|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.zdrowie.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.zdrowie.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
Jak nie dać się jesiennemu i zimowemu spadkowi formy - cz. I - komentarze
Komentarz do artykułu: Jak nie dać się jesiennemu i zimowemu spadkowi formy - cz. I
-------------------- To wszystko jest najprawdziwszą prawdą. Polecam do stosowania powyższych porad. Nadchodzące jesienne dni sprzyjają depresjom i..., jak to dawniej mówiono, chandrom, szczególnie wieku "średniego", w jakim przeważnie znajdują się seniorzy. Precz z chandrą, precz z depresją! Ratuje nas także przed nimi codzienne obcowanie z najlepszym portalem dla seniorów, vide senior.pl. Dziękuję, że jesteście tutaj i podtrzymujecie mnie na duchu w tym schyłkowym wieku. Nie poddawajmy się, nie puszczajmy się!!! Nie wypada!!! |
#2
|
||||
|
||||
Pijmy tran, nalewke bursztynową , propolisową,zioła Bitnera...jedzmy czosnek na chlebku z masełkiem, pijmy mleczko z czosnkiem, masłem i miodem , dziurawiec dla poprawienia wątroby i nastroju, unikajmy tłoków, ubierajmy sie na cebulkę i śmiejmy sie często dużo spacerując ....no i nie puszczajmy się...nie wypada....hihi
|
#3
|
||||
|
||||
Dzisiaj, nie chcąc się dać jesiennemu spadkowi formy
wy-puściłam się na bazar po winogrona. Z ciężkim wiadrem z wingronami, pogodą pod psem (lało jak z cebra), wsiadłam w drogę powrotną w niewłaściwy autobus. Nie patrzyłam na numer, wsiadłam. Ale to był numer!! Zawiózł mnie do hipermarketu na drugi, trzeci i czwarty koniec miasta. Siedziałam ze stoickim spokojem, lubię trenować swój spokój. Czasu ci mam pod dostatkiem, jeżdzić lubię, zwiedzać też i to jeszcze za darmo, na staruszkę. Wszak skończyłam 70! Zwiedziłam pół miasta S. Deszczyk sobie kropił równo, raz na kwiatek (jeszcze są), drugi raz na autobus. Fajnie było! Pewnie nie na temat piszę, ale te moje "numery", które często przytrafiają się, mnie staruszce, wprawiają w dobry humor. Żeby był jeszcze lepszy kupiłam wino z czarnej porzeczki, z klasztornej piwnicy. Zaraz będę degustować i dam świadectwo na forum, że depresji ani chandry, nawet w śladowych ilościach brak. Zdrówka życzę spełniając toast!!! Wesołe jest życie staruszki!!! |
#4
|
|||
|
|||
Do pozazdroszczenia,Senioritko, ta klasztorna piwniczka, w głowę zachodzę gdzie to byc moze , w miejscowosci S.. Maslałam o Sandomierzu , ale on nie taki duzy.
Wsiadanie do autobusow o nie do konca znanych mi trasach jest jedną z moich ulubionych zabaw, tylko ,ze w Warszawie , trasy te koncza się prawie zawsze w takich samych blokowiskach, ale w obcych miastach jest to fajne nad wyraz ! |
#5
|
||||
|
||||
Fajowe!
Fajne, fajne te wycieczki. W Warszawie też tak jeżdziłam.
Kiedyś wsiadłam przed dawnym Forum(hotel) do autobusu. Celem był Wilanów. Ale się najezdziłam!!! Do Wilanowa jeżdziły autobusy z Krakowskiego Przedmieścia. Ojej, ale to nie tu, nie ten dział! Zaraz mnie zbanują, albo opiórkują. Gdybym napisała, że szłam na piechotkę, to może by to było na zdrowie. Przy następnej bytności w Stolicy nadrobię. Nałożę włosienicę i kaptur pokutny, pójdę na piechotkę. Piwniczka klasztorna, obficie zaopatrzona mieści się w Szczecinie przy ulicy Wyzwolenia. Prozaiczne, prawda?! Winko zdegustowałam, jest zdrowe, czerwone wytrawne. Nie lubię takich zdrowych. Lubię słodkie ulepki jak Komandaria na Cyprze. Piło się, piło. Jakie zdrowie po nim było?- jeszcze jakie! Może pojedziemy na Cypr po zdrowie, bo w Polsce to winko jest nieosiągalne. Obleciałam wiele piwniczek, bez skutku. Pozostaje "klasztorne" w/g sprawdzonych (sic) przepisów braciszków zakonnych. Dobrze im jest. Następnym razem kupię likier malinowy, też klasztorny, ponoć dobry, no i zdrowy, maliny!!! Po zdegustowaniu, jeśli zagustuję, opiszę wrażenia smakowe. Czerwone wytrawne będzie do barszczu, zawsze dodaję kieliszek. Dlatego tak wszystkim smakuje. No to zdrowie!!! |
#6
|
||||
|
||||
No To Zaprszam Cię Senioritko Moja Na Moje Nalewki Ulepkowe..malinowa, Renklodowa, Bzowa,truskawkowa,jeżynowa...ale Mam I Tego Samego Gatunku Wytrawne....moga Być Też Wina Mojego Męża- Słodkie, Dobre, Stare.....co Kto Lubi....hihi
|
#7
|
||||
|
||||
Dziękuję! Zaproszenie przyjęte z niekłamaną radością. Czekam
na sprzyjającą okazję. Pozdrawiam! |
#8
|
|||
|
|||
Rozmowy o trunkach i spacerach bardzo własciwe, moim zdaniem ,w tym wątku, bo to sprawdzony sposob na jesienne smutki.
Szczecin, w sprawie piwniczki, nie przyszedł mi do głowy, to takie morskie miasto, moze rum raczej? Czy to jest ladne miasto i " do zycia " , Senioritko ? Tylko zwiedzałam i mam jakies pomieszane wrazenia, na przykład ta odbudowywana dopiero teraz Starowka, dziwna mi sie wydaje,generalnie miałam wrazenie,ze dzielnice willowe - ładne, w srodku- architektoniczny chaos . Jednak było to ponoć piękne miasto przed wojną, z nawiązaniami do Paryza. Za malo sie o nim pisze i mowi , nie ma jakos sily przebicia, jak na przykład Wrocław, a szkoda. Pozdrawiam. |
#9
|
||||
|
||||
http://virtual.szczecin.eu/ witam a może zaglądnijcie? pozdrawiam
__________________
“Szczęście pojawia się, gdy to, co myślisz, mówisz i robisz jest w harmonii.”...Gandhi |
#10
|
||||
|
||||
Do B.B.
Mnie podoba się Szczecin. Jestem związana z miastem
sentymentalnie i rodzinnie. Los rzucił mnie w te strony, potem przerzucił w tamte strony..... , teraz znów jestem tutaj. Stąd mam bliżej do wieczności i do bliskich, którzy już odeszli. Nie piszę więcej, nie ten wątek. Tematycznie, jeśli chodzi o zdrowotność, to mam się dobrze w tym Szczecinie. Spacery autobusami i tramwajami podnoszą moją kondycję fizyczną i psychiczną. O spalinach nie wspomnę. Obserwuję spotykanych ludzi , współczuję upośledzonym, których można spotkać na każdym kroku i cieszę się, że jeszcze mogę im czasem pomóc, że jeszcze nie jest tak ze mną żle. W autobusach ustępują mi miejsca, może się mylę, kto to wie! |