Cytat:
Napisał Wacław Puchała
Chłopiec umarł to dowód na nie istnienie Boga.
|
Wacławie, nie zgadzam się z Tobą. Śmierć, nawet dziecka, nie jest dowodem na nieistnienie bogów a jedynie na istnienie śmierci, która dotyka każdą żywą istotę. Jeśli zaś chodzi o 'przygotowanie się' na śmierć i sam moment umierania.... zachodnia cywilizacja (w tym KK) pozostaje daleko w tyle za duchowym Wschodem, np. buddyzmem. Żeby gołosłowia nie uprawiać, np. - Tybetańska księga śmierci i umierania...
Kiedyś wyczytałam, że dziecko rozumie pojęcie śmierci dopiero w siódmym roku życia. Dawno temu wyczytałam, może coś się zmieniło... choć wszechobecne gry każą podejrzewać iż granica rozumienia przesunęła się... do przodu.
Nieśmiało przypominam, że katolickie Zaduszki, a wpierw dzień Wszystkich Świętych są żywcem przeniesione z pogańskich czasów - słowiańskie Dziady Jesienne. Przykre, nie wymyślił tego KK. Nie mogąc pozbyć się ani zniszczyć pogańskich rytuałów, po prostu - zaakceptował je, włączył do swej obrzędowości i nakazał świętowanie, najpierw WŚ później także Dnia Zadusznego.
Dla ścisłości, podobnych świąt w kalendarzu katolickim jest więcej. Może więc nie warto aż tak się upierać przy 'odkrywczej' roli Kościoła. Wszystkie religie są synkretyczne, wszystkie opierają się na starych obyczajach, tzn. wchłaniają owe obyczaje i przyjmują je za własne, dodając sąsiedzkie i swoje. Sądzę, że warto popatrzeć (na różne religie) także pod tym kątem.
Przypisywanie rozmaitych świąt i sposobu ich świętowania wyłącznie Kościołowi jest nadużyciem albo niewiedzą. Skłaniam się do drugiego wytłumaczenia... bo mam dziś 'dobry' dzień...
PS1 - świeckie ceremonie pogrzebowe znane i stosowane są od dawna. W mieście, z którego uciekłam kilka lat temu, z powodzeniem są łączone. Jakoś żałobnikom to nie przeszkadza, a umarłego nikt o zdanie nie pyta...
PS2 - dla ułatwienia przypominam, że judaizm, z którego wyrosło chrześcijaństwo (i którego w swoich początkach było sektą) nie czci zmarłych w sposób przyjęty w naszej (słowiańskiej) kulturze. Nie kładzie się kwiatów na grobie (kładzie się kamyk) ani nie zapala świateł. Kwiaty i znicze są słowiańskim stosem. Sorki... powtarzam... słowiański elementarz...