|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Cytat:
oj pamiętam ci ja, pamiętam...tylko ocet. Żyjemy w takich czasach, że nic przewidzieć się nie da a zadbać o siebie trzeba i nie oglądać się.. że ktoś zadba. Nie jesteśmy w przedszkolu pod opieką. Inne to już czasy, nowe to wiem.
__________________
|
|
||||
Hej
Jestem,jestem. Mieliśmy śnieg przez 2 dni, a teraz wiatr wszystko posprzątał. Czytam, że robicie większe zakupy. Mąż się ze mnie śmieje jak o tym wspominam. No więc nie panikuję, siedzę spokojnie i czekam co będzie dalej. Nie mam zapasów w piwnicy, ani w domu. Najwyżej nareszcie się odchudzę !!! Małgosiu - widzę że mąż już sobie doskonale radzi, czyli jest dobrze. A jak tam Luna ? Coś mi się wydawało,że Janusz wspominał kiedyś o swoich urodzinach. Czyżbyśmy przegapiły ...? O sanatorium pamiętam, ciekawe gdzie pójdzie Mimi ? Zapłacze się za panem. A może zabierze ją ze sobą ? Niedawny widok z okna... private picture upload |
|
||||
Ula, trudno powiedzieć, że doskonale sobie radzi, ale
usiłuje jeździć autem, bo mu to lepiej wychodzi, jak chodzenie. Trochę lepiej widzi, bo mu zoperowali zaćmę na jednym oku. Luna, nasza staruszka, jakoś się telepie i jak zwykle ma dobry apetyt, chociaż mimo tego, chudnie Idę na film z netu, bo muszę mieć coś dla siebie |
|
||||
Witam wieczorową porą...
https://www.youtube.com/watch?v=Dx1XtKbEtfE i milusio Od południa wywędrowałam do Kawiarenki na zajęcia, dziś pastel na materiale był a z popołudniowych opowieści o pracach w odbudowie zamku w R i relacji jak daleko są prace już posunięte zrezygnowałam , poszłam odebrać pieniądze z reklamację butów, kupiłam w rossmanie siatkę składaną na zakupy wreszcie taką jaką chciałam...uznałam, że poprzednia już się wysłużyła Sąsiadka z sąsiedniej ulicy ma mi dać do posadzenia czosnek niedźwiedzi i do posadzenia hortensje, ma sadzonek dużo zgadało nam się gdy wracałam do domu. Ogarnęłam kuchnię... Blusisko nakarmione już śpi a ja leżę
__________________
Ostatnio edytowane przez Arti : 02-03-2020 o 19:25. |
|
||||
Małgosia nikogo nie objada, bo mąż je, 3 razy więcej i mało
co przytył po szpitalu, a Luna ma swoje jedzenie Jestem po pierwszym dniu diety, byle tak dalej, bo nie czuję się głodna. Janusz, będziesz miał wolne, całe trzy tygodnie, korzystaj z tego Grażynko, coraz mniej mam siły na gotowanie rodzinnych obiadów i robię tylko wtedy kiedy zbiorę trochę sił Teraz mam więcej roboty, ale na dietę robię jedno mięso, a mąż dogotowuje sobie ziemniaczki. Nie jem smażonego, więc mniej tłuszczu zużywam. Nie jem, też nic białego, czyli mąki , mleka i pochodnych, no i owoców ze względu na fruktozę, która hamuje chudnięcie. Raz w tygodniu, jem wszystko Zobaczę jak długo wytrwam, miłego wieczoru.. |
|
|||
Witam
Cały dzisiejszy dzień byłam poza domem a teraz padam ...mówią, że emeryci się nudzą , z tego wynika, że ja jestem jakąś nietypową emerytką Grażynko widzę, że też często chodzisz po korytarzach przychodni lekarskich... Marta dawno Cię nie było, już się martwiłam . Zmieniłam w ub roku telefon i uciekło mi wiele numerów więc nie mogłam do Ciebie zadzwonić. Ale dobrze , że jest ok. Janusz dziś są Twoje urodziny więc życzę Ci przede wszystkim zdrowia, spełnienia marzeń i samych przyjaznych osób wokół Ciebie. Jedziesz do sanatorium więc tam odpoczywaj, dochodż do zdrowia i podrywaj kobiety a może trafisz na tą jedyną która wspólnie z Tobą obejrzy " Szkiełko" i telewizję śniadaniową |
|
||||
Witam
Te pochmurne i deszczowe dni powodują obniżenie nastroju i niechęć do jakiejkolwiek aktywności. Ograniczyłam trochę jakieś większe wyjścia by unikać skupisk ludzkich.To co muszę do sklepu i do domu. Aktywniejsza jestem w domu,wyszukuję sobie różne prace czytam,oglądam filmy,gadam przez telefon i tak czas leci. Mam nadzieję,że wkrótce ten chaos związany z koronawirusem minie i wszystko wróci do normy. U siebie na ryneczku nie zauwazyłam zwiększonego ruchu zakupowego,chyba,że w marketach. Pozdrawiam wszystkich i bądźcie ostrożni. A Małgosi zyczę dużo silnej woli. Janusz Urodzinowe serdeczności,dużo zdrowia,pogody ducha i wiele miłych wrażeń w sanatorium. Tylko nie szalej za dużo,miej wzgląd na swoje biodro. |
|
||||
Pozdrawianki.....
