|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
|||
|
|||
dlaczego nie zawieramy nowych znajomości?
Witam przedświatecznie.
Temat poczucia samotności ostatnio zaczął i mnie dotyczyć. Na tym forum sporo o niej w różnych ujęciach, jest to zrozumiałe. Próbuję jakoś to uczucie oswoić a z drugiej strony zmienić choć w części ten stan. No i łatwo nie jest. Są bariery wewnętrzne i zewnętrzne. Na owych barierach chciałabym w tym wątku się skupić, z Waszą mam nadzieję pomocą. Moje wewnętrzne bariery to opór przed przyznaniem się do poczucia osamotnienia, raczej pokonany. Nie czuję się winna, gorsza, po prostu tak się życie ułożyło, nie spodziewałam się , tym bardziej, że wcześnie się zadziało, taki jest fakt i nie chcę udawać, że jest inaczej. Nieśmiałość "w wychodzeniu do ludzi". Internet daje anonimowość, zwiększa poczucie bezpieczeństwa. Jednak ciągle trudno, nawet w tak komfortowych warunkach, napisać, proponować, szukać osób podobnie osamotnionych. Robię to, jednak działanie wymaga sporego wysiłku. Nie przezwyciężyłam bariery aby iść do najbliższego klubu seniora, ciągle to dla mnie za trudne. Mam nadzieję się odważyć. Obawa przed rozczarowaniem nową znajomością. To chyba najtrudniejsze dla mnie. Poznałam w sieci koleżankę chętną do wspólnych wypraw. Tyle, że interesujemy się zupełnie innymi wyprawami, wiem już że raczej nic z tego nie będzie. A przecież są jeszcze różnice osobowościowe, środowiskowe, w systemie wyznawanych wartości. No więc jak? Pisać czego się oczekuje, bawić się w "sprzedawanie" i "kupowanie" internetowe? Jakoś tego nie widzę. Czy w ogóle jest szansa na zawarcie późnych wartościowych dla obu stron znajomości? A jakie Wy obawy, bariery macie w tym zakresie? Jakie doświadczenia? Czy udało Wam się znaleźć nowe koleżanki/kolegów poprzez sieć lub w inny sposób? Prosiłabym, jeśli można, o wymianę doświadczeń, nie teoretyzowanie. Próbowałam takie pytanie zadać w istniejących w wątkach, odpowiedzieli Stefan i Maveric i jeszcze ktoś, zapomniałam jaki miał nick. Dzięki. Jednak pytanie ginie gdy nie jest osobno postawione. Dlatego założyłam ten wątek. Może się przyda. Pozdrawiam. |
#2
|
||||
|
||||
Poszłabym jednak do tego Klubu Seniora. Niekoniecznie nawet z myślą, by kogoś koniecznie poznać. Ot, posiedzieć sobie, kawkę, lub herbatę wypić.
Raz, drugi , trzeci, zorientujesz się czy przychodzą te same osoby, po pewnym czasie zagaić do kogoś parokrotnie już widzianego. A nuż się rozkręci, i będzie blisko domu. Pozdrawiam i odwagi |
#3
|
||||
|
||||
Droga Matysko witaj w klubie.
Tak się składa, że ja mam taki sam problem, tyle , że już prawie od pięciu lat. I powiem Ci, że to trudna sprawa. Kiedyś w swojej naiwności uważałam, że skoro już jestem zrzeszona, to poznanie jakiejś przyjaznej sercu duszy , nie sprawi żadnego kłopotu. Jakże się myliłam. A co zabawne - im dłuższy mój staż, tym bardziej czuję się wyobcowana. Owszem pozostało mi kilka bardzo miłych koleżanek, dla których i ja nie jestem jedną z wielu,ale to takie miłe znajomości , że tak powiem od święta. Przekazujemy sobie okazjonalne życzenia a od czasu do czasu, gdy nasze ścieżki się zbiegną, wymieniamy kilka miłych słów i... do następnego razu. Ale to też jest miłe. Miła jest świadomość, że lata upłynęły, a my pamiętamy o sobie, to nic , że tylko od święta. Ważna jest pamięć i miłe wspomnienia. Jednak do dziś tej "drugiej połówki" nie znalazłam. Pewnie wina tkwi we mnie. Nie potrafię się przystosować a i udawać kogoś innego niż jestem - też nie. No i kółeczko się zamyka. Ale Ty miła Matysko, nie zniechęcaj się. Na pewno jest tu gdzieś w śród nas ten lub ta z kim będzie Ci po drodze. Bo w sumie jest tu bardzo dużo fajnych, miłych, sympatycznych i takich z poczuciem humoru osób, tyle, że ja nie potrafiłam ich wyłuskać z całości. No ale czas zakończyć ten mój wywód. Musisz wiedzieć, że ostatnio mało piszę, ale jak już zacznę to trudno mi wyhamować. Pozdrawiam Cię serdecznie i świątecznie i życzę Twemu wątkowi aby się pięknie rozwijał.Jol.Halina.
