gry.
Ale nie zgadzam się, że gra jest dla "zamkniętych w domu" czy chorych. Jest dla każdego, kto choć trochę czuje brak satysfakcji z życia. Można jej poświęcić pięć minut w dowolnym czasie w ciągu dnia. Nie wymaga skupienia, wystarczy rzut okiem, dlatego proponuję sporą planszę, zawieszoną w "przejściu". Warto też rozglądać się wokół, przyjrzeć się miejscu, w którym żyjemy, ludziom, którzy nas otaczają. Być może dostrzeżemy, że aby się do kogoś zbliżyć, potrzebujemy oddalenia. |
#1786
|
||||
|
||||
Senesco - zmieniłam zdanie.Chyba jednak przyłożę się do tej ciekawej zabawy.Nastroje u mnie zawsze bywają zmienne.
Mieszkam na wsi, tu wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą.Sąsiadów mam dobrych, ale tylko wtedy gdy nic od nich nie potrzebuję. Kontakty ograniczają się do "dzień dobry" i krótkie słowo o pogodzie. Od kilkunastu lat gdy nagle zostałam sama, zaczęłam odczuwać jakąś sąsiedzką niechęć do mojej osoby. Potrzebowałam pomocy ze strony otoczenia,psychicznego wsparcia, po prostu zwykłej sąsiedzkiej rozmowy, nie litości.Zamiast tego spotykała mnie przykrość, a co więcej to jeszcze mnie dołowali. Jedynym wsparcie były moje dzieci.Dlatego rozumiem Edwarda "hutkow" ......a co z nim??? Może jeszcze się do nas odezwie. Dziś pogodzona z losem żyje sama na swój sposób,wyjeżdżam kiedy chcę wracam kiedy chcę.Lubie podróże więc korzystam na ile to możliwe.Mam ogródek kwiatowy, warzywny, wnuczki są obok mnie. Nie mam powodu aby czuć samotność.Są jednak chwile gdy dopada mnie nostalgia. Takie życie!! Pozdrawiam wszystkich samotnych. Joanna. Ostatnio edytowane przez Joanna49W. : 17-03-2014 o 11:14. |
#1787
|
||||
|
||||
Witam samotnych!
Witaj Joanno jestem,czasem zaglądam jednak słaby jest tutaj ruch.Widocznie samotnych jest niezbyt wielu.Oglądałem Twoje fotki i chyba odgadłem,która to Joanna,sympatyczna,ciemnowłosa pani.Jeśli pozwolisz to możemy sobie częściej porozmawiać na prive.
Edward! |
#1788
|
||||
|
||||
Samotni
Wyjątkowa cisza na wątku, z pewnością zawitała wiosna kalendarzowa i ta w przyrodzie. Nasi samotni siedzą w ogrodach i na ławeczkach w parku.
Życzę miłego dnia. Joanna |
#1789
|
||||
|
||||
Są samotni,są .....ale cóż po skomleniu...?
Nie ma z kim o tym w prost porozmawiać, a na forum otwartym-to ja raczej nie mam ochoty. Pozdrawiam Barbara...
__________________
Barbara. |
#1790
|
||||
|
||||
Witam
Tak ,ciężko jest rozmawiać kiedy wszyscy czytają.Wtedy mówi się ogólnie.Taki to jest człowiek,po to są prywatne wiadomości,które czyta ten do kogo są adresowane.
Pozdrawiam Edward! |
#1791
|
||||
|
||||
Cytat:
Edwardzie, nie uwolni Cię od osamotnienia mówienie o sobie. Od osamotnienia uwalnia jedynie myślenie o innych - wtedy zauważasz obecność. To taki błąd naszego systemu poznawczego. Im bardziej na czymś skupiamy swoją uwagę, tym mniej zauważamy to, co wokół. Skupiasz się na niedostatku, nie zauważysz bogactwa. Skupiasz się na samotności, nie dostrzeżesz oczu skierowanych ku sobie. Bywa, że są osoby tak głęboko osamotnione, że ludzie wokół obawiają się im pomóc, obawiają się wyciągnąć rękę, by nie zadać bólu. Każdy człowiek to osobny byt i nie uda nam się być zawsze ze sobą. Każdy ma swoje lęki i bóle. Spotykamy się tylko na chwilę (choć niektóre chwile trwają latami). Aby dokonać zakupu, nie czekasz na akwizytora właściwego produktu w zaciszu domowym. Udajesz się na targ i dokonujesz wyboru. Prywatne wiadomości są dobre, ale trzeba zrozumieć, że każdy żyje w innym rytmie i ma własne obawy - także przed otwartym kontaktem. Daj się poznać na forum otwartym i otwieraj drzwi, gdy będą do Ciebie pukać prywatnymi wiadomościami. Osamotnienie jest w nas, nie wokół. |
#1792
|
||||
|
||||
Witam -wiosna na zewnątrz nie można nie zauważyć ,lecz w sercu jakoś dziwnie-mam chandrę i walczę z tym jak tylko potrafię.Nigdy nie sądziłam,że życie może zmienić człowieka.Nie można się cieszyć z tego gdy samotność dokucza .Byłam dziś na przejażdżce rowerem i wróciłam zmęczona lecz psychicznie wyluzowana.Teraz obiad później jakiś film ,poserfować trochę po internecie i tak mija niedziela.Pozdrawiam.
|
#1793
|
|||
|
|||
Dzień dobry. Mnie czasami też "coś" dołuje, ale nie daję się. Rower, długie spacery, czasami w autko i gdzieś dalej poza miasto. Masz rację zmęczenie fizyczne resetuje naszą psychikę. Samotność ? W dużej mierze zależy od nas jak ułożymy sobie to samotne życie, zamykamy się i dołujemy, albo sobie sami organizujemy sobie czas.
|
#1794
|
||||
|
||||
Zgadzam się z poprzednikiem co do wysiłku fizycznego.Relaksuje nasza psychikę.Przygnębiające myśli wychodzą na prostą. Moi drodzy ,ale pozwólmy tym najbardziej samotnym i zdołowanym wypłakać się na forum. Żadne słowo jak"zamknij rozdział swojego życia"lub "weź się w garść"nie jest dobrym doradcą.