Przegląd Blusowi zrobiłam u weta, wyszło, że schudł od zeszłego roku, wiek ma słuszny i dolegliwości wieku też no i jest alergikiem. Nic do leczenia nie przybyło. Na sprawy z kręgosłupem mam dla niego i dla siebie to samo Wprowadzić mam mu, olej lniany lub tran... a że biorę siemię lniane które mielę to i jemu sypnę do żarełka. Olej lniany jest ok lecz świeży i na zimno tłoczony a ten w sklepach nie wiem czy jest tłoczony na zimno czyli do 30 stopni i termin świeżości tego oleju to 7 dni. Potem znikają właściwości. Nad opcją z tranem się zastanowię. Wiem, że jest dobry i kiedyś nawet nazwę zapisałam Jakby co zadzwonię do osoby która bierze to jeszcze raz poda mi nazwę. Januszowi ślę urodzinowy a w sanatorim skutecznych zabiegów no i udanego życia towarzyskiego oczywiście
__________________
|
|
||||
Halo halo tyle dni ciszy
czyżby wszyscy wystraszyli się koronawirusa? Choć bać się jest czego bo to zawsze coś niewiadomego i nikt nie wie jak to się rozwinie. Ja jeśli się troche boję to o męża bo on ma POCHP i ci ludzie najgorzej ewentualne zakażenie przechodzą. Jednak trzeba troche uważać,a przede wszystkim unikać dużych skupisk ludzkich. Życze wszystkim nadziei,że wszystko będzie dobrze. |
|
||||
Cześć Mirellko, dobrze że uważacie na siebie
Ja też rzadziej wychodzę z domu, chociaż u nas nie słyszałam o tym żeby się ktoś zaraził. Tylko rodzinna jest nieczynna i dostaliśmy telefonicznie kod, na który możemy kupić potrzebne leki bez recepty. Dużo zdrowia życzę wszystkim odwiedzającym wątek Dobranoc! |
|
||||
Cześć dziewczyny.
Nasz rodzynek nas olał, więc go nie witam... Cytat:
Byłam na wyczekanym USG w przychodni. Ludzi dużo,widać nikt się nie przejął wirusem. Potem poszłam do galerii i też normalnie... Joga też odbyła się bez żadnych przeszkód . Tak że jak na razie u nas spokojnie. Dzisiaj byliśmy na zakupach w Leroy Merlin po kafelki do kuchni. Ludzi masa, jak zawsze. Wpadliśmy też do Zuzi, bo wczoraj w przedszkolu poparzyła się pokrzywą w ogródku. Była bardzo przerażona, przynajmniej na zdjęciu które mama przysłała... ...................... Przy okazji dostała kwiaty na Dzień Kobiet od dziadka,koniecznie różowe...hihihi ....................... Ostatnio edytowane przez Uka : 08-03-2020 o 18:51. |
|
||||
Biedne dziecko, poparzone pokrzywą w marcu
Na szczęście długo nie boli.. U nas, też jest spokojnie, ciągle pada, więc nie wychodzimy za dużo. Na Dzień Kobiet dostałam bukiet tulipanów, dobrze że mój Jurek pamiętał.. Ula, będziesz miała remont, współczuję Bliżej wiosny mam zamiar zatrudnić wnuka, który pomaluje mi kuchnię i łazienkę. Kafelki są przedpotopowe, ale nie zmieniam, mówię o kuchni, bo łazienkę mam o.k. Janusz wyjechał do sanatorium, a z tabletem średnio sobie radzi Spokojnego wieczoru, mam fajny film na sobotę... |