__________________
|
#4
|
|||
|
|||
Chętnie podzielę się doświadczeniami w nurtującej mnie również sprawie. Też jestem z Warszawy. Otóż Uniwersytety III wieku nie są, wbrew pozorom , dobrym terenem do zawierania znajomości, jak już się tu wypowiadałam, spotkania są tymczasowe, niemal anonimowe. Na łamach Seniora nawiązałam kontakt z 4 osobami i nic z tego nie wyszło. Najbardziej zdumiała mnie czwarta, która skrupulatnie pisała i nagle zamilkła - jak kamień w wodę. Poprzednie już miały się umówić, ale to było za gorąco, to za zimno, to - chora. Klub Seniora? Nie wypowiadam się, mój "nie ma warunków lokalowych" na żadne spotkania. Matysko, ucieszę się odpowiedzią. Trochę się tylko obawiam, że jestem mocno starsza od Ciebie, niestety, ale chętnie pogadam o tym i owym. pozdrawiam i życzę nie przepłaconych, niezbyt wyjątkowych, miłych świąt. kometa
|
#5
|
|||
|
|||
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny, może po Świętach będzie ich więcej?
Życzę wszystkim zdrowych i ciepłych Świąt, szczęśliwego Nowego Roku. |
#6
|
||||
|
||||
Kiedyś w młodości usłyszałam sąd, że trzeba pielęgnować młodzieńcze przyjaźnie i znajomości, aby mieć przyjaciół na starość, bo wtedy już będzie za późno na zawieranie nowych. Częściowo zgadzam się z tym. ...dzieści lat temu z każdych wczasów, każdego kursu wracałam z notesem pełnym adresów. Przez kilka lat trwała korespondencja, zdarzały się spotkania, wzajemne odwiedziny, ale czas, odległości, nowe obowiązki robiły swoje. Teraz już tylko wymiana kartek świątecznych z niektórymi dawnymi znajomymi czy nawet przyjaciólkami. Zastanawiam się nawet, czy to nie na zasadzie, że żadna nie ma odwagi przestać.
Stare "stacjonarne" przyjaźnie też nie wszystke przetrwały. Rodzinne obowiązki, inne problemy codzienności, kłopoty, choroby nie sprzyjają częstym spotkaniom i oddalają ludzi od siebie. Czasem z wiekiem nasilają się różne cechy charakteru i typy zachowań, które kiedyś nie przeszkadzały, a teraz drażnią. Możliwe, że spotkanie nowych osób ożywiłoby egzystencję singla, ale to też nie reguła. |
#7
|
||||
|
||||
Ludzie się zmieniają , dawni znajomi już nie są tacy sami jak 40-ci lat wstecz...Do nowych trudno się przyzwyczaić....Zostają nam jedynie kontakty towarzyskie na zasadzie wzajemnej wymiany świadczeń...Czyli serwis pour serwis jak mawiają Francuzi...
|
#8
|
||||
|
||||
Nie mam barier przed zawieraniem nowych znajomości ani oczekiwań z zawartych albo się sklei znajomość lub nie a to zależy od obopólnej chęci na wspólne pogaduchy czy spotkania.
Na siłę nie szukam a tylko bywając między ludźmi jest szansa na zawieranie nowych znajomości. Nowe znajomości prowadzą do nowych znajomości a mogą się trafić wszędzie: w podróży pociągiem, autobusem, w sklepie, klubie, bibliotece, parku, na ulicy oczywiście po krótkiej luźnej pogawędce od tego zależy czy spotykając się drugi raz będzie im się chciało też pogadać i tak krok po kroku znajomość może być coraz bliższa. Jeśli jeszcze dojdą wspólne zainteresowania to też zbliża... jest o czym pogadać lub gdzieś pójść razem. Generalna zasada: Bywać między ludźmi.
__________________
|
#9
|
|||
|
|||
masz racje .aby znależć trzeba być miedzy ludżmi .czy będziemy zaakceptowani to zależy jaką mamy osobowośc .monotematyczni ludzie ,cieknące rynny ,babcie zanudzające nas swoimi wspaniałymi wnukami mają nikłe szanse.do tanga znajomosci trzeba dwojga .udało mi się w starszym wieku nawiązac ciekawe znajomości -ludzi z pasjami .klub seniora to dobry pomysł.
|
#10
|
||||
|
||||
Wszystko to teoretycznie prawda. W zyciu jest inaczej, zwłaszcza jeśli mieszka się w małej miejscowości. Tutaj od zawsze są zamknięte kółka znajomych, a we własnym, od kiedy jesteśmy emerytkami jedyny temat to wnuki. Może jeszcze kuchnia. A ja wnuków nie mam, kuchnia też nie jest pasją mojego życia. Dzisiaj będę oglądać n-ty raz w telewizji "Lot nad kukułczym gniazdem" i żal mi samej siebie, bo wiem, że jutro nie będę miała z kim pogadać o tym filmie. I co tu mówić o wychodzeniu do ludzi?
|
#11
|
||||
|
||||
Moje nowe znajomosci to w 3/4 internet. Łatwiej przebolec porazke
__________________
|
#12
|
||||
|
||||
Ciekawy wątek dla seniorów.