Wczoraj pracowałam w ogrodzie. Dziś mam lenia i siedzę w domu. Przeglądam strony i ceny noclegów nad morzem.Mam zamiar już w maju zrobić sobie kilkudniowy wyjazd do Kołobrzegu. Może znajdą się samotni i też skorzystają z podobnej wycieczki? co o tym sądzicie? Pozdrawiam wszystkich samotnych. Joanna |
#1795
|
||||
|
||||
Cytat:
Dziękując za i odwzajemniając pozdrowienia, Joanno masz wszelką słuszność. Nigdy nie "bierz się w garść" i nigdy "nie zamykaj za sobą rozdziału". To stanie się samo, jeśli zrobisz krok naprzód. Zawsze trzeba pozwolić emocjom wybrzmieć - i dobrze jest móc to zrobić w towarzystwie. Choć samotność nie jest wtedy zła. Nie należy jednak "zamykać" naszego życia. To także stanie się samo, gdy nadejdzie stosowny czas. Każdy koniec otwiera nowy początek - gdy kończy się rozdział, zaczyna się następny. Bardzo podoba mi się powiedzenie Reginy Brett, cytowanej przeze mnie na blogu - "Gdy masz wątpliwości, zrób mały krok naprzód.". Kiedy czujemy się samotni, bardzo chce się nam do człowieka. Ale też pod skórą lub na jej powierzchni jest strach. Strach przed zawodem, przed bólem, przed zranieniem, przed śmiesznością, przed odmiennością, przed tym, że będziemy musieli się przywyczaić do kogoś, jego dziwactw, marudzenia, osobowości. Że będziemy musieli się dopasować, a to męczące. Bardzo chcielibyśmy udać się do jakiegoś magazynu i wybrać idealny strój na miarę. Już nam się nie chce robić poprawek, przymiarek. Zatem boimy się. Łatwiej już na rower, do ogrodu, albo na spacer. Kiedy czujemy się samotni, musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jestem gotów pozwolić, by ktoś mi towarzyszył. Niekoniecznie robił to, co ja. Po prostu towarzyszył. Szedł obok. Jechał przede mną lub za mną. Siedział, gdy ja pielę lub sadzę, lub rozmawiam z kwiatami. By milczał, gdy ja nie mam ochoty nic mówić. Wreszcie, czy mam ochotę przytulić kogoś, gdy będzie słaby. Jedynym lekiem na samotność jest towarzyszenie innemu człowiekowi. |
#1796
|
|||
|
|||
Przeczytałam wszystkie wpisy .Ja potrzebowałam kilkunastu lat
żeby powiedzieć dzisiaj o sobie - " jestem sama ale nie samotna". Kiedyś przed laty zaczęłam szukać ludzi ,miejsc gdzie czułabym się dobrze -znalazłam - coś wybrałam,coś odrzuciłam . Na pewno coś straciłam -ale też coś zyskałam. JESTEM SAMA ALE NIE SAMOTNA. |
#1797
|
||||
|
||||
Dzisiejszy dzień to dzień miesiąca najokrutniejszy dla mnie od dziewięciu miesięcy.Piękna pogoda umożliwiła mi na cmentarzu na rozmowę z małżonką.Poszedłem na obiad do córki spokojny,zrelaksowany nawet smutek nie był tak ciężki jak zwykle.Ostatnio na wątku dzieje się ciekawiej,będzie do kogo zagadać.
Pozdrawiam Edward! |
#1798
|
||||
|
||||
A ja żeby nie czuć się całkiem
samotną pojechałam do Ratingen. I opiekuje się tą oto Panią.... To w dniu dzisiejszym o 17g. Pozdrawiam Barbara.
__________________
Barbara. |
#1799
|
||||
|
||||
Joasiu, czy to o wyjeździe do Kołobrzegu to propozycja?
|
#1800
|
|||
|
|||
Dzisiaj strasznie leje deszcz.
Mokro, chłodno i smutno a tutaj miło i ciekawie. Senesco jak zwykle mądrze i "po mojemu" jeśli mi wolno tak stwierdzić. Z chęcią podpisałabym się pod tą wypowiedzią. Marcel 20106 - pozazdrościć i dzielności i wyglądu i pomysłu na życie. Aniu2015, Ejakewo, Joanno, Edwardzie rower to jest to. Na smutki, chanderki itp. a jak się nie da to spacerek i można jakoś ze sobą dojść do ładu. Pozdrawiam. Trzymajcie się cieplutko. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Szukam Samotnych Kobiet! | Kasia_H66 | Zaproszenia | 46 | 04-06-2023 21:02 |
wieczorki taneczne dla samotnych | Eliza | Hobby, pasje | 91 | 12-02-2020 08:46 |
Nie odwracaj się od samotnych seniorów - komentarze | barbara41 | Ogólny | 119 | 16-08-2017 18:36 |
Dlaczego pomimo że jest tylu samotnych, potrzebujących rodziny | Małgosia G. | Opieka | 38 | 14-01-2017 21:45 |
zapisanisobie.pl serwis dla samotnych chrześcijan | pawels | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 19 | 27-04-2015 14:03 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|