Z ciekawością poczytałem sobie wasze wypowiedzi na temat zawierania znajomości.Z moich doświadczeń osobistych,przypadkowe znajomości w większości były udane i są nadal kontynuowane.Po śmierci mojej małżonki,zerwałem prawie wszystkie znajomości te,które zostały są jakieś inne.Na to forum zostałem zaproszony i nawet mi odpowiada.Myślę,że nawiążę jakieś sympatyczne znajomości.Niektóre z osób z tego wątku spotkałem na innych wątkach,myślę nawet o nich z sympatią.
Życzę Wam nawiązania miłych znajomości Edward! |
#13
|
||||
|
||||
W młodości łatwo było zawierać nowe znajomości, ale teraz już bardzo trudno. Dlaczego? ja np. obawiam się rozczarowania.
Ponadto starsi ludzie mają swoje przyzwyczajenia, swoje "ideologie", nie łatwo jest o kompromis. Nawet czytając tu posty na różnych wątkach, stosunkowo łatwo można zorientować się czy odpowiadałabym komuś, albo mnie ktoś do zawarcia bliższej znajomości. |
#14
|
||||
|
||||
Zawieranie znajomości tu i teraz różni się od normalnych spotkań. Spotykając kogoś u znajomych, u fryzjera, w podróży nie oczekujemy, że to przypadkowe spotkanie przerodzi się w dłuższą znajomość. Jeśli ciekawie nam się rozmawiało, to na ulicy będziemy wymieniać ukłony, zagadywać "Co słychać?" i tak pomalutku do pierwszej wspólnej kawy. Tu natomist jesteśmy z góry nastawieni na znajomość. Rozsądek podpowiada, że szanse są niewielkie i stąd ostrożność, lęk przed rozczarowaniem, bo porażką nie nazwałabym jednego nieudanego spotkania. Spotkałam się już raz z dwiema miłymi paniami z forum i na tym skończyło się. Myślę, że jeszcze będę próbować.
|
#15
|
||||
|
||||
moje znajomosci z sieci tylko kilka razy wyszly poza internet i nie jest to moim celem
__________________
|
#16
|
||||
|
||||
Własnie tutaj na tym forum poznałam bardzo fajnych ludzi,,,
spotkałyśmy się kilka razy w realu,,, zweryfikowałam te znajomości, z którymi jest mi nie po drodze,,, te, które pozostały, są wspaniałe,,wiele jest tu osób, które są ciekawe, mają osobowości, wiedzę,,,i chciałabym jeszcze spotkać te osoby w realu,, Trzeba być otwartym i szczerym,,,no i szukać osób zgodnie ze swoimi zainteresowaniami, żeby móc rozmawiać na tematy, które interesują obie strony,,i,,,,,nie szukać dziury w całym,,bo przecież każdy ma swoje zalety i wady,, A to forum jak żadne inne ma szerokie możliwości poznania ciekawych ludzi,,
__________________
] |
#17
|
||||
|
||||
Podobnie myślę jak Jakempa.
|
#18
|
||||
|
||||
Cytat:
Skoro jesteś w Klubie to już wyszłaś do ludzi . Znajomości wirtualne mogą się przekształcić w realne. Wystarczy tylko chcieć ! Zaglądaj na interesujące Cię wątki, gdzie znajdziesz osoby z którymi będziesz mogła pogadać na interesujące Cię tematy. Pozdrawiam serdecznie. |
#19
|
|||
|
|||
mam 50 lat i tak naprawde nie mam ochoty na zadne spotkania,rozmowy i zlapalam sie na tym,ze chyba nienawidze dużo różnych rzeczy,ludzi to straszne co piszę
|
#20
|
||||
|
||||
Witam,, no to naprawdę straszne co piszesz , ja poznalam dużo wspaniałych ludzi i bardzo mile wspominam spotkania zawsze coś nowego sie uczę .
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
50 Aleja Centrum Nowych Możliwości | 50 Aleja Gdańsk | Gdańsk | 0 | 18-09-2013 16:53 |
Dlaczego starsi mają problemy z zapamiętywaniem nowych rzeczy - komentarze | Ojanna | Ogólny | 3 | 18-05-2011 13:36 |
Moderatorzy nowych działów | admin | Informacje | 0 | 28-01-2009 02:17 |
Podpowiedź Twórcom nowych wątków | jolita | Różności - wątki archiwalne | 69 | 09-08-2008 19:25 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|